Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

kasia64

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    5 434
  • Rejestracja

Wpisy blogów dodane przez kasia64

  1. kasia64
    Wiem, wiem, strasznie się zapuściłam i daaaaaaaaaaaaawno nie pisałam
     

    Ale melduje uczciwie iż przygotowania rozpoczęłam i pierniczki i maślane ciasteczka już upieczone
     

    W tym roku będzie choinka aniołkowa bo nauczyłam się robić aniołki takie okrągłe
     

    Mój komputerek zastrajkował na amen i mam problem żeby się wepchnąć do synalkowych urządzeń.
     

    W skrócie napiszę tak.Wszystko pozaczynane i porobione do połowy. Pół ogrodzenia (czyli jedna strona) zrobiona - bok dł.44m, połowa przodu zrobiona- czyli 10m murku + słupki+ brama i furtka osadzone , czekają na szczeble. Jedna strona działki zagospodarowana, ukształtowana skarpa, obsiana trawą, zrobione odprowadzenie wody z rynny. Zagospodarowany taras i niższa część ogrodu razem z kręgiem na ognisko. Postaram się to jakoś udokumentować zdjęciami.
     

    W domu nic się właściwie nie zmienia - tylko chłopaki się wymieniają pokojami.
     

    Trzymam kciuki za wszystkich budujących i obiecuję poprawę
  2. kasia64
    Wiem, wiem dawno mnie tu nie było
     

    Ale,ale napiszę w skrócie co u nas słychać.
     

    W styczniu zamontowaliśmy drzwi rękoma fachowców no i są
     

    Dopiero po zamontowaniu dotarło do nas że bez drzwi było BEZNADZIEJNIE!
     

    Cały luty Miras dzielnie wykańczał okolice drzwi i montował opaski wokół futryn.
     

    Oprócz tego w lutym wspolnymi siłami wykończyliśmy czwarty pokój nad garażem
     

    (została jeszcze łazienka i podłoga u średniej latorośli).
     

    Miras dorwał promocję w brw i zakupił sypialnię poczym na WALENTYNKI dopieścił mabelki a potem ..................
     

    Marzec przeleciał trochę świątecznie i zaczęliśmy myślec o ogrodzeniu.
     

    I tak się teraz grodzimy, grodzimy i grodzimy. Najpierw poszły słupki a potem murek i poszło ponad 40 worków cementu. Pożyczyliśmy od sąsiadów betoniarkę i powolutku posuwamy się do przodu.Jedna strona jest zrobiona i wjazd do garażu.
     

    Teraz kolej na drugą stronę .W międzyczasie za 3 flaszki załatwiłam 3 wywrotki ziemi ze skarbami (czyt. śmieciami ) i taczkujemy po działce obsypując prawą stronę pod trawkę i łatamy dziury na skarpie zielskiem.
     

    No dobrze idę podlać moje truskaweczki
  3. kasia64
    Kochani !!!!!!!!!!!!!
     

    Właśnie się dowiedziałam!!!!!!!!!!!!!!!
     
     

    JAK SKORZYSTAĆ Z ULGI PODATKOWEJ NA DZIECI !!!
     
     

    TRZEBA SPEŁNIĆ BARDZO WAŻNY WARUNEK :
     

    DO 10 STYCZNIA 2008 - ZŁOŻYĆ OŚWIADCZENIE
     
     

    http://www.mf.gov.pl/dokument.php?const=1&dzial=153&id=108370&typ=news#n" rel="external nofollow">http://www.mf.gov.pl/dokument.php?const=1&dzial=153&id=108370&typ=news#n
     
     

    Polecam gorąco tę lekturę - POZDRAWIAM SERDECZNIE WSZYSTKICH RODZICÓW
     
     

    Właśnie wróciłam za skarbówki .Wymagane oświadczenie jest od osób rozliczanych przez ich zakład pracy.
  4. kasia64
    No właśnie ale dałam plamę już po Świętach i Nowy Roczek 2008 się zaczął
     

    KOCHANI MNÓSTWO RADOŚCI,ZDROWIA ,MIŁOSCI I POMYŚLNOŚCI W NOWYM ROKU !!!!!!!!!!!!!!!
     
