Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

alvander

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    80
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez alvander

  1. Czyli konkluzja jest taka, że nawet jak masz wszystko fajnie porobione, to i tak trzeba całkiem sporo dogrzewać.... Myślałeś (a może już masz) jakieś instalacje na OZE? (poza GWC,- bez względu na to czy się kwalifikuje do OZE czy nie
  2. Nie chciałem wbijać szpili, tylko otwarcie mówię co tam sobie uważam... Anyway, o gustach się nie dyskutuje. Możesz wyznać ile Ci wychodzi za gaz?
  3. No polukałem na zdjęcia Twojego domku. Fajna sprawa. Możesz powiedzieć czemu dałeś ten gont? Będę szczery - nie podoba mi się za bardzo... Rozumiem, że ma wpływ na izolacje, ale jeżeli możesz to rozwiń coś o kosztach? Jak rozwiązałeś niektóre rzeczy...
  4. Spróbuj to wytłumaczyć mojemu ojcu i jeszcze paru innym osobom Boję się, że zostanę zlinczowany przez najbliższych jak coś pójdzie nie tak...
  5. Nie zrozumiałeś mnie (czasem na szybko coś walnę w robocie, to może jest niezrozumiałe). Chodziło mi o to, że niczego nie zmieniam w sposobie docieplenia, wprost przeciwnie cały czas szukam jakichś optymalnych rozwiązań, ale to co jest do tej pory zaplanowane wydaje mi się optymalne. Z obliczeń wychodzi mi EUco = 30 kWh, czyli zużycie na CO wyjdzie na poziomie 4500 kWh. Tego się trzymam, jednak zakładam również możliwość nie osiągnięcia takich wyników, na skutek różnych czynników. Skalkulowałem sobie więc koszty w perspektywie do 30 lat, z uwzględnieniem wymian kotłów, kosztów paliwa i eksploatacji przyjmując jako koszt paliwa uśrednione wartości kosztu wytworzenia 1 kWh przez określony system z uwzględnieniem jego uśrednionej sprawności. Przy takim EUco ENEL jest najtańsza! Powiększyłem więc zużycie w arkuszu do EOco 60 (czyli 9000 kWh) i ENEL nadal w perspektywie 30 lat nie wygląda najgorzej. Wpływa na to głównie koszt wykonania instalacji, zastosowania buforów i na marginesie również trzeba w każdym rozwiązaniu dostarczyć zasilanie. Co prawda można się w miarę skutecznie zabezpieczyć przez użycia UPSa itp. ale to też koszt! Następnie dołączyłem do kalkulacji możliwość zastosowania OZE. Przy tych panelach amorficznych ENEL jest bezkonkurencyjna! Potem wrzucę jakieś screeny z tego arkusza. Generalnie zaczyna mi się to coraz bardziej podobać i układać. Sęk w tym, że równolegle czytam o spodziewanych potencjalnie wzrostach cen energii elektrycznej. Mój arkusz działa prawidłowo i jak wpisuję mu 1zł za 1 kWh, to kolumna z kosztami ogrzewania elektrycznego przestaje już być zielona i zaczyna się robić czerwona (najdrożej). Ekonomicznie będzie nadal wyłącznie w przypadku zużycia na poziomie 30 kWh / m2 / rok. Pozostaje pytanie co gdy podrożeje? Tak czy siak płacąc np. 5000 zł za ogrzewanie (zamiast 2500) inwestycja w jakiś kocioł zwróci się np. po 5 latach. Ale co z instalacją? Innym wariantem jaki rozważam jest więc pellet (no jak tego zabraknie, to i tak już będzie koniec wszystkiego). Jest taki kocioł FUZZY LOGIC 2 (Kostrzewy), mini bio coś tam, który ma pełną automatykę i sam się rozpala i wygasza. Znakomite rozwiązanie do bufora i kominka z płaszczem wodnym. Muszę zacząć analizować dokładniej w takim kontekście: - instalacja OZE do ogrzewania i CWU + w przyszłości ONGRID zamiast instalacji typu kocioł, bufor, kominek z płaszczem. Najniższe z możliwych koszty eksploatacji, ale konieczność wspierania się z energią z sieci... Jeszcze podojrzewam...
