matkor

Jaki sens jest robić taki rozdzielacz w gruncie zamiast ciągnąć rury do budynku? Przecież wiązka 4xPE32 schłodzi grunt tak samo jak jedna PE40, a opory będzie miała raczej mniejsze (2.5 raza mniejsza prędkość przepływu).

A jest ktoś kto włożył w 1m rów dwie rury po brzegach, policzył strefę oddziaływania jako 0.5m albo 1.m po obu stronach (czyli 2m² albo 3m² z 1m.b. rury) i mu nie działa?

Może łatwiej się układa - nie trzeba rozwijać rury? Może niektórzy potrzebują pociągnąć przez parę godzin dużą moc z gruntu, a potem DZ jest nieużywane i się regeneruje. Ja innych powodów, jak na razie nie widzę, chętnie poznam.

A jak liczy to ów program? Ale dlaczego (z punktu widzenia fizyki) tyle wynosi?

Ale z czego konkretnie to wynika? Jakiś wykres rozkładu temperatur wokół pojedynczej rury (może być pionowa) chętnie bym zobaczył... Jeśli obszar oddziaływania liczy się w metrach, to po co kłaść rurki co 20cm? Skrajne co metr chyba dadzą b. podobny efekt?

Ja bym robil pętle maks 150m PE32. Ale ja się nie znam. Jedna pętla pokrywa Ci jakieś 120m² gruntu, przy 20W/m² daje 2.4kW, wg mnie 100m PE32 spokojnie to odbierze. Ja bym odsunął rowy 2m od granic działki. Miejsca masz dość, a odstępy (5m) między rurami nie mają wg mnie sensu i wpływu na moc DZ.

Zastanawia mnie, dlaczego używać tak dużych średnic? Dla 100mb rury, przyjmując opór 1.5 mWS , dla PE40 mamy przepływ 0.9l/s , co dla delty 4K, daje 12.9kW mocy. Dla PE32 odpowiednio 3.4kW, a dla PE25 1.4kW. Jako że większość prezentowanych w wątku DZ ma zapotrzebowanie na kilka kW, oraz kilkaset metrów długości rury, wydaje się że wystarczyłyby PE25 na styk, a PE32 z dużym zapasem, po co PE40?

Jakieś fizyczne uzasadnienie dla tych 50% ? Np czemu powietrze schłodzone 12 st.C poniżej punktu rosy nie będzie szronić, a już 13 st.C będzie?

A jak jest dobrze? Wewnątrz 60% i 20 s.t.C na zewnątrz -20 st.C. Jak sprawny rekuperator nie będzie zamarzał?

Taaa... Dla 20 st.C. i 60 % w domu punkt rosy to ok. 12st.C. Jak "kiepski", to taki o sprawności poniżej 20%, to można się zgodzić

Spora część zależnie od sprawności reku. P.S. Chodzi mi że ekonomicznie GWC pod domem może mieć sens w porównaniu do GWC obok. Czy GWC ma sens ogólnie to inna inszość .

Do nawilżania w zimie (żwirowy). Zamiast grzałki w reku.

Ale przecież to co schłodziło GWC ogrzało Ci powietrze w domu. GWC zdecydowanie więcej ciepła ściaga "z okolicy" niż z domu poprzez dobrą izolację, więc jesteś na plus tylko moc GWC jest odrobine mniejsza, niż w przypadku takeigo samego GWC zakoponaego poza domem. Ale to już może być całkiem uzuasadnione ekonomicznie kosztami budowy/działką, a skompensowane rozmiarem. Nie wiem co widzisz w tym negatywnego.

"Otwory" w żwirze są wielokrotnie mniejsze niż rura fi200 więc wg mojej znajomości fizyki, opór GWC będzie wynikał głównie z długości i przekroju złoża żwirowego. Oczywiście o ile nawiercisz/natniesz odpowiednio dużo dużych otworów, równomiernie na całej rurze. Ale opór będzie inny mimo że pola bedą takie same. Lepiej jak powierzchnia otworów jest większa niż przekrój rury, bo po co wprowadzać dodatkowy opór na otworach. Dwa, jak masz nawiercać otwory fi 10, to lepiej chyba wycinać paski tarczą. Jak otwory to takie jak ktoś robił w tym wątku - fi ok 50 zasiatkowane. I nie zapomnij o okularach przy nacinaniu! Im większe i im więcej tym lepiej, byle by rura wytrzymała zasypanie. Tak. Rura ma być pusta. Jak masz zapychać rurę żwirem, to nie ma sensu jej wkładać I wtedy, tak, największy strumień powietrza pójdzie po przekątnej.

Daj rury równolegle i wywierć tyle otworów aby ich powierzchnia był większa niż przekrój rury. Jak chcesz włożyć te rury do kwadratowego złoża? Jak masz 5m rury na wlot i wylot to chyba mało na złoże o szerokości 5.5m ?

