Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

ditomasso

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    907
  • Rejestracja

Wpisy blogów dodane przez ditomasso

  1. ditomasso
    Tytuł tego postu to nie tylko nawiązanie do tradycji i kontynuacja blogu o domu, ale także tytuł mojego bloga na pewnym forum ogrodniczym.
     
     
     


    Prace nad ogrodem rozpoczęliśmy w sierpniu ubiełego roku.
     
     


    Nasz bardzo nierówny i spadzisty teren został wyrównany.
     
     


    Skorzystaliśmy z pomocy firmy ogrodniczej, ale li tylko do równania terenu, zakładania trawnika (+ nawadnianie i siatka na krety) oraz wytyczania linii rabat.
     
     


    Natomiast samą przyjemność aranżacji ogrodu, wymyślania i obsadzania rabat zostawiliśmy sobie.
     
     


    Cały projekt ogrodu jest w 100% mój, czyli Żony
     
     


    Podział obowiązków w ogrodzie jest jasny. Mąż zarządza 600m2 areału, jakim jest trawnik. To jego konik i duma.
     
     


    Ja szaleję na rabatach. Wymyślam, sadzę i przesadzam oczywiście. Bo to odwieczna prawda, ze pierwsze nasadzenia po roku idą do roślinkowego nieba. Człowiek z czasem nabiera doświadczenia i idzie po rozum do głowy.
     
     
     


    Tak wygląda nasz dom na tle ogrodu.
     
     
     



















  2. ditomasso
    Czas na post rocznicowy.
     
     


    Wczoraj minęło 3 lata od wprowadzenia się do Domu Pierwszego (nie)Wielkiego.
     
     


    Z tej perspektywy musimy powiedzieć, że dziś na pewno zdecydowali byśmy się na TEN SAM dom
     
     
     


    Na początek trochę reklamy. Firma EXPOBUD, która nasz dom podbudowała, nadal uczestniczy w naszym życiu. Choć już nie tak intensywnie.
     
     


    Panowie otaczają nas swoją kuratelą. Przy najmiejszej usterce reagują, przyjeżdżają i niosą pomoc.
     
     


    Dom z keramzytu polecamy niezmiennie. Jest bardzo ciepły i energoszczelny. Obecnie nie grzejemy jeszcze w ogóle. I kominka w tym roku też jeszcze nie rozpalaliśmy.
     
     
     


    Jesteśmy rodziną 2+1, zatem rozkład pomieszczeń jest dla nas optymalny.
     
     


    W razie potrzeby "zasiedlenia" trzeciej sypialni niewątpliwie brakowało by nam suszarnio-garderoby. Tak jednak pokój gościnny przejął tę rolę.
     
     
     


    Dom wciąż jeszcze urządzamy. A w zasadzie stroimy.
     
     


    Teraz nadchodzi taki czas, kiedy intensyfikujemy takie działania. Przez całe lato i wiosnę zaangażowani byliśmy w tworzenie ogrodu, co pochłonęło cały nasz wolny czas. O ogrodzie napiszę w kolejnym poście.
     
     
     


    Jesteśmy już po pierwszym remoncie. Był to remont pokoju Latorośli. Trzy lata w życiu Dziewczynki to czas, kiedy porzuca się już różowe serduszka na rzecz dziewczyńskiego wystroju.
     
     
     


    Oto kilka zdjęć - rzeczona sypialnia Córki, salon ubrany w zasłony, kuchnia i łazienka z lustrem.
     
     
     
     























  3. ditomasso
    Szybki, a w zasadzie krótki. Taras się finalizuje. Wrzucam kilka zdjęć i idę na nim posiedzieć (bo już się da!)
     
