Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

ewa86

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    96
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez ewa86

  1. No ja kupowałam je w sklepie, ale dostałam zniżkę zapłaciłam za poler 30x60 83,61 zł, a za natura 40x40 58,32 zł. Nie wiem jak kształtują się ceny na składach budowlanych. Podobne ceny są tutaj http://plytki24.pl/nowa-gala/concept-cn-/cn01-bialy/cat_1238.html" rel="external nofollow">http://plytki24.pl/nowa-gala/concept-cn-/cn01-bialy/cat_1238.html" rel="external nofollow">http://plytki24.pl/nowa-gala/concept-cn-/cn01-bialy/cat_1238.html" rel="external nofollow">http://plytki24.pl/nowa-gala/concept-cn-/cn01-bialy/cat_1238.html
  2. Witaj Szkieletoradi :) Masz rację, w piecu poza ekoroszkiem można palić drewnem, kartonami, paletami... Nie był on jednak kupowany w żadnej sieciówce ani innym sklepie. Robiony był na zamówienie - niedaleko nas, w miejscowości Kamionna jest rodzinna firma zajmująca się produkcją pieców. Facet sam wylicza moc jaka jest potrzebna w zależności od powierzchni domu. Nasz ma 30kW na dom 125 m2. Kosztował nas 6800 zł. Znacznie różni się konstrukcją od tych kupowanych w marketach.
  3. Już spieszę z odpowiedzią :) Są to płytki firmy Nowa Gala, Concept kolor CN01, polerowane, 30x60. http://www.nowa-gala.com.pl/pl/index/html/id:3/collection:3237/CONCEPT" rel="external nofollow">http://www.nowa-gala.com.pl/pl/index/html/id:3/collection:3237/CONCEPT" rel="external nofollow">http://www.nowa-gala.com.pl/pl/index/html/id:3/collection:3237/CONCEPT" rel="external nofollow">http://www.nowa-gala.com.pl/pl/index/html/id:3/collection:3237/CONCEPT Zdjęcie nie do końca oddaje ich wygląd, ale prezentują się naprawdę świetnie :) Cieszę się, że Ci się podobają :)
  4. kuchnia czekająca na mebelki zabudowa światełek nad tv wykonana przez męża zabudowa dziury w schodach (prowizoryczna, bo tymczasowa) kolorek w wiatrołapie
  5. ewa86

    ...

