Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

barbe-cue

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1 178
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez barbe-cue

  1. Bardzo przyjemnie to wygląda. Ja bym jeszcze wstawiła jakiś wygodny fotel do czytania w tej małej wnęce przy drzwiach balkonowych, bo to najlepiej doświetlone miejsce. Albo, jeśli nie fotel, to może jakąś toaletkę? Szkoda nie wykorzystać takiej miejscówki No właśnie widziałam, szok. Masz jakiś pomysł? Może to pomyłka, bo chyba nic tam nie zmalowałaś?
  2. Lui, piękną macie tradycję - zazdroszczę! Chociaż może zamiast zazdrościć, sama coś takiego zarządzę odgórnie u siebie na przyszłorocznych Trzech Króli . Dzisiejsza pogoda też mnie baaardzo zaskoczyła. Ja wprawdzie mentalnie jestem bardziej południowoeuropejska i nasz klimat wybitnie mi nie służy, ale akurat dzisiaj z ogromną przyjemnością (mimo zmarzniętego nosa) chodziłam po skrzącym i trzeszczącym śniegu w Łazienkach. Aha, a pokój prze-przepiękny!
  3. Patrzyli z oczu ogromną dziwotą Pasterze — owiec porzuciwszy straże — O, trzej królowie! gdyście Panu w darze Przynieśli mirrę, kadzidło i złoto. Lecz, o Melchiorze, Kasprze, Baltazarze! Tajnej mądrości słynęliście cnotą I z swych uczonych ksiąg doszliście oto, Że się w Betlejem cud boski ukaże. Cóż to wielkiego, Magowie ze Wschodu, Żeście odkryli, po roku podróży, Pana na sianie, między bydłem, gnojem, Gdy ja, bez gwiazdy szczególnej przewodu Znalazłem Boga — błądząc wiele dłużej — W jeszcze podlejszej stajni: w sercu swojem. Leopold Staff; z tomu "Ucho igielne", 1927 * * * Z trzejkrólowymi pozdrowieniami! BarbeCue
  4. Pestko, pewnie masz rację. Gdzie tam moim miastowo-kamienicznym klimatom do Waszych hektarów . Być może płytka działa tylko na wielkomiejskie i wydelikacone muchy. Jak znajdziesz namiary na sześcianiki z feromonami, to daj cynk. Chętnie wykorzystam, bo to chyba lepsze (dla mnie, nie dla much) niż płytka ziejąca jakimś-nie-do-końca-wiadomo-czym.
  5. Cześć Andziu! Nie pamiętam, czy się witałam, ale jakby co, to podglądam zza winkla. Fajne wnętrza i fajne podejście do życia - to lubię. Jeśli chodzi o muchy i inne latające monstra, to polecam taką płytkę - http://semer.pl/mikoryza/srodki%20ochrony/Bros/bros_plytka.jpg nie jest zbyt piękna, ale też nie trzeba wieszać jej na środku pokoju . Ja co roku w sezonie muchowo-komarowym stawiam ją sobie w jakimś niewidocznym miejscu (np. pod sofą czy za kaloryferem) i, kurna, działa! Od paru lat w mieszkaniu nie dziabnął mnie żaden komar, a much prawie nie ma. Ale uprzedzam - ona emituje jakieś opary, których zapach w początkowej fazie jest wyczuwalny i osobom o bogatej wyobraźni może przeszkadzać ("trucizna sącząca się do płuc"), dlatego ja przez pierwszych parę dni zaklejam część płytki papierową taśmą. Nie wiem, czy macie domowe zwierzaki, ale w razie czego trzeba umieścić tę płytkę tak, żeby nie miały do niej dostępu
  6. Ale fajnie! Hiacynty.... Też nie mogę się doczekać, bo to znaczy, że wiosna tuż-tuż. Drzwi chwaliłam już na FB, więc tu tylko powtórzę, że przewspaniałe. Obiecałaś pokazać rewers tych lustrzanych - czekam niecierpliwie. A propos obietnic - dojrzałam do tego, żeby spełnić w końcu jedną, rzuconą lata temu (tak, tak, to już 3 lata!), a w której kluczowe słowa to "w grudniu po południu" . Ktoś w ogóle jeszcze pamięta, o co chodzi? Tyle że zaczekam do początku stycznia, bo chociaż lubię składać i otrzymywać życzenia, to tak po cichu się przyznam, że zawsze niecierpliwie czekam na poświąteczny czas, aż w wątkach przewali się meksykańska fala choinek, bombek, szampanów i cekinów, i znowu pojawią się soczyste kąski .
