Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

kpuchala

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    110
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez kpuchala

  1. A mam pytanie, czy ktoś tutaj stosował Plastertynk Medium Wood? Czyli elastyczna imitacja deski. Jak to w praktyce się sprawdza i jak wytrzymuje próbę czasu? Wiem, że Dryvit robi też tynk, który potem przy pomocy formy przypomina deskę. Czy ktoś to stosował? Jak to wygląda w porównaniu z gotowymi imitacjami na styropianie lub elastycznymi?
  2. Myślę, że to może się mocno różnić w zależności od ocieplenia domu, strat ciepła, rodzaju wentylacji oraz od sprawności układu ogrzewania (sama PC, ale również sprawność oddawania ciepła przez podłogówkę). Wspomniane wcześniej przez kogoś 20% jest także możliwe moim zdaniem. Ja mam przykładowo dom parterowy z powierzchnią zabudowy (oddawania ciepła w górę) na poziomie 180m2 i wzrost kosztu przy każdym 1* widzę spory (nie liczyłem dokładnie). Domy z poddaszem użytkowym przy tej samej powierzchni użytkowej i tym samy ociepleniu będą miały mniejszy wpływ wzrostu temperatury na wzrost zużycia prądu ze względu na mniejsze straty przez dach. To tylko przykład i jedna ze zmiennych.
  3. To akurat dobrze i moim zdaniem normalnie. Jeżeli zasilanie byłoby wyższe, to moim zdaniem po pierwsze miałbyś mocno przewymiarowaną PC, a po drugie spadł by COP. A tak wygląda to bardzo dobrze. Moim zdaniem krzywa grzania w PC ma mały sens. Może tylko w PC z modulowaną mocą w okresie jesiennym lub wiosennym, gdy PC będzie działać na pół gwizdka (choć ja jestem raczej za urządzeniami typu on/off). Co innego ogrzewanie węglem czy gazem, tam krzywa grzania się sprawdza.
  4. A orientujesz się w jakim stopniu podłogówka grzeje powietrze (konwekcja) a w jakim stopniu promieniuje ciepło? Bo ta "fala ciepła" to wyłącznie promieniowanie. Wydaje mi się, że większość oddanego ciepła z podłogi to właśnie promieniowanie, konwekcji prawie nie ma, więc to "fala ciepła" jak nic (przepraszam za kontynuowanie tematu poza wątkiem)
  5. Dlatego napisałem "chyba", technika idzie do przodu. Spośród znajomych posiadających gruntowe PC nikt nie ma inwertera. Za to wszyscy z PC PW już go mają. A rob30 się tak nie unoś kolego Temat zużycia prądu jest bardzo szeroki i nie sprowadza się tylko to podawania kWh, ale i czasami do krótkiej analizy co powoduje takie a nie inne zużycie. Choć ilości startów czy zasadność inwertera już nieco wykracza poza wątek, dlatego w tej sprawie już nie będę się wypowiadał.
