-
Liczba zawartości
103 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez nowwi
-
Wieszajmy lampki! Idą święta! Życzę wielu niegasnących iskierek nadziei
-
Dziękuję, Lopesjus!
-
Witam, czy ktoś wie, gdzie można w okolicach Włocławka kupić drzewka, krzewy? (ale nie chodzi o sklepy ogrodnicze, bo tam trochę drogo...) Szukam trochę większych roślin , nie takich maleństw, jak w leśnych szkółkach (chciałoby się dożyć chwili, gdy będzie można usiąść w cieniu ) Ciekawe, czy zakładacie ogrody samodzielnie, a może z pomocą firm?
-
jakub jankowski pewnie to już nieaktualne, ale my braliśmy beton z więzienia w Mielęcinie. Było tanio. Wjeżdża się od Jana Pawła na parking chyba ppb (jakoś tak niedaleko za lasem, po lewej stronie jadąc w stronę Kruszyna). Może warto sprawdzić . (Jak nie Tobie to może komu innemu się przyda;) )
-
jakub jankowski pewnie to już nieaktualne, ale my braliśmy beton z więzienia w Mielęcinie. Było tanio. Wjeżdża się od Jana Pawła na parking chyba ppb (jakoś tak niedaleko za lasem, po lewej stronie jadąc w stronę Kruszyna). Może warto sprawdzić . (Jak nie Tobie to może komu innemu się przyda;) )
- 992 odpowiedzi
-
- grupa budująca
- grupa wrocławska
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Czy można się jakoś upewnić, że kominek ma dopływ powietrza zzewnątrz? Czyszczę ten cały popielnik i nie widzę wewnątrz żadnej dziury, którą to powietrze miałoby lecieć... (w ścianie budynku otwór jest) Kominek używany trzeci sezon, a przez kratkę widzę, że srebrna folia się obrywa, dostęp do wyczystki zabarykadowany (trzeba by odrywać kamienną płytkę), kratka paleniska zaczęła się wykrzywiać, a system "czysta szyba"... -codziennie mycie targetem. Z anemostatów leci, ale duszący zapaszek, a nie ciepło. Jeśli palenisko jest akurat wygaszone, to nawet wieje stamtąd chłodem! Trudno rozpalić (drewno, podpałka też potrafi zgasnąć), a jak już się pali, to tak ze 2 godziny. (żeby nie było wątpliwości, umiem regulować). A miał być taki fajny turbofonte, na 100m 18-ka miała wystarczyć... Chyba się trochę zawiodłam...
- 12 954 odpowiedzi
-
- biopaleniska
- forestnatura
-
(i 6 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dokładam: - Przy zmywaniu talerzy i garów - gąbeczką z płynem - w prawo, przy spłukiwaniu - woda ma płynąć w lewo (zarazki mają karuzelę... ) to mój sposób na nudę zmywania - W nie swoim wc, zanim skorzystam z taśmy i ręcznika papierowego, najpierw ostrożnie oddzieram kawałek, za który ktoś mógł chwycić (wywalam jako niezdatny) żeby odedrzeć swój. Bardzo lubię po sprzątaniu zostawić jakąś 1 rzecz w nieładzie, (np. krzywo wiszący ręcznik w wypucowanej łazience, a po zmywaniu często robię od razu herbatę i z przyjemnością zostawiam szklankę).
-
Podobno są specjalne "krzyżaki" (?) rozkładające ciężar na większym obszarze. Do tego długie haczyki do sufitu -w sklepach było kilka rodzajów, warto było przy zakupie zwrócić uwagę na długość, gwint (nie do końca można było zaufać sprzedawcom, niektórzy próbowali "wcisnąć" cokolwiek). U mnie jednak mocowano lampy do stelaży od płyt. Poza tym przy zakupie lamp zwracałam uwagę, żeby nie kupić ciężkich, tak na wszelki wypadek.
-
róż nie musi być taki zły. Dawno temu mąż pomalował mi pokój na wściekła, "majtkowy" róż . Co wchodziłam do tego pokoju, to płakałam ze śmiechu. Niestety, po kilku latach toto wypłowiało (jak to farba klejowa) i już tak nie śmieszyło. A poważnie - na Twoim miejscu pobrałabym ze sklepów z meblami katalogi, a ze sklepów z farbami wzorniki kolorów. Poprzykładałabym to sobie w domu do ściany żeby zorientować się, co mi się podoba. Robiłam też zdjęcia, skanowałam je i porównywałam w dowolnym programiku graficznym (np. paint), ale to trochę zachodu, a i skaner lubi nie oddawać wiernie koloru. Można też pomalować kawał (najlepiej duży!) papieru na mozliwie najdokładniej zbliżony róż i chodzić z tym po sklepach meblowych Nie podaję zestawów: róż z czekoladą, albo: róż z zielenią, albo róż z szarym - to chyba kwestia gustu
-
Jak du?y salon ?
