Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Aga111719511846

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    761
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Aga111719511846

  1. Dziękuję Pestko:hug: Do nowego roku zamierzam pozostać w domu. Potem powalczę o odbudowanie odporności ale nie będzie to łatwe. Ciężka ta końcówka roku jeśli chodzi o zdrowie ale trzeba myśleć pozytywnie:yes:
  2. Calutkie święta spędziłam w łóżku z temperaturą oglądając z mężem filmy, drżąc żeby nie rozwinęło się zapalenie płuc. Za szybko wróciłam do pracy po ospie i osłabiony organizm nie dał rady. Po tygodniu przytargałam jakieś choróbsko. Dziś jest lepiej, zrobiłam nawet parę zdjęć moim roślinkom o które tak naprawdę dbał mąż. Ja od soboty nie byłam nawet w salonie więc jestem mu bardzo wdzięczna. Myślę że przez resztę okresu świątecznego wszystko przetrwa w zupełnie dobrym stanie. Choinki kupiliśmy w szkółce w donicach do wsadzenia do gruntu. Te marketowe mimo, że w doniczkach są do kitu bo mają nacięty system korzeniowy, żeby ładnie się zmieścił do pojemnika i z całą pewnością nic z nich potem nie ma. Nie miał kto otworzyć świątecznych crackersów więc poczekają do sylwestra. Nie były niestety kupowane w Harrodsie ale może jakiś fajny prezencik w nich znajdę, długopis albo wykałaczki:)
  3. Wieczorna produkcja bukietów. W tym roku stawiam na monotonię Dom ma tonąć w kwiatach. Amarylisy już prawie rozwinięte, hiacynty kwitną pełną parą Wstępny projekt biblioteki będzie po świętach. Potem dogrywanie szczegółów, który pilaster usunąć, co dodać,czy cokół dać wyższy itd. Wszystkim odwiedzającym wątek życzę radosnych Świąt Bożego Narodzenia spędzonych w zdrowiu i gronie najbliższych!!!
  4. W domu robi się coraz bardziej świątecznie. W sobotę o 6 rano pojechaliśmy na giełdę kwiatową i kupiliśmy dużo kwiatów m.in. lilie które muszą być u mnie w domu w ten wyjątkowy czas. Stoją w garażu żeby się nie rozwinęły za szybko ale za parę dni trafią na salony:) Rozwiną się hiacynty i amarylisy, które obłożę jeszcze mchem. Będzie pięknie.
  5. Wiem o co miałam was zapytać. Może zagląda tu mama jakiejś 11-latki albo dziewczynki w podobnym wieku i podpowie mi co jest teraz najmodniejsze w szkolnych kręgach tzn. jakie kolory, może jakieś szczególne buty, jakie szaliki, jakie kurtki, może coś serialowego, w czym takie dziewczynki noszą książki? Mąż przyniósł z kościoła wylosowaną kopertę z danymi właśnie takiego dziecka, dla którego chcemy zrobić paczkę. Może to z mojej strony naiwne i nie powinno się tak robić ale chcę dla tego dziecka kupić naprawdę odjazdowe rzeczy żeby czuła się bardzo dobrze w gronie swoich rówieśników. Dzieci w szkołach potrafią być mega podłe dla mniej zamożnych rówieśników.
  6. Dana, Renata dziękuję za życzenia zdrowia:hug: Już jest o niebo lepiej, dzisiaj 8 dzień choroby. Nie zarażam bo mam już tylko strupki więc postanowiłam dzisiaj wyjść na szybkie i małe zakupy bo siedzenie w domu jest dobijające. No nie wyglądam za dobrze jeszcze więc czapkę naciągnęłam na pół twarzy, okulary, olbrzymi szalik i co? Jak zwykle w takich dziwnych sytuacjach spotkałam dwie znajome. No kurde, człowiek miesiącami może się szwędać po mieście od świtu do nocy i nie spotka nikogo znajomego a tu proszę Jutro też miałam wyjść na godzinkę żeby chociaż trochę prezenty ogarnąć ale chyba to przemyśle i pójdę tylko do lasu z psem.
  7. Raczej nie ma potrzeby przyciemniania. Fajnie, że ruszyliście z tematem bo zima wam ucieknie a przecież kozę montujecie:)
  8. Biblioteka będzie do sufitu. Boczne ściany chcę też jakoś wykończyć. Elementami wypukłymi jak w sypialni albo wklęsłymi. To zależy jaką konstrukcję będą miały drzwiczki na dole. Na górze będzie zwieńczenie koroną. Kolor wybiorę z próbników bo nie wiem jeszcze jakiego materiału użyjemy. Chodzi mi po głowie jakiś ciepły i stonowany ale jak mi wpadnie w oko czerwone wino to czemu nie:) Fotel pod który robiliśmy wnękę to Strandmon z Ikea. Widziałam wiele uszaków i naprawdę niewiele jest tak zgrabnych w takiej cenie. Może tkaniny obiciowe nie te ale nie ma co narzekać. Aga wspominała, że fotel jej słabo wyszedł a ja uważam, że jest razem z lampką wisienką na tym pokolorowanym szkicu:) Wani zaprosiliśmy do siebie fachowców 17-stego. Z tydzień jeszcze pewnie zajmie wycena i jak tylko dopniemy umowę to dam znać oczywiście na priv. Ekipę już znamy i mamy do nich zaufanie więc wszystko rozbije się o cenę i możliwości realizacji mojego projektu. Plan na urządzenie pokoju już wstępnie istnieje. Biurko, wygodna duża kanapa z funkcją spania w razie gdyby ktoś chciał u nas nocować, dwie złote lampy z ogromnymi kloszami na komodę plus jedna stojąca na podłodze plus jedna od czapy a la ananas albo turkusowy konik morski na stoliku przy kanapie. Otoman, dywan i duuużo angielskiej kratki na kocach i poduszkach. Kanapa marzy mi się w takim "pluszu" z lekkim połyskiem. Coś jak materiały na moim zielono bordowym fotelu w salonie. To nie jest plusz ale prawdziwych nazw już nie pamiętam. Złote uchwyty do biblioteki. Dużo fajnie oprawionych prac i zdjęć nieregularnie rozrzuconych po ścianach i tak już oklejonych tapetą. Mam ochotę zaszaleć, no co tu dużo pisać To nie musi być eleganckie, wysublimowane i stonowane. To ma być mega przytulne szaleństwo. Ten pokój to plan na najbliższe miesiące.
  9. Aga taki wlasnie klimat w tym miejscu sobie wyobrazam:) Pewne szczegoly oczywiscie musze dograc ale dokladnie w tym kosciele graja:rolleyes: Dziekuje. Lece do lozka, moze jeszcze zlapie meza zeby mu pokazac:)
  10. Podziwiam rozmiar Twojego ksiazkowego krolestwa. