Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

batyr

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    91
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez batyr

  1. Niemniej jednak podstawowym założeniem na ten rok jest postawienie domku i zamieszkanie w nim, pod warunkiem że zdążą podpiąć mi prąd, bo szkieletor nie może stać wykończony a nie ogrzewany w zimie. Wszelkiego rodzaju upgrade'y będę stosował dopiero w przyszłym...
  2. Hyhy Myślałem jeszcze o wersyji takowej, coby pomiędzy rozpiąć tkaninę jakąś z możliwością zsuwania jej w razie mocnej niepogody Coś takiego ale nie do końca: lub pokrycia przestrzeni pomiędzy trzciną, czy bambusem
  3. Znalazłem, mniej więcej to, o co mi chodziło. Przed deszczem też nie uchroni, ale dach też nie do końca, a takie jest fajne Ale jak juz pisałem kwestia przemyślenia...
  4. Elfir. Człowiek to takie stworzenie, że szybko się dostosowuje do warunków jakie ma... No, niektórzy sobie z tym radzą gorzej inni lepiej Niemniej jednak, ja też do tej pory mieszkałem w mieszkaniach 3 pokojowych i mimo, że nie miałem własnego, rzeczy się nazbierało tyle, że mógłbym spokojnie umeblować średniej wielkości dom. Na szczęście przyszła z pomocą tablica.pl Wiadomo, ciuchy trzeba gdzies trzymać, więc szafy w sypialniach są przewidziane, jak i kącik komputerowy w jednej z nich, ze względu na to, że oboje z żoną taką pracę mamy, że musimy... Meble natomiast, jako element "dekoracyjny" już nie koniecznie i to da się ograniczyć do minimum. Absolutnie sam planowałem dom o większych gabarytach niż obecny, bo wiem, że te pare metrów więcej by się przydało, ale o tym już było na początku. O komforcie mieszkania będę mógł napisać jak już zamieszkamy. Kasiu-Wojtku Zadaszenie, jak najbardziej, ale nie w tej formie. Ze względu na to że to budynek parterowy, szczyt znajduje się na prawie 4 metrach. Musiałbym więc wyciągnąć, połać dość daleko, żeby, prócz osłony przed słońcem, osłoniło mnie, siedzącego na tarasie, przed deszczem, bo deszcz zazwyczaj trochę zacina. W planie, ale pewnie W przyszłym roku, jest taka forma zadaszenia... Ciężko wytłumaczyć. Znajdę w necie i podeślę fotę w kolejnym poscie. Aczkolwiek to też, ze względu na dość odległy termin realizacji jeszcze kwestia przemyślenia. Na pewno jednak odpada wyciągnięcie połaci dachu, bo nie do końca spełni to swoją rolę. Jest jeszcze jedna kwestia zadaszenia... Dach ma schodzić dość nisko bo stojąc na tarasie będzie na wysokości 180 paru centymetrów, a chciałbym w przyszłości taras przedłużyć na ścianę z trzema oknami czyli południowo-zachodnią. Będzie więc średnio wygodnie, w przypadku wyciągniętej połaci, poruszać się między tymi tarasami.
  5. Witaj elfir. Niestety przy takim maleństwie trzeba być świadomym, że możesz mieć w domu tylko to co niezbędne. Na kosiarki, szpadle i inne pierdoły postawie sobie byle komóreczkę której nie będę musiał ocieplać, robić bóg wie jakich fundamentów, a podłogę mogę zrobić z kostki, będzie więc o wiele tańsze niż budowanie dodatkowego pomieszczenia w obrysie domu. Na pozostałe mopy i takie tam będzie łazienka czy szafa w "przedsionku", w końcu mieszkając w bloku raczej też nikt nie lata do piwnicy żeby podłogę umyć, a takie rzeczy upycha się gdzie się da. Miejsca na działce mam na pięć takich domków, wiec jego nie zabraknie na komórkę, którą po ewentualnym wybudowaniu domu docelowego łatwo będzie rozebrać.