  6. Ja mogę tylko napisać o PC z DW w gruncie. Ty piszesz o PC typu PW, gdzie takie czy podobne zjawiska zachodzą. Nie będę się tutaj wypowiadał, nie mam takiego urządzenia. Koncepcja nie przejmowania się startami w pompach PW brzmi sensownie, choć Twojego opisu zjawisk nie ośmielę się komentować (brak szczegółowej wiedzy). Jeżeli jednak w prosty sposób możesz zmniejszysz ilość startów, to uważam, że warto to zrobić (nie za wszelką cenę, bez spalania się w tym temacie). W mojej PC, gdzie energię czerpię z gruntu, opisywane przez Ciebie zjawiska nie zachodzą. Jak PC się załączy to działa stabilnie beż żadnych innych bonusowych zjawisk. Dodatkowo mam bezpośrednie parowanie w ziemi, więc odpada zjawisko zamarzania DZ. Za to moja PC spręża gaz w 210mb rur miedzianych w ziemi, rozruszanie tego układu to spory wysiłek, a jak już się rozkręci, to chcę by pracowało jak najdłużej bez przerw. Dlatego też mam PC zwymiarowaną na styk, bo przesadne przewymiarowanie często kończy się częstymi startami i zatrzymaniami sprężarki. Inna sprawa, że jeżeli podłogówka (GZ) i dom ma dużą zdolność akumulacji ciepła, to nawet przewymiarowana PC nie będzie się często załączać. Mam PC typu on/off (gruntowe chyba wszystkie takie są) i nie ma tu wymogu bufora, o którym piszesz. Nawet więcej, bofor przy PC to bardzo ryzykowna sprawa i źle zaprojektowany znacznie pogarsza COP (były już o tym dyskusje). Ja bufor mam, ale, nie wdając się w szczegóły, ma on u mnie głęboki sens i jestem z niego zadowolony. Jednak większość użytkowników PC on/off nie ma bufora, nawet w PC typu PW i świetnie się to sprawdza. Nie ma też co generalizować, że "pompy on/off wymagają bufora" albo "ilość startów na dobę na poziomie 7 do za dużo", każdy układ grzewczy z PC jest inny, w jednym jest bufor, w innym nie, jedne mają modulowaną moc, inne wymagają defrost'ów. Do tego dochodzi jeszcze różnica w ociepleniu domu, zdolności do akumulacji ciepła itd. Optymalne ustawienia będą różne w różnych systemach grzewczych.
  7. Jeżeli mogę coś dodać: Tutaj bym jedynie popracował na ilością załączeń sprężarki, bo wychodzi mi u Ciebie ok 7 na dobę. Z tego, co wie, to ilość załączeń wpływa mocno na żywotność sprężarki, nie sama długość pracy. Podejrzewam, że da się u Ciebie coś pozmieniać w sterowniku, by cykl pracy był dłuższy i było mniej załączeń; np. powiększyć w sterowniku różnicę progowych temperatur min i max. Mnie się udało zejść do średniej wartości 2,3 załączeń na dobę. I przyłączam się do opinii na temat zużycia prądu przez PC. Moim zdaniem tutaj, na tym forum, raczej można spotkać rekordzistów niskiego zużycia (przed którymi chylę czoła). Jak ktoś o tym nie wie, to może się lekko załamać patrząc na swój licznik. Wiele osób korzysta z PC, są bardzo zadowoleni, płacą 2-3 tys rocznie i nic nie piszą na tym forum. Mamy tutaj jedynie tych, których zużycie prądu mocno interesuje, a skoro tak, to zrobili sporo by to zużycie było możliwie najniższe, a wyniki ich pracy widać. Pozdro!
  8. Grudzień 2015: 510kWh, 88% w 2T, koszt 168 zł (CO+CWU) Rok 2015 4075kWh, 86% w 2T, koszt 1421 zł (CO+CWU)
  9. Jeżeli byłoby to za cały dom, to lepiej to zaczyna wyglądać. Jednak kolega pisze o hotelowym przebywaniu w domu, zakładam więc, że większość zjada PC. A wtedy to już zbyt dużo tych kWh wg mnie się robi. Ja zwykle zamykam się w 6 tysiącach kWh rocznie za cały dom, 4 osoby, co daje około 2500 zł.
  10. Wg mnie kwoty są na tyle duże, że PC musi pracować tylko na zwykłej grzałce. Masz dobrze ocieplony dom, nawet w taryfie budowlanej powinieneś mieć przynajmniej o połowę taniej. Mam wrażenie, że PC zupełnie tutaj nie działa, tylko grzałki. Tyle ciepła wytworzonego z prawie 9 tys kWh prądu z COP nawet miedzy 2-3 nie może tak szybko uciekać, by wygenerować takie zużycie prądu.
