mkmar

Wiesz Laspalmas, jakoś nie rozumiem do czego zmierzają Twoje głupawe wywody natemat smrodu własnego g... itp. Zadałem proste pytanie i lubię proste odpowiedzi wynikające z doświadczeń lub znajomości rzeczy i raczej nie interesują mnie cudze filozoficzne przemyślenia związane z g...., zwłaszcza że nie masz pojęcia co mam i co robię ze ściekami. Pozdrawiam.

Ja nie pisałem o podlewaniu ściekami a tym samym smrodzeniu, bo sam sobie też nie mam zamiaru smrodzić lecz o podlewaniu wodą po przerobieniu szamba przez bakterie.

Witam Wszystkich Czy Gmina ma prawo wymagać aby moje szambo było wybierane tylko przez firmy, które mają pozwolenie Burmistrza na taką działalność na terenie tej gminy, pytam gdyż otrzymałem pismo z urzędu z takimi właśnie wymogami. Piszą tam wprost, że od tych wybranych firm zbierają zestawienia osób opróżniających szamba wraz z ilościami oddawanych ścieków i to porównują ze wskazaniami liczników poboru wody spisywanymi przez wodociągi. I drugie pytanie: czy są jakieś uwarunkowania prawne zabraniające mi np. wykorzystywania wody z szamba po wcześniejszym jej przerobieniu przez bakterie, do podlewania działki lub poprostu do wylewania na działkę.

Do tego jeszcze niektóre farby lateksowe mają taką właściwość, że zdzierają się ze ściany jak skórka np. przy odrywaniu taśmy malarskiej i dzieje się tak głównie po gruntowaniu gruntem. Natomiast gruntowanie rozcienczoną farbą znacznie ogranicza takie zjawisko i naprawdę najlepiej wypada gruntowanie farbą Kabe Aquateks lub podobną krzemianową. Do tego grunty mają znacznie gorsze właściwości dyfuzyjne.

To że przyczyną deformacji jest wilgoć to pewne, natomiast trzeba sobie zdać sprawę co jest przyczyną gromadzenia się tej wilgoci. Według mnie są dwie przyczyny : zła wentylacja, a ponieważ to kamienica więc napewno w tym tkwi główny problem i druga to sposób ocieplenia pod podłogą - lepsze efekty dała by wełna mineralna gdyż ta nie stanowiłaby bariery dyfuzyjnej dla wilgoci, natomiast styropian w tym przypadku oprócz ocieplenia zachowuje się właśnie jak izolacja pozioma i tu konkretnie się to nie sprawdza.

Z tego co słyszałem to wyrobami Atlasa lepiej w ogóle nie ! Natomiast pod farby lateksowe różnych marek gruntowałem zwykłą najtańszą rozcienczoną Śnieżką i jakimś profesjonalnym gruntem głęboko penetrującym (nie pamiętam producenta) i efekt był o wiele lepszy przy Śnieżce tj. lżej, efektywniej, taniej i skuteczniej a do tego wstępnie barwi ścianę na biało. Lecz mówię tu o gruntowaniu tynku cementowo wap. Natomiast do gruntowania gładzi bardzo dobra jest rozcienczona farba Kabe Aquatex (nawet polecana) - efekt bez porównania lepszy od jakich kolwiek gruntów, zresztą do tynków cem-wap też bardzo dobra tylko trochę droższa od Śnieżki, lecz wiele wydajniejsza.

Jak powyżej - też to miałem i do nadproża betonowego przykręcałem kołkami bloczki z betonu komórkowego - u mnie wystaczyły 6 cm - u Ciebie trzeba będzie dociąć na wymiar z miejscem na tynk. Najpierw wierciłem odpowiednio większy otwór w bloczku aby kołek wszedł swobodnie, później znaczyłem i wierciłem otwór w nadprożu już pod wymiar kołka. Dokręcać kołki trzeba z wyczuciem gdyż bloczki łatwo pękają. Można dodatkowo dać te bloczki na klej. U mnie po dwóch latach nie widać żadnych rys.