nowwi odpowiedział yuana → na topic → Sondaże - zapraszamy, zadaj pytanie, odpowiedz na nasze
47m - sprawdził się! Nie przypuszczałam, że aż tak dobrze będę się w nim czuła. Sprząta się łatwiej, niż poprzedni (16), bo nie jest zagracony. Nareszcie da się żyć! -
Dlaczego z anemostatu wydobywa się smrodek, jakby coś się przypalało? Dzieje się tak tylko przy mocniejszym nagrzaniu w kominku. A rury rozprowadzające ciepło miały być podobno "te niepalne"... więc co to? (ojej! :o usmażę się, a może zaczadzę?) Czy to przestanie podśmiardywać? Czy kominki "tak mają"? A jak u szanownych współforumowiczów?
-
olcha do pocięcia 120, mix wierzba+ klon+topola - 85. Podobno suche, ale czekam i jakoś nie przywożą... Poza tym ceny zaczęły skakać, bo dookoła wszędzie już kolejki do końca roku
-
Dzięki WSZYSTKIM za posty! Liczyłam na Forumowiczów - i nie zawiedli. po sezonie pewnie napiszę co jak się paliło
-
smoli czy nie smoli ta wierzba? Wygląda na to, że tylko w tarnavie... Za taką pociętą na wymiar mieszankę dam 85zł/m Oprócz kominka (z rozprowadzeniem) jest jeszcze ogrzewanie gazowe. Tyle, że chodzi o koszta.... To ma być pierwszy sezon użytkowania, stąd ta panika. Dziękuję gorąco za porady!
-
Przede wszystkim nie ta skala, to tylko kominek ... Nie można palić wierzbą? Wiem, że iglaste szkodza, czy tu są jakieś przeciwwskazania? Przy okazji, jak się ma sprawa z topolą?
-
Czy warto kupić drewno wierzbowe do palenia w kominku? A może się nie nadaje?
-
ile mieliście lat jak zakończyliście budowę?
nowwi odpowiedział qwert → na topic → Sondaże - zapraszamy, zadaj pytanie, odpowiedz na nasze
pora żeby ktoś namieszał w statystykach: 42 i 53. Chyba zbudowaliśmy sobie dom starców... -
Bardzo dziękuję wszystkim za opinie. Brak doświadczenia w paleniu kominkiem nie pozwala mi ocenić, czy to, co mi się nie podoba jest konkretną wadą, czy przejściową trudnością. Stąd tak cenne są dla mnie Wasze doświadczenia, np. uwagi dot. ilości spalanego drewna. Trochę mnie uspokoiliście (pomału przestaję patrzeć na kominek tak: ). Przy najbliższej okazji zrobię wycieczkę na strych w poszukiwaniu odpowiedzi na niektóre pytania.
-
Po rozmowach w domu dowiedziałam się tylko tyle: 1) na dom starcza wg wyliczeń 15 - 16kW 2) to pamiętam - 18 kW 3) wentylator jednak jest, chociaż nie wiem, jaki 4) od głównej rury odchodzi 5 odgałęzień, max do 5m (dokładnie nie pamiętam, ale przy projektowaniu poruszano ten temat i miało być dobrze), zakrętów nie liczyłam (poddasze nieużytkowe, tylko wydeskowane dla wygody. Było dużo miejsca i swoboda przy rozprowadzaniu). 5) nie pamiętam średnicy rur, ale na oko ze 30, ocieplone pianką, podobno przystosowane do wysokiej temp. (powiedzmy ) 6) nie, na szczęście mam jeszcze kaloryfery na gaz. Tylko że one miały być "na dodatek", a są włączane codziennie. Włączam kiedy przyjeżdżam popracować przy wykańczaniu, bo jak dla mnie 6-8st to nieco za zimno 7) jak to w pustym, 6-8 (byle rury nie zamarzły - pogodynka zaprogramowana zwykle na antymrozowe), niestety, po wyłączeniu gazu, nawet gdy kominek jest rozpalony, temp. spada dość szybko 8 ) nie mierzyłam, na moje wyczucie - pod samym anemostatem "średnio ciepło" 9a) najdłużej pilnowałam przez jakieś 8 godzin, co jakiś czas dokładałam drewna, pilnowałam słabego dopływu powietrza, bez włączania gazowego. temp. w końcu wzrosła jakieś 2-3st Ale na podłodze jest beton (chociaż strrasznie mocno izolowany), nie ma też drzwi, jak pisałam. Wys. pomieszczeń 2,85 9b) wyregulowane 10) komin nowy, ciąg zbadany, OK 11) Próbne grzanie było, niestety beze mnie, podobno było dobrze (inf. od rodziny, ale co to znaczy "OK"?) nie mam z tego protokołu. Tyle mi się udało dowiedzieć. Dziękuję za trop w kierunku zbyt swobodnego przewiewu wiatrów przez chałupę, to możliwe. Wentylator ma termostat i powinien wyłączać się, gdy nie jest potrzebny, sprawdzę. Ten otwór przez podłogę pod kominkiem na zewnątrz domu jest spory (bo chyba musi), a może by mu dorobić zamykanie? Co sądzicie o kupieniu wełny min. i zrobieniu "kołderek" dla rur? (już leżą na wełnie 25). Bardzo dziekuję za zainteresowanie i pomoc!
