Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

symultana

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    146
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez symultana

  1. Pestka, super pomysł! dzięki wielkie Z pewnością go zastosuję, bo u mnie są ślimaki, takie bez pancerza, dorodne jak nie wiem co Obsypię trocinami brzeg całego warzywnika i będzie z głowy. Na razie mam uprawy w skrzyneczkach plastikowych, więc mają skubańce autostrady.
  2. No to słabo z tą ekologią Wsadzę je w takim miejscu, żeby w razie czego móc się ich pozbyć. Jeśli mam robić opryski, to dziękuję bardzo za takie coś. Tak samo mówili mi znajomi, że najpierw z entuzjazmem wsadzali drzewka owocowe, żeby mieć swój owoc, a później z nie mniejszą radością się ich pozbywali. Poza tym jeśli mam pryskać drzewka, to przy okazji będę miała chemię także w warzywniku, który jest zaplanowany w pobliżu drzewek. Całkiem się zmartwiłam.... Poza tym od dziś wypowiadam wojnę ślimakom!
  3. Elfir, dziękuję za odpowiedź Jeśli chodzi o śliwy, to mam odmiany Katinka, Presenta, Tophit, ale nie wiem która jest która. Czereśnie dostałam odmiany Vega, Tamara, Regina i Sylwia. I też nie wiem która jest która. Miałam też morele i brzoskwinie, ale musiałam wyrzucić, bo zaczęły strasznie chorować, więc doszłam do wniosku, że nie będę tego ciągle pryskać, bo takie pryskane owoce to mam w sklepie. Przyświecała mi idea, żeby mieć taki ekologiczny ogródek, ale widzę, że niekoniecznie mi się to uda. Nawet posiana z miesiąc temu pietruszka naciowa jest zżerana przez jakiegoś stwora, który się dobrze kamufluje. Nigdy na grządce nic nie widziałam, a listki znikają Drzewka dostałam z gołym korzeniem na jesieni 2014, więc zostały na zimę zadołowane. Wiosną wsadziłam do doniczek, bo nie miałam jeszcze wybranego stanowiska, ani przygotowanej ziemi. Tak w tych donicach przetrwały cały sezon, a przed przymrozkami wsadziliśmy je jak leci do ziemi, ale bez donic. Teraz dopiero mam możliwość posadzenia ich w docelowe miejsce. I właśnie dlatego zastanawiam się nad rozstawem, żeby potem nie było problemu z za dużą koroną, choć gałązki chyba można przycinać, więc i wielkość korony można w pewnym stopniu kontrolować? Czy dołek pod przesadzane drzewko można podlać np. krowiakiem, tzn. nawóz leję do dołka, a potem sadzę? czy najpierw posadzić, a podlać po wierzchu gruntu?
  4. A propos drzewek owocowych Elfir, mam pytanie: czy drzewka czereśni i śliwki trzeba jakoś wsadzać parami? Coś mi o tym wspominał szkółkarz. Tylko nie wiem, czy trzeba je wsadzać obok siebie, czy można w pewnym oddaleniu np 10 m. Rzecz w tym, że drzewka dostałam niepodpisane (w prezencie), a darowanemu koniowi - jak wiadomo - w zęby się nie patrzy, no i głupio mi było o te metki się dopominać. Efekt jest taki, że dopiero na wiosnę, a właściwie w lato się okazało co jest co. Drzewka miały owoce, które co prawda w większości opadły, ale przynajmniej wiem, które śliwy, a które to czereśnie I w jakim rozstawie wsadzać?
  5. Pestka, Te pysznogłówki są przepiękne, dzięki Już wiem gdzie je posadzę: przy miejscu na stół - będą pięknie się komponować. Też mi bardziej pasuje różowa, bo cały ogródek u mnie będzie fioletowo - różowo - biały. Barwinek także przewiduję, tylko że go wsadzę dopiero na końcu, jak już porozmieszczam wszystkie jodły i inne drzewka np. owocowe.
  6. Pestka, fajny pomysł z tym lasem Fiołki z barwinkiem super wyglądały, bo tworzyły dywan pięknych listków o podobnej wysokości. Przywrotnik też jest bardzo ładny Do tej pory mam sukces w uprawie szałwi omszonej, ostróżek, jeżówki, liliowców i jałowców. Nawet azalie dają radę Szałwię i ostróżkę przycięłam i powtarzają kwitnienie, tak samo obfite, jak za pierwszym razem Lawendę też przycięłam, właśnie rosną jej nowe pędy i pewnie zakwitnie. Nawet krzewuszka po posadzeniu do gruntu kwitnie jeszcze, choć jak wsadzałam to było już po kwitnięciu. Wsadziłam 3 krzewuszki, ale dwie z nich ogołociły się trochę od dołu, w tym ta powtórnie kwitnąca. Może od przesuszenia w szkółce, bo u mnie już liści nie gubią.