  6. Witaj-cie Znaczy tak, już wszystko tłumaczę... Co do pomieszczenia gosp., z racji dość niewielkich gabarytów, raczej odpada. Zamysł domków tego typu jest właśnie taki, że minimalizowane są pomieszczenia nazwijmy je pomocnicze, bo idąc tym tropem, trzeba by było pomyśleć o kotłowni, garderobie, spiżarni i ten domek już nie byłby "tinny house", ale normalnym domem i z 47 m2 powierzchni użytkowej zrobiłoby się 80. Trzeba brać pod uwagę że każde kolejne metry powielają koszty wszystkiego, począwszy od fundamentów, poprzez płyty, deskowanie, osieplenie, stolarkę, wentylację i inne pierdoły. A domek jest zaprojektowany tak, że składa się z pełnych wymiarów płyt, coby jak najmniej odpadów było. Aby zmieścić się w pieniążkach założonych, musimy się niestety sztywno trzymać tego co sobie założyliśmy. Co do tarasu, chętni bym zadaszył, ale jw., poza tym aż tak strasznie nie będzie bo jest od północnego zachodu, więc słońce mi nie grozi, tylko deszcz, a jego przeboleję siedząc w domu zamiast na tarasie Pozdrawiam i zapraszam częściej.
  7. Dorzucam do tematu wizualizację "zewnętrza"... Małżonce mej się nudziło i się postarała Może teraz chałupka nie będzie wyglądała jak "schowek na szczotki"
  8. Witaj eM&em. Znaczy tak. Absolutnie się z Tobą zgadzam, we wszystkim, ale też nie neguję potrzeb innych, bo być może ktoś ma potrzebę posiadania tych 400 m2 bo ma nie wiem, klaustrofobię, albo potrzebę pokazania się, czy inne potrzeby... Nie wnikam, nie krytykuję, nikomu do kieszeni nie będę zaglądał. Ja nie chcę być niewolnikiem banku. Też chciałbym mieć przestrzeń, taką żeby człowiek nie wpadał na siebie, mógł mieć swój własny, tylko dla siebie koncik, z jednym ale... ale kutwa bez przesady. My przeszliśmy długą drogę aby dojść do tych rozmiarów Na początku była chałupa 250m2, potem 200m2, potem 150m2, teraz wiem, że budując swoje marzenia, zamknęły by się spokojnie w 100-120 m2 i na wszystko miałbym miejsce i przestrzeń... Jeśli, "nie daj Boże" nie sprzedam tych działek, trudno... Będę mieszkał w mieszkaniu tylko bez sąsiadów za ścianą, za to z wielkim ogrodem... ...Czego sobie i Wam życzę PS: jakbym wygrał w totka pewnie postawiłbym se te 200 m2 ... a co, odżałowałbym. PS No2: Oczywiście zapraszam Cię gorąco do podglądania... Mam nadzieję, że przyda się tych parę wpisów w dzienniku kilku osobom, które doszły do tego samego wniosku co my...
  9. Witajcie. Ana dzięki, zapraszam do pozostania na dłużej. Widzę że ty też w lesie i nie chodzi mi bynajmniej o zaawansowanie prac KAMI. Wiem że może gabaryty domu na to nie wskazują, ale z założenia ma być on pełnoprawnym domem, takim do mieszkania na stałe, w końcu ludzie kupują nieraz mieszkania podobnych gabarytów i w nich żyją czasami całe życie, a nasz dom, nie obrażając architektów projektujących mieszkania, jest (naszym zdaniem) lepiej rozplanowany niż większość mieszkań chociażby z racji tego, że my projektując dom nastawiamy się na możliwie największy komfort przy tych gabarytach, deweloper natomiast, jak największy zysk. Żeby móc zbudować dom letniskowy, w planie zagospodarowania musiałyby te tereny widnieć jako rekreacyjne, a nie widnieją. Nawet fajniej by było gdyby widniały bo moglibyśmy przykombinować wtedy tak, żeby nie przebijać się przez biurokrację i zrobić na zgłoszenie. Wracając, plan jest, domek ma być w głębi działki tak aby później bez kolizji można było postawić docelowy, spadek dachu, linia zabudowy i takie tam też jest znane Mapka do celów projektowych jest, przyłącze prądu - jeszcze czekamy. Pozdrawiam i zapraszam do kibicowania, bo budżet mocno okrojony