  11. Październik 2015: - zużycie CO+CWU 256kWh - koszt 92 zł - 84% w taniej taryfie (G12, Tauron) - średnio 2,27 włączeń na dobę - 1,84Kw na godzinę pracy PC (było kilka rozpaleń w kominku)
  12. 1,60kW (nie 1,69) przy grzaniu CO to całość, z wszystkimi pompkami, sprawdzane na liczniku przed PC i przed wszystkimi składnikami towarzyszącymi PC. Tylko przy CWU moc przekracza 2kW. A poza tym pompa 40W, to 0,04kW a nie 0,4kW Koniec tematu, faktycznie śmiecimy.
  13. Chyba mylisz mnie z innym użytkownikiem. Ja psów na swojej nie wieszałem Od początku działa jak trzeba A swoją drogą nie umiem wyjaśnić jak to jest, że na powrocie mam 20*C. Rury mam płytko, ok 0,8m, tam jesienią może być nawet kilkanaście stopni C (po lecie). No ale powrót na poziomie 20*C, a czasem nawet 30*C? Tego nikt mi jeszcze nie wyjaśnił. Inne PC Zirius M2 też mają takie temperatury powrotu z DZ. Załączam tutaj widok temperatur podczas grzania CWU, powrót powyżej 30*C.
  14. PC wykonuje większą pracę tyko wtedy, gdy gazu nie udaje się schłodzić (odebrać temperatury) do ok 20*C. Tak się dzieje przy grzaniu CWU, gdy woda w zbiorniku się nagrzewa i coraz gorzej odbiera ciepło, układ wymienników ciepła schładza gaz do 40-45*C. Potem taki gaz po rozprężeniu gorzej odbiera ciepło z glikolu lub z ziemi (jak u mnie), bo jest za ciepły. Niezależnie od wysokości temperatury sprężania, jeżeli skutecznie zabierzesz ciepło i schłodzisz gaz do np. 20*C (a tak się dzieje przy grzaniu CO), to sprężarka ma najmniej pracy i osiąga wysoki COP. Sposób i skuteczność odbioru ciepłą są ważne dla COP, a nie temperatura sprężania/skraplania.
  15. Może to coś pomoże. Podczas pracy CO w największe mrozy temperaturę rozprężania w ziemi mam na poziomie -10*C. Potem (nie wiem jak to działa) gaz z ziemi wraca i ma już +20*C (zyskuje +30*C). Po sprężeniu i pracy sprężarki na 100% mam te 80*C, które schładzam w zbiorniku. Na sprężenie gazu od 20*C do tych 80*C sprężarka zużywa jedynie 1,6kW, co nie jest dużą wartością (taka moc jest tylko, gdy schładzam wodą CO spiralę z gazem do ok 20-22*C, by taki gaz mógł ponownie pójść w ziemię). Moc grzewcza w uproszczeniu to 7,5kW, co daje znowu licząc w uproszczeniu COP na poziomie 4,7. Sądzę, że nie jest źle. Woda do podłogówki wchodzi o temperaturze 29-30*C przy pracy PC na 100%. Nadal nie widzę tutaj straty COP. COP liczy się nie dla temperatury sprężania, ale dla temperatury zasilania podłógówki, temperatury górnego źródła. Tak długo, jak będę wpuszczał w podłogę 30*C będę miał przyzwoity COP. Moim zdaniem szacowanie COP na podstawie temperatury skraplania gazu jest błędem, tak się tego po prostu nie liczy. Jeżeli kiedyś pojawią się układy PC, które będą sprężać gaz do temperatury 200*C, to póki będą wysyłać w podłogę 30*C będą miały bardzo dobry COP, a sądzę że nawet lepszy, bo szybciej i skuteczniej ogrzeją wodę CO (większa różnica temperatur).