     

    http://img239.imageshack.us/img239/9722/20071231001fc4.jpg
     


    Dla Zeljki ciasteczka
     
     

    http://img132.imageshack.us/img132/2171/20071231008sb4.jpg
     


    i nasz kominek
     
     

    http://img181.imageshack.us/img181/4896/20071231006iv2.jpg
  5. kasia64
    Oj cosik długo nie pisałam
     

    Ale miałam ciężką jesień.
     

    Szymek jak poszedł do zerówki tak zaczął chorować i od 15 września do 7 grudnia
     

    był ciągle chory z krótkimi przerwami.Było cholernie ciężko i zdarzało mi się beczeć z niemocy.
     

    Dzięki serdecznym ludziom i mojej wspaniałej lekarce powoli wychodzimy z tego dołu psychicznego.
     

    Niezawodna w takich sytuacjach okazała się Alfredka z mężem i nasi długoletni przyjaciele Jacki(2 szt) z żonami i nasi młodzi sąsiedzi Edytka i Marcin.
     

    Bardzo im jestem wdzięczna za ciągnięcie nas za uszy do góry.
     

    No dosyć biadolenia! Idą Święta!!!
     

    Melduję iż idę zgodnie ze swoim planem
     

    Pierniczki już są ( w tym roku się nie przypaliły i na choince będzie ich mniej )
     

    chatka z piernika jest, kruche ciasteczka są, ciasteczka orzechowe też, gwiazda z piernika czeka na polewę, dzisiaj będzie się piekł keks i chyba kokosanki bo zostały białka i coś trzeba z nimi zrobić, śledziki siedzą w oleju
     

    Choinka w tym roku będzie czerwono-złota i gwiazdki szydełkuję wieczorami co mi powoli doskwiera bo chyba okulista mnie czeka i okularki.
     

    W zeszłym roku poszyłam skarpety z kolorowego materiału i teraz dumnie wiszą na kominku ( przeszkadzają i spadają jak dokładam drewno ale co tam żebym tylko takie miała problemy )
     

    Zdjęcia wkleję póżniej
     

    24 grudnia minie pół roku od przeprowadzki i czas na małe podsumowanie.
     

    Koszty za pół roku : woda 120,-
     

    szambo 70,-
     

    prąd 360,-
     

    węgiel 500,-
     

    Razem 1050,-
     

    W bloku za sam czynsz płaciłam 4x250,-+ 2x420,- co daje 1820,- a gdzie reszta?
     

    Nie mamy jeszcze umowy na śmieci i śmietnika to dojdzie koszt po nowym roku.
     

    Póki co mamy jeszcze drewno po budowie i tym palimy w dzień a pod wieczór dorzucamy węgiel.( za rok trzeba będzie kupić drewno)
     

    Do sklepu mam spacerkiem 15 min w jedną stronę ale nauczyłam sie robić zakupy raz w tygodniu większe a codziennie tylko chleb, mleko kupuje Miras po drodze do pracy lub jak wozi chłopców do szkoły.
     

    Wyprowadzka na wieś wiąże się też ze zmianą wśród naszych znajomych i przyjaciół.Niektórzy się odsuwają, inni rzadziej się odzywają a Ci prawdziwi i serdeczni pozostają i nie przeszkadza im błoto ani odległość bo są przecież jeszcze telefony i małpie poczty@ i są z nami dalej. Trochę to smutne bo ludzie z którymi człowiek się zżył przez ileś lat nagle są tacy dalecy.Ale to samo życie.
     

    Pojawiają się też nowi znajomi z którymi na początku można się polubić a serdeczność i przyjaźń pojawiają się stopniowo. I jest fajowo
     


     

    http://img144.imageshack.us/img144/4286/6e9354b5002afef84768f0abp7.gif
  6. kasia64
    No tak ......
     

    Mieszkamy już dwa miesiące i jeszcze czasami łapię się na tym że nie dowierzam,że nam się udało
     

    Kasiorka się dawno skończyła i dłubiemy po trochu w domku tzw.systemem gospodarczym
     

    Dzięki dobrym ludkom schody są przykryte dywanikami.Trochę to przaśnie wygląda ale ma niewątpliwą zaletę bo się już nie kurzy.
     

    http://img181.imageshack.us/img181/8428/20070810002jj5.jpg


    Miras położył podłogę na korytarzu u góry oraz zamontował prowizoryczną balustradę i jest bardziej domowo niż budowlano
     


     

    http://img245.imageshack.us/img245/4625/20070810005kq6.jpg


    Po tygodniu spania na materacu dmuchanym mieliśmy dość i przeprośiliśmy sie z naszym starym tapczanem wywiezionym swego czasu na wygnanie.Prawdziwy tapczan to jest miodzio i wygospodarowaliśmy sypialnię.
     

    http://img171.imageshack.us/img171/4461/20070810003tl0.jpg


    Ponieważ pogoda się skiepściła delikatnie mówiąc kawki na ganku nie mogę pić.
     

    Dojazdu no nas praktycznie nie ma i musimy autko zostawiać na drodze powyżej domu.Mamy sposób na błoto i glinę.Do autka chodzimy w kaloszach a w aucie ubieramy buty i tak sobie brniemy. Za to wszystko rozpalony kominek i lampka grzanego wina z miodem poprawia na humor.
  7. kasia64
    Pokój Szymona
    http://img502.imageshack.us/img502/1/20070719003pv0.jpg" rel="external nofollow">http://img502.imageshack.us/img502/1/20070719003pv0.jpg
    http://img527.imageshack.us/img527/6697/20070719004tx7.jpg" rel="external nofollow">http://img527.imageshack.us/img527/6697/20070719004tx7.jpg
  8. kasia64
    No dobrze, już mieszkamy i zachłystujemy się domem
     

    Pijemy kawkę na ganku lub na tarasie powoli się odnajdujemy z rzeczami bo ciepło się zrobiło a brak szafy (mojej i Mirka) utrudnia życie jak cholipka .Łazienka nabiera ostatecznych kształtów - Miras zamontował mi półeczkę pod lustrem i kabinę
     

    http://img62.imageshack.us/img62/9941/20070717001hy8.jpg


    Niestety nie mogę wkleić drugiego zdjęcia, cosik ten internet radiowy jest kapryśny W łazience trzeba jeszcze schować rury i przymocować listwy przypodłogowe bo niezbyt równo położyłam kafelki na styku ściana i podłoga Jutro ma przyjechać nasza tapicerka po wymianie obić to może uda mi się więcej wkleić.Pozdrawiam serdecznie
  9. kasia64
    No tak mieszkam już dwa tygodnie
     

    A było tak ..............................
     

    Miras pożyczył Kię ciężarową z pracy.Miał zrobić dwa kursy i po przeprowadzce Kia 5 km od domu zagotowała sobie wodę w chłodnicy i zdechła.Nasz przyjeciel (przeprowadza nas drugi raz) i Miras jakoś go schlodzili i doczołgali się do domku http://img264.imageshack.us/img264/5369/20070710004ah4.jpg


    W drodze powrotnej Kia zdechła i żonka przyjeciela przyjechała ich autem i dociągnęli cieżarowkę do Mirka pracy i drugiego kursu nie było
     

    Reszta w naszych lapkach i w Golfika kółkach ale daliśmy radę
     

    W środę po przeprowadzce zdałam mieszkanie i było bardzo miło Obie strony bardzo zadowolone.Dzień wcześniej trochę się pogimnastykowałam przy sprzątaniu ale co tam...
     

    Kasa już wydana i zapomniana a tyle jeszcze by się chciało
     

    http://img487.imageshack.us/img487/8021/20070710010eh3.jpg


    Kuchnia czeka na kuchenkę ( niestety starą z bloku ) i pochłaniacz
     
     

    http://img516.imageshack.us/img516/1119/20070710011et1.jpg
  10. kasia64
    Kochani,powoli kończę te pudła pakować
     

    Miras nie dostał urlopu na przeprowadzkę więc przeprowadzamy się na raty.Ja zamieszkam już w sobote z psiną dla odwagi.
     

    Główny rzut w niedzielę Nie wiem czy ktoś uskuteczniał przeprowadzke w niedzielę Poniedziałek daję odbój i odpoczywam w nowym domku a we wtorek sprzątam mieszkanko i w środę mam nadzieje oddać klucze i odebrać kaskę
     

    W poniedziałek ma być już internet jak dam radę to się odezwę
     

    Pozdrawiam serdecznie.
  11. kasia64
    No to się zaczęło
     

    Mi kręgosłup odmówił posłuszeństwa i chodzę usztywniona i zagryzam tabletki Moi panowie znoszą pierwsze meble do auta i zaraz pojedziemy
     

    W mieszkaniu totalny chaos.Kartony (poopisywane )na każdym kroku i w każdym koncie.Trzymajcie kciuki, bardzo,bardzo proszę
  12. kasia64
    http://img363.imageshack.us/img363/8585/20070617003rb4.jpg
     


    Nasi najwierniejsi kibice Kochani Alfredkowie
     
     

    http://img266.imageshack.us/img266/1577/20070617004wy3.jpg


    http://img468.imageshack.us/img468/2520/20070617005hc5.jpg


    Druga tura kibiców
     

    Dzisiaj jesteśmy "deko zmęczeni"
     

    http://img265.imageshack.us/img265/2713/20070617006yh4.jpg


    kominek obstawiony prezentami na lepsze jutro w nowym domku
     

    http://img370.imageshack.us/img370/2610/20070617007av4.jpg


    pokój Patryka
     

    http://img515.imageshack.us/img515/3786/20070617008so3.jpg


    pokój Szymona
     
     

    Plan robót :
     

    dokończenie przedsionka
     

    dokończenie przedpokoju
     

    pomalowanie ścian w salonie
     

    pomalowanie przedsionka
     

    pomalowanie przedpokoju
     

    położenie podłogi w sypialni
     

    A za tydzień przeprowadzka
  13. kasia64
    Kochani przeprowadzka za 2 tygodnie
     

    Łazienka czeka na fugowanie Kuchnia (podłoga) wykafelkowana też czeka na fugowanie Poddasze od soboty będzie wykładane podłogą
     

    Rzeczywiście rozpoczęłam pakowanie i przewożenie po trochu Ciągle zapominam aparatu żeby coś pstryknąć Jestem zakręcona ale prę do przodu Serdecznie wszystkich pozdrawiam
     
     

    http://img253.imageshack.us/img253/5566/20070522021ts5.jpg
     


    ściana w salonie się maluje
  14. kasia64
    Prace mimo że, powoli posuwaja się do przodu.Miras kończy naszą sypialnię.
     
     

    http://img154.imageshack.us/img154/621/20070514002ze8.jpg
     


    Ja dzielnie wojuję z łazienką i kończę 3 ścianę.
     
     

    http://img179.imageshack.us/img179/8144/20070514004gl5.jpg
     


    Jak wiadomo - plany swoją drogą a życie idzie inna, też swoja drogą.
     

    Chcieliśmy zrobić sobie taras ( mamy stare kafle od znajomych) ale z braku czasu i siły do taczkowania i machania łopatą , będzie taras trawiasty .Czyli nawiezioną ziemie z sąsiedzkich budów wyrównamy o obsiejemy trawą, formując tylko malą górkę wzdłuż domu.
     

