Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

andk

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    477
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez andk

  1. Oddziaływanie to fakt. Problemem jest interpretacja. Bo tak naprawdę nie wiadomo co jest przyczyną - skutku też nie ma co generalizować, mogą one być różne dla różnych osób. Osobiście wykorzystuję dwa druty - najlepiej nieżelazne. Sprawdza się dobrze, zwłaszcza przy szukaniu kabli. Jak wspomniałem są kłopoty interpretacyjne, czasem "medium" jest zbyt czułe i są później pretensje, że "coś pokazywało a w ziemi nic nie było" . Otóż na pewno było - tylko nie wiadomo co konkretnie wywołało to zakłócenie.
  2. Dziwna spółdzielnia - ale skoro tak, to przecież można wymienić okna nie uszkadzając elewacji.
  3. Nie możesz spokojnie wymieniać, nawet jakby elewacja byla stara . Trzeba iść do spółdzielni to ci powiedzą co i jak.
  4. Hiacyntów i żonkili nie próbowałem ale krokusy z doniczki rosną i kwitną w ogródku od paru lat - sadzone były w lecie.
  5. - to jedna z najważniejszych barier marketingowych na dzisiejszym rynku I tak jak pisałem - nikt tego nie propaguje, w każdym typowym projekcie ściana 2W rozpoczyna się od 25 cm...
  6. Czyj błąd ten płaci. Ciekawe czy geodetę stać na koszty rozbiórki i ponownej budowy?
  7. Bo nie ma tak wielkiego producenta, któremu chciałoby się forsować nowy standard. Co przeszkadza żeby np. płyta GK miała szerokość 150 a nie 120 cm? Albo cegła długość 32,5 cm? Dla konstrukcji domu nie ma to żadnego znaczenia. Takiemu towarowi - żeby sprzedawał się na przyzwoitym poziomie - trzeba zrobić solidną kampanię reklamową, i to podpartą jakąś "naukową" teorią że zdrowiej, ekologiczniej, cieplej , zaangażować lobby konstruktorów i projektantów promujących takie rozwiązania itp. itd.. A tak to nawet lokalnej wytwórni pustaków żużlowych nie opłaci się wykonywać oddzielnej formy dla pojedynczego zamówienia.
  8. Dyskutować na forum o za i przeciw montowaniu alarmu można - a nawet trzeba. Ty w tzw. międzyczasie zrób sobie instalację alarmową - nakład stosunkowo niewielki. Jeśli w końcu dojdziesz do wniosku, że warto - będzie jak znalazł. Jeśli nie - nie zbiedniejesz, a może da się do czegoś te kabelki wykorzystać. Prawo jazdy też opłaca się robić nie posiadając samochodu
  9. PLK - Polskie Linie Kolejowe - zarządca infrastruktury, tak jak GDDKiA na autostradzie. Z reguły na większej stacji/węźle mają biuro i handlują takimi rzeczami jak słupy, tłuczeń, podkłady itp.. Czasem dają na to jakieś papiery, czasem nie - nie znam ich procedur
  10. Takie rzeczy załatwia się na najbliższej stacji PKP, gdzie urzęduje człowiek z PLK. Sprawę załatwia się na najniższym, możliwym szczeblu zarządzania Najlepiej jest tam, gdzie trwa modernizacja linii kolejowej; czasem do załatwienia z kierowcą
  11. Zostawcie nawożenie w świętym spokoju Tu chodzi o coś co kiedyś nazywali (teraz nie wiem, bardziej jestem praktykujący niż teoretyzujący ) - kulturą gleby. Na piachu od wieków najskuteczniejszy był obornik - i nic mądrzejszego nie udało się wymyślić. Wersja drastyczna - radykalna: usunąć z 1 m gleby i zastąpić inną. Wersja praktyczna: to samo tylko lokalnie, dla konkretnych roślin (no, niekoniecznie tak głęboko). Na pozostałym terenie, jeśli ma być trawnik to wystarczy utrzymać niewielką warstwę humusu. Problemem na tej działce będzie utrzymanie wody w glebie. I nic tu też się nie wymyśli - jedynie skuteczny sposób nawadniania - bo drenaż już jest A nawozić i tak trzeba co sezon - jak i co zależy od wymagań konkretnych roślin. Na pewno większe dawki niż na glebie zwięzłej - bo jak słusznie podkreślacie - będzie to wymywane do głębszych warstw.
  12. Tak jak ze wszystkim - płaci właściciel Niestety wodociągi można tylko grzecznie poprosić Oni wywiązują się z umowy, woda jest, to resztę mają gdzieś. A jak się uszkodzi to się przyjedzie i naprawi... Jeśli przebudowa to na koszt użytkownika - w końcu to jemu przeszkadza. Takie nieciekawe są realia. Trzeba im wysłać "zapotrzebowanie" poparte jakimś sensownym szkicem i uzasadnieniem. Z reguły odpowiadają, że "na tą chwilę nie dysponują odpowiednimi środkami". Wtedy trzeba zapytać czy można wykonać "własnymi środkami w uzgodnieniu z zarządcą/właścicielem sieci". Jeżeli tak, to robisz projekt, uzgadniasz, wykonujesz robotę a oni robią odbiór. Częściej bywa, że wodociągi to "pies ogrodnika" i nie życzą sobie "obcych" wykonawców. Wtedy pozostaje tylko czekanie, monitowanie, czekanie...
  13. "Od zawsze" kupuję we Florexpolu - chyba od początku jego istnienia. Ceny - czasem wyższe, czasem niższe niż gdzie indziej - nie kupuję hurtowych ilości, nie rujnuje mi to portfela. Za to nigdy się nie zawiodłem. Zresztą staram się nie zamawiać "żywych" roślin - transport czy to kurierem czy pocztą zawsze stanowi dla nich zagrożenie. Czasem jednak coś w oko wpadnie no i "nie ma siły" , trzeba zamówić.
  14. No przecież pisze "wył główny" jak byk. Nie wierzysz temu kto to pisał? To nie jest bezpiecznik tylko wyłącznik (zwany FR-em) o prądzie znamionowym 40A. Masz jedną różnicówkę i reszta to bezpieczniki - a właściwa nazwa to wyłączniki nadmiarowo-prądowe (zwane S-kami). Jeden jest trójfazowy (potrójny) pod kuchnię elektryczną. Wszystko pięknie i prawidłowo - "jak w książce napisane" .
  15. Instalację teletechniczną trzeba zrobić jak każdą inną aby uchronić się przed późniejszym rujnowaniem domu. Założenia użytkowe takie same jak na gniazdka elektryczne. Trzeba mniej więcej przewidzieć miejsca użytkowania urządzeń, z reguły są to te same miejsca co i gniazda elektryczne - wg praw Murphy'ego wszystko co włączone do prądu lepiej działa . Prowadzimy wszystko "w gwiazdę" czyli od każdego gniazda do jednego miejsca gdzie instalujemy specjalną szafkę. W tej szafce umieszczamy cały "mózg" - modemy, routery, przełącznicę i na co tylko przyjdzie nam kiedyś pomysł. Stamtąd konfigurujemy gniazdka tak, jak w danej chwili potrzebujemy. Jest to najlepsze ze stosowanych rozwiązań - zapewniające maksymalną elastyczność. Proponuję układanie kabli od razu - nie jest to powalający koszt. Późniejsze zaciąganie kabla w rurkę - nawet wyposażoną w pilota - bywa niekiedy nie lada wyzwaniem
  16. Koniec świata będzie tylko dla tych, którzy w to wierzą
  17. No, statystyka zaczyna wygłądać nawet, nawet Instalację robiłem sam - przyłącze i uziom inny elektryk. Pieczątkę miałem za darmo od jeszcze innego bo jak skończył poprzedni to akurat nie było w co wpisać, a jak było konieczne na już, nie mogłem go zastać Też jestem elektrykiem, ale tak się złożyło, że pracę miałem/mam na bardzo niskich napięciach i nie potrzeba było wyrabiać uprawnień. W Polsce każdy zna się na polityce a średnio co drugi na elektryczności Jak coś się stanie to mało kto wini elektryka - w większości przypadków te instalacje są z "autopoprawkami". Do świadomości zachodnioeuropejskiej - myślę że kiedyś dojdziemy. U nas pokutują czasy gdzie każdy musiał znać się na wszystkim aby jako tako przeżyć. Tam jest inaczej, każdy pilnuje swojej specjalności i szanuje każdą inną. U nas żebyś nie wiem jak był sumienny to i tak każdy pomyśli, że twoja pieczątka to "lewizna"
  18. andk

