Miesięcznik Murator ONLINE

koszyk dostęp od 4,99 zł
Skocz do zawartości

Aga111719511846

Użytkownicy
 Pokaż profil  Zobacz aktywność

  • Liczba zawartości

    761

  • Rejestracja

 Typ zawartości 

Zawartość dodana przez Aga111719511846

  1. Aga111719511846
    Mam zamiar kupić system do wieszania obrazów i zdjęć więc wybieram intensywnie fotki. Tyle jeszcze tego jest z Australii, że nie jestem w stanie się przez to przekopać. Sydney. Dach opery z daleka wygląda jak z blachy a w rzeczywistości to płytki. Roślinność w mieście powalała.
  2. Aga111719511846
    Dziewczyny dziękuję za garść miłych słów w każdym z tematów:) Vesi lampa jest podłogowa, mosiężna, super ciężka a przy okazji rzeczywiście bardzo ładna. Wani wymieniłam nóżki bo te co były fabrycznie zupełnie mi nie leżały. Z kwiatami muszę Cię zmartwić bo u mnie po tych wojażach święta były w wersji budżetowej czytaj u rodziców i teściów;) Z zakupów kwiatowych na giełdzie również zrezygnowałam bo to zawsze 200 - 300 zł w portfelu. Mieliśmy jeszcze przed świętami plany zakupowe do sypialni więc ucięłam wydatki tam gdzie się dało. Kupiłam jedynie tulipany, jakąś taką dziwną odmianę, mniejsza z tym, ważniejsze że mąż gdzieś tam wyczytał że trzeba końcówki łodyg sparzyć wrzątkiem i wtedy dłużej stoją. Rzeczywiście przez 2 tygodnie stały jak zaczarowane. Minus był taki, że nawet jak więdły to były ledwo rozwinięte:) Powoli lokuję książki na półkach. Wracając do sypialni to kupiliśmy materac i chcieliśmy dobrać do niego nowe poduszki ale okazało się, że te które wybrałam tzn. trzykomorowe z pierza są najdroższe w salonie więc odpuściłam. Muszę poszukać takiego wynalazku ( nie odkształcają się podczas użytkowania, nie zbijają w jednym miejscu i tutki piórowe nie szeleszczą ) gdzieś gdzie ceny chodzą po ziemi. Materac, poduszki a za nimi wybieram właśnie mini kanapę a raczej sofkę. Nie mam gdzie kłaść poduszek, narzut i nie mam gdzie usiąść ( na pościeli nie lubię w ubraniach siadać ) więc taka kanapa mi się przyda do zarzucenia jej tym i owym. Zastanawiam się nad czymś ciut bardziej nowoczesnym żeby było ciekawiej ale zobaczymy co znajdę.
  3. Aga111719511846
  4. Aga111719511846
    Wrzucam wstępne zdjęcia biblioteki. Dziś tylko jedna jej część, zakręt obfocę w wolnej chwili:) Brakuje oświetlenia na bibliotece, książki czekają w pudłach na zmiłowanie i ogólnie cały czas coś tam przestawiam ale nie mam ciśnienia na szybki finał więc powolutku do celu. Stolik kawowy muszę zamówić ale już wiem jaki chcę. Czarna płyta granitowa na złotych giętych nóżkach. Te ostatnie zamówię u mojego kowala od bramy i furtki. Wszędzie widzę te stoliki marmurowe z prostokątnymi podstawami albo srebrne w X że już mi się opatrzyły. Ładne są ale potrzebuję czegoś bardziej sophisticated:P Mam zdjęcie w gazecie to pokażę po świętach co mi tam w głowie siedzi. Mąż wybrał już sprzęt grający, takie wzornictwo troszkę bliskie naturze. I zrobię ale tym razem sama jeszcze jeden klosz do lampki koło żółtego fotela z bardzo długimi frędzlami. Przy bordowym kloszu wybrałam bezpieczne krótkie chwosty ale frędzle to jest to!!! Piszę ten post, mąż rozwalony na kanapie słucha Deep Purple Smoke on the Water i krzyczy do mnie przed chwilą " chcę polecieć w kosmos ". Myślałam że ze śmiechu z krzesła spadnę Czekam na rozwój wypadków i całkiem miły wieczór czego i Wam życzę. Życzę także wszystkim zaglądającym radosnych, zdrowych i mimo wszystko ciepłych Świąt:)