-
Trochę mi trudno opisać, nie znam się, całość wygląda jakoś tak: komin schiedel, kominek ma doprowadzenie powietrza rurą przez ścianę zew. (pod kominkiem), rozprowadzenie na ocieplanym wełną poddaszu(dom parterowy, jak widać) max chyba 5m dł. rur od głównego punktu, bez rekuperatora, anemostaty w sufitach wszystkich pomieszczeń, co więcej?
-
Czy to mormalne, gdy z anemostatu wieje chłodem? Jeszcze nie mieszkam, więc palę w kominku od czasu do czasu, ale gdy jest wygaszony, w pomieszczeniach czuć zimne powiewy pod anemostatami. Poza tym, nawet przy solidnym rozpaleniu w kominku, temperatura w domu nie podnosi się, a z anemostatu dochodzi niewiele ciepła. A rury rozprowadzające (na strychu) podono miały być "te z lepszą izolacją) No i jeszcze tempo spalania: producent wkładu (turbo fonte) podawał, że i 10 godz, a u mnie wszystko spala się o wiele szybciej, nawet przy maksymalnym ograniczeniu dopływu powietrza. Zdarzało mi się spalić z 15 kg drewna - z wątpliwym skutkiem. (ciepło - może, ale tylko przy samym kominku, jak w tych starych typach). Jeszcze nie ma drzwi ani parkietu, więc może dlatego tak trudno rozgrzać dom? A miało być tak ciepło... Tyle opowiadano mi o tym, jak to po rozpaleniu w kominku, po chwili w całym domu robi się ciepło... Co jest nie tak?
-
wysokość pomieszczeń
nowwi odpowiedział sziel → na topic → Projekty domów i architektura - zobacz jak inni budowali według Twojego projektu
Oczywiście. Ale głównymi mieszkańcami były zawsze duże, ofutrzone psy. Przecież nie mogą mieć za ciepło w łapki... -
wysokość pomieszczeń
nowwi odpowiedział sziel → na topic → Projekty domów i architektura - zobacz jak inni budowali według Twojego projektu
Sporo zależy od wielkości salonu. Przy malutkich pokoikach nieproporcjonalnie wysoki sufit to studnia. No, ale sama dałam 2,85 (na salon 45m2). Jest "czym oddychać", ale coś za coś: ciężko to ogrzać. Pod sufitem ukrop, a przy podłodze ziąb... Czyli - jestem za proporcjami. -
No tak, wygląda na to, że szczepienia mają skutki uboczne... dla podłóg. Wielka szkoda, że nie macie kawałka terenu, gdzie nie biegają obce psy. (a może jednak?) Nie bardzo wyobrażam sobie nauczenie psa porządku w takiej sytuacji. A przecież funkcjonują nawet psie przedszkola, bo teraz każdy tydzień wychowywania jest na wagę złota i liczy się w przyszłości. Znajoma dysponująca balkonem rozłożyła tam wykładzinę a'la trawa i szczeniak tylko tam miał się załatwiać. (jakoś ją spłukiwała ) Kiedy minął okres ryzyka, wywaliła wykładzinę. Pies z początku był zdezorientowany, więc natychmiast wylądował na normalnej trawie. Pomogło. Swoją drogą, 3 mies. to sporo. Moja sunia miała 4,5 mies gdy ją wzięłam (z drugiej ręki), właściwie początkowo nadawała się do psiego psychiatryka, tak przeżyła szok po zmianie właściciela.
-
Jeszcze o ścianach. U mnie jest 36, 1 warstwowa. Na usilne żądania, wstawione pręty w trakcie murowania. Podobno nie ze względu na gabaryty, tylko na brak spoiwa pionowego (klei się jak wiadomo tylko poziomo) więc bloczki mocniej mogą pracować. Zabezpieczone szczególnie narożniki i pod oknami. Tynk cem-wap. podobno nie nadaje się do ytonga, więc dałam cienkowarstwowy (gdzie trzeba - paski siatki). Po 2 latach stan bez zmian. Wewnątrz tynk gips, też wszędzie gdzie trzeba siatki, ale strop jest lekki podwieszany, więc na skutek intensywnych robót nad nim (tak wyszło) w paru miejscach popękał na spojeniach płyt g-k. Ale ekipa i tak miała przyjść za parę tygodni, więc wszystko poprawili i teraz całą zimę jest bez rys.