azb
-
Liczba zawartości
1 279 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez azb
-
Zależy co rozumiesz przez stabilność. Zakładając jej standardowe techniczne znaczenie, jeżeli kolektor ma wystarczającą wydajność względem mocy pompy, to zarówno pionowy jak i poziomy powinien zachowywać się stabilnie. Większy wpływ na ew. utratę stabilności będzie miało niedowymiarowanie kolektora.
-
Napisałem - z punktu widzenia kogoś kto planuje. A że większość robi tak jak powyżej napisałeś, to inna historia. Jednak dyskusja w wątku jest o tym co optymalne, a nie jaka jest statystyczna większość. Tradycja budowania w Polsce za dużych domów na za dużych działkach wciąż jest silna, ale koszty i wzrost świadomości powoli odmieniają trend. To podobnie jak u mnie.
-
Jak już o oszczędnościach mowa, to z punktu widzenia przeciętnego inwestora mającego zamiar kupić działkę i wybudować na niej dom ogrzewany pompą ciepła opcja budowy kolektora o rozmiarach zbliżonych do Titanica zazwyczaj jest ekonomicznym absurdem. Biorąc pod uwagę ceny gruntu w atrakcyjnych lokalizacjach koszt zakupu działki odpowiednio większej aby pomieścić ów kolektor wielokrotnie przekroczy różnicę w cenie pomiędzy kolektorem poziomym i pionowym.
-
Tylko że nie wszędzie są na takim wygodnym poziomie i nie na zawsze. Mogą w wyniku zmian klimatycznych i postępującej wokół urbanizacji terenu się znacząco obniżyć i wtedy wydajność kolektora spadnie. Z kolei gdy są na kilkudziesięciu cm, to psują mikroklimat i w "mokrych" latach mogą powodować podtopienia gdy grunt jest słabo przepuszczalny.
-
Jeśli nawet to co? Lód ma wyższą przewodność cieplną od wody.
-
To nie takie proste. Grunt w porównaniu z powietrzem jest ogromnym izolatorem, dlatego proporcja energii trafiającej do jego powierzchniowych warstw pochodzącej z promieniowania słonecznego i z wnętrza ziemi jest rzędu 10000:1
-
Mam na ten temat nieco inne zdanie, ale niekoniecznie musimy o tym dalej dyskutować. Jak już pisałem, gdy ktoś buduje dom na bagnach i nie widzi przeszkód aby zrobić sobie na działce kilkaset metrów odkrywki, to mu polecam poziomy a nie pionowy.
-
Do pompy o tej mocy wystarczyłby pionowy ok 140 mb
-
Przy jakiej długości kolektora i mocy pompy ciepła?
-
Motyw dokładania kolejnej pętli to prawdziwy bumerang w tym wątku Przy takiej samej liczbie pętli czyli takich samych w nich przepływach różnica będzie proporcjonalna do długości kolektora. Przy dołożeniu pętli robi się bardziej skomplikowane bo zmieniają się i przepływy i liczba rozgałęzień. Niemniej jest tak, że owszem, 4x150 będzie miał mniejszy opór niż 3x150, ale skoro 450 mb wystarcza, to można zaprojektować od razu 4x112,5, i opór będzie jeszcze niższy. Jak widać, nie proponuję, aby cokolwiek wydłużać Jest jeszcze jedna kwestia, prędkości przepływów w pętlach chyba nie można tak do woli obniżać, pisze o tym Solis podając minimalne wartości przepływów dla różnych średnic rur: http://www.solis.pl/index.php/projektowanie_instalacji/instalacje_zrodla/obliczenia_przeplywu_zrodla
-
Niczego nie rozbudowujemy. Nie wiem czemu się uczepiłeś jakiegoś bezsensownego dodawania pętli. Od początku poprawnie projektujemy, wykonujemy i już. A jak ktoś zaprojektuje dłuższy niż potrzeba dla danej wydajności W/m i mocy pompy, i zamiast 5x80 będzie miał np. 5x100, to będzie miał wyższe opory przepływu dla jego nominalnej wartości. Trzeci raz powtarzać nie będę.
