Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

adk

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    3 284
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez adk

  1. A może chodzi o coś takiego? http://i.imgur.com/7safzL8.png To Arana autorstwa Jean'a Nouvel dla TROLL. To moje marzenie, które nie zostanie spełnione ze względu na cenę. pozdrawiam
  2. Dorka - jak dobrze, że przeczytałam aktualizację dziennika jak już napisałaś, że udało się z wodą ! Inaczej nie mogłabym spać i jeść w oczekiwaniu na ciąg dalszy. Ufff, jest woda! Piszesz świetnie!
  3. Ach, Monika wszystko mi się u Ciebie podoba, ale piękne dechy szczególnie - bo to moje niespełnione marzenie
  4. Moni_ta dechy PIĘKNOŚCI!
  5. Maja gratulacje z okazji oficjalnego zakończenia budowy . No storczyk pięęękny. Niosą nadzieję takie pozytywne "drobiazgi".
  6. Ania ależ zazdroszczę etapu!!!!! Twoja kuchnia wyszła bardzo ładnie. Gratuluję, że tak to sobie fajnie wymyśliłaś. My znowu musimy zwolnić tempo prac - kasa . A z kuchnią mam problem - bo nie wiem za bardzo jakie fronty chcę. Przywiązana jestem do drewnianych, ale to koszt no i nie wiem na co się zdecydować jeśli już. O koszcie nie wspominam - bo po pierwszej wycenie szczęka mi opadła. Same meble zabrały mi budżet na meble i sprzęt i fajerwerki .
  7. adk

    jakie to ciekawe :)

    Basiu - dziękuję! I nawzajem :)
  8. Tutli - dzięki za życzenia. Widziałam u Ciebie zapowiedź sklepu . Powodzenia!
  9. adk

    zima? a sio!