    Problem mamy ze stołem do jadalni. W tej chwili wszystkie firmy zamówienia realizują już po nowym roku. Więc wychodzi na to, że początkowo stołu mieć nie będziemy… tak samo z resztą jak kanapy do salony. Zamówiona przez nas Bega z BRW będzie również na początku przyszłego roku. Na szczęście meble don salonu przyszły w niedzielę Z dobrych wieści – kuchnia zacznie się składać pod koniec przyszłego tygodnia. Ciekawa jestem jaki będzie efekt końcowy. Co więcej? Hmmm… Mąż zrobił zabudowę schodów (tymczasową, póki nie wykończymy góry), zabudowę światełek nad telewizorem, wymurował podstawę kominka. Zamówił także obudowę kominka – był sam, więc muszę mu zaufać i wierzyć, że dokonał dobrego wyboru Ja natomiast zakupiłam tapetę na ściankę TV. Zabrakło nam 3 sztuk cokołu do wiatołapu, więc zamówiłam je w sklepie w którym kupowaliśmy płytki. Nie mogłam osobiście odebrać zamówienia i wysłałam siostrę. Dziś glazurnik przyszedł żeby je ułożyć, otwiera paczkę, a tam… inne! Podobne są, znaczy kolor ten sam, ale takie ciapki są… nie chce mi się tego zgłaszać i wymieniać, kazałam układać. Efekt pokażę jak foto wykonam.
  6. Zamówiłam jeszcze kabinę prysznicową firmy Radaway, model Torrenta i brodzik również tej firmy model Siros C Compact kabina + brodzik + syfon + dodatkowo powłoka Easy Clean = 2213,80 zł. Dostawa – koniec tygodnia.
  7. W niedzielę wybraliśmy się z mężem na zakupy. Niestety nie kupiliśmy dużej części z zaplanowanych rzeczy, gdyż… nie mamy kasy! 16 listopada złożyliśmy w banku dyspozycję wypłaty drugiej transzy kredytu (dodam, iż nie bez przygód i trzykrotnego jeżdżenia do banku – bez dalszego komentarza). Termin wypłaty ustalony został na 23 lis. W tym czasie miał się u nas pojawić rzeczoznawca w celu ustalenia stanu budowy. Bank oczywiście potrącił sobie za to 300 zł. Rzeczoznawca pojawił się u nas jednak dopiero 24 lis. – dzień po planowanym terminie wypłaty. Przyjechał, zrobił kilka fotek (nomen omen takich samych jak te, które sami dostarczyliśmy do banku) i powiedział, że już następnego dnia bank będzie miał to u siebie. Dziś mamy 30 lis. a my wciąż czekamy na pieniądze! A tu tyle rzeczy trzeba teraz kupować, za tyle trzeba zapłacić… Z rzeczy które udało nam się kupić: - wyposażenie łazienki: kibelek umywalka + szafka szafka wisząca i szafka z lustrem, której teraz nie mogę znaleźć - oświetlenie wiatrołapu, pokoju, łazienki oraz oświetlenie zewnętrzne - włączniki i kontakty na cały dół (to nas zrujnowało…) na żywo mają zupełnie inny kolor... takie ciemne złoto - karnisze do kuchni, pokoju i kotłowni - farby do pomalowania salonu (jesień orzechowa Nobiles), korytarza (jesień korzenna Nobiles) i wiatrołapu (śliwka węgierka Dulux) - baterię umywalkową, natryskową, panel natryskowy i baterię zlewozmywakową - dzwonek do drzwi.
  8. Ten mój dziennik bardziej zaczyna przypominać miesięcznik… ale tyle się ostatnio dzieje, że zupełnie brak mi czasu na pisanie… postaram się chociaż trochę nadrobić Może zacznę od tego, że u nas jest już ciepło Znaczy się mamy uruchomiony piec i grzejemy 24h na dobę. Nasz hydraulik siedział w sobotę bardzo długo i wszystko podłączał, sprawdzał, odpowietrzał. Niestety nie wszystko działa tak jak powinno. Podłogówka wymaga jeszcze odpowietrzenia, ponieważ słabo grzeje. W wolnej chwili Pan A. wpadnie i wszystko poprawi. Póki co grzejemy tylko na dole. Górę najpierw trzeba ocieplić. I właśnie w tym temacie działa mój tata. Przyjechał do nas w poniedziałek z rana i zabrał się do pracy. Na chwilę obecną zrobiony jest w całości jeden pokój i łazienka, częściowo dwa pokoje i korytarz. Więc sądzę, że do końca tygodnia (tyle wziął urlopu) się wyrobi. działający Tata
  9. ewa86