     



     
     
     


    A takie bedzie jego obrzerze. Mąż Inwestor zadecydował o donicach dla Inwestorki ze względów praktycznych... Coby goście nie pospadali Taras nasz jest dość wysoko, jakieś 70cm od poziomu gruntu. Inspiracja mi się podoba:
     
     























  4. ditomasso
    Nasza działka to dawne pole szparagów. Sąsiad do dziś je uprawia, z czego ochoczo korzystamy w sezonie:
     
     



     
     


    I na tym właśnie szparagowym polu sadzimy nasze drzewa - bo w końcu podobno trzeba zasadzić, żeby prawdziwym się stać
     
     


    A zatem mamy dwie wierzby Hakuro Nishiki. Magnolia też musi być, choć już raz przesadzona księżniczka... Wrażliwa jest
     
     



     
     


    Ze szkółki leśnej w Grębocinie przywieźliśmy brzozy "płaczące" betula pendula, które już się nam odwdzieczają młodymi pędami i baziami.
     
     


    Jeszcze muszę wsadzić te dwie małe wierzby karłowe, ale pole po randapie, więc czekam...
     
     























  5. ditomasso
    Dom stoi... I od kilku tygodni nikt się nim już nie zajmuje.
     
     


    Nasza uwaga w każdej wolnej chwili ląduje w glebie Szpadel naszym najlepszym przyjacielem. Taki mamy fun z tego ogrodniczenia!
     
     


    Skarpa została wyrównana przez Męża Inwestora. Narobił się Chłop, ale efekt gładki.
     
     


    Plan jest taki, że od frontu domu ta skarpa będzie schodziła schodkowo - na trzech tarasach. A na "zakręcie" realizują się powoli trawiasto-iglaste inspiracje.
     
     



     
     


    Od kilku tygodni miałam te rośliny ułożone w doniczkach na skarpie. Patrzyłam na nie, patrzyłam i mi coś nie leżało.
     
     


    Najbardziej chyba to, że tak półokrągło wszystko stało... A ja prosto lubię. I zrób tu prosto na górce!
     
     


    Dziś wzięłam szpadel, narysowałam proste linie i zaczęłam przestawiać.
     
     


    Ta nowa wersja podoba mi się znacznie bardziej.
     
     


    Górny rządek to kostrzewy - Eliah Blue i Galuca.
     
     


    Takich rzędów będzie jeszcze 3 - nad i pod - tylko dokupić muszę
     
     


    Potem są wspominane już jałowce płożące, a poniżej Caleocephalus - czyli drut kolczasty. Tak w dwóch rzędach jest ciekawszy.
     
     
     


    Przy płocie sąsiada powstaje "żywopłotek" z berberysów, trzmielin i ostrokrzewu.
     
     


    Przed nim swie śliwy wiśniowe w towarzystwei tawuł japońskich:
     
     



     
     


    Natomiast od południowej strony działki - czyli z boku domu - powstaje żywopłot z jałowców Blue Arrow. Przed nim planuję kępy traw. Zasadziłam dziś 6 miskantów - trzy Zebrinusy i 3 chińskie Morning Light. Nie wiem tylko, czy nie za gęsto, bo co pół metra...
     
     



     
     
     


    Są jeszcze jałowce chiskie od zachodu - niestety, dość mocno nam igły brązowieją. Mam nadzieję, że przeżyją. Sypię im nawóz przeciw brązowieniu - niechaj uleczy biduliny
     
     


    Przede mną sadzenie dlaszych traw i bylin. Czekają skrzypy, które będą stanowiły żywopłot od frontu. Mam też 10 sadzonek spartiny - obsadzę nimi dolną część ogrodu.
     
     


    No i są drzewka. W kolejnym poście wkleję kilka zdjęć.
     
     


    Wszystko sie zieleni, tylko wszystko takie małe... Ginie na tych 1100 metrach. I jak tak latam z tym szpadlem, to myślę sobie, że większej działki bym nie obrobiła
















  6. ditomasso
    Zaczęło się ogrodowanie. I to jest właśnie ta wielka niewiadoma, bo nie znamy się na tym kompetnie
     
     


    Ale od czego ma się forum! I przyjaciół...
     
     


    Dziś naszym największym przyjacielem był Pan Koparkowy i jego równanie.
     
     


    Nasz ogród nie wygląda już, jak po uderzeniu granatu. Jest nieco luźniej Tzn ziemia stała się luźniejsza i podąża w kierunkach, w które sobie wyobraziliśmy ją popchnąć.
     
