Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

resq

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    148
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez resq

  1. Dokładnie znam ból, praktycznie każda poprawka wiąże się z rozbiórką całości, niemniej jednak jestem ambitnym człowiekiem mam już przygotowane rysunki i szkice , dobranie proporcji i wielkości to już inna bajka. Pożyjemy zobaczymy resq
  2. julko22 chyba tak, jak dobrze napisałeś - powstały koncepcyjne plany. Już niedługo ruszam z wdrożeniem planu w życie, dwie konstrukcje moja i nilsana , chciałbym mieć możliwość sprawdzenia obu, o postępach , obserwacjach i własnych przemyśleniach podzielę się na forum. Puki co inne sprawy zaprzątają mi głowę ( wiosna idzie ). pozdrawiam wszystkich , czytam w miarę na bieżąco. resq
  3. nilsan, jak piszą mądre książki powietrze podać w dwóch najlepiej w trzech miejscach, w Twoim projekcie największe utlenianie wystąpi na tym pochyłym ruszcie , czy starczy tlenu do dyszy venturii Druga sprawa to miejsce na zmieszanie i dopalenie się gazów, jeżeli w palniku dałeś od razu tak wąskie gardło, to gdzie ma się to odbywać ( start z takiego kotła będzie bardzo trudny - tak mi się wydaje ) Nawet Hes pokazał na swoim przykładzie jak długą drogę potrzebują gazy na dopalenie. to są tylko moje spostrzeżenia , być może się mylę http://naforum.zapodaj.net/thumbs/43ad187421bb.jpg resq
  4. to wszystko jest dobre, pożyteczne i potrzebne, kto chce to montuje a kto nie to .... zasadnicza część tej konstrukcji jest nadal wątpliwa - RUSZT Powinien on zapewnić następujące rzeczy: zapewnić dobre spalanie - nie wychładzać żaru umożliwić przesypywanie się popiołu, ale nie klinowanie żużla umożliwić ześlizgiwanie się po nim żużla do popielnika popiół tworzy się w miejscu gdzie podawanie jest powietrze ( utlenianie się węgla) więc i sposób podawania musi być właściwy aby to umożliwić wydaje mi się że kąt 30 stopni to za mało, jak również tylko jeden kierunek, może kształt trójkąta albo stożka ?? resq
  5. oczywiście, nie tylko się obawiam ale jestem tego pewny. Rysunek był do zaadoptowania w istniejącym DS. Jeżeli ma ktoś ruszt wymienny to będzie dużo prościej. Z tym rusztem jest coś więcej niż na rzeczy. Bogusław , czy o taką klapę chodzi? Czy mógłbyś w skrócie opisać jej zasadę działania? resq
  6. sadza to jeden problem, drugi to pył i żużel. Czy ktoś z Was zastanawiał się jaką strukturę ma popiół i dlaczego zatyka nam ruszt? Wezyr pisze, że potrzebny palnik w wysokości 15 cm bo się zatka, więc może nie taka powinna być jego funkcja. Może powinno się zmienić podejście do tego palnika, a może odejść od niego w takiej formie jakiej jest i poszukać czegoś innego. Jeżeli rozwiązać problem zatykającego się rusztu to nie widzę problemu aby kocioł miał stanąć ... resq
  7. dołączam się do Kolegów, czekam z niecierpliwością na tą usługę resq
  8. Bogusław, masz rację nie dopilnowałem szczegółów, jednakże koncepcja mogłaby być do zaadoptowania w istniejących kotłach np. jackbelfer, przede wszystkim takie rozwiązanie miałoby wyeliminować : 1. zatykanie się palnika 2. spalanie równo całej warstwy , 3. wykorzystanie przestrzeni pod rusztem na dopalenie gazów zanim dotrą do wymiennika Przy takim rozwiązaniu pierwszy kanał nie musiałby być cały ciepły ( po to ta strefa pod rusztem), kwestia sprawności wymiennika. resq
  9. Namalowałem taki rysunek: idea jest taka: wykorzystać cechę kotła zgazowującego ( zamurować pierwszą grodź albo jak pisał ... ktoś ruszt pionowy) dołączyć podawanie powietrza wtórnego np jak u Wezyra ( rozwiązań było już naprawdę wiele pokazanych), pod rusztem wymurować palnik ( strefę dopalania), moc kotła wyregulować poprzez przysłonięcie odpowiedniej części rusztu i podawanie potrzebnej ilości PG np. przez miarkownik , ale nie widzę przeciwwskazań aby PG było podawane stale jednakowe. niestety nie jestem posiadaczem DS'a , czy ktoś to może sprawdzić? chociaż skrytykujcie resq P.S. gdyby była potrzeba przedłużenia strefy dopalania można by ten trójkąt postawić po drugiej stronie
  10. wracając do sadzy czyli naszego czystego C, bardziej chodziło mi o to że nie da się jej całkowicie wyeliminować , dlaczego? Kiedy wyłożyłem całą komorę spalania szamotem i postawiłem na samej górze coś w rodzaju aby ścisnąć spaliny to miałem wręcz białe ścianki kotła. Po 2 - 3 dniach na tym białym nalocie i tak pojawiła się sadza. resq
  11. nilsan, jak wygląda praktyka w czyszczeniu Stropuva ( z sadzy i popiołów lotnych)? Co do spalania u mnie doszedłem już do kilku technik, niemniej po głowie chodzą mi słowa Bogusława: "ciasno, ciepło i szybko" i zapewniam że dalej rozmawiamy w Temacie.aha "... a najlepiej jakby tym wszystkim jeszcze zakręcić.." jakoś tak to było , przepraszam Bogusław za moją nieudolność ale może sens ująłem. Jeżeli mam ciepło, Jeżeli tak jak Hes pisał nadmierna komora przysparza problemów ( ciasno). To jak jeszcze przyspieszyć dostarczanie powietrza bez wychładzania ( moje trzecie pytanie z okienkiem ) resq
  12. Zdecydowanie chodzi o jakość. Już dawno zrozumiałem, że albo ekonomia albo ekologia ( a przynajmniej w moim wydaniu). Jak mam na czopuchu 170-190C to nie ma prawa się żaden dym z komina wydostać, a jednak ta cholerna sadza dalej jest nieujarzmiona. resq
  13. Bravo Hes, przez chwilę ogarnął mnie cień wątpliwości, ale jak sam pisałeś trzeba było nauczyć się dystansu do "tego" ( czyli - "twarda dupa)". Tym bardziej, iż liczyłem na komentarz z Twojej strony odnośnie filmików które zamieściłem ( jakoś przeszły bez echa). 1. Czy nie jest aby tak, iż to co obserwujemy w kotle ( płomienie ) nie wprowadza nas przypadkiem w błąd? 2. drugi filmik aż boję się komentować , może Ty ... resq mam jeszcze trzecie pytanie: przyjmując że warstwa nie zmienia swojej grubości, jaka będzie różnica w spalaniu jeśli przysłonie ją w takiej samej części od dołu (takie okno), a od góry ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...