    Studnia a wodociąg

    Korzystać to możesz, nie można łączyć w jedną instalację wodociągu z lokalnym hydroforem. Także jeśli jest kanalizacja to mogą być trudności - opłaty za ścieki liczone są wg wodomierza.
  19. Zależy od usytuowania budynku - taka bzdura może zdarzać się dosyć często. Przy wietrze od strony kalenicy może być odwrotny ciąg. Grozi to m.in. oglądaniem telewizji w masce p.gaz. . Komin może kończyć się poniżej kalenicy ale musi być zachowana odpowiednia odległość wylotu od dachu a najlepiej jeszcze do tego zastosować odpowiednią nasadkę.
  20. Prawo Telekomunikacyjne. Przepisy dotyczące tzw. operatora dominującego - kiedyś było 18 mies., teraz 10 mies.. Usługa telefoniczna - i tylko telefoniczna, czyli transmisja mowy - jest usługą powszechną i należy się każdemu obywatelowi "jak psu zupa" . Żeby od takiego zapisu operator nie zbankrutował w pół roku zrobiono furtkę w postaci tzw. odroczonego terminu realizacji - owe 10 mies.. Jeżeli operator nie zrealizuje dostępu jest zobowiązany do zapłaty odszkodowania 10x podstawowy plan taryfowy. I na tym wyczerpuje się procedura.
  21. Odśnieża się sam Groźne bywają zaspy np. w okoliczach komina. Z blachy zjeżdża wszystko samo, wystarczy trochę słońca. Przy pokryciu bardziej szorstkim - dachówka, papa, gont - lepiej zepchnąć. Śnieg już teraz trochę waży a najgorzej jak będzie marznący deszcz - on "konserwuje" taką zaspę lodową skorupą. Równomierna warstwa na w miarę stromych dachach jest niegroźna - no może do 50 cm - ale nigdy z reguły do tego nie dochodzi, śnieg obsuwa się sam.
  22. Palcem - jak szyba ostygnie Przecież to szkło - można pomóc sobie czymś twardym, aby nie diamentem, kwarcem, hartowaną stalą itp..
  23. Nie da się mieć tort i zjeść tort Jak wieje to trzeba więcej grzać. Nie ma innej możliwości. Wodę trzeba zamienić w parę i wyekspediować na zewnątrz. I do jednego i do drugiego potrzebne ciepło.
  24. Męczyzna jezdem... Wprawdzie nie kąpię tych kotów ale polewanie wodą niespecjalnie je przeraża
×
×
  • Dodaj nową pozycję...