-
I po 1,5 h pracy mają pod koniec stycznia na poziomym 4,6 lub więcej? Poza tym nie bardzo wiadomo jakie kolektory pracujące z jakimi pompami przez ile godzin dziennie porównujemy. Zły to może nie jest, ale przewymiarowanie (o ile mamy takie samo rozumienie tego terminu) oznacza że wyszliśmy poza punkt optymalny. Koszty wykonania rosną liniowo wraz długością a przyrost zysków z każdym metrem maleje i po przekroczeniu break-even już się nie bardzo opłaca, bo dodatkowy wydatek będzie się zwracał bardzo długo albo w ogóle nie. Oczywiście, jak dla kogoś jedynym priorytetem są jak najniższe koszty użytkowania, to może wydać tak dużo ile ma na etapie inwestycji, na izolację, odzysk i ogrzewanie, kosztem np. wykończenia . Każdy sobie wyznacza granicę. To w końcu forum jest Jak ktoś ma odpowiednio dużą działkę, którą może dowolnie rozkopać, i pełno wody tuż pod powierzchnią, to sam mu polecę poziomy. Tyle tylko że ja bym nigdy w życiu takiej nie kupił - a u mnie pierwsza woda się pojawia poniżej 4 metrów i kolektor poziomy musiałby mieć nie mniej niż 700 metrów - praktycznie nie do zmieszczenia. .
-
A ja poproszę trochę, bo lubię dobre skróty myślowe
-
No bo i nikt nie przenosi. 8-10% dla 30 metrów to by było co 2,5-3 metry, tymczasem większość źródeł zaleca około 5 m dla krótkich odwiertów. Co pozwala na przykład zmieścić 7 odwiertów w okręgu o średnicy 10 metrów czyli na powierzchni ok 80 m2.
-
Muszę z uznaniem przyznać, że prawie Ci się udało mi wodę z mózgu zrobić Możesz mi wyjaśnić, z jakiej racji porównywane wersje kolektorów mają mieć różną liczbę pętli? Jeżeli optymalny ma np. 400 m a przewymiarowany 500, to porównujemy 5x100 z 5x80 a nie z 4x100
-
Jeżeli chce zwiększyć pobór mocy z DZ to musi zwiększyć przepływ. Chyba że nie chce, ale wtedy powinien zwymiarować pod zapotrzebowanie. Wiadomo, że im dłuższy kolektor tym wolniej się będzie wychładzał w czasie pracy pompy, ale wzrost zysku maleje z każdym kolejnym dodatkowym metrem i po przekroczeniu optymalnej wartości zwymiarowania przestaje się opłacać, bo nie równoważy wzrostu kosztów, który jest liniowy. Inaczej zalecano by robienie DZ największego jak się da. Ta odległość jest proporcjonalna do głębokości odwiertu. Przyjmuje się ok 10% czyli dla typowych odwiertów 80-100 m właśnie 8-10 m. Dla takich do 30 m te odległości mogą być spokojnie dwa razy mniejsze.
-
W zimie na głębokości 1,5 metra mają 10 st. C ? To może kolektor leży obok jakiegoś słabo zaizolowanego ciepłociągu Jak mają przewymiarowane to źle, bo to oznacza konieczność pracy pompy DZ na wyższym biegu aby osiągnąć nominalny przepływ. W większości przypadków najlepszym rozwiązaniem powinny być kolektory pionowe składające się z większej liczby krótkich odwiertów do 30 m. Wykonuje się je prostą wiertnicą przyczepkową co znacząco obniża koszty a dzięki średniej wydajności z mb niewiele niższej od klasycznego kolektora pionowego mogą być znacznie krótsze od poziomych ze wszystkimi z tego wynikającymi korzyściami.
-
Zgadza się, w Viessmannie to jest wartość spadku poniżej temperatury zadanej w zasobniku cwu, przy którym włączy się ponowne grzanie.
-
A u mnie na koniec cyklu 5,2 / 2,1. Przy temperaturze zewnętrznej ok. 3 stopni.
-
Tak czy inaczej moja teoria nie trzyma się kupy, bo dom przecież jeszcze nie zasiedlony. Mogę potwierdzić po swoim, że pionowe DZ w zasadzie nie zna czegoś takiego jak wychłodzenie i regeneracja i równie płynnie reaguje na zmiany obciążenia na plus i na minus. Ale ten kolektor to na pewno pionowy? - 360 mb do domu z zapotrzebowaniem ~12500 kWh rocznie na cwu?
-
52 tydzień to święta. Wszyscy w domu plus goście, kuchnia na pełnych obrotach, więc niższe zapotrzebowanie na grzanie co, za to więcej cwu, czyli więcej krótszych cykli grzania mnie wychładzających kolektor, i w efekcie wyższe temperatury DZ.
-
2,5 stopnia poniżej wartości zadanej
-
No tak, wygląda że te 5% w T1 to w całości obieg GZ. A w ogóle jak to robisz, że opędzasz obieg podłogówki mocą 43 wat? Co to jest płukanie grzania?
-
Zmierzyłem, ale tak jak napisał rafikW, to się zmienia i takie duże różnice występują pod koniec cyklu grzania, średnia delta będzie niższa.
-
Czyli w godzinach 1T wyłączasz również pompy obiegowe GZ?