marcelin

A w których miejscach popękały? Pod oknami czy na dużych powierzchniach ścian?Może to wynik jakiś naprężeń.Beton komórkowy ma to do siebie, że minimalnie sie kurczy po upływie czasu coś podobnie do styropianu ale mniej.

Możesz z zewnątrz szalować bloczkami siporeksu gr 6cm i wys.24cm i od wewnątrz ocieplić styropianem gr5cm..wychodzi to chyba taniej od płytek Ytonga ocieplonych wełną - elementy docieplenia wieńca.Tak samo można wykonać słupki i wieniec pod murłatę.

Miałem identyczną sytuację,działka narożna przy skrzyżowaniu dwóch ulic, gdzie jedna była ślepa i prowadziła tylko do kilku posesji.Wejście i wjazd umiejscowilem od strony tej ulicy ślepej, bo jest bardzo spokojna o małym natężeniu ruchu tylko dla mieszkańców domów przy tej uliczce, a od strony ulicy przelotowej rośnie już zasłona z drzew i krzewow.Myślę, że niepotrzebnie kombinujesz z wejściem w ściętym narożniku.Odnośnie czy tak wolno, to u mnie podczas adaptacji projektu i wpisania go w działkę po prostu powiedziałem gdzie chcę wjazd i wejście i projekt został tak wpisany, a na tej podstawie wydano decyzję o budowie.Kobieta w biurze projektowym powiedziała, że mogę umieścić wejście na posesję gdzie sam uznam za stosowne.

Przy takich mrozach to na pewno będą straty w egzotach i nie tylko, szczególnie tych wrażliwszych i w ostatnich latach posadzonych.

Wbrew pozorom wspomniane cedry są dość odporne i wiem ,że bardzo wiele przeżyje atak zimy jaki teraz widzimy.Natomiast nie mogę uwierzyć w przemarznięcie metasekwoi i to pod Szczecinem bo to drzewo jest bardzo mrozoodporne pomimo, że egzot, oczywiście jednak nieporównywalnie bardziej niż cedry.

To oczywiście bzdura , nie wiem skąd ludziom przychodzi to do glowy, żadnych liści nie obcinaj.Sagowiec wypuszcza za jednym razem kilka liści raz w roku głównie pod koniec lata, ale może też w jakimś roku nowych liści nie wypuścić wcale.

Jeśli mogę dorzucić swoją skromną uwagę to poszerzył bym rabatę przy płocie od strony szeregowców (na zdjęciach wygląda na dośc wąską), do co najmniej takiej szerokości jak przy płocie z sąsiadem (tak mi się wydaje)gdzie stoi ta brązowa drewniana szopka na narzędzia i tam posadził wiecej iglaków , krzewów itp aby zasłonić widok tych szeregowców.To oczywiście tylko moja uwaga nie krytyka.

Słupki mogą być zalewane razem z podmurówką (tak wygodniej bo jeden szalunek) lub osobno, i później wylewana podmurówka między słupkami.W przypadku krawężników to warto na ich łączeniu pod ziemią zrobić zakładkę z betonu z jednej i drugiej strony ktora uniemożliwi ich przesuwanie.

Jareko w zasadzie wszystko wyjasnił dodam tyko, że sens kładzenia rapówki jest właśnie taki aby wypełniala drobne nierówności i tworzyła w miarę gładką powierzchnię pod izolacje.

Rapówkę z reguły wykonuje ten kto stawia ścianę fundamentową.To obrzutka zaprawą, taki "tynk" muru fundamentowego, wygładzony.Rapówkę maluje sie później izolacją np abizol, dysperbit.Styropian przykleja się i mocuje kołkami do styropianu bez problemu.