    awaria :(

    O rety, ale pech! Jeden przeciek, a tyle nieszczęść. Ale pewna jestem, że wszystko się ułoży :) Gdy widzę takie rzeczy jeszcze bardziej doceniam to, że mieszkam zaraz obok naszej budowy...
  10. Witam! Prace u nas postępują. Przede wszystkim mąż zajęty jest malowaniem. Znaczy najpierw trzeba zagruntować sufity, potem nadać im biały kolor. Uczynił to już w kotłowni, łazience, małym pokoju i kuchni. Ponadto wziął się za zabudowywanie wnęki pod schodami. Będą do niej prowadziły drzwi przesuwane, ażurowe. W tej chwili wygląda to tak: Stelaż Drzwi w oczekiwaniu na lakierowanie (będą w kolorze ciemny orzech) Mogę jeszcze trochę pogadać/popisać w kwestii łazienki. Kafelki ogólnie wyglądają świetnie – dokładnie tak, jak to sobie zaplanowaliśmy. Jest jednak „ale” (czy ono zawsze musi się pojawiać?). Pasek dekoru na białych płytkach miał być „piętro” wyżej, tuż pod najwyższym rzędem płytek. Glazurnik jednak stwierdził, iż dekor wypadnie dokładnie na kancie okna i nie da się go odpowiednio przeszlifować, ponieważ jest na papierze. Bo płytki będą na kantach ścięte i przeszlifowane, żeby nie trzeba było dawać plastikowych listew maskujących, które wyglądają strasznie przecież. No i w związku z tym dał ten dekor niżej. Sam. Bez konsultacji. Oczywiście rozumiem że nie dało się tego inaczej zrobić. Ale jestem zła. Nawet bardzo bym powiedziała. Popsuło to moją koncepcję, ponieważ duży dekor-kwiat styka się z paskiem cienkiego dekoru i uważam że wygląda to źle. Wkurza mnie, bo jak dostał rozpiszę co gdzie i jak, to mógł spojrzeć i od razu powiedzieć że może być problem. Wtedy rozrysowałabym to inaczej, żeby kwiat był trochę niżej i się nie stykał. Ale chyba najbardziej jestem zła, że nie zadzwonił i nie skonsultował tego! Akurat ani męża, ani mnie nie było w domu. Następnego dnia jak mąż z pracy wrócił to ten mu to powiedział. Teraz już po ptakach, przyzwyczaję się jakoś do tego wyglądu. ale zła jestem i już! Wygląda to tak: Jeśli jesteśmy już przy łazience – pokażę wybrane przeze mnie dodatki. Będą fioletowe. Summertime firmy Bisk Na dziś tyle.
  11. Dzięki :) Plan jest, że święta BN już u siebie, więc trzeba się sprężać, bo czas goni...
  12. Jaka tam zachodnia moda?! A z czego niby budowali domy nasi dziadkowie? Dom z drewna ma swój wspaniały, niepowtarzalny klimat, czego niestety brakuje domom z betonu. Martyna Jakubowicz już dawno śpiewała, że nie ma w nich "wolnej miłości"
  13. Jak z katalogu - CUDO :)
  14. Zazdroszczę tych widoków, są cudowne! W takich miejscach życie płynie wolniej i człowiek szczęśliwszy :)
  15. Rety! Dawno nie zaglądałam (z chronicznego braku czasu niestety) a u Was tyle się wydarzyło!!! Działeczka powoli nabiera właściwych kształtów A rzeczka ma swój urok, nawet jeśli "nie jest to cudo". Moim zdaniem całkiem dobrze to wyszło. Te szare płytki z Nowej Gali - rewelacja! Pięknie się prezentują. Wbrew pozorom o urządzaniu trzeba pomyśleć już na etapie budowy, bo wiele rzeczy wymaga wcześniejszego przygotowania, rozplanowania. Życzę więc owocnych poszukiwań inspiracji Pozdrawiamy cieplutko, E.M.W.
  16. Dziękuję Gremlinko :) Niestety rzadko ostatnio tu zaglądam - tyle się dzieje... Postaram się trochę częściej, obiecuję :):) Mona, masz 100 % racji. Cudownie jest patrzeć jak puste ściany nabierają wyrazu i stają się domem :)
  17. Ja tylko na chwilę. Jak zwykle ostatnio – rzadko i na krótko… Pochwalę się Wam dziś naszym pomalowanym pokojem!!! Brakuje jeszcze podłogi i szczegółów typu kontakty i pokój będzie można urządzać pok pok Mąż zabudował k-g pion kanalizacyjny. Teraz trzeba zagipsować. W łazience glazurnik układa płytki. Podłoga już jest, teraz leci ze ścianami. Zdjęcie z wczoraj jak zaczynał – teraz już wszystkie pomarańczowe płytki są ułożone. Dziś układał będzie pasek dekoru i dalej białe płytki. A tak pali się ogień w kominku Wełna do ocieplenia poddasza zakupiona. Koszt: nie pamiętam – znajdę fakturę to uzupełnię hehe Meble kuchenne zamówione. Koszt: ok. 8000 zł. Szafa wnękowa do wiatrołapu zamówiona. Koszt: ok. 2,500 zł. Okap zamówiony. Koszt 400 zł. Na następną sobotę planujemy podłączenie kanalizacji. Bojler zamówiony. Koszt ok. 800 zł. pok pok pok pok pok pok
  18. Dawno mnie tu nie było, oj dawno. Ale to wszystko przez nawał spraw… u nas trwa szał zakupowy, związany z wykańczaniem domu. Jednocześnie zaczyna wykańczać nas dziecko, bo wkraczamy w etap „pierwszy ząbek”. Jeszcze go wprawdzie nie widać, ale dziąsełko swędzi małego na potęgę! Z rzeczy domowych: Nasz glazurnik kończy już prace w kotłowni. Tak, tak, wiem. Powiecie – chyba raczej dopiero! Ale zaznaczę tu, iż robi wieczorami tylko, bo u nas „pracuje po pracy”. W międzyczasie powiększył wylewkę pod piec, bo okazała się ciut przymała. Kotłownia wygląda na dzień dzisiejszy tak: Zakupiłam już płytki do kuchni, więc nasz spec nie będzie się nudził Wybrałam płytki Nowej Gali Concept cn 01, na ściany polerowane 30x60, na podłogę matowe 30x30. droga inwestycja kurcze, ale uznałam że kuchnia to najbardziej eksploatowane miejsce będzie i musi tam być lepsza jakość. Do tego fugi – na podłogę brąz, na ściany wanilia. Postanowiłam zaryzykować jasne. Zaimpregnuję je i najwyżej będę żałować hehe Projekt łazienki wykonaliśmy sobie sami. Wymagało to od nas trochę czasu i pogłówkowania, ale powinno być wszystko ok. będzie tak jak chciałam biało-pomarańczowa. Płytki Paradyż Koncert/Linus. http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fwww.paradyz.com.pl%2FCollection%2Fbathroom%2Fconcert-linus" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fwww.paradyz.com.pl%2FCollection%2Fbathroom%2Fconcert-linus" rel="external