  7. Dzięki za odpowiedzi:-) Zapewne gdzieś u mnie zagości na rabacie, bo to urocza roślinka.
  8. Elfir, widziałam w parku dworskim w Radziejowicach rosnącą roślinkę okrywową, która wraz z barwinkiem tworzyła śliczny zielony dywan pod drzewami. Co to może być?
  9. Mnie się bardzo podoba Przypomina mi się łąka z lat dzieciństwa, gdzie jako kilkuletnia dziewczynka zbierałam kwiatki na bukiety dla mamy. Teraz już takich łąk tam nie ma, nie wiem czemu, może z przez zanieczyszczenia? Ale u mnie na wsi są takie przepiękne łąki z kwiatami. Dużo oglądam programów o ogrodach w USA i UK. Tam często ludzie tak właśnie zagospodarowują ogrody na terenach wiejskich, albo na bardzo dużych działkach. Poza tym kwiaty koniczyny pachną słodko i wabią owady.
  10. Witaj Elfir Planuję kupić bluszcz pospolity zgodnie z Twoją radą na obsadzenie północnej rabaty. Światła tam też jest sporo, dopiero ok. 17.00 zaczyna być cień. Czy możesz polecić jakąś najbardziej odporną na mrozy odmianę, która miałaby dekoracyjne liście? I co ile cm mam je wsadzić, żeby szybko stworzyły zielony parawan? Przypomnę: PH 7-8, ziemia torfowa
  11. Elfir, jesteś super! na wszystko masz odpowiedź ! Te drugie zdjęcia są bardzo ładne. Właśnie o coś takiego mi chodzi: Bluszcz na ogrodzeniu (akurat mam panele z antracytowej siatki+słupki). Na tym tle wspaniale będą wyglądały hortensje drzewiaste (w cieplejszym miejscu i bardziej słonecznym), a bliżej domu np. trzmielina Fortunea Emerald Galety, tawuła van Houtte'a, peonie, rudbekie lśniące (te ostatnie w bardziej zacienionym miejscu). Zastanawiam się też nad perukowcem podolskim, bo widzę, że sąsiedzi mają w ogródkach, więc pewnie mi też urośnie
  12. Elfir, fajne te zdjęcia, ale takie coś to nie dla mnie. Taki ogród pasuje moim zdaniem bardziej do miasta. Mieszkam na prawdziwej wsi, fakt, że dookoła mam nowe domy i do tego bardzo atrakcyjne. Moja działka ma z 3 stron sąsiadów i jest położona pomiędzy dwoma ulicami: od frontu domu i od tyłu. Moi sąsiedzi co prawda szanują prywatność, ale niezbyt są odgrodzeni od frontu, więc jak wychodzę na taras to jestem "jak na patelni" Otoczenie jest poza tym sielskie, anielskie, z czwartej strony jest działka niezabudowana i zagajnik młodych brzóz i innych drzew, w których mieszka mnóstwo ptaków. Mieszkam na końcu ślepej uliczki, która kończy się małym laskiem. Do takiego otoczenia pasuje bardziej ogród w stylu wiejskim lub co najwyżej w stylu angielskim. W każdym razie naturalne kompozycje roślin, miękkie linie itp. No i dlatego staram się coś takiego stworzyć, żeby z jednej strony się odgrodzić, a z drugiej, żeby było maksymalnie naturalnie, no i żeby nie było rzędu tuji
  13. Elfir, pięknie dziękuję ! Faktycznie to mi szybko urośnie i będzie ładnym tłem dla innych roślin. Super pomysł!
  14. Witajcie Patrzę teraz jak formują się moje rabaty i dochodzę do wniosku, że ten mój ogródek jakiś taki mały się zrobił. Dodaliśmy jeszcze miejsce do ustawienia stołu z fotelami, nad tym drewniana pergola i trawnik mi wyszedł jak serwetka Mogłam wcale nie kupować kosiarki, bo nożyczkami też bym go przystrzygła Rabaty po bokach zostały niewielkie, w niektórych miejscach nie mają 2 m. Pierwotne założenia wsadzenia tam 2 rzędów krzewów liściastych przestały mi pasować, bo jednak zimą nie zapewniają żadnej prywatności. Chciałabym obsadzić te najwęższe miejsca jakimiś iglakami. Nie jestem zwolenniczką żywopłotów z tuji, bo to jest w każdym ogródku. Przy wjeździe do garażu wsadziłam rząd Taxus Hilli. Teraz ma śliczne czerwone kuleczki i sobie dzielnie radzi. Ale rośnie wiadomo, strasznie wolno. A co można byłoby wsadzić zamiast żywotników i dużych świerków, żeby mieć zimozielony parawan? Zmierzyłam PH gleby i jest między 7-8. Na tej części grunt rodzimy jest bardzo fajny, dość luźny, torfowy. Jak go zasilę nawozem, to mam nadzieję, że rośliny będą super rosły. Jednak nie jest to teren zbyt mocno osłonięty od wiatrów, choć dość dobrze nasłoneczniony. Dopiero późnym popołudniem robi się cień. Nie chcę tam jednak wsadzać wysokich drzew, bo pozbawię światła działkę sąsiada. Co byście poleciły?