  6. Dzisiaj dla odmiany skontaktowałem się z przedstawicielem DEVI i poprosiłem o ofertę na ogrzewanie kablami. Powiększyłem sobie wszystkie współczynniki U w arkuszu, tak żeby wyszło EUco 60. Jak dostanę ofertę na kable, wbiję to sobie do arkusza z porównaniem kosztów ogrzewania...
  7. Ja to sobie zaczynam wyobrażać tak: w marcu, kwietniu, październiku i listopadzie hajcuję w kominku z płaszczem jakimiś klockami i grzeję bufor. Jak mi się nie chce lub mnie nie ma, to automatyka załączy i nagrzeje. Liczyłem to tak: podgrzanie CWU 500 kWh / osobę / rok CO - 30 kWh / m2 powierzchni na rok. W tym pliku dorzuciłem wiatrak 5kW, żeby wszyscy zrozumieli co mnie tak jara.
  8. Kasy na razie nie liczę. Chodzi mi o bilans energetyczny. Wyłącznie. Pod względem kasy może się wszystko zmienić jeszcze kilka razy, ale wiać lepiej nie zacznie
  9. Co wy tak z tą pompą ciepła? Moim skromnym zdaniem, ponieważ: 1. Widziałem w weekend pompę ciepła u kolegi. Model Viesmanna jakiś wypasiony. Super sprawa. Koszt zakupu: ok. 10 tys. zł, zużycie energii elektr. podejrzewam, że ok. 300-500 kWh rocznie 2. Koszt małej elektrowni solarnej ok. 3,2 kW, to ok. 10000 zł. http://allegro.pl/panel-fotowoltaiczny-sloneczny-amorficzny-3-2kw-i3407554236.html Zużycie prądu na dogrzewanie elektryczne wody zimą - ok. 300-500 kWh. Żywotność znacznie dłuższa niż w przypadku pompy ciepła. pompa ciepła nie jest dla wszystkich, tak jak nie dla wszystkich lepsza będzie instalacja PV. Myślę, że przeciwnicy OZE powinni nieco zrewidować swoje poglądy, bo sytuacja jest dynamiczna. http://www.elektroda.pl/rtvforum/viewtopic.php?t=2603993&highlight=amorficzny&sid=b5f78331a39add1451454f5d41725fc8
  10. Ciekawostka: http://www.elektroda.pl/rtvforum/viewtopic.php?t=2603993&highlight=amorficzny&sid=e10ce9e5026b13a553e226b8b6ff8538 Z dołu do góry, czyli anemostat wywiewny jest na suficie? To tak. Grzejniki w łazienkach są na chłodne dni gdy nie chodzi już lub jeszcze ogrzewanie i do suszenia ręczników. Motywem przewodnim jest możliwość dywersyfikacji źródeł energii. Muszę mieć możliwość "wypięcia się" na dostawcę, nigdy odwrotnie. W dłuższej perspektywie to się sprawdza. ZAWSZE. Nie koniecznie musi być tańsze, ale za to jaki komfort psychiczny... Kominek nagrzeje bufor i w okresach przejściowych będzie ciepło w domu, to cała filozofia. Jeżeli zyski będą na tyle wysokie, żeby nic nie odpalać, to włączę tylko grzejnik w łazience i tyle. Jak "skości" w jakiś dzień to napalę w kominku, a jak mi się już nie będzie chciało, to uruchomię piec elektr. Jeżeli zrobi się za ciepło (od kominka) to otworzę okno. To chyba pomaga w przypadku zbyt dużej temperatury w domu, gdy na zewnątrz jest ok. 5st.? Panowie, bez jaj z tym, że to jest przesada bo coś tam. Jeżeli dom nie będzie potrzebował ogrzewania, bo będzie ciepło, to nie będę grzał. Jeżeli będzie jakaś przesada, to wypuszczenie nadwyżek to nie problem. Prawdziwy problem zaczyna się wtedy, gdy przychodzą zbyt wysokie rachunki, lub w domu jest za zimno i nic nie można z tym zrobić (w granicach zdrowego rozsądku). Jeżeli będzie "mostek" i obliczenia są do bani, to takie rozwiązanie wydaje mi się optymalne. Pozwoli mi np. przemęczyć się przez miesiąc, 2, lub nawet cały sezon. Zapłacić za swoją głupotę lub naiwność, ale nie zrujnować. Nie zamykam sobie drogi do szukania innych rozwiązań.