nofollow">http://www.paradyz.com.pl/Collection/bathroom/concert-linus" rel="external nofollow">http://www.paradyz.com.pl/Collection/bathroom/concert-linus style="font-family:Arial;"> Dostawa podobno w czwartek. Koszt – 2 000 zł. Zamówiliśmy piec. Zdecydowaliśmy się jednak na te 30 kW. Doszliśmy do wniosku, że skoro facet to robi, to się na tym zna. Jego piece troszeczkę inaczej działają, więc i przelicznik ma inny. Raz kozie śmierć jak to mówią. Nasze drzwi wewnętrzne przyjadą już jutro. Dokupiliśmy w tym samym sklepie podłogi do salonu i małego pokoju. Pokój będzie w jasnej desce, a salon i korytarz w ciemnej. Z listwami, pianką itd. Wyszło 5200 bodajże (już nie pamiętam z tego wszystkiego). I pochwalić się jeszcze mogę, że jeden parapet jest już założony Reszta czeka.
  19. Mamy potężną zagwostkę... Zdecydowaliśmy się ostatecznie na piec na eko-groszek (były pomysły standardowego na węgiel ostatnio). Nie chcieliśmy pieca kupować gotowego, tylko zrobić na zamówienie. Przemawia za tym kilka rzeczy. Raz - piec jest wykonany w taki sposób, że bez względu na wszystko można w nim palić jednocześnie i grochem i np. drewnem. Dwa - polecona firma zajmuje się tylko tym i od długiego już czasu, więc wiemy kto i jak wykona nam piec. Trzy - wykonany indywidualnie, czyli dopasowany do nas w każdym calu. Niestety pojawiły się pewne "ale". I im dłużej o tym myślimy, tym bardziej nie wiem co robić! Pierwsze "ale" pojawiło się w momencie, gdy fachman wyliczył nam moc pieca. Wszędzie gdzie nie czytaliśmy, każdy kogo nie pytaliśmy twierdzi, iż na dom do 150 m2 wystarczy z powodzeniem piec max 16 kW. A facet twierdzi, że zrobi nam 30 kW... On osobiście ma na niewiele większy od naszego dom piec o mocy 35 kW. Twierdzi że jest właściwie dobrany i nie ma problemu ze spalaniem (czego się boimy, bo podobno jeśli piec ma za dużą moc, to nie rozgrzewa się na maksa, nie spala wszystkiego i krótko mówiąc - dusi się). Wiemy że gościu ma wielkie doświadczenie w tym co robi, osobiście mąż widział ten piec u niego w domu, ludzie go chwalą... Ale wciąż nas zastanawia to 30 kW... Najgorsze jest to, że decydować się musimy dosłownie natychmiast. Jest to mała firma i tygodniowo są w stanie zrobić 5 pieców. Jeśli zdecydujemy się w tej chwili piec dostaniemy - uwaga - na drugi tydzień listopada!!!! Dopiero!!! Cenowo jest facet baaaaardzo konkurencyjy. Za różnicę między jego 30, a sklepową 15 kupimy sporo opału. Zostaje pytanie, czy samym kominkiem uda nam się tak wygrzać mury, żeby móc się jeszcze w listopadzie - najpóźniej w grudniu - wprowadzić? Szansa wciąż jest. Będziemy dziś bardzo intensywnie o tym myśleć, zobaczymy co nam z tego myślenia wyjdzie Z innych wieści - tata od wczoraj grasuje na ostatniej ścianie. Znaczy się, że elewacyjny etap pierwszy będzie zakończony. Nad tynkiem, fakturą, kolorem będziemy się pastwić w przyszłym sezonie Zakupiliśmy także zlew do kuchni. Tak się on prezentuje: Dziś o 18 przyjedzie nasz stolarz w celu dokonania dokładnych pomiarów kuchni i wybrania kolorystyki. Skłaniam się do waniliowego blatu i ciemnych mebli - jakiś ciemny kasztan, orzech. AGD już mamy ostatecznie wybrane, znalazłam nawet bardzo przystępną ofertę Przekopywałam sieć w celu znalezienia niskich cen i gdy już prawie zdecydowani byliśmy zakupić wszystko w jednej z "sieciówek", tyle że z własnym transportem (bo zamiast płacić od kilograma, zapłacilibyśmy od kilometra), wpadłam na stronę firmy, która nie dość że ma wszystko o paredziesiąt złotych taniej (w przypadku pralki - 200!), to jeszcze są z miasta obok i za 35 zł. wszystko nam przywiozą i jeszcze do budynku wniosą! Jedynie lodówki "mojej" nie mają. I ją będę musiała zamówić gdzie indziej.
  20. Z tym numerkiem to proponuję wziąć kawałek deski, farbą wymalować cyfry i tyle :) A jak będziesz już robić elewację, to wtedy poszukasz czegoś fajnego. W ten sposób nie wyrzucisz pieniędzy w błoto. A wiadomo, że każda złotówka się przydaje
  21. Jestem przekonana, że kolory będą ze sobą świetnie wyglądać!!! My wybraliśmy bardzo podobne :) Dach jest ceglany, klinkier cieniowany wpadający w brąz, okna, drzwi i podbitka ciemny orzech, a elewację planujemy coś w odcieniach śmietankowo-ecri! Tylko rynny mamy takie same jak dach. Bardzo ładnie się Twój domek zapowiada :)
  22. Otóż Tacie udało się zrobić ściany trzy – obydwie szczytowe oraz frontową. Ostatnią ścianę będzie kończył weekendowo jakoś, gdyż urlopu więcej niet. Podbitki mąż również nie dokończył. On tak samo będzie kończył weekendowo. W tygodniu dostarczono nam zakupiony wkład kominkowy. Zwie się on Maja 12 kW lewy. Cena z całym zestawem rzeczy niezbędnych typu kratki, rury itp. – 2928 PLNów. Dowiadywaliśmy się o jego obudowę, czyli o kamień. Znaleźliśmy zakład kamieniarski, który nam to zrobi. Wystarczy teraz wszystko wymierzyć i przesłać im owe wymiary. Prawdopodobnie wybierzemy trawertyn, coś w ten deseń: W sobotę dokonaliśmy zakupu gresu i glazury do kotłowni. Wybieraliśmy z tych tańszych (w końcu kotłownia, to nie salony hehe) i tym sposobem zapłaciliśmy 933 zł. Razem z fugami rzecz jasna. Dziś rano był facet umawiać się na ich układanie – w tygodniu zacznie. Oglądaliśmy też sprzęty AGD. Wybrać, wybrałam, ale podjęliśmy decyzję, że wszystko kupimy przez neta. Dla mnie różnica 300 złotych na jednym sprzęcie to dużo! Teraz muszę umówić się ze stolarzem, dopracować projekt, wybrać materiały.
  23. ewa86