  15. Witaj Elfir Właśnie zaczynam robić ścieżkę w drugiej części ogrodu, oddzielającą rabatę od trawnika w kształcie elipsy, który będzie na środku działki. Z drugiej strony trawnika w kształcie elipsy będzie także rabata, którą chciałam czymś oddzielić, np. kostką, krawężnikiem, czy czymś podobnym. Pod trawnikiem planuję system nawadniania, który będzie dochodził do rabat (tam będą zraszacze) i jeszcze obowiązkowo pod trawą będzie siatka na krety. Z czego można zrobić takie oddzielenie trawnika od rabaty i na jaką głębokość? Rabata (poziom ziemi) jak sądzę będzie musiała być niżej od wierzchu oddzielenia, żeby wiatr nie zdmuchiwał kory. A trawnik musi być wyżej od oddzielenia rabaty i wierzchu ścieżki? Ale o ile? Pozdrawiam
  16. OK, nie będę nawozić. A kiedy pryskać tą różę, jeszcze przed jesienią, czy już na wiosnę?
  17. No tak, ale na razie mam, jaką mam i muszę ją przywrócić do pełni zdrowia. W sumie może lepiej, że ją kupiłam z tej szkółki, bo tam by pewnie zmarniała do końca. Jutro chyba pojadę do rozarium w Radlińcu, więc kupię róże z ADR
  18. Ooooo, a już myślałam, że to koniec To teraz kiedy znowu ją spryskać prewencyjnie ? Mam jeszcze pytanie odnośnie jałowców gold old. Wsadziłam je miesiąc temu i wszystkie ładnie rosną, więc jak mniemam pewnie się ukorzeniły. Jeden krzaczek wygląda mi tak jakoś blado, niewyraźnie, gorzej niż pozostałe. Może go podlać jakimś nawozem naturalnym? I tak samo ma jeden krzaczek krzewuszki. Gubi listki od dołu. Nie jest przesuszony, ma słońce, zero chwastów, to może go też jakimś nawozem zasilić?
  19. Ten środek zawiera tebukonazol - kolejny jaki będziesz używać przeciwko brunatnej plamistości, musi zawierać inną substancję czynną, bo inaczej grzyb się na nią uodporni. Dziękuję bardzo za odpowiedź Mam nadzieję, że róża sobie już poradzi po dzisiejszym oprysku i nie będzie trzeba więcej niczym ją traktować. Wypuściła bardzo dużo nowych liści, ale też kilka nowych pędów z ziemi.
  20. czy na preparacie podana jest karencja? Elfir, pięknie dziękuję za wskazówki Zastosowałam Stoper grzybobójczy AR firmy Target. Na opakowaniu wymieniono różne rodzaje karencji i wszędzie napisano - nie dotyczy. Można wchodzić na obszar gdzie zastosowano oprysk - po wyschnięciu środka. No i dalej nie wiem, co z tymi ptakami i owocami Póki co i tak są malutkie i niedojrzałe. Może potem deszcz je umyje i to wystarczy?
  21. Witajcie, Żeby nie było, że dzielimy się na forum w większości swoimi zmartwieniami, a rzadziej radościami, to spieszę donieść, że moja śliczna róża pnąca potraktowana preparatem na czarną plamistość wspaniale odżyła! Bardzo się cieszę, bo ma teraz dużo nowiutkich lśniących listków, które nie mają najmniejszej plamki, a te chore liście stopniowo żółkną i opadają. Dziś ją spryskałam powtórnie, 14 dni od pierwszego oprysku, jak podawał producent preparatu. I teraz nie wiem, czy te chore listki powycinać, czy czekać, aż same opadną? Jest ich w dalszym ciągu dość dużo, bo to duża roślina. Poza tym formują się na niej owoce, które pewnie mogłyby być pokarmem dla ptaków. I też się zastanawiam, czy po tej plamistości, owoce lepiej usunąć, bo ptaki się najedzą chemii. Mam tu bardzo dużo pliszek szarych, kosów, skowronków i wszelakiej maści innego ptactwa. Pozdrawiam [ATTACH=CONFIG]360619[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]360620[/ATTACH]
×
×
  • Dodaj nową pozycję...