  16. W normalnych gruntówkach nie masz wyboru temperatury sprężania, sprężarka pracuję zero-jedynkowo: albo 100% mocy, albo się wyłączają. Inaczej jest w PC typu Powietrze-Woda, tam mamy zwykle możliwość modulowania mocy. Zatem w normalnej gruntówce i tak masz sprężanie na poziomie 70-80 stopni - sprawdzałem to u innych użytkowników PC z glikolem. Jeżeli tej temperatury nie widzisz, to może Twoja PC jej nie pokazuje w sterowniku. Chyba, że ktoś zaraz napisze, że PC gruntowe o modulowanej mocy jednak są, ale ja o takich nie słyszałem.
  17. Wydaje mi się, że mógłbym mieć inny wybór. Jeżeli się nie mylę, to BP swoją niecodzienną konstrukcję pokazuje tylko w dolnym źródle - miedziane rury z gazem zamiast plastikowych z glikolem. Rzeczą zupełnie wtórną jest to jak odbieramy ciepło ze skraplacza. Myślę, że mógłbym spokojnie mieć przepływowy wymiennik płytowy dla CO i osobny zbiornik dla CWU. Jak również Ty mógłbyś swój wymiennik płytowy (załóżmy) włożyć do zbiornika 500l i przepuszczać przez niego wodę CO. Mogę się rzecz jasna mylić, ale tak to widzę.
  18. Woda tyle ma, bo do CO woda jest brana bezpośrednio ze zbiornika, a nie poprzez spiralę. Spirala grzeje przepływowo jedynie CWU, a bufor to bezpośredni zasobnik dla CO. Grzałką w zbiorniku jest długa spirala ze sprężonym gazem, skraplacz PC. Jeżeli 1000mb rury, to 120l (nie sprawdzałem, ale wierzę), to znaczy że machnąłem się w obliczeniach na szybko. Mam około 1200mb rury. Przepraszam, za wprowadzenie w błąd. A woda na górze tego zbiornika ma ok 80-85 stopni. Jest jej ze 30 cm wysokości, w litrach nie wiem. Jednak reszta zbiornika też jest w okolicach 30 stopni, więc wstępnie CWU zostanie podgrzana, by na samej górze przejść przez 80 stopni. Na wszelki wypadek w sterowniku mogę jeszcze na określony czas (np wieczorem) zmniejszyć lub zatrzymać przepływ wody CO przez zbiornik, wtedy mam więcej energii w buforze na CWU. Na dole zbiornika dzięki przepływowi wody CO przez ten zbiornik (nie przez spiralę) osiągam jakieś 22-23 stopnie i do takiej temperatury udaje się schłodzić skraplacz. Straty COP tutaj nie widzę, bo w normalnym płytowym wymienniku też do takiej temperatury udaje się schłodzić układ PC - sprężenie 70-80 stopni, przepływa woda z podłogówki, schładza gaz do 22-23, sama podczas przepływu się ogrzewa do tych 30 stopn i leci w podłogę. Te 22-23 stopnie na dole zbiornika to mój powrót z podłogówki, tam w zbiorniku kończy się rura powrotu z CO, a zasilanie podłogówki to ok 30 stopni - o tyle udaje się ją pogrzać w tym "przepływie przez zbiornik". Woda do CO pobierana jest z ok 2/3 wysokości. Nie wiem, czy używam dobrych słów, by to wyjaśnić.