Poza oczywistą odpowiedzią że filtr w lodówkach filtruje, czemu to filtrowanie służy konkretnie? Tylko porawia walory smakowe wody? Albo odwrotne pytanie - jak by go nie było, to jakie byłyby konsekwencje? Lodówka się zepsuje? Zalęgnie się jakaś niskotemperaturowa legionella?

Mając 2 łazienki i kuchnie do wentylacji (nie wspominając o innych pomieszczeniach) raczej nie da rady WM dla mniej niż 4 osób. Pozdrawiam.

Skoro nikt się nie wypowiada, to moim skromnym zdaniem osoby która jedynie sama kładła 200m² styro w domu, wygląda to tak: Przy prawidłowej 6cm wylewce, to to, że na długości 8cm, 10 cm głębiej byłaby choćby pustka nie ma żadnego znaczenia dla wylewki. Ewentualnie może to mieć znaczenie przy kładzeniu wylewki, gdy ekipa stąpa po styropianie wykładając ją. Ale 10cm płyta nad 2x4cm przerwy powinna dać radę. Skoro masz rure fi 8cm i 18cm styropianu, to warto rozpatrzyć kładzenie naprzemiennie dwie warstwy styro - jedna do wysokości położnych rur (8cm) i drugą (10cm) poprzecznie zaczynając od przeciwnego rogu . W takim układzie zasypianie piaskiem niewiele zmieni. bo płyta o grubości 10cm oprze się na krawędziach tej poniżej i rurze z 4cm przerwą. Jedyną opcją ocieplenia jest zwiększenie wysokości styro. Z czego wynika to 18cm (10cm nad rurą)? Nie da się więcej? Dwa, strop jest "świetnym" przewodem dla ciepła, upewnij się czy nie będziesz miał gdzieś mostka cieplnego (np przy krawędzi) stropu, tak że ilość styro nad przewodem nie będzie miała znaczenia, bo przewód będzie się schładzał poprzez strop (w bok). Wtedy trzeba by styropian i pod przewód. A czy izoloacja jest ok, to trzeba by oszacować, czy zawsze powietrze będzie się poruszać w przewodzie, jaką ma temp i wilgotność względną w najgorszym przypadku i czy wtedy nie spada to punktu rosy.

Wentylatorek to raczej opcjonalnie. Mi żwirowiec na wlocie fi200 do domu, gasi zapalniczke 20cm do końca rury, a czasem kręci łopatkami wentylatorka który włożyłem z podobnym zamysłem. Dom nieogrzewany, tylko z dwoma kanałami wentylacyjnymi.

Możesz. Odrobine wzrośnie opór instlacji, minimalnie jej efektywność. Jesli masz instalacje celująca w zrównowazoną albo nadciśnieniową, to ciśnienie w domu minimalnie spadnie. Albo po prostu zakręcić anemostat. Dla działania wentylacji - żadnego. (O ile kanał szczelny )

Z punktu widzenia fizyki nie za bardzo widzę powód aby skrzynka była konieczna na pojedynczym przewodzie. Jak masz taką złączke to dawaj. Przy prawidłowo wykonanej instalacji WM (równomierne kanały - nie ma powodu aby skręcać anemostaty, niska prędkość przepływu) domyślny anemostat dla danego przekroju będzie OK. Przewymiarowanie anemostatu, przy wywiewie nie zrobi różnicy, przy nawiewie masz słabszy efekt "rozprowadzenia" co wg mnie można spokojnie olać.

Jak mamy ośniezone buty to chcemy tą wilgoć i zapach jak najszybciej wyciągnąć, a nie martwić się że coś sie skropli, a potem i tak wyleci wentylacją. Dwa, nie mając wyciągu w wiatrołapie tak samo się będzie skraplać,a guzik wentylować. Chyba jak się drzwi jeszcze nie ma

Ile musi wynosić wilgotnosc w domu i róznica temperatur pomiędzy pomieszczeniami aby choć zbliżyć się do punktu rosy? Jest to nawet hipotetycznie możliwe w przeciętnie ocieplonym domu (zakłądam że w takich mowa o WM) ?

Można, byle WM (z reku czy bez) była zrównoważona lub nadciśnieniowa. Ten przepis akurat nic nie mówi o tym, ale ma być wyciąg.

Ja swój zakopywałem przed zaszłą zimą, przykryłem około 10cm ziemi tylko, nie mam nawet styro czy folii jeszcze nad nim. Leżał nie przedmuchiwany (poza testowym) prawie cały rok, jak go ostanio uruchomniłem na stałe, to zapachów (poza wilgocią) nie mam. Grunt piaszczysto/gliniasty, poziom wód gruntowych poniżej 5m, żwir nie był nawet specjalnie płukany, idea płukania ręcznego mi przeszła po przepłukaniu jakichś 5 ton. To chyba kwestia szczęścia/pecha.