Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

luka5z

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    79
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez luka5z

  1. Uzasadnił, że tak naprawdę oszczędność energii jest żadna lub też minimalna. Dlatego, że wszystko zdąży się wyziębić łącznie z rurami i potem nagrzanie tego to też koszt energetyczny. Generalnie mowil, ze przy KRÓTKIM intensywnym wietrzeniu (nie dłuższym niż te 5 min) nie zaleca wyłączania ogrzewania. Poza tym wpływa to też negatywnie na instalację. Coś takiego...Ja jestem na etapie poznawania zagadnienia, stąd też zdaję się na opinie innych ludzi. Chciałem tu to zweryfikować, bo gdzie nie wejdę na stronę jakiegoś producenta okien itd. to piszą żeby zakrecac zawory przy wietrzeniu...
  2. Fachowiec, ktory mi montowal ten peic powiedzial, ze bez sensu takie wylaczanie pare razy dziennie. Nie wiem juz co o tym myśleć. Co do gotowania to wystarczą 3 garnki z wodą (w jednym np. ryż,, w drugim jakies warzywa, w trzecim pierogi) i już mnostwo pary powstaje. Również życzę wesołych świąt!
  3. Czy to coś na uszczelce na załączonym obrazku wygląda Wam na grzybka? Występuje to tylko na dolnych uszczelkach niektorych okien.
  4. Otóż mam w domu centralne ogrzewanie (piec gazowy w piwnicy). Ustawia się na nim pożądaną temperaturę. I zawory przy kaloryferach pozwalają tylko na ręczne ograniczenie lub też zwiekszenie doplywu ciepłej wody do kaloryfera. Zastanawiam się czy jest jakikolwiek sens zakręcania zaworów przy kaloryferach podczas krotkotrwałego (4-5 min) wietrzenia zimą? Wietrze na przestrzał 2 razy dziennie po 4-5 min w użytkowanych pomieszczeniach. Podczas intensywnego i dlugotrwalego gotowania mam stale uchylone okno w kuchni, bo inaczej wszystko zaparowuje. Nigdy nie zakrecam tych zaworow. Czy powinienem?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...