Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Karlsen

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    737
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Karlsen

  1. Dziękuję za zaufanie. Nalegam jednak, abyśmy ustalili pewne detale: na jakiej wysokości pomiar (podłoga, wys. 2 m i pod sufitem 2,75m) , w jakich pomieszczeniach (kuchnia, salon, sypialnia (wieczór i poranek)), przy jakim wydatku WM (100m3/h, 250m3/h, 350m3/h). Zastanawia mnie, czy aktualna pogoda (bardzo deszczowo, wilgotność 100%) może wpłynąć na pomiar. Nie rozpocząłem jeszcze sezonu grzewczego (100% podłogówka), więc należałoby się pochylić, czy jest to odpowiedni okres do dokonywania pomiarów. Za sugestią Nydara otwory wentylacyjne w garderobach zamknę, postaram się też dokonać pomiaru dla sypialni z otwartą kratką w garderobie.
  2. Przyjmij średnią temperaturę okresu grzewczego, z pewnością nie będzie to delta 38*C. Białystok to temp. 1,5*C, czyli delta wynosi wtedy 16,5*C. Przypomnij Nydar, czy zimą hula to u Ciebie grawitacyjnie, czy wspomagasz wentylatorem? Licząc dla gazu i sprawności kotła kondensacyjnego 100% (mój GB162 osiąga 110%) wynik wskazuje 220 zł.
  3. Mam w sumie 6 sporych fix-ów (180x150). Dom jest dla człowieka, a nie człowiek dla domu. Mi w domu wolno wszystko. Chyba, że ma się obok drogę piaskową ...... W aucie klimatyzacja, ale od czasu do czasu każdy lubi sobie szybkę uchylić.
  4. Nie zauważyłem u siebie problemów ze świeżością nawet przy zamkniętych drzwiach od sypialni. Fakt, że obok posiadam garderobę, a w niej pod sufitem "kratkę wentylacyjną" fi70, i przy zamkniętych drzwiach od sypialni, przepływ powietrza zwiększa się właśnie tą kratką. Może nieświadomie wykonałem WM z przepustami w garderobach pod sufitem, stąd rozlegle opisywane tu zjawisko nieusuwania pp-mów przez WM u mnie nie występuje? Dodam, że kratki garderób pokojów na piętrze wychodzą na hol, skąd prosta droga do anemostatu wywiewnego.
  5. Bez grama kpiny pisałem. Przez tydzień odbywał się zlot osób z pełną głową pomysłów. Pasowałbyś idealnie do tego towarzystwa. Twoje rozwiązanie znam, moje wątpliwości już wyraziłem. Nic dodać, nic ująć. Jedyne, z czego sobie żartuję, to alergia Jaśka. Ale tu również nie ma grama złośliwości. A amperomierzem da się pp-my pomierzyć? (to było z przekąsem) Przecież mieliśmy opomiarowywać.
  6. Cały tydzień przepychanki, jak nie w temacie jamnika to hybrydowych wentylacji. A mogliście wpaść na warsztaty (MakeCamp) domów z gliny, budowę największego w Polsce kolektora i inne cuda, która można samodzielnie. A w zasadzie ... dlaczego Nydar nie prowadziłeś żadnych zajęć? Byłaby okazja z pasją, jaką tu przedstawiasz, na żywo przekonać szerokie gremium do swoich rozwiązań. Konwent jest najlepszą okazją do tego. Może sponsor by się znalazł. Opatentować Ci pomogę, mam w domu eksperta od własności intelektualnych i innowacji w przemyśle, więc? Długa jeszcze ta kolejka do mierników?
  7. Całe szczęście, że nie mam rur Rehau. Wtedy faktycznie byłbym zagrożony
  8. W reku mam filtr dedykowany, natomiast na czerpnie ogrodową założyłem owatę. Przynajmniej zatrzymała część unoszącego się kurzy i pyłków kwiatów..
  9. Ale lekcje języka polskiego opuszczałeś, przyznaj...
  10. Jeden koleś powiadasz. Skąd u Ciebie taka ignorancja i brak szacunku dla innych? Nie pisałem o utrzymywaniu się zapachu, ponieważ nie mam tego problemu. Nie pisałem o sypialni, ponieważ zapach tam nie dociera. Nie pisałem o przeróbkach. Zatem Twoja oczywistość rozchodzenia się zapachów nie jest już taka oczywista. Widzę Jaśku, że dalej masz alergię ...
  11. Pomimo posiadania gazu, wielce cieszy mnie i moją żonę obecność indukcji. Latem nie dodaje opalenizny osób obsługujących. Dodam - nawet włączony okap z filtrem węglowym i wentylacja pracująca na 100% nie są w stanie powstrzymać zapachu smażonych "mielonych". Oczywiście na piętrze - otwarta klatka schodowa. Taka mała wada otwartej kuchni, a nie WM.