  11. Moje najnowsza konfiguracja - zbiornik buforowy ok. 1+ m3 z dwoma wężownicami - podłogówka w całym domu (wodna) + łazienkowe grzejniki wodne z dodatkową grzałką elektryczną (bardzo mi się to spodobało u kolegi) - piec elektrodowy - kominek z płaszczem wodnym - wentylacja mechaniczna z reku Jeżeli ten model się nie sprawdzi "kosztowo", to będę szukał innego (tańszego) źródła ciepła, lub kombinował z jakimś OZE. Razem "na wejściu": ok. 60K na instalacje CO, WOD-KAN Jak sądzicie? Sensownie? Do zrobienia w takim budżecie?
  12. Adamie, na ile taki konfig będzie wg CIebie logiczny? - kocioł elektrodowy http://ekoteh.pl/strona.php/12/kociol6-9 - bufor 1 m3 (nie wiem jaki, chodzi na razie o pojemność) - kominek z płaszczem Potem być może dorzucę te swoje panele i wiatraki (jak stanie kasy...). Jaką dać moc kotła?
  13. A możecie mi podpowiedzieć, jak duży bufor powinienem dać? Chodzi raczej o "niezbędne minimum" zakładając, że kiedyś będę musiał postawić najzwyklejszy kocioł i łopatą węgiel weń sypać. Czyli: chciałbym mieć możliwość zasilania tego bufora z czego się da (kominek z płaszczem + piec elektrodowy, docelowo tzw. cokolwiek). Czy grzejniki się sprawdzą w takim układzie, czy raczej podłogówka (której nie chcę) jest "niezbędna"? PS. Adam_mk mnie natchnął
  14. No dokładnie do tego zmierzam. Jeżeli te 0.6 jest realne (przy dobrym montażu bez mostka) to mi wystarczy do szczęścia. Jeżeli ktoś se stwierdzi, że za dodatkowy 1000 zł będziesz Pan miał jeszcze lepsze, to na to pójdę. Jeżeli różnice w cenie wyjdą większe, to chrzanić to.
  15. eee, sorry ale zyski są. Trzeba poskrolować. Wentylacja też. Normy też jakieś widziałem... ale nie chce mi się zagłębiać. Mostek na fundamencie: robię solidną dokładkę w ew. obliczeniach. Okna mają być U 0.6 w warstwie docieplenia (SAAW system). Dopisek: właśnie ustalam jakie będą ceny w przypadku okien o jeszcze lepszych współczynnikach. W Drutexie się chwalą, że można zejść do 0.3. Jeżeli będzie za 1000 zł drożej, to pal licho. Jeżeli będzie znacząca różnica, to nie będę już przeliczał, tylko chrzanić i biorę te 0.6. Dopisek 2: nie spodziewam się zbyt wiele od tego kalkulatora. Z resztą błędem obarczone są współczynniki materiałów, wykonanie, parametry urządzeń. Dlatego w założeniach "swoich" szukam tylko potwierdzenia słuszności tezy, że jestem w stanie w oparciu o ten projekt zbudować dom, który nie będzie potrzebował o wiele mniej energii niż dom "polski standard".
  16. Może ktoś rzucić na to okiem? https://www.dropbox.com/s/7prei3yrslwvc4o/Obliczanie_wskaznika_E_V2.xlsx Są tam jakieś ewidentne błędy?
  17. Co to za elektrownia? Gdzie stoi? Jakie łopaty? Jaka długość łopat? Przy jakiej prędkości startuje? Przy jakiej prędkości (wiatru) osiąga nominał? >> wiatrownia 2.8kW dała 980kWh/rok <<
  18. Mój dom będzie zużywał średnio ok. 22 kWh dziennie - w sezonie grzewczym (módlmy się). Jeżeli dostarczę 1000 kWh z wiatraka, to będę miał ok. 40 dni za free U nas wieje od września / października do marca / kwietnia, więc akurat Nagrzewnice dam po rekuperatorze i wyjdzie na to, że ze złoża wyciągnę zimą powiedzmy 0 st. z rekuperatora 14, a do pomieszczeń wleci 16 i wystarczy. Tyle to już turbinka 500W może mi dać, więc to tylko kwestia ceny. http://generatory-wiatrowe.pl/?page_id=19 Żartuję, nie wiem jeszcze co będzie...
