Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Patsi

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    114
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Patsi

  1. Ja ogród projektowałam sobie sama i byłam zadowolona do czasu, gdy roślinki były małe. Teraz niektóre sporo powyrastały i albo muszę je przesadzić, albo skrócić. Na drugi raz wzięłabym projektanta choćby do podstaw ogrodu sztaki komunikacyjne, domek na drewn o itp - co, gdzie i jak ma przebiegać. pozdrawiam
  2. Dzięki za sugestie, z może ktoś jest przeciwny? pozdrawiam
  3. No oczywiście, pomyliłam się przy czytaniu tematu pasy powinny być pionowe. Kolory najlepiej takie same lub bardzo podobne, z tym że w różnej tonacji (jasne - ciemne). Można tak zaakcentować np. dwa najwyższe i najbliższe sobie naroża pokoju - powstaną wysokie filary. Niższych ścian nie trzeba już malować w pasy. pozdrawiam
  4. A ja poprosiłam w sklepie o namiary na producenta szafek łazienkowych, które były wystawione do sprzedaży. Okazało się, że pod zamówienie firma zrobi wszystko. Zdjęć nie posiadam, ale zamówione mebelki spisują się OK.
  5. na krótszej ścianie (ścianach) maluje się poprzeczny pas ciemniejszym kolorem niż reszta wnętrza, na wysokości której raczej nic nie przesłoni (lepsza górna połowa) pozdrawiam
  6. Mam taki oto dylemacik: W pokoju córki są pojedyncze drzwi balkonowe od strony wschodniej. Znajdują się w rogu pokoju długiego na 4m, także pozostałość nie jest dobrze doświetlona. W tej ciemniejszej części jest skos dachowy, po którego drugiej stronie planujemy ustawić meble. W pokoju nie jest jakoś bardzo ciemno, ale kusi mnie okno połaciowe jako: - mniejsza powierzchnia do wietrzenia niż uchylony/otworzony balkon, - możliwość zamontowania w takim oknie siatki na komary (na balkonie niemożliwe) - jednak doświetlenie - dziecię rośnie i kto wie, co zamyśli urządzić w pokoju. Co o tym sądzicie? Dodam, że w projekcie były tylko drzwi balkonowe (pokój 3x4m).
  7. A ja jednak wybrałam parkiet, tak tradycyjnie. Jakoś tak i cena mnie przekonała (1/3 niższa niż gotowy finishparkiet) i fakt, że drewno to jednak drewno. O desce też słyszałam nie najlepsze opinie od kilku osób - m.in, że lubi się rozsychać, a jej warstwy - sklejka, drewno - mogą być nierówne. pozdrawiam
  8. Bogusiu, dziękuję Ci za informacje. Mam nadzieję, że inni Forumowicze także napiszą mi coś o swoich spostrzeżeniach, choćby w kilku słowach pozdrawiam
  9. Zakładam nowy wątek bo czas mnie pili, a na innym brak reakcji na moje pytanie Rozważam albo układanie parkietu, albo gotowych elementów z wierzchnią warstwą drewnianą - jak w temacie. Mój małż chce szybko i sprawnie (np. barlinek klejony do wylewki), ale zupełnie nie mamy kogo zapytać o doświadczenia tj. trwałość i użytkowanie takiej podłogi. Będę wdzięczna za wszelkie wasze sugestie i opinie. pozdrawiam Patsi
  10. Oj, widzę że naszego guru nie ma... albo ma full roboty albo ma nas dość Pytam więc innych, czy wiecie coś na temat gotowych elementów parkitowych np. deska barlinecka czy finishparkiet? Znam parametry i zasady budowy, ale nie wiem jak się toto spisuje w praktyce... Będę wdzięczna za jakiekolwiek uwagi. pozdrawiam patsi
  11. ja wszystko do zmywary wrzucam, nawet deski drewniane do krojenia a zasłonka pod prysznicem - nie, nie, nie - bałabym się, że mi się gdzie przyklei takie mokre cuś, brrrr mam drzwiczki przesuwne, czyszczę raz na 3-4 tygodnie - bo leniwa jestem - ale mają taki wzorek tłoczony na sobie, że mało brudu widać
  12. Ja też się zastanawiam nad pełnymi na piętrze, mimo że klatka schodowa nie jest doświetlona. Szczególnie, że mamy sypialnię tuż obok pokoju dzieci i sama niezbyt ciekawie wspominam odglosy z pokoju rodziców, z okresu dzieciństwa
  13. Chyba najbardziej wiarygodną ocenę dadzą ci talerze. jak są suche - woda nie ma się gdzie zbierać - to jest OK. ja nie otwieram drzwi do suszenia (też mam boscha i często korzystam z programu 50 czy 55st). A jak bucha para to znaczy, że naczynia jeszcze się suszą
  14. Boorg, a ja tak trochę z innej beczki 1. Co sądzisz o gotowych elementach (nie wiem dokładnie jaka wielkość ale na pewno kilkadziesiąt cm ma każdy bok), które przykleja się w całości do podłogi a nie jako pojedyncze klepki? 2. Czy to jest wytrzymałe? 3. Czy trzeba je po przyklejeniu cyklinować itp, czy tylko się maluje i gotowe? 4. Ile trzeba odczekać od położenia do gruntowania/malowania? resztę chyba wiem, dzięki
  15. Okien połaciowych nie mam, ale rozważam, czy nie zamontować na poddaszu w jednym pokoju który ma być naszą sypialnią. Są tam tylko drzwi balkonowe w rogu, więc reszta pomieszczenia jest dość ciemna (3x4,5m). No i na takie okno można by założyć siatkę przeciw owadom, a z całym balkonem byłby problem. Tylko, czy przez takie okno będzie głośniej?? Uszczelki są, po dwie w oknie Nie wiem czy znajdę ten klucz do regulowania okuć, bo okna były montowane 3 lata temu. No i mój małż jest okropny bałaganiarz A może zwykłym śrubokretem spróbuję coś zadziałać. Hi hi, a co do przyzwyczajenia się, to pierwszy dom buduje się prezcież dla wroga, drugi dla przyjaciela, a dopiero trzeci dla siebie...wszystko przede mną... Dzięki za rady, biegnę do tych okuć. Dam znać czy się udało i czy jest różnica.