Czegoś nie rozumiem - albo załatwiasz nie w tej kolejności albo nie tu gdzie trzeba, tak jak pisałem, najpierw musisz otrzymać warunki wykonania takiego zjazdu żeby na ich podstawie wykonać projekt. Podanie o wydanie warunków składasz w Wydziale Infrastruktury Komunalnej (lub jego formalny odpowiednik). Być może ten projekt w twoim przypadku to wystarczy szkic bramy w linii ogrodzenia. Poza tym lokalne urzędy mają swoją specyfikę (pomimo wydawało by się jednakowych przepisów) dlatego poprostu dokładnie wypytaj się w urzędzie w jakiej kolejności masz to załatwić w takim nietypowym przypadku. Nawiasem mówiąc jeżeli twój projektant nie wie jak się do tego zabrać to wnioski pozostawiam tobie.

Po prostu składasz podanie : "proszę o uzgodnieie wjazdu na działkę nr ........," podpis i tyle. Dostajesz zgodę z wyszczególnionymi warunkami wykonania i terminem ralizacji. Oczywiście nie wykonasz tego w terminie albo i wcale ale zgoda pozostaje i to jest to czego potrzebujesz. Kidyś miasto będzie robiło drogę i taki projekt zjazdu wraz z realizacją wykona za ciebie i to wszystko.

Witam Z Caparola ostatecznie zdecydowałem się na Samtex 7. Dystrybutor raczej mi odradzał Uni latex tłumacząc iż jest farba typowo obiektowa tzn. na duże niezbyt wymagające obiekty. Natomiast Samtex 7 to bardzo dobra, wydajna, dobrze kryjąca farba i przede wszystkim bardzo mocna tzn. można z niej zmyć chyba wszystko bez uszczerbku. Wyższa cena zwraca się na zaletach. Gdy po roku domalowywałem poprawki na uszkodzonym tynku to absolutnie nie widać przejść. Jej jedynym minusem jest lekki jedwabisty połysk, ale nie zawsze będzie widoczny - zależy to od rodzaju tynku - najlepiej obejżeć próbki wymalowań, które dystrybutor powinien mieć, ale każdy lateks z grupy odpornych taki będzie. Natomiast lateksy zupełnie matowe są mniej odporne - porównywałem sporo farb z wyższej półki. Stanowczo odradzam wynalazki typu Dekoral, Dulux, Snieżka, Tikurilla - te nadają się na krawężniki - sam je wypróbowałem, a różnicę widać dopiero gdy spróbuje się malować lepszą farbą. Beckersa nie próbowałem, a podobno to to samo co Tikkurilla , a ta była bardzo kiepska. Co do wydajności Caparola to okazała się lepsza od katalogowej - malowane dwa razy na tynku cem-wap. wcześniej gruntowanym. Podkreślam jeszcze raz że wyższa cena dobrej farby zwraca się na wydajności, łatwości malowania i właściwościach i często okazuje się że wychodzi korzystniej niż pozornie tańsza farba. Dodam jeszcze że kolor Caparola wyszedł identyczny jak na wzorniku, natomiast Tikkurilla różniła się od wzornika.

Swego czasu też to przerabiałem i wszędzie z Zakładem Gazowniczym włącznie mówili, że nic nie może się ulatniać i takiejm normy nie ma. Z drugiej strony wiadomo, że coś tam zawsze się ulatnia i dopóki nie czuć i próba ciśnieniowa i z pianą nie ujawnia to ujdzie. Natomiast nowe elektroniczne czujniki bardzo często wykazują nawet bardzo bardzo niewielkie nieszczelności, takie które nigdy nie spowodują zagrożenia.

Nie może ale napewno: - niedostateczna izolacja sufitu od nieogrzewanego poddasza - niedogrzane pomieszczenie poza tym w narożach zawsze jest utrudniona cyrkulacja powietrza, co w połączeniu z niedogrzaniem powoduje, że w chłodniejszych narożnikach wykrapla się para wodna, a gdy wilgoć długo utrzymuje się na ścianie to mamy taki efekt jak opisuje Pablo1979. Oczywiście coś takiego dzieje się zawsze w sezonie grzewczym.

Właśnie wentylacji nie mam a chyba przydałaby się, nawet nie wiem jak ją wykonać ze względu na głębokość. Ale ostatecznie tak też nie jest źle.