  12. Ludzka ciekawość jest bezgraniczna. Swego czasu poszukiwałem odpowiedzi na pytanie, jakie straty ciepła będą przy montażu balustrady bezpośrednio do ściany, a jakie pośrednio za pomocą dystansów (pvc). Nawet "nierdzewkę" wypełniłem pianką na grubości izolacji, aby mieć satysfakcję, że mostek termiczny został zminimalizowany. Czas na poszukiwania i wykonanie poświęciłem, co by nie powiedzieć, że zmarnowałem, a rozbiegało się o promil w całym bilansie energetycznym budynku.
  13. To Ty RSŚ masz w domu? Sądziłem, że pod, a wtedy mieści się w definicji zniszczalności. Do tego wykonanie przez przysłowiowego "Pana Henia", choćby z 50 letnim doświadczeniem nie daje gwarancji trwałości. Tu nie chodzi o kwasoodporność, ale o precyzję wykonania. To są moje wątpliwości. A moje obawy to pozostałości kanalizacyjne. Ale skoro w domu i z dostępem i z możliwością naprawy/wymiany/oczyszczenia, to musiałem w gąszczu postów zgubić te informacje. Zalet i bezawaryjności Pexa i rurowca nie kwestionuje. Posiadam, a "serwisowanie" nie przysparza kłopotów.
  14. Poza aspektem ekonomicznym (nakład finansowy) zastosowanych rozwiązań dochodzi kwestia skomplikowania* układu i wygody jego ewentualnej naprawy bądź wymiany podzespołów. Gdyby cena była najistotniejsza, wszyscy rzuciliby się na auto Tato. Atrakcyjność cenowa rozwiązań Nydara nie koniecznie oznacza późniejsza wygodę użytkowania. Czas zweryfikuje, czy warto było ... Z drugiej strony większość Nas, forumowiczów, zajrzało tu, aby "zasięgnąć języka", zdobyć wiedzę, jak zrobić coś nietuzinkowego o sprawności przewyższającej taśmowe produkty. Nydarowi się udało, tak twierdzi, pisze rzeczowo, nie mam powodów mu nie wierzyć. Finalnie suma rachunków za ogrzewanie, wodę itp. zdemaskuje niedoskonałości/doskonałości systemu. Fakt, że każdy w swoim domu czuje się wyśmienicie jest tylko subiektywną oceną. *skomplikowanie - swobodny dostęp w celu dokonania dokładnych pomiarów temperatur, wymiany czujników, sprawdzenia szczelności itp.
  15. I znalazłem: http://www.hrs-heatexchangers.com/pl/zasoby/filmy/przeplyw-laminarny-przeplyw-turbulentny-vs.aspx
  16. Mogę potwierdzić, że rurowiec zatkany na okres 10 miesięcy nie przesiąkł żadnym przykrym zapachem. Istotne było, aby nie zalęgło się coś. Na wilgoć w GWC najlepszy jest przeciąg.
  17. Podniesie się wrzawa, po cóż rekuperator za X tys. zł, skoro bez otwierania okna, ani rusz. Podzielam - to dom jest dla mnie, a nie ja dla domu. Daje sporo pod warunkiem, że powietrze turbulentnie się porusza w wymienniku. Gdzieś na necie widziałem symulację , gdzie pokazano ruch cząsteczek w rurze gładkiej, a obok w identycznej rurze, ale z włożoną spiralą. Po obejrzeniu tego materiału kombinowałem, jaką spiralę zastosować i w jaki bezpieczny sposób włożyć ją w mój układ Tichelmana. Zasadność tego przedsięwzięcia bierze się w przypadku krótkich odcinków. Jeżeli GWC jest wykonane na wymiar, bądź przewymiarowane, spirala nie wiele zmieni. Jak znajdę ten materiał to podrzucę link.
  18. Obiecanki cacanki... Nawet kawy? Jako szczęśliwy (pewnie po pomiarach już nie będę taki) posiadacz pospolitego rozwiązania WM+GWC, które z teorii i praktyki powinno mieszać doskonale powietrze w pomieszczeniach doświadczyłem wczoraj goryczy z powody przebywania pod sufitem. Zakupienie (dokupienie) 3 sztuk żyrandoli w bardzo promocyjnej cenie 70zł/ sztuka (około 7 lat temu robiąc remont mieszkania zapłaciłem 150zł, po przeprowadzce liczyłem, że uda mi się do domu dokupić identyczny) tak uradowało mnie, że zbędnej zwłoki zabrałem się za ich montaż. WM na wydatek ok. 300m3/h, będąc blisko anemostatu czuć przyjemny delikatny podmuch. Jednak w odległości 4 metrów od anemo, montując żyrandol kropelki potu zaczęły spływać mi po skroni. Duszność? Czyżby drinki z poprzedniego wieczoru dopiero zaczęły parować? Zszedłem z drabiny, schyliłem się po leżącą na podłodze "kontrolkę" - musnęło mnie przyjemne poczucie chłodu. Powrót na szczyt drabiny ponownie mnie osłabił. What the fu..ck? Okienka w sypialni uchyliłem (na zewn. 20*C), zbiegłem na parter, gdzie uchyliłem drzwi tarasowe, a następnie otworzyłem schody strychowe. Kolejne chwile na drabinie były już znacznie bardziej znośne. Tydzień wcześniej, po fali upałów, w identyczny sposób w dość szybkim czasie udało mi się zejść z temperatur parteru 24*C i piętra 25*C prawie o jeden stopień w jedną noc. WW działa znacznie skuteczniej, aniżeli WM w kwestii usuwania ciepłego powietrza. Zależy mi również na odzysku (ciepła w ziemi) - tutaj WM bezsprzecznie wygrywa z WW. Jak często przebywam pod sufitem? Jakie znaczenie ma temp. pod sufitem? PPmy, jeżeli orbitują po pomieszczeniu, to już inna kwestia. Ale...