  19. Kurczę, ale to nie musi mieć sensu dzisiaj. Przeprowadzkę planujemy za niecałe 2 lata. Po pierwsze w tym czasie sporo może się zmienić. Po drugie może się tak złożyć, że to będzie kolejna moja koncepcja, która upadnie ze względów finansowych. Po trzecie: wybór źródła energii to sprawa dla mnie strategiczna. Chodzi głównie o łączne koszty w dalekiej perspektywie. Jeszcze jedno wyjaśnienie skąd takie dzikie pomysły odnośnie OZE. Wszyscy wiemy jakie wady mają OZE. Zasadniczym problemem jest niska sprawność akumulacji i oczywiście koszty, które trzeba ponieść żeby stworzyć jakiś bufor. Za koszmarne pieniądze, można otrzymać namiastkę uniezależnienia, a nawet w bilansie ekologicznym nie będzie to wyglądało zbyt dobrze. W efekcie ogólna sprawność instalacji spada, a koszt kWh rośnie. Rozwiązaniem optymalnym jest ON-GRID, ale tego się powszechnie nie stosuje, więc traktuję to jako stan docelowy w bliżej nie określonej przyszłości. Jeżeli dom o niskim EUco zasilany prądem mnie nie zrujnuje, to najbardziej efektywne kosztowo zastosowanie OZE będzie właśnie na cele ogrzewania. Bo każda kWh dostarczona do domu pozwala mi zaoszczędzić już nie tyle ile wynosi koszt produkcji kWh z węgla, czy gazu ziemnego, tylko tyle ile płacę za prąd. Co więcej nie muszę magazynować energii, tylko w momencie kiedy jest produkowana, natychmiast ją zużywam. Zakładając, że dostarczenie do domu ogrzewanego prądem, 2000 kWh z jakiegoś wiatraka, w sezonie grzewczym (wtedy wieje najlepiej), przekłada się bezpośrednio na powiedzmy 1000 zł oszczędności. Co więcej instalacja, która będzie miała w moich warunkach taki potencjał produkcyjny nie będzie mnie kosztowała więcej niż 10 tys. zł, więc zwrot w 10 lat. Ot cała filozofia. Ludzie kupują piece na ekogroszek i kotły gazowe za 10 tys. pompy ciepła za 50 tys. i więcej. To rozwiązanie się opłaca w stosunku do prądu w przypadku współczynnika EUco więcej niż 100, ale nie opłaca się wcale w odniesieniu do dzisiejszych możliwości. Nie uważam więc, że te założenia są pozbawione sensu.
  20. OK. Możesz powiedzieć, czy GWC (pomimo spadku sprawności) wpływa pozytywnie na wentylację mechaniczną?
  21. OK, ale nie wiem czy kolega asolt zauważył, że mówimy o wentylacji mechanicznej z rekuperacją. Wpisałem 300 m3 wymiany * 0,15, czyli 15% "idzie w komin". Co więcej zimą wymiana może być nieco wolniejsza. Ponadto nie zakładam, że będzie tyle ile mi kalkulator wyliczył (30) tylko np. 40 lub 50. To jest solidna poprawka. Oczywiście jeżeli sam kalkulator i potem wykonanie i materiały będą coś warte. Kurczę no na czymś trzeba się opierać.... Całe te debaty na forum są diabła warte jeżeli parametry materiałów i urządzeń, dbałość o jakość wykonania i kalkulatory mają się nijak do rzeczywistości. Moim zdaniem nie ma złych obliczeń. Można czegoś nie wziąć pod uwagę itp., ale wszystko można wyliczyć. Można ująć otwieranie okien itp. skomplikuje to kalkulację, ale zmniejszy widełki dla błędu w obliczeniach.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...