     


    A zatem, na szybcika, mały biforek i afterek:
     
     



     
     
     


    Ze względu na znaczny spadek na działce zdecydowaliśmy się podzieliś ogród na 2 poziomy i utworzyc skarpę.
     
     



     
     


    Skarpa na razie się formuje, a ja szukam ciekawych rozwiązań. Nie lubię ogródków sielsko-wiejskich, będzie pewnie dużo traw ozdobnych, zieleni, bieli, fioletu. A tu znalazłam ciekawy pomysł jak systemowo i schematycznie taką skarpę zagospodarować. Jednakowe rośliny w jednej linii wyglądają super:
     
     



     
     


    No i te trawy! Bardzo mi się podobają...
     
     



     
     
     


    P.S.
     
     


    Dziękujemy firmie ekomet http://www.ekomet.org/" rel="external nofollow">http://www.ekomet.org/" rel="external nofollow">www.ekomet.org za wielką przysługę/usługę!




















  7. ditomasso
    Poganiacie mnie o aktualizaję, więc kuszę się o takową. Choć zmian mało, albo już nie takie spektakularne.
     
     


    Zima minęła, Mąż Inwestor własnoręcznie wykańczał poszczególne "niedoróbki". Były przygody z prądem, który występował "sporadycznie", ale w końcu się ustabilizował. "Coś" nie stykało "gdzieś", stąd było kilka nieaktywnych kontaktów i świateł
     
     


    Co do prądu, to niestety, mieliśmy też raczej niemiłą niespodziankę ze strony energetyki. Od samego początku źle naliczali nam rachunki, natomiast przez cały czas budowy nie wzbudziło to naszych podejrzeń... Cóż, nigdy się nie budowaliśmy i nie wiedzieliśmy, ile to prądu żre, czy ekipa korzystałą z agregatu, etc. Nie podpadły nam rachunki na małe kwotki. Dopiero po wprowadzeniu zaskoczył nas rachunek po zimie, który wynosił 99zł! No, wiemy, że pompa ciepła jest ekonomiczna, ale żeby prąd produkowała...
     
     


    Oczywiście cudów nie ma, a ponad roczne wyrównanie to 3 tysi... Masakra! A co najgorsze, nie jesteśmy w stanie ocenić ekonomiki pompy ciepła. No, może za rok...
     
     


    Mogę powiedzieć tylko, że jest bardzo ciepło. I jest to głównie zasługa ścian keramzytowych. Jeśli ktokolwiek zastanawia się jeszcze nad ich wyborem (prefabrykat), to zachęcamy! Pompę ciepła eksploatujemy w stopniu umiarkowanym. Na noce wyłączamy, grzałka elektryczna wspomagająca poniżej -15stopni nigdy nie była załączona. No cóż, taka zima.
     
     


    Teraz rozpoczynamy projekt ogród. W poniedzałek wjedzie koparka w celu podrównania i wypoziomowania naszego bardzo nierównego terenu. A roboty jest coniemiara:
     
     



     
     


    Zatem kolejne posty będą o ogrodzie. Na razie bez projektanta, z własnym pomysłem. Chętnie więc czekam na podpowiedzi, w czym to można projektować. Znacie jakieś fajne programy do tego celu? Bo ja jestem laik w temacie. WIem tylko, co mi się podoba
















  8. ditomasso
    Powinnam zacząć od tortu. Bo wczoraj minęła rocznica prowadzenia tego oto Dziennika, który był i jest nierozłączną częścią naszego domu-budowania. Niech żyje!
     
     
     


    Dom już stoi, mieszkamy od października. Wszystko leci jakoś wolniej, odkąd zakręciliśmy kurki od kasy
     
     


    Mąż Inwestor - zwany obecnie Mężem Wykonawcą skorzystał z wyjątkowej pogody i przez trzy ostatnie dni murował taras. A ostatniego dnia odpoczął... bo skończyły mu się bloczki betonowe.
     
     


    http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=305566&d=1424628206" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=305566&d=1424628206" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=305566&d=1424628206" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=305566&d=1424628206&thumb=1
     
     


    Zatem wyszło niespełna 3 rządki, docelowo będą 4. Pół piaskownicy Lenki wylądowało już pod tarasem. Przy kolejnym przypływie sił wpadnie tam pewnie i reszta piaskownicy. Będzie pewnie trzeba i tego piachu dowieźć, bo to co jest obecnie, to pozostałości po budowie. No i zaprosimy gruchę, żeby nadać stan stabilny.
     