oczywiście że nikt nie musi przycinać tujek... a już tym bardziej jak nie chce! Ale, nie przycinana tujka wygląda fatalnie obok przycinanej i do tego ma sporo mniejsze przyrosty masy zielonej. I to obojętnie czy "żywopłotowa" czy "kolumnowa". A przycinanie to bardzo prosty zabieg. I jescze jedna rada co do Tujek. PODLEWAĆ!!!! ZWŁASZCZA JESIENIĄ JAK JUŻ ŚPIĄ!!! ZWŁASZCZA W OKOLICACH SKIERNIEWIC GDZIE OSTATNIO SUCHE JESIENIE BYWAJĄ! Napisalem, że przycinanie tui nie jest konieczne bo niektorzy szczegolnie nieinteresujący się ogrodnictwem boją się tego zabiegu, że źle go wykonają, a za takiego przedstawil się rafibor.Poza tym określenie, że tuja bez przycinania wygląda "fatalnie" jest zdecydowanie na wyrost.Wszystkie iglaki przycinane wyglądają inaczej, są gestsze.Akurat tuja wygląda najlepiej bez przycinania w porównaniu do wielu innych iglaków.Porównaj przycinane szczególnie te które rosną w duże drzewa np świerki czy sosny z nieprzycinanymi.Nieprzycinane tworzą prosty przewodnik, znacznie rzadszy.Przycinane tworzą ładne gęste drzewka.Co do podlewania to także to polecam, ale korzystne to jest dla wszystkich iglaków, szczególnie na przedwiośniu przy ostrym słońcu. pzdr.

Polecam jednak tuje nie powinieneś obawiać się ich odporności na mróz bo w całej Polsce sobie doskonale radzą.Musisz poszukać odmian ,które przeznaczone są na wysokie żywopłoty(oczywiście przycinać ich nie musisz jak nie chcesz)-jest ich dość dużo o różnych pokrojach i kolorach.Nie muszą przecież to być tuje jednej odmiany bo wtedy wyglądają smutno, a w różnych odmianach wyglądają ciekawiej.Nie kupuj popularnej odmiany Smaragd bo jest ładna ale rośnie powoli i niewielka i nie spełni Twoich oczekiwań.Możesz tą kompozycję uzupełnić innymi niewielkimi iglakami np jodła koreańska,sosna drobnokwiatowa,sosna gęstokwiatowa ,kosodrzewina.Na samym przodzie mogą być cisy bo rosną wolniej i są mniejsze.Unikaj cyprysików (podobne do tuji)bo te są bardziej wrażliwe.Te rośliny po bardzo długim czasie mogą przekroczyć próg 2,5-3m ale to wymaga naprawdę wielu lat.Unikaj też iglaków które rosną w duże drzewa-większość świerków i sosen.Modrzewia nie polecam bo generalnie jest to wielkie i b.szybko rosnące drzewo poza tym traci igly zimą, a chodzi Ci o zaporę przed chłodnymi wiatrami.

Moim zdaniem bez ogrzewania podłogowego na chudziaku wystarczy 5cm styropianu i na to posadzka.Oczywiście jeszcze folia na chudziaku, lub papa,folia,styropian.Druga folia między styropianem a posadzką.Instalacje w tych 5cm styropianu.Ważniejsze jest ocieplenie muru fundamentowego po obwodzie budynku i tu lepiej dać grubszy styropian.

Chef Paul miałby niewątpliwie rację z tą funkcjonalnością tarasu.Mi całe to wejście się po prostu podoba z tymi drzwiami, kolumnami, tarasem i balustradą traktując to wyłącznie jako element ozdobny.Choć Twój projekt działki pokazuje jednak, że taras będzie mógł być wykorzystywany bez przeszkód.Przy okazji gratuluje odwagi w takim nietuzinkowym usytuowaniu domu na działce, choć trochę szkoda, że taki efektowny front budynku stoi bokiem do wjazdu i nie będzie widoczny od ulicy, aż się prosi aby go wyeksponować, a nie ukrywać.

W każdym bądź razie odpowiadając na Twoje rozterki -"A może ja jestem tylko przewrażliwiona, że odcienie powinny być dobrane idealnie?" to uważam, że dobierając kolor nie przesadziłaś.Znajomy ma okna plastikowe w okleinie mahoń, drzwi drewniane też niby mahoń, ale całkiem inny odcień więcej wiśniowego, do tego brama garażowa standardowy ciemny brąz i wygląda to delikatnie mówiąc nieciekawie (to nie tylko moja opinia).Co do okleiny "złoty dąb" i "orzech" to 2 miesiące temu od właściciela dużej firmy sprzedającej okna słyszałem, że "orzech" będzie jeszcze miał swoje 5 minut bo jest na niego wzięcie i firmy produkujące profile obecnie produkują duże ilości profili w tej okleinie.Niewykluczone , że będą też bramy garażowe w tej okleinie tak jak ma to miejsce obecnie ze złotym dębem.Szkoda ,że my musieliśmy kolory dobierać z RAL .

