Bardzo ciekawa dyskusja, przyznaję, że czytam z ciekawością. Cóż, budowa domu dopiero przede mną. Póki co, uczę się doświadczeniem innych, w tym także członków mojej rodziny, którzy właśnie teraz są w trakcie budowy. Z moich obserwacji wynika, że da się zbudować dom za 200 000 oczywiście pod warunkami wymienionymi już przez poprzedników: powierzchnia do 100 m, parterówka itd....Czy to, że dom jest naszym marzeniem wynika z tego, że zbudowany jest za 200, 300 czy 600 tys?. to chyba kwestia wtórna. Nie można dać się zwariować. My planujemy dom do 110 metrów , parterówka, strop drewniany, ściany nośne po obrysie (odpadają koszty ławy i materiału dla ścian nośnych w środku). Mały kąt nachylenia samoistnie rozwiązuje problem krycia dachu (poniżej 22 st. i tak tylko blacha i gont - dachówka tylko zakładkowa ale i tak na deskowaniu - więc koszty). Nie upieramy się na wydaniu konkretnej kwoty- nie mamy oszczędności - chociaż mamy już działkę i aż żal na niej nie budować. Wiele rzeczy zrobimy sami, jesteśmy wszechstronnie utalentowani i chętnie się nauczymy jak zabraknie wiedzy - rozumu mam nadzieję starczy . Wykończeniówkę na bank pociągniemy sami- wiele prac wymienionych wcześniej min. przez "zielony ogród" można zrobić samemu. Na dom można wydać dużo a nawet bardzo dużo ale czy to wpłynie na wielkość szczęścia jakie odczujemy kiedy już będziemy mogli się nim cieszyć? Chyba nie:)