     


    Jeśli ktoś nie pamięta wpisów z dziennika, śpieszę przypomnieć, że taras będzie z desek kompozytowych w kolorze szarym. Tak wyglądały jeszcze w sklepie, rok temu:
     
     



     
     
     


    Nasza działka niestety nie wygląda najlepiej. Póki co jest to typowe pobojowisko po-budowlane. Większym problemem jest jednak ukształtowanie terenu. Mamy na działce permanentny spadek, który trzeba jakoś złagodzić. Wszystko wskazuje więc na to, że bez dobrego projektanta ogrodu się nie obędzie.
     
     


    Wiadomo, że z tarasu będzie się schodzić na dół, bo nie sposób nawieść tyle ziemi, co by mu dorównać
     
     


    No i tu się zaczynają dylematy Żony Inwestorki, która ani trochę nie jest na razie Żoną Rekultywatorką, ani nawet Żoną Sadzonką... Generalnie doświadczenia me życiowe ograniczają się do kaktusów w doniczkach oraz pelargonii na balkonach (skądinąd zawsze dorodnych).
     
     


    Myślę, aby przy tarasie zastosować takie oto donice. Brzeg licowałby z wysokością tarasu, tylko gdzieś w połowie zrobilibyśmy zejście. Mąż Wykonawca mówi, że się da zrobić z czegośtam...
     
     



     
     


    To ostatnie zdjęcie jest z ogrodu naszej forumowej Malkul. Ten ogród jest niesamowitą inspiracją dla mnie. Kiedy mój będzie taki... Ach!
     
     


    Więc takie trawy mogłyby rosnąć przy tym tarasie...
















  9. ditomasso
    Juhuuu! Dziś mały lansik.
     
     


    W kioskach pojawił się nowy numer Muratora, w którym współtworzymy artykuł pod tytułem "Różne oblicza domu" - czyli czytelnicy (i forumowicze ) opowiadają, dlaczego taką, a nie inną elewację wybrali.
     
     


    Coś mi się wydaje, że nie tylko my tam jesteśmy z naszego forumowego grona samochwałków Oj, poznaje niektóre budowle...
     
     
     


    Fajna przygoda - takie zwieńczenie pisarskiego trudu, hehe...
     
     


    Niestety, miła Pani Redaktor usunęła z tytułu mego Męża Inwestora, który przecież współtworzył ten artykuł. Bo niby skąd ja mam wiedzieć o cienkowarstwowym tynku silikonowym...
     
     
     







  10. ditomasso
    Życzę Wszystkim, aby w głębi duszy te Święta były białe, czyste i szczęśliwe!
     
     


    Życzliwości i spokoju przy wigilijnym stole.
     
     


    Dobrych rozmów, ciepłych słów, smaków, zapachów i radości dzielenia się.
     
     


    Niech Bóg się rodzi!
     
     







  11. ditomasso
    Wszyscy się gorączkowo szykują do Świąt, więc my też.
     
     


    Pierwszy dom, pierwsza w nim Choinka i oczywiście będzie pierwsza Wigilia.
     
     


    Dziś w salonie stanęła piękna jodła, kominek już od jakiegoś czasu paraduje w szatach świątecznych.
     
     


    Kolejna zaleta domu - największa Choinka ever - do sufituuu!
     
     







  12. ditomasso
    Spowolniliśmy. Po przeprowadzce nie jest już na bogato
     
     


    Ale powolutku, po troszeczku... I nadal sprawia radość, ze jest znów coś nowego.
     
     


    Wreszcie obudowany kominek:
     
     



     
     


    Jak już pisałam, beton był zareklamowany z racji braku porowatości. Oczywiście reklamacja odrzucona, bo kamień narturalny ma prawo wyglądać nieco (czyt. diametralnie) inaczej, niż na wzorniku... Polazłam zatem do rzecznika praw konsumenta w sprawie moich dziurek w betonie. Pan na mnie dziwnie patrzy i pyta, co to jest beton architektoniczny... Wytłumaczyłam. On mi też. Że jest szansa, że pismo, że powołać się na niego... Ale sił nam brakło na tę walkę. Po tych wszystkich bitwach o jakość dosłownie wszystkiego zdecydowaliśmy się, że przygarniemy ten kamlot.
     