    Powtarzam mantrę - nie chcę zimy, nie chcę mrozu. Pomoże? Zajrzałam do dziennika Amglad http://forum.muratordom.pl/showthread.php?208201-Dom-w-Laurach-dziennik-(troch%C4%99-jawa-troch%C4%99-sennik" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/showthread.php?208201-Dom-w-Laurach-dziennik-(troch%C4%99-jawa-troch%C4%99-sennik)/page66&p=6304197#post6304197" rel="external nofollow">Dom w Laurach - dziennik (trochę jawa, trochę sennik) i widoki za oknami mnie urzekły. Okna do podłogi na poziomie ogrodu, to jest to czego mi brakuje w naszym domu. Bardzo chciałam mieć wyjście tarasowe z sypialni , ale niestety Mąż się nie zgodził . Ukształtowanie terenu spowodowało, że taras z salono-jadalni jest wyżej niż poziom terenu. Poszło między innymi o wygląd elewacji i o koszt okna tarasowego i drugiego tarasiku. Nie wiem czy czasem nie bał się też złodziei - że drzwi balkonowe na poziomie terenu to ułatwienie dla złodziei, ja i tak cały czas powtarzałam, że nie ma znaczenia czy będzie tam okno balkonowe czy nie, bo przez te które mamy złodzieje jak będą chcieli to wejdą. Ale dzisiaj trochę żałuję, bo w obecnym domu mam w zwyczaju wyjść na balkon w nocy jak nie mogę spać, albo latem rano wyjść na balkon i wsłuchiwać się w przyrodę. W nowym domu będę w tym celu leciała na górę, cóż będę się musiała przyzwyczaić. Panowie glazurnicy prawdopodobnie skończą w tym lub w przyszłym tygodniu! Umawiam się z nimi, że nie zakładamy na razie ceramiki i armatury. Pomalujemy sobie łazienki na spokojnie ( na razie tylko farba kupiona, przeforsowałam kręgosłup i muszę trochę ozdrowieć przed malowaniem). A po malowaniu Panowie podjadą i założą sprzęty. Cieszę się, ale i trochę boję.
  10. zima? a sio! Powtarzam mantrę - nie chcę zimy, nie chcę mrozu. Pomoże? Zajrzałam do dziennika Amglad Dom w Laurach - dziennik (trochę jawa, trochę sennik) i widoki za oknami mnie urzekły. Okna do podłogi na poziomie ogrodu, to jest to czego mi brakuje w naszym domu. Bardzo chciałam mieć wyjście tarasowe z sypialni , ale niestety Mąż się nie zgodził . Ukształtowanie terenu spowodowało, że taras z salono-jadalni jest wyżej niż poziom terenu. Poszło między innymi o wygląd elewacji i o koszt okna tarasowego i drugiego tarasiku. Nie wiem czy czasem nie bał się też złodziei - że drzwi balkonowe na poziomie terenu to ułatwienie dla złodziei, ja i tak cały czas powtarzałam, że nie ma znaczenia czy będzie tam okno balkonowe czy nie, bo przez te które mamy złodzieje jak będą chcieli to wejdą. Ale dzisiaj trochę żałuję, bo w obecnym domu mam w zwyczaju wyjść na balkon w nocy jak nie mogę spać, albo latem rano wyjść na balkon i wsłuchiwać się w przyrodę. W nowym domu będę w tym celu leciała na górę, cóż będę się musiała przyzwyczaić. Panowie glazurnicy prawdopodobnie skończą w tym lub w przyszłym tygodniu! Umawiam się z nimi, że nie zakładamy na razie ceramiki i armatury. Pomalujemy sobie łazienki na spokojnie ( na razie tylko farba kupiona, przeforsowałam kręgosłup i muszę trochę ozdrowieć przed malowaniem). A po malowaniu Panowie podjadą i założą sprzęty. Cieszę się, ale i trochę boję.