  7. Mnie taka biała powierzchnia strrrrrasznie by korciła, żeby czymś ją zapełnić . Może potraktować ją jako ramkę i zamówić jakiś fajny poster na wymiar? Np tutaj?
  8. Dropku, Twoja propozycja umieszczenia lustra jak najbardziej ok. Pomiędzy kinkietami chyba byłoby tak trochę ni przypiął, ni przyłatał, a dodatkowo w lustrze odbijałyby się kurtki. Możesz podać namiary na gościa od lustra? Chcę zrobić na wymiar i szukam wykonawcy. Jeśli nie chcesz podawać publicznie, to poproszę na priv.
  9. No i wyobraź sobie, że w nocy chce Ci się pić (albo wręcz przeciwnie), idziesz korytarzem, a nagle w ciemności wyciągają się ku Tobie ręce z gitarrrami. Zawał i trup na miejscu.
  10. C'nie? Pani cierpi widocznie na horror vacui
  11. Nie, no kryształowy rżnięty wazonik to koniecznie! Nie chodzi mi o idealną mimikrę, ale o to, że drzwi lustrzane z płaską taflą nie dadzą takiego super-wow efektu. Na pierwszej fotce to chyba drzwi do szafy. Te czarne drzwi z innej bajki są chyba właśnie dlatego czarne, bo są z innej bajki i jako takie mają zniknąć. Przynajmniej ja to tak widzę.
  12. Luiza, jeszcze w sprawie drzwi. Pytanie zasadnicze - czy drzwi lustrzane, podobnie jak drzwi przeszklone przezroczyste, też będą się składały z osobnych, fazowanych lusterek? Moim zdaniem tylko wtedy będzie to dobrze wyglądało. Jeśli dasz jedną taflę lustra z nałożonymi na to szprosami, a pozostałe drzwi przeszklone zrobisz fazowane, to efekt może być taki sobie. http://www.newyorksocialdiary.com/legacy/i/nysdhouse/lois/P1240377.jpg i taką jeszcze piękną szafę znalazłam - fazy robią tu 80% efektu http://www.newyorksocialdiary.com/legacy/i/nysdhouse/lois/P1240084.jpg obie fotki stąd
  13. Jeśli już tak uparłaś się na te lustra to chyba lepsza byłaby opcja 2.
  14. Dokładnie tak samo bym zrobiła i chyba nie kombinowałabym z lustrami. U siebie też mam mieszane drzwi - do pokoi przeszklone 2x4 (z matowym szkłem), do łazienki - z przeszklonym okienkiem 2x2 (teraz dałabym takie, jak w pokojach, z dużym przeszkleniem - bez sensu to okienko, ale trudno), do sypialni - pełne. Szczerze mówiąc, nie przeszkadza mi taka mieszanka.
  15. Polecam podkładkę antypoślizgową z ikei. Mam u siebie w kuchni pod chodnikiem - trzyma fest i tania jest
  16. Dzięki! Jeśli pozwolisz, skorzystam od czasu do czasu z gościny Onienienie, proszę nie wbijać szpil w moje fotki! Lepiej, żeby nigdzie nie wędrowały.
  17. Abrakadabra: http://static2.flaker.pl/static/images/flaker/user_submitted/m_729_1280053956_0_495.jpeg
  18. Lui, hejkum-kejkum Niestety, o tej porze roku kawka jest już pita w interiorach, ale i tak przepyszna. Włoska robota . Niezmiennie - zapraszam!