  5. Aga111719511846
    Wpadło mi zdjęcie z planowania naszych kolejnych destynacji Najbardziej zależy mi na Wyspach Cooka i Nowej Zelandii ale jak już tam będziemy to skoczymy tu i tam.
  6. Aga111719511846
  7. Aga111719511846
  8. Aga111719511846
  9. Aga111719511846
  10. Aga111719511846
  11. Aga111719511846
    Elfir dziękuję Wani efekt jest lepszy niż się spodziewałam ale nie ma jeszcze oświetlenia bo zamówiłam w Chinach w styczniu i przysyłają mi cały czas niekompletne lampy. Z trzech mogę sobie zrobić jedną na dzień dzisiejszy a w mailach tylko "my friend, don't worry". Szlag mnie trafi w okolicach czerwca:) Hej Vesila:) Nie jestem w stanie przerobić wszystkich fotek. Tym razem wrzucę trochę z Cairns, lasów deszczowych, nurkowania i plaż. Te ostatnie przepiękne i zupełnie puste bo albo krokodyle na nich koczują albo meduzy w wodzie pływają. W większości miejsc przed wejściem na plażę stoją przynajmniej dwie tablice ostrzegawcze i wielkie baniaki z octem na wypadek poparzeń przez wspomniane meduzy. Oczywiście znalezliśmy takie gdzie można było pływać ale nie jest to taka oczywista sprawa w Australii. Lasy deszczowe zrobiły na mnie niesamowite wrażenie. W kolejce wykupiliśmy wagonik ze szklaną podłogą i dosłownie ślizgaliśmy się miejscami po paprociach gigantach i koronach drzew. Pomizialiśmy się z kangurami i przytuliliśmy koalę. Taki słodziak malutki:hug: W Cairns codziennie wypływaliśmy na rafę i w poszukiwaniu pięknych plaż. Z żółwiem ze zdjęcia pływaliśmy ale samo zdjęcie zostało zrobione przez naszego instruktora. W samym mieście nie ma odpowiednich zdatnych dla turystów plaż ( sic! ) dlatego wybudowali wspaniałą ogromną lagunę. Pływając w niej nad głowami latały nam nietoperze, których w mieście są setki. Siedzą na wybranych drzewach i strasznie "skrzeczą'' na zmianę z papugami z sąsiednich drzew:) Wilgotność w Cairns jest tak duża, że ubrania zupełnie nie schły przy 30 stopniach i chodziliśmy w mokrych. Zrobiłam zdjęcie witryny sklepowej po której dosłownie płynęła woda. Zjawiskową miejską roślinność dodatkowo podświetlają ferią kolorowych świateł. Czułam się tam wieczorami jak w krainie czarów. Nasze główne przystanki wskazywane przez moje palce.
  12. Aga111719511846
    Fajnie że nie zapomniałyście już o mnie:) Pestko podpisałam część zdjęć co i jak z tymi owocami. Większość pyszna z sokiem lejącym się po łokciach:-P Fajnie że tak Ci wszystko obrodziło. U mnie niestety powtórka z rozrywki o której kiedyś pisałam tzn. wypalona psim moczem trawa i zdeptane tulipany:( Wani wstawione zdjęcia nie były przeze mnie rasowane kolorystycznie i tak to właśnie wyglądało. O zachodzie słońca to już kompletny obłęd był bo wszystko robiło się czerwone. Biblioteka już jest, sofa, fotel,stoliczek też obecne. Odebrałam abażur o którym kiedyś pisałam. Wygląda super ale nie polecam robienia takich rzeczy na zamówienie bo cena zwala z nóg. Zrobiłam pierwszy i ostatni raz:no: Musimy teraz wszystkie książki poukładać na półkach, przywiezc od teściów księgozbiór męża. Zdjęcia zrobię jak się odgruzuję w pracy. Dzisiaj całą noc nie spałam bo już mnie trzęsło na samą myśl o powrocie do roboty chociaż bardzo lubię to co robię.