Większość farb lateksowych zwłaszcza tych tanich i powszechnie dostępnych faktycznie to to samo co farby akrylowe, lecz te które poleciłem są naprawde mocne.

Nie ma potrzeby wydziwiać chyba że ktoś lubi. Wystarczy dobra farba lateksowa i można zmywać,szorować wycierać do woli i nie ma śladu. Ale farba powinna być naprawdę dobra więc polecam Caparol - Samtex 7, lub Sto- Color Lateks 5000. Nie do zdarcia, można szorować nawet twardą szczotką do woli. Ceny całkiem przystępne. Jakość i łatwość malowania rewelacyjna.

Ja mam wymurowany kanał z bloczków betonowych - wydaje mi się to całkiem praktyczne gdyż robi się to szybko i bez szalowania a do tego ściany są równe. Szczelina pomiędzy bloczkami i wykopem jeszcze dodatkowo jest zalana betonem. Natomiast dno kanału nie zalewałem betonem tylko mam ubite mieszanką piasku z cementem, więc jest trochę przepuszczalne na wypadek np. wylanego oleju itp. Jak na razie żadna woda nie podchodzi a dodam że garaż jest w piwnicy więc sam kanał dość głęboko.

RTL to głowica termostatyczna montowana na powrocie - ogranicza temp. w obiegu.

Też mi tak radzono - ale to bez sensu - po co uzależniać podłogówkę od drabinki kiedy można ją poprostu wpiąć do pionu i sterować nią RTL-em na powrocie - koszt ten sam a funkcjonalność pełna.

No cóż, poraz kolejny i do znudzenia trzeba powtórzyć że malowanie farbami z górnej półki w ostatecznym rozrachunku wychodzi taniej. Gdy zaczynałem malować wynalazkami typu Dekoral, Tikkurila itp. zawsze zurzycie wychodziło znacznie większe niż to w karcie katalogowej nie mówiąc o nakładzie pracy. Natomiast naprawde dobre farby w najgorszym przypadku wychodziły tak jak podaje katalog. W tym zestawieniu najlepiej wypadła Huma gdyż gdy kupiłem ilości obliczone na zużycie katalogowe to zostało mi jeszcze niewiele mniej niż połowa - sam byłem w szoku. Malowane było tylko dwa razy na tynk cementowo wapienny tylko raz wstępnie pociągnięty najtańszą Cieszynką. Przy niektórych kolorach pierwsze malowanie tak ładnie pokryło, że drugi raz tylko dla pewności. Pewnie trudno uwierzyć w to komuś kto męczy się tymi marketowymi mazidłami - a jednak.

Kiedyś kupiłem sobie puszkę Tikkurili 5 na próbę i w/g mnie zostaje daleko w tyle za Humą czy Caparolem. Może Tikkurila w porównaniu do Dekorala to rewelacja, ale przy profesjonalnych farbach wysiada zupełnie i do tego czasami wychodzi drożej.

Już dużo było o farbach na forum ale powtórzę - polecam farby Huma, Caparol, może być Beckers i Kabe - wszystko zależy od przeznaczenia pomieszczenia, które chcemy malować. Ktoś kto spróbuje malować tymi farbami to już nawet nie będzie chciał przechodzić koło Duluksa czy Dekorala, cena wprawdzie wyższa, ale w końcowym rozrachunku wychodzi korzystniej ze względu na nieporównywalną wydajność i jakość.

Bezwzględnie Lindab - to zupełnie inna klasa.

Ciekawe rozumowanie - chyba nie za darmochę, gdyż już za nią zapłaciłeś tylko kilkanaście lat do przodu.

W mojej okolicy generalnie jest fatalna ziemia tj. glina i margiel więc przyglądałem się jak są robione trawniki np. w miejscach gdzie miasto prowadziło jakieś roboty ziemne i mianowicie tobią to tak: tą kiepską ziemię równają i bardzo cienko posypują torfem ale warstwa tego torfu jest naprawdębardzo cienka, czasami tylko przypruszone i na to sieją trawę. W tych miejscach trawniki są całkiem w porządku. Wydaje mi się że cały widz leży w odpowiednio dobranej odmianie trawy.

Osobiście widziałem jak w fabryce okien doczyszczają je najzwyklejszym mleczkiem typu Cif.