  11. Cronin gratuluję prądu! Ekspres bardzo dobrze wygląda. Trochę drogawo, ale warto się zastanowić. Bardzo bym chciała mieć taki sprzęt, ale jestem jedynym kawoszem w domu i na razie nie mam zgody na kupno takiego sprzętu. Musi mi wystarczyć na razie taki mały http://i.imgur.com/O4nOr14.png
  12. Bami - ja w zeszłym roku zaliczyłam taki "upadek". Prawdopodobnie zaliczę niedługo kolejny, bo musimy budowę na jakiś czas zatrzymać - z powodu kasy. Także trzymaj się kobieto, odsapnij - wszystko przyjdzie z czasem.
  13. adk

    polecam lekturę

    http://forum.muratordom.pl/showthread.php?162238-Wszystkie-drogi-prowadz%C4%85-do-DOMU/page14&p=6295517#post6295517" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/showthread.php?162238-Wszystkie-drogi-prowadz%C4%85-do-DOMU/page14&p=6295517#post6295517" rel="external nofollow">Wszystkie drogi prowadzą do DOMU - dziennik Tataraka wpis #554 Oczywiście polecam cały dziennik, ale ten wpis szczególnie powinni przeczytać Ci, którzy rozpoczynają budowę, albo tacy inwestorzy jak ja - podsumowujący czas budowania.
  14. polecam lekturę Wszystkie drogi prowadzą do DOMU - dziennik Tataraka wpis #554 Oczywiście polecam cały dziennik, ale ten wpis szczególnie powinni przeczytać Ci, którzy rozpoczynają budowę, albo tacy inwestorzy jak ja - podsumowujący czas budowania.
  15. Tatarak - dokładnie jak piszesz (o ostatnim wpisie mówię). Chyba zrobię link u siebie do tego wpisu. Jeszcze do czynników wpływających na czas budowania dodałabym stan konta i stan uzbrojenia działki (czyli konieczność/brak robienia przyłączy).
  16. Ania przyłącza i taryfy niebudowlanej gratuluję i po cichu zazdraszczam. My wreszcie jesteśmy "w systemie" PGE więc jak dzwonimy czy Mąż osobiście podjeżdża zapytać jak tam nasze przyłącze to Panie wreszcie się nie dziwią A to Państwo mają być podłączani? Mąż teraz chciał zgłosić gotowość instalacji i mają tak zagmatwaną procedurę, że nie był w stanie mi wytłumaczyć czego po kolei wymagają - dostał papiery, które mamy wypełnić i nie wiem co dalej. Może kolejny papier - już 2 jakieś dostarczyliśmy...
  17. Kuba dopiero dzisiaj trafiłam na Twój dziennik. Dom jest piękny i jestem pod ogromnym wrażeniem Twojej pracy, czapki z głów! Komentarzy jeszcze nie zdążyłam przejrzeć. Pozdrawiam serdecznie i wszystkiego dobrego w Nowym Roku dla całej Rodziny!
  18. adk

    jakie to ciekawe :)

