Witam wszystkich. Planuję w tym roku budowę domu i chcę osiągnąć dosyć wysoką klasę energetyczną (EUco < 30 kWh). Planuję więc wykonać instalację wenty. samodzielnie (na jakimś polskim systemie), a potem dokupić dobry rekuperator. Oczywiście uważam, że logicznym dodatkiem do wentylacji mechanicznej jest GWC. Zdecydowałem się na żwirowy. W domu oprócz tego typu nowinek (bądź co bądź nie wszyscy o tym słyszeli), chciałbym docelowo wykonać instalację PV+HAWT, na cele ogrzewania (CWU i być może troszkę do CO). To jednak temat na inną dyskusję... Zapewnię jeszcze tylko że wiem o czym mówię i wiem, że w miejscu w którym będzie dom, jest wszystko co potrzeba żeby z tego logicznie skorzystać (wieje jak trzeba i świeci jak trzeba, więc tylko korzystać). Moje pytanie jest takie: czy ktoś przerabiał zasilanie wentylacji ze źródeł odnawialnych? Latem panele mogą dogrzewać wodę, ale już zimą myślałem o podgrzewaniu powietrza energią wiatru - sterownik kaskadowy + np. 3 nagrzewnice kanałowe 500W uruchamiane w zależności od produkcji energii. Nagrzewnice byłyby za GWC, na podejściu do rekuperatora. Chciałbym w ten sposób uzyskać: - opóźnienie rozpoczęcia sezonu grzewczego - przedłużenie cyklu zasypywania podajnika kotła (ekogroszek / pellet) - no i wreszcie w efekcie obniżkę kosztów ogrzewania Turbina ma mieć ok. 2kW, instalacja PV ok. 1.5kW nominalnej. Nie chcę zakładać, że wepnę to do sieci, dopóki nie będzie nowelizacji prawa energ. Nasz ustawodawca znowu narazi się na pośmiewisko (przykro mi to mówić, ale nie wierzę, że zrobią coś fajnego w tym temacie), dlatego pozostaje mi tylko ogrzewanie, podgrzewanie, zasilanie awaryjne... Wybaczcie, jeżeli to już było dyskutowane, ale jakoś się nie natknąłem...