Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

makowa_panienka

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1 327
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez makowa_panienka

  1. Zasiedlanie - idealne określenie na urządzanie się! Dom jest oswajany, ubierany, przesiąka nami. Cudowny czas
  2. O to, to. Też nie cierpię sztywniackich wnętrz. Ma być przytulnie, mięciutko i ciepło
  3. Dziękuję Iwonko Sypialnia, to taka troche francuska mi wychodzi, a miala być angielska Szuflady kocham niezmiennie.
  4. Własne pomidory to niebo w gębie . Takie pomidory to dla mnie smak dzieciństwa. Ech, wspomnienia...
  5. Cieszę się, że i Tobie się podoba mój kącik pod schodami
  6. Sypialnia dostała obrazki. Na razie tylko dwa. W ogóle to zrobiliśmy przemeblowanie o 180 stopni, bo nam się źle spało i ogólnie nie było nam wygodnie. Teraz jest lepiej, tylko jedna szafa wyemigrowała do innego pokoju. Okno też nie jest skończone, bo muszę przyszyć taśmę marszczoną do firan i w ogóle zamówić żabki. Brakuje tez haczyków do zaczepienia chwostów - na razie używam agrafek. Te zasłony to moja wielka duma, bo sama je uszyłam, są na podkładzie i są z cudownej tkaniny. Ech, ile jeszcze pracy mnie czeka z ta sypialnią, ale już teraz ją uwielbiamy z mężem i mogę tam leżeć godzinami gapiąc się na piękne, morelowe ściany i tak pieczołowicie klejone własnoręcznie listwy sufitowe. Tymczasem wczoraj dostałam od sąsiadki, tubylczyni od bardzo dawna, piękna dynię na ganek.
  7. Nie mogłam dłużej patrzeć na mój kącik pralniczy, więc wzięłam się za robotę. Czekałam, bo może zrobią nam wreszcie ściankę i będę miała zamknięte pomieszczenie, ale sprawa się przeciąga. Pomalowałam farbą z niebieskiej łazienki dwie ścianki i od razu zrobiło się przyjemniej. Wyszorowałam też wszystkie sprzęty, t.j. pralkę, żelazko, odkurzacz i deskę do prasowania i aż blask teraz bije od nich. Mąż przykręcił mi półki i od razu jest pięknie. Oczywiście to nie koniec urządzania tego miejsca, ale więcej zrobię jak już będzie ta nieszczęsna ściana. Na półce stoi mój ukochany pomocnik-pojemnik z chemią do sprzatania i miotełką pokojówki z Downton Abby - uwielbiam paradować z nimi od łazienki do łazienki
  8. Wysokość frontu to 39 cm. Bardzo wysokie kozaki muszą być załamane, ale kalosze stoją swobodnie. Cieszę się, że Tobie też się szuflady podobają
  9. Po 3 miesiącach od zamontowania schodów doczekałam się wykończonych szuflad. Wyszły świetnie, wyglądają bosko i są bardzo praktyczne. Uchwyty, pierwotnie inne, pokochałam od pierwszego wejrzenia. W środku nie ma żadnych półek, na razie. Zobaczę w praniu, czy nie zamontować jednej w tej najwyższej. Kwadratowa szuflada jest idealna na kozaki i kalosze. Teraz czekam na ekipę, która ma mi postawić ściankę przy schodach. Kiedy to nastąpi? - nie mam bladego pojęcia, ale mam zamiar ich przypilić przy najbliższej okazji, gdyż na dniach mają robić u sąsiadów.
  10. Jak już kupię wszystkie meble, pomaluję wszystkie pokoje i postawię wszystkie durnostojki to juz nie będzie o czym pisac. Czyli za jakieś kolejne 4 lata
  11. My płacimy 25 zł za tonę gruzu budowlanego. Co prawda wrzuciliśmy tam trochę ziemi, ale nikt nie reklamował nam tego. Nie wiem jeszcze ile tego wyszło, bo faktura nie przyszla.
  12. Spryciaro Tak, mam drugi blog - kopię tego. Tamten jest oficjalny dla znajomych, a jak się już urządzę i nie bardzo będzie o czym tu pisac, to tam będę kontynuować historię mojego domu.
  13. Uwielbiam te gałki-serduszka. Uchwyty mosiężne zmieniałm na inne, bo się w nich zakochałam od razu. Panna Kota pomiziana
  14. Miesiąc mnie tu nie było, ale i nie działo się zbyt wiele. Teraz wracamy do działania, więc trzeba zakasać rękawy. Zabraliśmy się za porządkowanie gruzu na działce. Było tego trochę w postaci górki widocznej poniżej (nazwanej pieszczotliwie skalniaczkiem) oraz elegancko ułożonych pustaków z gazobetonu. Władowaliśmy wszystko do jednego kontenera, potem do drugiego, niestety ten drugi okazał się za pełny i trzeba było go rozładować i załadować resztki na trzeci rzut. Mąż się wściekł, że to podwójna robota wyszła, ale co zrobić. Tylko że zamiast zrobić wszytko w kilka dni sprawa nam się rozwlekła na 3 tygodnie. Kominek został pomalowany dwukrotnie kolorem "stylowy antracyt" Magnata i ozdobiony kinkietami. Na suficie żyrandol z tej samej serii. Zrobiło się salonowo i mąż aż mnie pochwalił za dobór oświetlenia. Mnie też podoba się i to bardzo. A tymczasem na działce mamy pierwsze plony. To jedyne posadzone roślinki w tym roku. Pomidorki pierwsza klasa i bardzo dużo ich jest. Pycha są. To niesamowite, jak człowieka cieszy taki drobiazg