  19. Tutaj moim zdaniem nie masz racji, choć są pewnie różne rozwiązania. W przypadku instalacji PC+bufor, jaki mam u siebie, podczas grzania CO bufor działa jak wymiennik rurowy i przepływ wody CO przez bufor powoduje, że realnie mamy w nim 28-30 stopni, a nie 45-50 jak sugerujesz. Strat na COP tutaj nie ma. Jedynie na górze zbiornika mamy niewielką warstwę wody o dużo wyższej temperaturze - tam na górze zaczyna się spirala grzewcza (skraplacz), a woda CO przez samą górę nie przepływa i to wystarczy do ogrzania przepływowo CWU podczas pracy CO. Taki bufor w PC to nie jest prawdziwy bufor, ja na to mówię bardziej "poduszka" pozwalająca płynnie przełączać ciepło między CO a CWU. Realny i prawdziwy bufor to podłogówka (woda) plus wylewka. Jak ostatnio szacowałem, to w podłogówce mieści się ze dwa razy więcej wody, niż w moim 500l buforze. Zatem jaki z niego bufor, skoro już po jednokrotnym napełnieniu połowy lub całej podłogówki będzie zimny. Prawdziwe bufory zakładam, że są dużo większe, liczone w wielu m3. Wtedy pomieści się tam wiele kW energii.
  20. Jeżeli zasobnik ze spiralą miałby być tylko do CWU, a CO grzejemy osobnym cyklem za pomocą np. wymiennika płytowego, to moim zdaniem efektywność grzania CWU będzie niższa. Głównie przez konieczność nieco wyższego podgrzania zasobnika i przez stratę COP, która wynika z wyższej temperatury. Nie jestem tutaj expertem, ale tak to widzę. Mogą być tutaj zalety zasobnika ze spiralą, o których była mowa wcześniej, np. brak problemu z okresowym przegrzewaniem w celu wybicia bakterii. A bufor jako typowy bufor dla PC sensu faktycznie nie ma. Bufor powinien być używany do źródeł ciepła o bardzo wysokiej temperaturze (np. zgazowywanie drewna). Jednak ja widzę, że słowo bufor przy PC oznacza raczej "poduszkę" cieplną. Czyli jak ciepło CWU nie zostanie wykorzystane, to wpuszczamy je w podłogę. A jak po pracy CO zostaje ciepło w zbiorniku, to mamy ciepłą wodę. W takim buforze (czy "poduszce") jak pracuje CO temperatura nie jest gromadzona. Bufor służy wtedy jako chłodnica dla skraplacza, służy jako wymiennik rurowy, który wychładza gaz do nieco ponad 20 stopni. Tylko na samej górze zbiornika mam jakieś 30-40 cm wody o wysokiej temperaturze rzędu 70-80 stopni, reszta jest chłodna, jakieś 30 stopni na potrzeby CO. Pozwala na to układ rur z zaworem mieszającym 4-drożnym - woda do CO do podłogówki pobierana jest gdzieś na wysokości 2/3 zbiornika , a zima z powrotu z podłogówki wraca na samym dole zbiornika. Zatem górna 1/3 zbiornika nie "rotuje" w ramach cyklu CO i zawsze pozostaje do dyspozycji na potrzeby CWU.
  21. Mam wrażenie, że obecnie już nie ma PC niskotemperaturowych. Kiedyś na tym forum porównywałem temperaturę rozprężania z użytkownikiem PC korzystającej z DZ na glikolu (ja mam bezpośrednie parowanie w ziemi, zawór rozprężny też w ziemi). Temperatura sprężania gazu podczas pracy CO była podobna, na poziomie 70-80 stopni, co jest wg mnie logiczne. Jeżeli to prawda, wtedy bez znaczenia z jakiego typu PC korzystasz. PC z bezpośrednim parowaniem różnią się tylko dolnym źródłem - albo mamy pośrednictwo glikolu albo nie. A efektywność podczas grzania tylko CWU w buforze ze spiralą może być nieco mniejsza, bo faktycznie trzeba bufor podgrzać nieco wyżej. Widzę to po swoich rachunkach za prąd latem za grzanie CWU - inni przy podobnym zużyciu wodu mają mniej kWh. W złotówkach jest to 10-20 zł miesięcznie. Jednak podczas sezonu grzewczego CO rachunki mogą się wyrównać, bo CWU mam "z odpadów" grzania CO. Jest to ten sam zbiornik, więc nie muszę uruchamiać dodatkowego harmonogramu na grzanie CWU. A z drugiej strony, jak nie wykorzystam całej CWU, to ciepło z bufora pójdzie w podłogę. W skali całego roku wychodzi podobnie.