  16. I.W, imbusy na okuciach... a możesz coś tak bardziej obrazowo napisać, dla humanisty Nie pamiętam na ile kotew mocowano okna, ale sprzedawca zalecał właśnie żeby je rozszczelnić trochę, żeby nie wykrzywiły się ( o ile dobrze pamiętam). Chyba przy zawiasach montarzyści coś robili? Prosze kogoś litościwego o opis, co i jak mogę zrobić żeby toto sprawdzić. A co do montażu, to już nigdy osobno zakup - osobno montaż. Jedno okno jest wstawione krzywo jak diabli, a gwarancji nie mamy. Niby wszystko sprawdzaliśmy, a i tak wyszło szydło z worka przy montażu rolety wewnętrznej. Śmiga dolnym rogiem na bok jak nie powiem co i robi się dziura na 2-3 cm A podkładki przyszybowe, co to
  17. Wykopaliśmy dwa doły zasypane kolejno średnim żwirem, do tego rury drenarskie ułożone ok. 40 cm pod ziemią, w otoczce z grubszego żwiru, przysypane piaskiem i humusem. Podobnie jak Marek30022. Od trzech lat sprawdza się bardzo dobrze. A co do badań geotechnicznych - nie miałam, nie mam, nie było potrzeby.
  18. Kurcze, no może to okna jednak? Bo naprawdę jest głośno w środku. U siostry która mieszka dwa domy dalej jednak jest sporo ciszej. Mam pytanie, czy takie szpary to widać tak "na oko"? Oglądałam profile, nic nie widzę. Ale jak się stanie po drugiej stronie drzwi balkonowych, to słychać część odgłosów bardzo dobrze A może da się jakoś uszczelki podregulować?
  19. Nie, no do Hanysów nic nie mam studiowałam w Katowicach i tam porządni ludzie są
  20. Kiedy po sprzedaży mieszkania oddawaliśmy już klucze, to zapytałam nowego właścicela, czy chce aby zostawić mu lampy, zasłony, firany (wszystko dobre jakościowo). Wcześniej była mowa o tym że zabieram, ale jak wymierzyłam okna to się okazało, żei nie będą pasowały. Podałam kwotę kilkaset zł, za które on by wszystkiego nowego nie kupił, a tak - miał wkomponowane w klimat mieszkanka. Zgodził się od ręki. Teraz, jak przejeżdżam obok starych śmieci to okna nadal przystrojone jak dawnej. I dobrze, u mnie by to leżało gdzieś w kącie, a on (kawaler) nie martwił się o takie bzdurki. Wszyscy zadowoleni i kropka.
  21. Zgadzam się, jestem zzestresowana i nerwowa. I miałam dość hałasu w bloku, dlatego się stamtąd wyniosłam. Z jednego hałasu do drugiego, trochę innego, ale miało być tak pięknie..
  22. Nie wiem czy to cię pocieszy, ale ja pracę mam, a i tak musiałam i muszę się douczać. Na szczęście w spokrewnionym kierunku. Najpierw magisterka 5-letnia, potem podyplomówka roczna i kilka kursów kilkumiesięcznych, teraz... podyplomówka 3 lub 4-letnia. Jednak mam trochę inny punkt wyjścia, chcę się specjalizować, a wierzę że za kilka lat wszystko mi się zwróci. Na szczęście nikt mnie do niczego nie zmusza, robię to dla siebie. Trzymam kciuki
  23. Zależy, jak daleko jest ten mur, czy można go czymś obsadzić albo zrobić nasadzenie roślinne przed nim. Ja bym chyba wybrała nasłonecznienie jednak. Właśnie siedzę przy kompie w pokoju od północy i jest..brrr..i nieprzyjemnie. Słuchaj, a może okna poprzestawiać trochę, jeśli się da - nieco przesunąć, zamurować całkiem albo gdzie indziej wybić nowe (inna strona). My tak zrobiliśmy w adaptacji projektu i jest OK.
  24. Wystarczy, nie wystarczy... Mieszkamy od 3 lat, na domek 140 m2 wykończony tylko na partrze wydaliśmy ok.130 tys. Sporo robót robiliśmy sami, oszczędzaliśmy na materiałach. Jakoś się dało. Tylko teraz żal mi duszę ściska, jak widzę niektóre piękne wnętrza zrobione z nieco większą szczodrobliwością, a u mnie wciąż parapety z tworzywa i byle jaka, wyblakła farba na ścianach Ja bym drugi raz na takich zasadach nie budowała. Chyba, że ktoś lubi byle co...
  25. Taki ładny domek, tacy ładni rodzice, niunia jak się patrzy... aż żal, że tylko jedno maleństwo macie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...