     


    Potem długo stał, bo nikt się nie podjął montażu tego ciężaru. Aż klęknęłam przed własną dumą i zadzwoniłam do pana sprzedawcy w sprawie montażu. Miało być 100zł za metr, a wyszło mu dwa tysiące!
     
     


    Na szczęście z pomocą przyszli dwaj Panowie z Żółtego Szerszenia i wespół z Mężem Inwestorem podołali. Pozostało jeszcze obrobienie ściany, ale to już drobiazg.
     
     
     


    Z końcem listopada doczekaliśmy się drzwi i w końcu się zamknęliśmy. Jest już bezpiecznie w łazience i sypialni
     
     



     
     
     


    Te z szybką to łazienkowe. Ekipa z VOX w Toruniu - bardzo solidna i dokładna.
     
     


    A teraz zbieramy "siły" na zabudowę w łazience i wiatrołapie...
















  13. ditomasso
    Pora zaprezentować łazienkę. Wprawdzie nadal brak umywalki - czeka na stolarza, a stolarz na lepsze czasy...
     
     



     
     


    Otóż szuflada pod naszą umywalkę to koszt zaledwie 3,5tys zł (riho). W takich okolicznościach uznaliśmy, że zrobi nam ją stolarz. Potem moja wyobraźnia pobujała dalej, z szuflady zrobiła się cała zabudowa. A na taką zabudowę potrzeba "czasu"
     
     


    Więc działamy bez umywalki.
     
     


    Ale zęby w wannie myć można! choć wanna snobka...
     
     



     
     


    Bardzo jesteśmy zadowoleni zarówno z kabiny (MODO II SW od Radway), jak i wanny - Villeroy Boch Squaro. Dementuję pogląd, że z kabin walk-in się chlapie. Otóż, swobodnie bierzemy prysznic i poza dywanik łazienkowy rzadko kropla spada.
     
     


    Polecam wszystkim! Do tego efekt wizualny jako bonus.
















  14. ditomasso
    Mieszkamy już ponad dwa tygodnie. W tym domu czuję się jak na ciągłych wakacjach. Jak w jakimś hotelu. Wszystko wydaje mi się takie przestrzenne i cały czas jeszcze nieosiągalne...
     
     


    Frajdę sprawia mi przecieranie, wycieranie, sprzątanie, gotowanie, krzątanie, przekładanie... Łomatkoboska, kurą domową się stałam!!!
     
     


    Na koniec dzisiejszego dnia, aby uwiecznić ład i mir domowy (jakby kiedyś mi przeszło... ), chwyciłam za fotoaparacik i pocykałam. Cyk, cyk, i oto moje nowe okno na świat:
     
     



     
     
     


    Z kuchni mogłabym nie wychodzić. Na parapetówie sprawdziła się rewelacyjnie. Mogłam gotować, szykować, mieszać i prowadzić pogaduszki. Z kieliszkiem wina w ręku, rzecz jasna
     
     



     
     
     


    I mała zajawka salonu, jeszcze nie wykończonego:
     
     



     
     
     


    Więcej zdjęć tutaj:
     
     


    http://forum.muratordom.pl/showthread.php?229540-dom-Pierwszy-%28nie%29Wielki-komentarze&p=6656930#post6656930" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/showthread.php?229540-dom-Pierwszy-%28nie%29Wielki-komentarze&p=6656930#post6656930" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/showthread.php?229540-dom-Pierwszy-%28nie%29Wielki-komentarze&p=6656930#post6656930" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/showthread.php?229540-dom-Pierwszy-%28nie%29Wielki-komentarze&p=6656930#post6656930




















  15. ditomasso
    Dziś! Dziś! Dziś!
     
     
    A w zasadzie to już trwa od kilku drobnych tygodni.
     