Nie wiem dlaczego ale teren budowy traktowany jest jako miejsce publiczne ogólnodostępne.Może wpływ na to ma brak ogrodzenia i na pewno niezamknięte drzwi przez BB.O ile stan surowy to pół biedy, ale na tym etapie w budynku coraz więcej wartościowych rzeczy.Poza tym łamanie dachówek czy testowanie okien to całkowite przegięcie.

Bardzo fajny dom i sprawnie idąca budowa.Mam pytanie odnośnie koloru bramy garażowej.Ma ona kolor z palety RAL nr 8028 aby pasowała do okien plastikowych w okleinie orzech.Na zdjęciach wygląda to idealnie.Jak oceniasz wybór tego koloru.Czy ten kolor przy świetle dziennym na żywo pasuje tak idealnie.Pytam bo mam okna w okleinie orzech ale z profilu Veka (może więc kolor okleiny nieco się różnić) i bramę garażową w kolorze RAL 8011.Na próbniku RAL kolor 8011 jest trochę jaśniejszy od 8028 a i ta u mnie mam wrażenie , że brama jest nieco ciemniejsza.

Pomysł Pana Y z balkonem trafiony.Całe to wejście z kolumnami,balkon stylowa balustrada no i efektowne drzwi wyglądają super.Gdy przyszła rodzina nie dziwię się, że robili gdy witało ich takie wejście.

O ile krokwie nie idą bezpośrednio przy murze od zewnątrz i wewnątrz to od strony gdzie krokiew nie idzie bezpośrednio przy murze można te zęby jeszcze jakoś uzupełnić, a przy styku muru z deskowaniem proponuję upchać watę.

Przeczytałem Twój dziennik.Świetnie napisany, poza architektem mogłabyś zostać także powieściopisarką bo czyta się z zapartym tchem.Gratululę decyzji co do okien-faktycznie jeśli drewniane to tylko najlepsze=drogie.No i podziwiam odwagę w wyborze technologii, raczej nietypowej jeszcze rzadko spotykanej.Poza tym , a może to powinno być jako pierwsze to gratuluję i zazdroszczę super działki zalesionej i otoczonej zielenią (obok mojej niestety zero lasu co jest dla mnie solą w oku gdy oglądam takie dzialki jak Twoja). pzdr.

Ja osobiście o te bloczki bym się nie martwił, tym bardziej, że jak sam piszesz stoją zapakowane oryginalnie.U mnie niektóre bloczki stoją na zewnątrz po budowie kilka lat mokną, schną i nic się nie dzieje.Są twarde jak były, nic się nie kruszy choć być może ich parametry wytrzymałościowe są gorsze.Na kleju natomiast bym nie oszczędzał bo choć trwalszy od cementu to jednak prawie 2 lata robią swoje.Budowlańcy mi mówili ,że nowe świerze bloczki łatwiej się przeszlifowuje przy murowaniu, a stare są twardsze, ale bez obaw można z nich murować.Sam odkupowałem taki materiał.Na kleju mówili aby nie oszczędzać musi być świerzy.

Bloczki powinny być ok,tym bardziej jeśli stały oryginalnie ofoliowane, ale klej napewno nie, nawet jeśli stał w pomieszczeniu suchym.Okres ważności na worek o ile pamiętam to 6 m-cy.

Cedr atlantycki(atlaski) i libański dość dobrze dają sobie radę w zachodniej i środkowej Polsce.Jeśli chodzi o atlantycki to wytrzymalsza jest jednak odmiana glauca (niebieskosina) niż ta którą kupiłaś, ale przy takiej zimie to raczej możesz spać spokojnie.

Potwierdzam to co mówi opal.Mam bramę segmentową Wiśniowski, tą samą ma także dwóch moich sąsiadów.Wszystkie bramy otwierane/zamykane są ręcznie i mechanizm chodzi ciężko.Trzeba dość dużej siły głównie przy otwieraniu.Po założeniu było ciężko, ale do przyjęcia po zaledwie kilku miesiącach było już dużo gorzej.Niestety nie mam porównania do bram innych firm, nie wiem czy chodzą lżej czy podobnie.

Dokładnie tak jak mówi Leszek doradziła mi osoba , ktora buduje kominki, aby kratki z zaluzją umieścić po dwóch bocznych ściankach obudowy kominka ,wtedy można lepiej regulować wypływ ciepłego powietrza np od strony klatki schodowej gdy ciepło nadmiernie ucieka można kratkę przymknąć bądź na odwrót gdy chce się bardziej ogrzać piętro otwiera się kratkę przy schodach, a zamyka od strony salonu.