Jesteśmy po podpisaniu umowy na zakup i adaptację projektu, z firmą budującą nasz dom. Nie wiem, czy pisałam wcześniej, że wybraliśmy projekt z oferty Wolf Haus. To pozwoliło oszczędzić koszty zakupu projektu i adaptacji go do potrzeb budownictwa prefabrykowanego, oraz zmian, jakie chcieliśmy w nim dokonać. Ale po kolei... Po wymianie wielu e-maili i telefonów, oraz zapoznaniu się z brzmieniem umowy wybrałam się do siedziby firmy. Tam spotkałam się z osobą koordynującą nasze wszystkie sprawy, architektem i konstruktorem domu. Z koordynatorem omówiliśmy umowę, nanieśliśmy zmiany, omówiliśmy terminy i podpisaliśmy umowę. Z architektem przejrzeliśmy mapy, wybraliśmy miejsce na dom, omówiliśmy zmiany w projekcie (ścianki działowe, zmianę położenia łazienki górnej, potrzebę okien dachowych, rodzaj planowanej wentylacji, ogrzewania, grubość ścian, rodzaj okien, projekt elewacji, etc...). Pan, który jest głównym konstruktorem w firmie oceniał, czy proponowane zmiany są możliwe, nie naruszą konstrukcji nośnej domu i czy nie będą generować dodatkowych kosztów (np likwidacja niektórych ścian działowych wywołałaby konieczność wsparcia konstrukcji dachu na słupach stalowych, co mocno podnosiłoby koszt budowy domu). Miałam też okazję obejrzeć próbki kolorystyczne elewacji drewnianej, tynków, okien, parapetów zewn. i wewn., pokrycia dachowego, rynien, gdyż przy podpisywaniu kolejnej umowy- na budowę domu, będziemy musieli podjąć wiele szczegółowych decyzji, w tym wyglądu elewacji... Teraz architekt i konstruktor wprowadzają omówione zmiany do projektu, a ja zbieram kolejne potrzebne dokumenty, o które mnie poprosili, i sukcesywnie wysyłam (skany) do firmy. Opłata przy tej umowie: 9900 zł (traktowana jako zaliczka, będzie odjęta od kwoty, jaką będziemy płacić firmie za budowę domu. Na wpłatę mieliśmy 2 tygodnie. W piątek był na działce specjalista od oczyszczalni ekologicznych- ocenił, że jej budowa na naszym terenie jak najbardziej jest możliwa (hurraaa!!!!). W poniedziałek odebrałam mapy (sytuacyjno- wysokościowe 4 szt., ewidencyjną 1 szt., wypis i wyrys z rejestru gruntów- 1 szt, za wszystkie zapłaciłam 170 zł!!!). To pozwoliło mi ruszyć z kolejnymi sprawami: złozyłam wniosek o warunki dostarczenia wody (pan, jak zrobi, zadzwoni do nas), wniosek o odrolnienie (odbiór za 5 dni, w poniedziałek) i wniosek o zgodę na zjazd z drogi publicznej (tu ciekawostka: uzgodnienie dostałam natychmiast, od ręki i bez żadnych opłat! Moja nowa gmina mnie zaskakuje po raz kolejny bardzo na plus! Wcześniej wypis i wyrys z planu zagospodarowania też dostałam od razu i też bez opłat ). Widziałam w newsletterze muratora tekst o odrolnieniu... w moim przypadku do wniosku zażyczyli sobie wypis i wyrys z planu zagospodarowania, oraz jakąkolwiek mapę z naniesioną (nawet odręcznie) bryłą budynku. Poprosiłam o to naszą architekt z Wolf Haus, przysłała mi skan mapy sytuacyjno- wysokościowej z wrysowana bryłą- i to wystarczyło (nie musiałam czekać na mapy od geodety). Ta sama mapa przydała się do wniosku o zgodę na zjazd z drogi publicznej. W poniedziałek (31 maj) przyjeżdża ekipa robić badanie geologiczne gruntu ( 3 odwierty pd dom, 1 pod oczyszczalnię), dokumenty z badań dostarczą nam 6 czerwca. Koszt: 1300 zł. Czekamy na mapy od geodety. cdn...