    Partiami pakuję w skrzynki i wywożę, co mi się podoba. W zasadzie zaopatrzyłam już całą kuchnię i córka swój nowy pokój - głównie w pudła z zabawkami
     
    A dziś podjedzie ciężarówka i zgarnie meble. Bo część jedzie z nami - ta nowa i ta umiłowana... No i rzesze ciężkich kartonów z książkami i innymi pierdoletami domowego użytku.
     
    Fotostory będzie niebawem. Tymczasem zmykam, by latorośl w przedszkolu ulokować przed sztormem
  16. ditomasso
    I nastała jasność! Jasność od kuchni i salonu.
     
     


    Małe różowe "lampiczki" komponują się świetnie z naszą szaro-burością:
     
     



     
     


    Są to lampy LAB firmy HK Living. Zamawiałam w sklepie internetowym pufa-desing.
     
     
     


    Natomiast casting na Króla Salonu (a w zasadzie Króla Bałaganu w salonie) wygrał taki oto srebrny kryształowiec:
     
     



     
     
     


    Teraz zastanawiamy się, czy nad stołem jadalnianym dać dwie różowe "lampiczki", czy może mniejszą wersję kryształowego jegomościa?




















  17. ditomasso
    No i mamy kolejną reklamację... Darcie włosów z głowy, nerwy i niezadowolenie. Dlaczego tak jest na każdym etapie? Czy raz coś nie może przyjść takie, jak się chce???
     
     


    Otóż zamówiliśmy beton architektoniczny na kominek. Pan nam pokazał we wzorniku totalną gąbkę oraz drugi, wyszlifowany, z porowatością porozrzucaną ze smakiem. Upewniłam się nawet, czy na tym polerowanym na pewno będą dziurki. Potwierdzili. Taki nam się spodobał!
     
     



     
     
     


    Na zamówienie czekaliśmy miesiąc. I przyszło... Beton o wiele ciemniejszy - podobno to wina impregnatu, sami chcieliśmy... A porowatości zero!
     
     



     
     


    Dramat! Gdybym chciała zwykłe szare płyty, kupiłabym gres i wyszłoby duuużo taniej. Oczywiście przy reklamacji Pan mi pitoli, że to naturalny materiał i może się różnić... Ja rozumiem, ale nie przesadzajmy! To jest kompletnie coś innego. Inny kolor, inna struktura. W dodatku pobrudzone jakąś czarną mazią:
     
     



     
     
     


    Nie wspomnę o tym, że do zamontowania przysłali nam kołki do drewna. W płycie Silca to my sobie takim kołkiem możemy pogrzebać... Zresztą, takiej płyty nagrobnej jakoś montować się nam nie chce...
     
     



















  18. ditomasso
    Minęło trochę czasu, reklamację uszczerbionej płytki rozpatrzono na korzyść klienta.
     
     


    I wreszcie jest - najbardziej snobistyczny gadżet w naszej wiejskiej chatynce - WANNA! (co się zowie...)
     
     







  19. ditomasso
    Nowe gadżety do ujarzmiania powietrza zawitały w naszym Domu Pierwszym (nie)Wielkim.
     
     


    Trwa montaż pompy ciepła Panasonic AQUAREA WH-SDC09C3E8. Do tego stanął zbiornik CWU 250 litrów. I żeby zbiornikowi nie nudziło się samemu na podłodze, postawiliśmy mu dla towarzystwa stację uzdatniania wody Viessmann Aquahome N20.
     
     


    Nie pytam, jak te wiatraki i labirynty kabelków zrobią nam ciepło...
     
     



     
     
     


    Kolejny gadżet to już mój Żonowy Rozumek ogarnia w pełni. Okap Ciarko ORW. Pięknie góruje nad wyspą i świeci niebieskimi diodkami
     
     























  20. ditomasso
    Koniec kuchennej epopei to może zbyt dużo powiedziane... Brakuje tu i ówdzie kilku frontów, bo pojechały do wymiany (porysowane), nie ma jeszcze okapu i lodówki, cud-miód-blat z corianu będzie też poprawiany. Mój limit nerwów na tej budowie został definitywnie wyczerpany w kuchni, na inne przypadki już nie mam zapasów...
     