  13. Aga111719511846
  14. Aga111719511846
  15. Aga111719511846
    Ze względu na oszczędność czasu po Australii poruszaliśmy się tylko samolotami. Odległości mierzone w tysiącach kilometrów do naszych poszczególnych punktów podróży wykluczały jazdę samochodem. Te ostatnie wypożyczaliśmy już w konkretnych miejscach. Największe wrażenie ( chociaż nie wiem czy to dobry zwrot bo tam wszystko było zarąbiste )zrobiła na mnie centralna Australia a dokładniej formacja skalna Uluru w parku narodowym Uluru-Kata Tjuta. Święte miejsce dla miejscowych aborygenów a dla mnie niezapomniany do końca życia widok czerwonej ogromnej skały na pustynnym płaskim krajobrazie. Płakałam, tak płakałam tam ze wzruszenia że matka natura potrafiła stworzyć coś tak pięknego. 40 stopni ciepła, 1L płynów pitych na godzinę, wszędzie ostrzeżenia dla turystów przed odwodnieniem i udarami, moskitiery na twarz i można było rozkoszować się pustynnymi wycieczkami, oczywiście tylko w określonych godzinach. Czerwona ziemia oznaczała czerwone buty i nogi po kolana. Dodatkowa atrakcja to farma wielbłądów. Piórka na zdjęciu to prawdziwe pióra papug znajdowanych tu i tam. Trzeba było uważać poruszając się po pustyni samochodem na wielbłądy i kangury:)
  16. Aga111719511846
    Na kolanach trzymam kaffiry ( takie limonki ), ten mały brązowy to momey sapote a ten długi brązowy sapodilla albo na odwrót. Pestko jak ja mam pamiętać te wszystkie nazwy? Da się zjeść to się je i już. Sortują rambutany. Jedliśmy na farmie longany ale nie znalezliśmy drzewka więc zdjęcie ze sklepu:) Na drzewie wisi breadfruit - chlebowiec Białe na talerzu to soursop, żółta gwiazdka to carambola, owłosione to rambutany ( w smaku podobne do lychee ), różowy z czarnymi kropkami to dragon fruit, różowy z białym środkiem to król owoców mangosteen - rzeczywiście niebo w ustach:). To żółte na talerzu to nie pamiętam ale smakowało jak puree ziemniaczane i nie było zachwycające w smaku:) Generalnie uważam po tej wizycie że nie powinno się sprowadzać do Polski i nie tylko egzotycznych owoców bo jaki to ma sens kiedy zachowuje się około 30% oryginalnego smaku. To tak jak figi jedzone z drzewa w Chorwacji i figi z supersamu, jedno wielkie nieporozumienie.
  17. Aga111719511846
    Trzymam rambutany. Duriany. Najbardziej śmierdzące owoce świata. Śmierdzą ja psujące się mięso. W smaku całkiem niezłe bo słodkie:) Na kaktusie rośnie dragon fruit.
  18. Aga111719511846
    Troszkę mnie nie było na forum ale widzę po ulubionych wątkach, że nie działo się zbyt wiele na forum a raczej kompletnie nic. Pewnie wszyscy żyją ogrodami i przygotowaniami do świąt Ja za to powoli wygrzebuję się z potwornego jet lagu i żyję jeszcze w jakiejś równoległej rzeczywistości. Ostatnie tygodnie spędziliśmy w Australii przemierzając ją w szerz i wzdłuż. Przelecieliśmy i przejechaliśmy 40 tyś. km. Przestawialiśmy wielokrotnie zegarki, spaliśmy po 5 godzin bo żal nam było czasu na sen. Mieszkaliśmy na pustyni, trochę czasu spędziliśmy w lesie deszczowym, cudowne dni na farmie rzadkich owoców, rajskie plaże, nurkowaliśmy w Cairns, snorkeling na cudownej Wielkiej Rafie Koralowej, Sydney, Melbourne, Uluru, Kuranda, Great Ocean Road, Twelve Apostles i wiele wiele innych cudownych miejsc. 