  15. Polecam szuflady jak najbardziej. Naprawdę są użyteczne, a nie musza być tylko na buty.
  16. Już nie mogę sie doczekać sierpniowych nocy. Planuje leżec na leżaku i gapić się w niebo. Ale najbardziej chciałabym pojechać kilka kilometrów od nas, gdzie jest dalej od świateł z miasta, aby tam obserwować gwiazdy. Moim marzeniem jest zobaczyć Drogę Mleczną, ale kompletnie nie wiem gdzie się gapić na niebo i o jakiej porze, aby ją zobaczyć.
  17. Schody dostały wreszcie szuflady. Na razie tylko wnętrzności, bo fronty się robią. W sumie 3 niezależne szuflady, które już teraz świetnie się sprawdzają. Fronty chcę mieć z takimi retro uchwytami w kolorze starego złota. Przy okazji uchwytów pokażę jakie kupiłam gałeczki do komody w sypialni. Miały świetną cenę 2,08 zł - przecenione z 9,50 zł, więc bez wahania wzięłam 12 sztuk. Leżą na tkaninie, z której zrobiłam zasłony do sypialni. Tymczasem na wsi żniwa w pełni i taki piękny kombajn skosił zboże przed naszym domem. Odkąd mieszkamy w naszym domu z wielkim zainteresowaniem obserwuję niebo. Szczęśliwie mamy dość spory kawał nieba nad nami nieograniczony żadnymi budowlami. Na miejscu pierwszym jest u mnie wschód księżyca, sprawdzam więc sobie godziny pojawienia się srebrnego globu i zachwycam się spektakularnymi wschodami. Koniecznie muszę zaopatrzyć się w jakaś lunetę. A tu taki portrecik przy kwiatkach
  18. Te słoneczniki sa bajeczne! Ja to chyba jeszcze nigdy nie widziałam takiego pola, a szkoda, bo wrażenie na zywo musi byc niesamowite. Masz piękną okolicę Iwonko
  19. Emilio, zaniemówiłam od Twoich miłych komentarzy Po pierwsze podziwiam, że przeczytałaś cały dziennik Schody tez nam się bardzo podobają, a mąż mówi na nie, że to świetny stołek do ubierania butów za jedyne 8 tysięcy Tam nie będzie szafy, a wieszak na ścianie, której jeszcze nie ma. Takie coś zawiśnie: Elewacja szczęśliwie trochę zbladła i już nie jest taka cytrynowa. Mamy nadzieję skonczyć ją w przyszłym roku, ale zobaczymy. Będzie jasna, ale nie żólta. Zazdrostki po prostu uwielbiam i mogę sie na nie non stop gapić. Warte były swej ceny. Kota wymiziana od Ciebie. Ona w sumie najlepiej odnalazłą się w naszym domu, bo ja jeszcze sie przyzwyczajam. Będzie miała cudowną emeryturę na wsi
  20. Powoli, ociężale, ale posuwamy się do przodu z wykończaniem domu. Kuchnia wzbogaciła się o zegar na ścianie, mój ulubiony obrazek z przepisem na angielskie ciasto, żyrandol oraz uchwyty szafek (jednak czarne, a co tam). W łazience kabina prysznicowa wzbogaciła się o koszyczko-półki oraz szczyt luksusu, czyli lusterko. Przydaje się bardzo zarówno mi jak mężowi. Bałam się tylko, że to szklane lustro, ale na szczęście to plastik. Jest też żyrandol, lustro, dozownik i szafka cudnej urody, która czeka w kolejce na upgrade, bo zmienię gałki oraz dodam koszyczki i zasłonkę za szybą. A taka optymistyczna wycieraczka zagościła na ganku: Zasłony są produkcji. Uszyłam już te do salonu i jestem z nich bardzo dumna. Muszę jeszcze zamówić chwosty do podwiązania, bo takie rozpuszczone nie podobają mi się. Teraz zabieram się za zasłony do sypialni. Musze przyznać, że te zasłony bardzo mnie zmotywowały, bo to widoczna zmiana w domu i wreszcie widzę sens swoich prac. Przy okazji już teraz nadmienię, że szykuję się do małego remontu, bo mam zamiar zmienić totalnie przedpokój, czyli korytarz przy sypialniach. Nie mogę przyzwyczaić się do koloru jaki tam jest, więc go przemaluje na ciemniejszy oraz dodam extra listwy dekoracyjne na wysokości 1/3 ściany plus tapeta pod nimi. Salon też chyba dostanie takie listwy.
  21. Och Dana, żebyś wiedziała ile mnie kosztuje to urzadzanie. Nie mam jakiś specjalnych zdolności dekoratorskich i naprawdę musze długo się naszukac i porównywać, zanim stwierdzę, ze to pasuje do siebie. Ale za to potem jestem dumna sama z siebie.
  22. Cieszę się, że Ci się podoba moje okno. Zasłonki szyłam z potem na czole, bo pierwszy raz to robiłam, a wszycie podkładu nie było takie łatwe. Zazdrostki natomiast są dla mnie chyba najważniejszym elementem kuchni i ciesze się, że zaszalałam z tymi kokardami i falbanami
  23. Domku kochany, chyba nikt tak jak świeżo upieczeni właściciele domu nie potrafi się cieszyć z takich drobiazgow jak firanka, klamki w drzwiach, gałki do szafek. Po tylu miesiącach, latach pracy nad domem takie rzeczy mają niesamowicie dużą wartość, prawda? Zwłaczsza, gdy się dużo w domu robiło samemu. Moje karnisze kupiłam TUTAJ
×
×
  • Dodaj nową pozycję...