    Tak to na razie wygląda.
     
     

    http://img208.imageshack.us/img208/2269/20070514005hl2.jpg
     


    Serdecznie pozdrawiam i duzo siły życzę.
  15. kasia64
    http://img512.imageshack.us/img512/9391/20070511003jt1.jpg
     


    22 lata temu powiedziałam TAK i to dwa razy.Wtedy się ślubowało w USC a potem w Kościele. I tak to szybko zleciało
     
     

    http://img402.imageshack.us/img402/6038/20070511002ee2.jpg
     


    Pozwoliłam sobie wkleić mój poczwórny żółty tulipanek z pseudogrządki.
  16. kasia64
    Moi drodzy czytelnicy ,pracujemy i pracujemy.I nawet efekty są . Pokój średniego synka zaostał pomalowany na biało.http://img72.imageshack.us/img72/9346/20070506005jk9.jpg


    Łazienka powoli też zaczyna przypominać łazienkę.
     

    http://img291.imageshack.us/img291/9430/20070506006at3.jpg
     


    http://img245.imageshack.us/img245/9379/20070506009er9.jpg


    Korytarz na górze został też pomalowany i jest SUPER!!
     

    http://img514.imageshack.us/img514/6045/20070506008an1.jpg
     


    Wszystkim zmęczonym budowniczym, uprzejmie donoszę :Marzenia się spełniają
     

    W sobotę pojechalismy do domku sami z Mirasem i zostaliśmy na noc
     

    Było ognisko,kiełbaski i mili przyszli sąsiedzi a w tle piosenka Reni Jusis "Znajdę Cię" z filmu pt"NIgdy w życiu".Siedziałam sobie przy ognisku z kiełbaską na kiju w jednej ręcę a w drugiej z piwkiem a w oczach świeciły mi się łzy.Miras popijał grzane winko i miał taki anielski wyraz twarzy.I BYLIŚMY CHOLERNIE SZCZĘŚLIWI
     

    Dla takich chwil warto żyć,warto się męczyć i czuć w każdej kostce i mięśniu ból po skończonej pracy.
     

    TAKICH PIĘKNYCH CHWIL ŻYCZĘ WSZYSTKIM BUDOWNICZYM.
     

    Rano o 7.30 piliśmy kawkę na ganku .Ptaki śpiewały, słóńce świeciło a wiaterku ani mru,mru.
     

    Po południu mieliśmy gości na grilu i znowu piwkowałam
  17. kasia64
    Minęło znowu kilka dni a my co dzień jeździmy i robimy, robimy a końca roboty nie widać
     

    Mamy kolejny pokój przygotowany do ostatecznego malowania
     

    http://img337.imageshack.us/img337/4474/20070426004hg8.jpg


    http://img265.imageshack.us/img265/2175/20070426006hd4.jpg
     


    Mam wrażenie że idzie nam coraz wolniej i ogarnia mnie nastrój "tumiwisizmu"
     

    ile zrobimy to zrobimy
     

    Powolutku bez stresu kafelkuję sobie
     

    http://img411.imageshack.us/img411/7360/20070426001ct0.jpg


    Powoli też bielimy dalej ściany i sufity.Dół cały jest pobielony i powoli przesuwamy się z bieleniem na górę
     

    http://img244.imageshack.us/img244/4383/20070426003ma0.jpg


    Jesteśmy coraz bardziej zmęczeni ale na szczęście jeszcze nie zniechęceni choć bywają ciężkie chwile.Najgorzej jest wracać. Słońce świeci, ptaki drą dzioby a my musimy wracać Powoli odliczam czas i zaczynam się zastanawiać nad pakowaniem.Myślę że 15-16 czerwca to będą te WIELKIE DNI PRZEPROWADZKI
×
×
  • Dodaj nową pozycję...