4 tyś. zrobionych zdjęć i jak tu wybrać te najciekawsze jak wszystko było mega. Zrobię to trochę chaotycznie i na raty ale czuję że tak będzie najlepiej ze względu na moje zmęczenie i nadmiar wrażeń Farma owoców rzadkich. To co zerwaliśmy z drzew lub kaktusów! to jedliśmy np. na śniadania. Dodatkowo obłędne konfitury naszych gospodarzy:)
  19. Aga111719511846
    Wani sama będę wymieniać bo to wystarczy wykręcić i wkręcić nowe. Jeszcze nie kupiłam ale miejscówkę mam tam gdzie kupowałam nóżki do otomana. Jak tylko namierzę sklep w mojej skrzynce pocztowej to dam znać. Wani ale to jest cena max bo oni tkaniny Aquaclean mają w najwyższej grupie cenowej. Jak wybierzesz jakąś inną to cena będzie lecieć w dół Najtańsza wersja tego uszaka to chyba 1800 zł.
  20. Aga111719511846
    Tak wymieniam nóżki na takie tłoczone z kółeczkami. Ten ich największy uszak w tkaninie Aquaclean to koszt 2300. Może być malowana chociaż ta zabudowa z wizki jest taka ciepła w odbiorze. Takie pokrewieństwo dusz z ciepłą kozą
  21. Aga111719511846
    To może uzasadnię dlaczego wybrałam wersję pierwszą. Widzę nowoczesną i prostą kanapę, nowoczesne i proste lampy no to zabudowa też niech będzie uporządkowana i bardzo grzeczna. Fotel też pewnie nie będzie uszakiem. W takim otoczeniu pięknie wybija się ozdobny kominek, czerwony dywan. Tak właśnie odbieram wnętrza Wani. Prostota z mocnymi elementami kolorystycznymi i nielicznymi elementami z poprzedniej epoki:) Ja u siebie mogę tuzinami wciskać zdobienia, frezy, gięte nóżki, uszaki, tapety i to wszystko się zlewa w całość. Nic się nie wyróżnia. U Wani może być inaczej, trzeba tylko zachować umiar:)
  22. Aga111719511846
    Pestko super te wizki. Najbardziej podoba mi się wersja nr 1.
  23. Aga111719511846
    Kratka rzeczywiście ładna ale ja nie jestem obiektywna w tej sprawie:) W mojej łazience dobrałam do niej jedynie bardzo wysokie listwy przypodłogowe w kolorze czerwonego wina. Ciekawa jestem co Ty wymyśliłaś. Poczekam z cierpliwością
  24. Aga111719511846
    Wani nie wiem czy to jeszcze aktualne ale wrzucę fotkę mojego tynku. Emilia pisała o łagodzeniu struktury przez malowanie ale u mnie nic takiego się nie dzieje. Specjalnie zrobiłam zdjęcie żółtej lamperii nad kanapą w salonie. Parę miesięcy temu była jeszcze zielona, malowana dwa razy farbą kredową. Potem jak chciałam zrobić jaśniejszy kolor to poszła biała farba podkładowa i dwie warstwy żółtej. W strukturze tynku nie widać żadnej różnicy. A sam tynk jak tynk:) Dla mnie ładniejszy od gładzi ale co kto lubi i co się komu podoba.
  25. Aga111719511846
    Nie wiem czy Emi wysłała Tobie zdjęcia tynków. Jeśli nie to mogę jutro za dnia zrobić fotkę moich na bazie piasku kwarcowego. Nie lubię gładzi i potrzebowałam lekkiej struktury na ścianach.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Forum:

Grupa ZPR Media:

Grupa Murator:

Serwisy internetowe:

Miesięczniki:

© 2024 Grupa ZPR Media, hosting: Supermedia