  22. Masz rację, zbytnio to uprościłem. Moje obserwacje z przepływowego grzania i jej efektywności mam nadzieję przekazałem. Reszta elementów, straty w rurach czy nagrzewanie wanny są takie same, niezależnie od techniki grzania CWU.
  23. Tutaj chyba dotknąłeś wady przepływowego grzania CWU. Nie udaje się ogrzać wody do temperatury zbiornika w trakcie jej przepływu przez ten zbiornik, płynie za szybko, wpływa mocno wychłodzona z rur w ziemi. Nie robiłem szczegółowych statystyk, ale na oko jak na górze zbiornika mam ok 50-55 stopni, to po pełnym odkręceniu kranu (max prędkość wody) leci woda o temperaturze około 40 stopni. Jeżeli temperatura w zbiorniku jest mniejsza, wtedy muszę wolniej puścić wodę, by uzyskać te 40 stopni (woda dłużej przelatuje przez spiralę i mocniej się nagrzewa). A gdy zbiornik ma faktycznie na górze 40 stopni (tam kończy się spirala), wtedy woda do mycia się nie nadaje. Na razie nie mam prysznica, ale pewnie niższe temperatury się tutaj mogą sprawdzić. W normalnym zbiorniku, gdybym miał 40 stopni, to do wanny wleję 40 stopni. W przepływowym tak nie jest. Zatem dla pełnego komfortu temperaturę mam nieco wyżej, by odkręcić mocno wodę i aby ona szybko napełniła wannę.
  24. Liczyć dokładnie nie będę, bo nie mam pomysłu jak to precyzyjnie zrobić. Mogę to opisać jak wygląda to od strony użytkowej, czy wody brakuje czy nie. Zużywamy tak do 10m3 wody miesięcznie, nie liczyłem ile z tego zabiera CWU. Mam zbiornik buforowy 500l (czyli mniejszy, niż wspomniane przez Ciebie 700l), rodzina to 4 osoby i korzystamy codziennie z wanny. Grzeję do 44 stopni, mierzone w okolicy 1/3 od dołu zbiornika, co daje ok 65-70 na samej górze. Wspomniane przez Ciebie 47 stopni też raczej powinno być mierzone w dolnej części. Jak próbowałem grzać niżej, gdzie na górze miałem 45-47 stopni, to woda CWU była nieco za chłodna dla potrzeb żony. Ostatnio napełniałem dzieciakom basen, dolałem ze 30 wiader ciepłej wody, jednak wody do mycia wieczorem nawet wtedy nie zabrakło. Przy naszym zużyciu nie widzę zbyt dużego spadku temperatury zbiornika podczas używania CWU. Najbardziej zbiornik wychładza cyrkulacja, zauważyłem to, gdy kiedyś za często się włączała, bo źle ustawiłem harmonogram. Jest tak, sprawdzam temperaturę na górze zbiornika, nalewam pełną wannę, idę do zbiornika i widzę, że na górze temperatura spadła o 2-3 stopnie, czyli ciepła ze zbiornika spokojnie wystarczyłoby na kolejne 3-4 wanny. Temperaturę na dole ustawiłem na 44 nie dlatego, że brakowało ciepłej wody, tylko dlatego, że była zbyt chłodna, a żonka lubi w wannie się wygrzać. Z tego systemu grzania jestem bardzo zadowolony i mogę polecić. Może to coś pomoże.
  25. Niby markowy, produkowany w Szwecji, takie ma nabite plakietki. Przyszeł razem z PC Thermogolv Zirius M2-7. Ceny nie kojarzę, coś się pojawiało w rozmowach z instalatorem, że 5 czy 7 tys, ale mogę to mylić z czymś innym lub źle pamiętać.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...