     


    Wszelkie uwagi zgłoszone do studia mebli, czekają na realizację. Mam nadzieję, że na koniec będę mogła powiedzieć, że było warto...
     
     


    A póki co, moje szaro-bure spełnienie marzeń:
     
     



     
     
     


    Poniżej kilka detali oraz szlachetne wnętrzności, które zamierzam wkrótce zapełnić dużą ilością garów i sprzętów
     
     



     
     
     


    Kolejna relacja będzie wtedy, gdy zawisną lampy (dla rozweselenia różowe) oraz stanie biały stół w jadalni. Mam nadzieję, niebawem...




















  21. ditomasso
    Jestem fanką drzwi interdoor. Niestety, są to drzwi nienajtańsze...
     
    Zakochałam się w modelu Classic 4 (poniżej). Podoba mi się i angielska nuta i kolor:
     
    http://www.interdoor.pl/img/66/139/184/_drzwi_main/classic_1_pelne_malowane_kolor.jpg" rel="external nofollow">http://www.interdoor.pl/img/66/139/184/_drzwi_main/classic_1_pelne_malowane_kolor.jpg
     
     
    W naszym mieszkaniu w Warszawie też mamy drzwi interdoor, model Płaskie, kolor Akacja. Lubię je bardzo, są jakościowo bardzo solidne. Takie z bulajem mamy w łazience:
     
    http://www.artservice.com.pl/detal/media/drzwi/normal/Sk6aYBz8Ylt9ZDlXxDF4.jpg" rel="external nofollow">http://www.artservice.com.pl/detal/media/drzwi/normal/Sk6aYBz8Ylt9ZDlXxDF4.jpg
     
     
    Teraz na rynku są już w przystępniejszej cenie i skłaniam się ku nim, jak lepszego rozwiązania nie znajdę. Oczywiście, kolor należałoby dobrać odpowiedni do podłogi lub inny z RAL.
     
    Dziś byłam w salonie DDD i znalazłam taki oto model MODERN od POL-SKONE:
     
    http://fotoforum.gazeta.pl/photo/0/pe/fg/rtgo/obtKAWxKs6WhyIfgWB.jpg" rel="external nofollow">http://fotoforum.gazeta.pl/photo/0/pe/fg/rtgo/obtKAWxKs6WhyIfgWB.jpg
     
    Jest to zdjęcie z naszego forum użytkownika buubbaa http://fotoforum.gazeta.pl/a/48739.html," rel="external nofollow">http://fotoforum.gazeta.pl/a/48739.html," rel="external nofollow">http://fotoforum.gazeta.pl/a/48739.html," rel="external nofollow">http://fotoforum.gazeta.pl/a/48739.html, mam nadzieję, że się nie obrazi, ale ze strony firmy nie byłam w stanie skopiować sensownego...
     
    Mamy także szary korytarz, drzwi są zjawiskowe. Niestety, białe nie komponują się z wnętrzami pokoi. I tu właśnie rozpoczyna się dylemat o kolor...
     
    Czy szary, jak na pierwszym zdjęciu? Czy zbliżone do koloru drewna podłogi? Czy może jednak te białe? Jak to już na tej budowie bywało, nie miała baba kłopotu, zapytali ją o kolor...
  22. ditomasso
    Moim ulubionym zajęciem od kliku dni jest zamiatanie .
     
     


    W nowym domu można zamiatać non-stop-color. Piach z pola kłębi się wszędzie, nowa podłoga piękna, więc walczę o nią, oj, walczę...
     
     


    Wycieram kurz z mebli (kuchennych oczywiście, innych nie mamy ) i wciąż odkrywam nowe "ubytki" na tych pięknych, szarych, matowych frontach... Ach! Mój Miły Pan ze studia mebli kuchennych chyba zejdzie na zawał przez tą moją kuchnię...
     
     


    Ale to już jego zmartwienie... Mam nadzieję.
     
     
     


    Dziś po rodzinnym grillu postanowiliśmy przetestować kominek. Na podjeździe od kilu tygodni stoją dwie palety drewna kominkowego, więc do dzieła!
     