    Szukałam jednej ze swoich inspiracji kuchennych i zajrzałam w czeluście swojego dziennika. Jakie to niesamowite - przed budową bije z moich wpisów niesamowita niecierpliwość, taka chęć budowania się już natychmiast! A teraz we wpisach już nie ma tego pędu. Niesamowite! Bo właśnie od roku powtarzam sobie, dobra nie udało się w rok - trudno, powoli dojdziemy do wszystkiego :) Oby ten nowy 2014 rok był lepszy od poprzedniego!
  19. jakie to ciekawe Szukałam jednej ze swoich inspiracji kuchennych i zajrzałam w czeluście swojego dziennika. Jakie to niesamowite - przed budową bije z moich wpisów niesamowita niecierpliwość, taka chęć budowania się już natychmiast! A teraz we wpisach już nie ma tego pędu. Niesamowite! Bo właśnie od roku powtarzam sobie, dobra nie udało się w rok - trudno, powoli dojdziemy do wszystkiego Oby ten nowy 2014 rok był lepszy od poprzedniego!
  20. Jeju Chagall - dzisiaj dostałam pierwsze powiadomienie z Twojego dziennika od roku! Wiele dzienników się mi pogubiło :( przez moje długie niebytności na FM. Ładnie obudowany kominek, samodzielna praca - podziwiam! Wszystkiego dobrego na 2014 rok!
  21. Kochani odpisuję dopiero dzisiaj (dopiero dziś wróciłam ze Śląska ze świąt) bo niestety komórka odmówiła współpracy w zakresie korzystania z internetu, a sam komputer bez WiFi/modemu jakoś nie chciał się łączyć z internetem (zupełnie nie wiem dlaczego...) A na poważnie, komórka niestety szwankuje i nie udało mi się nic więcej niż tylko zalogować na FM, a potem "brak połączenia". Nie wiem czy to problem sprzętu czy przekroczyłam jakieś limity? Nie ogarniam już czytanych wątków dlatego życzenia poświąteczne napisałam u siebie i kieruję je do wszystkich którzy do mnie zaglądają i czasami o mnie wspomną. Ten czas Bożego Narodzenia daje mi tyle nadziei na przyszłość! I Wam jej życzę Kochani! Sharlotka jej aż spuchłam z dumy jak przeczytałam Twoje pochwały . Z kotką będę próbowała z wodą, zraszacz już odnaleziony i tresujemy. A jak znajdziesz tkaninę kotoodporną nie zapomnij się pochwalić, bo też mnie takie poszukiwania czekają . Moniss witaj w moim wątku! Właśnie ciekawa jestem czy moja Tygryska nie polubi wody bo bardzo lubi się nią bawić . Ale będziemy próbować. Wiadomo największy problem będzie z dzieciakami bo one nie są konsekwentne. Mam nadzieję, że jak już po sterylizacji kotka będzie biegała po podwórku do woli to taka wybiegana i wybawiona nie będzie szalała w domu. A nasza kotka drapie kanapy jak chce się pobawić z nami w polowanie . Cronin no popatrz ile my mamy ze sobą wspólnego! Kot o podobnym charakterze, listwa w łazience, wiecznie chorujące dzieci . Mam nadzieję, że moja nie będzie skakała z wysokości. Jak wychodzi na balkon to jej pilnuję bo się boję, też wszelkie ptaszki, muszki robaczki są na tyle interesujące, że już spadła kilka razy z parapetu bo się zapomniała. Na sterylizację właśnie czekamy, wet poradziła nam żeby toi zrobić po pierwszej rujce, no i czekamy kiedy ona nastąpi. Kompletnie nie wiemy jak to wygląda a młoda wariuje nawet bez rujki. Pilnujemy jej jak wychodzi na podwórko bo sporo kotów kręci się po wsi a nie chcę mieć problemu małych kotków, których nikt nie chce. Honya witaj, bo chyba Cię jeszcze nie witałam u siebie i dzięki i za pochwały i za kciuki (przydadzą się oj przydadzą) i za życzenia! Rodziciele, dobre. Moja Mama krytykuje kiedy tylko może, ale równocześnie wszystkim dookoła chwali się nasza budową Amglad, Kamila, Nela, Maja - gorąco dziękuję za życzenia, z opóźnieniem ale też życzę Wam wszystkiego Naj Naj!
  22. Builderhouse - takie podrapania przypadkowe by mi nie przeszkadzały, ale celowe drapanie kanap tak. Agfarelka - spróbuję sposobu z wodą, mam tylko obawy czy moja kicia na pewno się jej wystraszy - bawi się woda z konewki jak tylko zapomnę schować. Dzięki za sposób. Tatarak - imiona kocie zaprawdę oryginalne! Tak na pewno charakter ma duże znaczenie. Nasza ma zdecydowanie charakter łobuzerski. Kocia docelowo będzie kotem biegającym po podwórku kiedy tylko będzie chciała. Teraz po prostu czekamy na rujkę (nie mam pojęcia jak ta rujka wygląda, bo Młoda szaleje cały czas tak samo, więc opis pani weterynarz nic mi nie dał) i pilnujemy jej jak wychodzi na podwórko (dużo bezpańskich kocurów łazi), żeby nie mieć kłopotu z małymi kotkami . A po rujce sterylizacja i już będzie biegała po podwórku ile będzie chciała.
  23. adk