  19. Dziewczyny, bardzo się cieszę, że Wam się podoba. Mieszkamy od kwietnia i jest fantastycznie. A najfajniejsze jest to, że mieszkanie to taki projekt wiecznie nieskończony i cały czas coś się zmienia. Jak w człowieku. No ale chyba już do końca zostanę forumową kukułką, bo własnego wątku nadal nie za bardzo chce mi się lepić, więc pewnie co jakiś czas tu i ówdzie będę podrzucała kolorowe jajka-fotki . Mugatko, wilec w donicach świetnie dał radę. Oprócz niego zmieściły się tam kobea i pnąca fasola. Mam trzy drewniane osłonki (30x90) z kratkami, w każdej włożone po 3 kwadratowe doniczki 30x30. Od kratek do okiennego glifu poprowadziłam sznurki. W każdej z dużych osłonek ten sam zestaw kwiatów jednorocznych: w jednej doniczce fasolka pnąca (trzy sadzonki), w drugiej kobea (jedna sadzonka) z wilcem (trzy sadzonki), a w środkowej drobniutka, puchata lobella. Każde z tych trzech pnączy ma wady i zalety - fasolka bardzo szybko wypuściła bujne pędy i błyskawicznie zakryła kratki. Wilec długo się rozpędzał, ale jak się rozpędził, to dał czadu. Kobea pozornie była najsłabsza, ale okazało się, że wprawdzie w dolnej części została zdominowana przez fasolę i wilec, ale za to na górze zrobiła gęsty daszek. No i jest najtrwalsza. Fasola i wilec dawno zrzuciły już liście, a kobea pięknie się przebarwiła na czerwono (w górnej części nadal jest zielona) i mocno trzyma liście. I nadal kwitnie! W przyszłym roku posadzę chyba samą kobeę. W przyszłym tygodniu wybieram się po wrzosy, żeby zimą też było ładnie (raczej potraktuję je jak kwiatki jednoroczne i nie będę okrywać na zimę). Wiwiku, oczywiście że możesz zachować zdjęcia jako inspirację, ale mam uprzejmą prośbę, żeby nie zamieszczać ich na innych stronach / w innych wątkach. Z doświadczenia wiem, że niekiedy zdjęcia krążą w sieci i po jakimś czasie już nie wiadomo, czyje one i skąd. Zdarzały się na tym forum przypadki, kiedy zdjęcia wnętrz wykorzystywane były np. przez sprzedawców z allegro (sama kiedyś znalazłam na allegro przerobione zdjęcie Darcy - pamiętacie?) czy na innych portalach. A bardzo chciałabym tego uniknąć. Dziewczyny pewnie już zauważyły (zresztą sama o tym pisałam), że po jakimś czasie usuwam z wątków swoje zdjęcia .
  20. O rany, właśnie wróciłam od Nihiru i przez krótką chwilę myślałam, że bierzecie się za hodowlę drobiu Ale odetchnęłam, bo styl jakby nie ten, no i woliery brak. Wracając do mosiężnych klamek - jeśli o nich myślisz, to mogę podrzucić Ci linka do pięknych i porządnych. W razie czego musiałabym poszperać, więc daj znać, czy chcesz.
  21. Ojacieżpierniczę! Mnie to coś przy kurzym kuprze skojarzyło się raczej z "chwytadełkiem do jajec" niż pieluchą. Żeby przypadkiem kura nie zostawiła jaja gdzieś w tajemniczym miejscu. A tak bajdełej - siedziałam sobie przedwczoraj na swoim przecudnym tarasie, chwytając ostatnie promienie jesiennego słońca i przypomniały mi się nasze ubiegłoroczne dywagacje balkonowe - tu i tu i tu Powiem jedno - rzeczywistość przegoniła wyobrażenia. Bosko jest. Mała zajaweczka - wspomnienia pełni lata: (BARDZO PROSZĘ NIE KOPIOWAĆ ZDJĘĆ W INNYCH MIEJSCACH)
  22. [ATTACH=CONFIG]156273[/ATTACH] [ATTACH=CONFIG]156275[/ATTACH] O Boże, widzisz i nie grzmisz! JAK MOŻNA??? Mieliście przecudowne mieszkanie z prawdziwym klimatem przedwojennej kamienicy. Pewnie trzeszczące, nierówne, kłopotliwe w utrzymaniu, tu i ówdzie butwiejące i odstające od pionu (wiem, bo sama takie mam), ale PRAWDZIWE i przepiękne. I zrobiliście z tego takie nijakie coś. A, bo pewnie chcieliście "trendi" - na szaro, gipsowo, halogenkowo, wengowo i w ogóle. Koszmar, naprawdę. Ale błagam, powiedzcie, że to, co tutaj [ATTACH=CONFIG]156274[/ATTACH] i tutaj [ATTACH=CONFIG]156230[/ATTACH] leży na podłodze, to tylko jakieś obrzydliwe gumoleum, a nie wspaniała mozaika z kilku rodzajów drewna, którą zastąpiliście panelami, gresem, a w najlepszym razie zwykłymi deskami?
  23. Lui, rozważasz jednak klamki mosiężne czy po prostu pokazujesz, bo Ci się podobają? Jeśli będziesz brała mosiężne, to najładniejsze są chyba z mosiądzu polerowanego, ale bez lakieru. Pokrywane lakierem są straszliwie złote i właściwie nadają się idealnie do cygańskiego (względnie noworuskiego) pałacu. Poza tym lakier sprawia, że są takie jakby plastikowe w dotyku. Surowy mosiądz pięknie się patynuje i nabiera szlachetnego wyglądu.
  24. Ha ha ha, dopiero jak to napisałaś, przeczytałam opis klamki i rzeczywiście stoi tam jak wół, że porcelana i że z Limoges. A ja byłam przekonana, że metal i że emaliowany .
×
×
  • Dodaj nową pozycję...