     



     
     


    Ogień zapłonął żwawo i szybko i... zapachniało plastikiem, a salon zapełnił się dymem. Koledzy z Żółtego Szerszenia, sprawcy kominka naszego, twierdzą, że dym z komory dekompresyjnej jest ok, bo to się wszystko musi przepalić. I przesmrodzić...
     
     


    No cóż... Należało otworzyć na przestrzał wszystkie okna i drzwi i zagęścić ruchy miotłą, bo zawiewało od pola








  23. ditomasso
    Poniżej kilka zajawek z łazienki. Nadal Work in progress, jeszcze nieposprzątane, ale i tak nas cieszy :)
     
     


    Oto łazienka z dwóch perspektyw:
     
     



     
     
     


    A poniżej cieszące oko detale - przycisk do geberytu - TECE biały, szklany oraz profile do glazury:
     
     



     
     
     


    Kabina wspomniana już MODO II SW od Radaway pilnuje Marylin Zienia i brodzika Riho Basel:
     
     



     
     
     


    W związku z uruchomieniem strumienia wody w sanitariatach, do kibelka powędrowały pierwsze saszettki bakteryjek. Przydomowa Oczyszczalnia Ścieków została niniejszym uruchomiona




















  24. ditomasso
    Dzisiejszy dzień obfitował w sumie w trzy ważne wydarzenia:
     
     


    1. Wspomniana już w poprzednim poście szaro-bura kuchnia
     
     


    2. Pan z Polsatu poradził sobie z internetem na wsi (a Pan z Orange sobie nie poradził...)
     
     


    3. Rozliczyliśmy się z Wykańczatorem, który ostatecznie nas nie wykończył
     
     
     


    I teraz o tym trzecim.
     
     


    Prace wykończeniowe dobiegają końca. Piotr położył nam podłogi w całym domu, płytki w kotłowni, na schodach i wiatrołapie (czerwona podłoga) oraz całą łazienkę.
     
     


    Rozliczyliśmy się, choć nie pożegnaliśmy, bo jeszcze musimy sfinalizować parę tematów. Pozostały listwy w salonie, sypialni i i przedpokoju, które muszę nabyć, bo te co mam, nie podobają mi się
     
     


    Ponadto w łazience czekamy na reklamowaną płytkę Zienia. Dopiero po jej otrzymaniu będzie możliwe obudowanie wanny. Brak też jeszcze umywalki, bo stolarz musi do niej szafkę zrobić. Zatem z Piotrem spotkamy się jeszcze.
     
     


    Póki co, jesteśmy bardzo zadowoleni z tego, co dokonał. Poniżej zajawka z łazienki, która podoba mi się bardzo-bardzo!!!
     
     


    Kabina Radaway MODO II SW w towarzystwie Marylin z kolekcji Berlin Zienia:
     
     



     
     


    Na drugim zdjęciu wanna Villeroy Boch, która też będzie w betonie oraz sedes GAP Roca.
     
     


    Pełną galerię zaprezentuję na finiszu. A jutro dorzucę parę zdjęć szczegółów.
     
     


    Tymczasem wszystkim mieszkańcom Torunia i okolic gorąco polecam usługi Piotra. Starał się bardzo, pytał, słuchał, spełniał moje czasem nielogiczne sugestie (tj logiczne dla kobiet, niekoniecznie dla Wykańczatorów )








  25. ditomasso
    Tadam!!! Dziś wjechały blaty i fronty. Nie obyło się bez utarczek, ale ostatecznie efekt jest powalający. Bynajmniej mnie
     
     



     
     
     


    Finał będzie w przyszłym tygodniu, kiedy zamontowane zostaną cokoły, kran i klika frontów. Czeka nas jeszcze regulacja uchwytów i wymiana tylniej ścianki "meblościanki" oraz dwóch frontów, bo były uszkodzone.
     
     


    Najwięcej emocji przysporzył nam drogocenny blat z corianu. Niestety, w niektórych miejscach widać łączenia, czego nie powinno być, bo corian szlifuje się do gładkości. Ktoś się widocznie śpieszył i teraz się narobi podwójnie




















×
×
  • Dodaj nową pozycję...