    poświątecznie

    Kochani Święta Bożego Narodzenia to czas, który sprzyja rozmowom i spotkaniom rodzinnym, refleksji nad codziennością i światem tym naszym małym i tym wielkim, dalekim. Czas podsumowań, ale też czas kiedy poznajemy co znaczą dla nas więzi rodzinne, jak wielkim darem jest dla nas obecność kochanych ludzi obok nas przy wigilijnym stole. Myślę też, że większość z nas starała się podtrzymywać polską tradycję czy daniami, czy śpiewaniem polskich kolęd całą rodziną. Mam nadzieję, że mimo tego że czasami zabrakło kogoś bliskiego przy świątecznym stole, że mimo to ten czas Świąt Bożego Narodzenia był czasem miłych spotkań, że ten czas tchnął w nas nowego ducha Wiary, Nadziei i Miłości. Wszystkim podglądającym tu moje wynurzenia życzę z okazji Świąt, które minęły i z okazji nadchodzącego Nowego Roku wielu dobrych chwil w gronie rodzinnym, zdrowia, uśmiechu dla innych i od innych, czasu na przeczytanie kilku ciekawych książek, czasu na poleniuchowanie, sukcesów malutkich (np.: równo pomalowana ściana) jak i spektakularnych (przykłady wyliczać można w nieskończoność: narodziny potomka, uzyskanie upragnionego PnB, wybudowanie i wykończenie domu i nie przekroczenie budżetu, nowa lepsza praca, znalezienie męża/żony, dostanie się dziecka na wybrane studia, odbycie wymarzonej podróży, ...). Kochani życzę Wam aby ten nowy rok przyniósł wiele dni wartych zapamiętania z powodu dobra jakie Was spotkało, żebyście spotykali samych Dobrych ludzi. Życzę Wam WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO! I wspaniałej zabawy na Sylwestra! Z wielkim żalem składam życzenia poświątecznie, bo niestety komórka odmówiła łączenia z internetem na wyjeździe
  24. poświątecznie Kochani Święta Bożego Narodzenia to czas, który sprzyja rozmowom i spotkaniom rodzinnym, refleksji nad codziennością i światem tym naszym małym i tym wielkim, dalekim. Czas podsumowań, ale też czas kiedy poznajemy co znaczą dla nas więzi rodzinne, jak wielkim darem jest dla nas obecność kochanych ludzi obok nas przy wigilijnym stole. Myślę też, że większość z nas starała się podtrzymywać polską tradycję czy daniami, czy śpiewaniem polskich kolęd całą rodziną. Mam nadzieję, że mimo tego że czasami zabrakło kogoś bliskiego przy świątecznym stole, że mimo to ten czas Świąt Bożego Narodzenia był czasem miłych spotkań, że ten czas tchnął w nas nowego ducha Wiary, Nadziei i Miłości. Wszystkim podglądającym tu moje wynurzenia życzę z okazji Świąt, które minęły i z okazji nadchodzącego Nowego Roku wielu dobrych chwil w gronie rodzinnym, zdrowia, uśmiechu dla innych i od innych, czasu na przeczytanie kilku ciekawych książek, czasu na poleniuchowanie, sukcesów malutkich (np.: równo pomalowana ściana) jak i spektakularnych (przykłady wyliczać można w nieskończoność: narodziny potomka, uzyskanie upragnionego PnB, wybudowanie i wykończenie domu i nie przekroczenie budżetu, nowa lepsza praca, znalezienie męża/żony, dostanie się dziecka na wybrane studia, odbycie wymarzonej podróży, ...). Kochani życzę Wam aby ten nowy rok przyniósł wiele dni wartych zapamiętania z powodu dobra jakie Was spotkało, żebyście spotykali samych Dobrych ludzi. Życzę Wam WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO! I wspaniałej zabawy na Sylwestra! Z wielkim żalem składam życzenia poświątecznie, bo niestety komórka odmówiła łączenia z internetem na wyjeździe
  25. Dzisiaj będzie niebudowlanie, bo mam problem, a przyznaję że z lenistwa nie chce mi się zapisywać na forum o kotach. Budowlanie może jutro. Najpierw wstęp merytoryczny: Lubię zwierzęta, ale bronię się bardzo przed ulegnięciem prośbom typu "Mamo bardzo chciałabym/chciałbym mieć: króliczka/psa/kota/myszki/szczurka/rybki/ptaszki/wstawić dowolne zwierzątko", bo mamy już dużego psa pod opieką, no i tutaj zupełnie nie mamy warunków na trzymanie zwierząt w domu (brak miejsca), poza tym jestem alergiczką i na większość zwierząt jestem uczulona. Mimo to we wrześniu przygarnęliśmy młodą kotkę. Była zmarznięta, trzęsąca się i przybiegła do mnie przez podwórko z dwoma wielkimi psami (odważna) - no jak jej miałam nie przygarnąć? Wtedy wyglądała tak "jestem taka malutka i biedniutka" http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=231210&d=1387580694" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=231210&d=1387580694 Była słodziutka, ale bała się wszystkiego. Ale na przykład od razu załapała do czego służy kuweta. Teraz już trochę dorosła, choć jeszcze z obliczeń weta nie ma roku i szaleje :). I tu dochodzimy do sedna sprawy. Oto moja kocica teraz: "suszarka świetna rzecz, tylko dlaczego nie ma prania na które mogłabym polować?" http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=231211&d=1387580700" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=231211&d=1387580700 Jej ulubione miejsca na zabawę - duży pokój i kanapy, pokoje dzieciaków i klocki lego, tak fajnie się turlają. Ulubione miejsca na drzemki - mój fotel komputerowy, umywalka. Problem mój polega na tym, że nie wiem jak oduczyć kocicy drapania kanap. Kupiliśmy drapak, posypujemy regularnie kocimiętką i nic. Te które teraz mamy będą co prawda do wyrzucenia, ale w nowym domu jak zniszczy nowe kanapy to się zapłaczę. W ogóle jak się wychowuje kota (żeby nie wchodziła na stół/na blaty kuchenne, nie kradła wędliny z kanapki, itp)? Szukałam, ale gugiel jakoś nic sensownego mi nie znalazł. Czy właściciele kotów pomogą?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...