    Bliźniak Fargo - LMBL04

    Suuuuper! Wygląda rewelacyjnie! Marzę o takiej :)
  24. Dziś posadzki schną, a na zewnątrz grasują mój małżonek i tata. Tata skupia się na naciąganiu kleju, mąż na podbitce na drugiej ścianie szczytowej. Ściana zachodnia już jest w całości skończona i prezentuje się tak: Słabe foto, bo robione ze sterty gruzu hehe a to nasza podbitka własnoręcznie przez męża montowana a tak wyglądają prace na wysokościach w wykonaniu mojego taty - człowieka nie do zdarcia z zapałem do pracy budzącym podziw A to tak, co by przełamać wątek budowlany jeszcze jednym miłym akcentem Najpiękniejsza na świecie stopa - naszego Synka
  25. Gremlinko - mówisz i masz Prezentuję zdjęcia naszych nowych podłóg wchodzimy do domku czyli wiatrołap salon korytarz na dole widziany ze schodów korytarz na górze widziany ze schodów - zrobiony tu został ostatni schodek a tu prezentuje różnicę poziomów - tam gdzie będzie układana deska i panel jest troszkę niżej, tam gdzie płytka (np. jak na załączonym zdjęciu w kuchni) troszkę wyżej
×
×
  • Dodaj nową pozycję...