Łóżko w sypialni ma usytuowanie i wysokość odpowiednią feng shui. Miejsce, w którym spędzam 1/3 życia musi mi dawać maksimum relaksu i wypoczynku. Anemostat nawiewny (sufitowy) blisko na tyle, że przy nawiewie powyżej 80m3/h leżąc czuć delikatny ruch powietrza. Biorąc pod uwagę tradycyjny model współżycia (1+1) jest komfortowo.WM+GWC jest wystarczająca, choć nie idealna - ponieważ musiałem "wyporowo" dokonać chłodzenia domu. Jak powiedział klasyk - fizyki trzeba było się uczyć... Czyli, aby chłodzić musimy wpuszczać chłodne, a usuwać ciepłe (pomijam okapy, zasłony i inne czynniki) - usuwać skutecznie! Aby mieć odzysk, trzeba mieć wymiennik. Kwestią niezbadaną przeze mnie jest ilość, jaką mogę odzyskać w okresie zimowym. Ale do tego wrócę wraz z rozpoczęciem sezonu grzewczego. W okresie letnim WW-WM - 1:0.
  19. Jak przez dwa dni nie uczestniczę w wątku, to później przeczytanie 4 stron tego thrillera powoduje gęsią skórkę. Może "Dzień uprzejmości"? Może wy-edytować temat. Ewentualnie umawiamy się na grilla, aby na świeżym powietrzu - bez mierników CO2. P.S. I ja również nie w temacie ... Albo ... ustawiam się w kolejkę do pomiarów - kto wypożycza sprzęt? I ustalmy jedną metodologię dokonywani pomiarów.
  20. Mam nadzieję, że nie łączysz ogrzewania z wentylacją? Ja tylko podgrzewam powietrze wentylacyjne, które na anemostacie na piętrze osiąga 20*C. Ponieważ w pomieszczeniu mam temperaturę wyższą i ogrzewanie podłogowe, dochodzi tu do wymieszania. Nigdy nie miałem zamiaru ogrzewać piętra domu wentylacją. Tobie również odradzam takie rozwiązanie. Osoby z forum, które wpuszczały wysoką temp. do WM czyniły to na wywiewie z domu (wpięcie przed wymiennikiem). Z tego co pamiętam, wtedy osiągały na starcie temp. około 21 *C. Takie rozwiązanie ma minusy, ale jest to zawsze jakieś wyjście, aby "poprawić" osiągi WM.
  21. Muszę dopytać. 3 osoby w sypialni, czy 2+1? To ma kolosalne znaczenie dla późniejszego "moralniaka", czy potocznie kaca
  22. Przecież możesz wykonać "dogrzewanie" powietrza z WM. Ja czynię to zapleczem pieca akumulacyjnego. Inni forumowicze wpinali wywiew z nad kominka do wywiewu WM. Na forum są relacje, rysunki - dział kominkowców.
  23. Jesteś Klaudiusz przewrażliwiony z powodu GWC. Z tymi 5 godzinami dziennie w łazience to przesadziłeś, chyba, że "rzadka choroba", znaczy sraczka. Od kwietnia wyłączam (przepustnicą) nawiew na parterze w godzinach nocnych - 23:00 - 6:00, kiedy cała rodzina na piętrze po sypialniach rozlokowana. Wywiew działa bez zmian, aby np. w łazience na parterze ręczniki schły. Zatem lekki ruch powietrza jest. Dzięki temu reku pracuje na 50% w nocy, a nie na 100%. Nie zauważyłem wzrostu wilgotności w salonie, nie mówiąc już o wspominanych grzybkach. Nie czuć nieprzyjemnych "woni". W najbliższym czasie dołożę sterowanie czasowe do przepustnicy. Nie tracę na komforcie, rachunek za energię jest niższy. Jedni zyskują na GMC, inni na sterowaniu wentylacją. Wentylacja jest dla ludzi, a nie dla pomieszczeń. 1/3 dnia bez wentylowania osuszonego już budynku krzywdy nie uczyni. Ale zaznaczam - osuszonego z wilgoci technologicznej.
  24. Pisałem o 68% wilgotności (post z poprzedniej strony). Wspomniane 78% było podczas pracy wykończeniowych. Mierniki niskobudżetowe w ilości 2 sztuk różnych firm - pokazują identyczne wartości, więc daje im wiarę. Użytkuję od marca, rozruch WM nastąpił w zeszłym roku, w porze zimowej utrwaliłem na fotografii wielki sopel lodu, jaki powstał przy wyrzutni. Wg UM Białystok aktualna wilgotność wynosi 40%, zatem nie mogę mówić tu o suszeniu domu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...