  10. Teraz trochę "zdjęć", coby zobrazować jak ma się to wszystko przedstawiać. Rzut: Widok 3D: Na koniec wizualizacja we w środku
  11. Witam wszystkich. Czy da się zbudować dom wielkości dwupokojowego mieszkania? Się okaże... Plan jest zacny, ale od początku. Jakiś rok temu kupiliśmy działkę 2000 m2 (25m - od drogi/80m głębokość). Fajna - zadrzewiona (od frontu 4 rzędy brzózek, dalej sad), pochyła w stronę drogi, extra, no bo nie chcieliśmy na niej budować kortu tenisowego tylko dom, więc dla nas tym bardziej atrakcyjna. Lokalizacja, lepiej być nie mogło - blisko miasta 5,5 km, a jednak wśród luźnej zabudowy, coby sobie rano wyjść na taras, usiąść z kawą w ciszy i spokoju, takie nasze odludzie. No i oczywiście niedrogo. Zamysł był taki, jak każdego kto kupuje działkę, postawić sobie swój własny, wymarzony dom. Nie chcieliśmy się ładować w kredyty, hipoteki czy inne takie, a że mieliśmy 3 działki do zhandlowania w innym mieście, to punkt wyjściowy do postawionych sobie założeń jakiś był... Jakiś, bo czekamy już chyba 3 rok i nic. Owszem telefony są, ale na nich się kończy zazwyczaj, lub ewentualnie na absurdalnych ofertach ze strony oferentów. Pewnego uroczego wieczora, zrodził się plan... Jako że mamy ta naszą działkę, to może by sobie na niej, jakiś ogród ulepił, pomidory te sprawy i pozbijał jakąś mini chatkę, taką 3/2, coby sobie w niej łopatę postawił, czy inny szpadel, a jak chcica najdzie, to i się kimnoł w niej przy dobrej pogodzie. Temat szybko podłapałem i jeszcze tego samego wieczora powstał profesjonalny rysunek techniczny. Ale, ale... Tak sobie pomyśleliśmy, skoro, do cholery płacimy całkiem nie małe pieniądze za wynajęcie obskurnego mieszkania, z lamperią na ścianach w łazience, szczurami w piwnicy, i uwielbiającą codzienne-wieczorne dzielenie się swoimi upodobaniami muzycznymi sąsiadką, to może by, zamiast utrzymywać kogoś, spłacać sobie kredyt, taki niewielki, żeby sie nie napinać, taki czynsz za mieszkanie, i wybudować mini chatkę, wielkości dwu-trzy pokojowego mieszkania, na teraz, tak tymczasowo... Przecież jak się cokolwiek z działkami ruszy to sobie człowiek pozwoli na te swoje marzenia. A teraz, teraz i tak będzie lepiej niż w wynajmowanym mieszkaniu, bo spokój. Chcieliśmy szybko, już, w tym roku, więc wybór padł na szkieletora. Że ma być tanio i szybko to wszystko własnoręcznie ulepione zostanie, no, z pomocą kolegów którzy to w tej technologii mają duże doświadczenie. Koncepcji było kilka. Na początku piętrowy, ale z racji metrażu schody musiałyby zajmować minimum powierzchni, więc padło na kacze. Koncepcja się jednak rypła, bo żona już widziała jak spada z tych schodów, razem z naszą czteroletnią córką. Ostatecznie stanęło na parterowym. Dane chałupiny: Powierzchnia zabudowy - 52 m2 powierzchnia użytkowa - 47 m2 Pomieszczenia - pseudo przedsionek, salono-kuchnia, łazienka, dwie sypialenki Ogrzewanie - kominek wolnostojący z systemem dystrybucji gorącego powietrza + awaryjnie wspomagane przez grzejniki elektryczne Ciepła woda z pieca gazowego podłączonego do butli 11kg woda ze studni kanalizacja - przydomowa oczyszczalnia ścieków Elewacja z drewna surowego modrzewiowego Dach - blacha na rąbek
  12. Witam. Jeśli mogę się wtrącić, odnośnie mikrofali to proponuję zrobić to tak jak koleżanka Chloe, tyle że pod mikrofalą - wtedy góra (sterowanie obu sprzętów) będzie na jednym poziomie. Szuflada w czarnym lakierze wysokości 150 mm będzie w sam raz na blachy czy inne pierdoły z piekarnikiem związane i oszuka oko bo zrówna piekarnik i mikrofalę optycznie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...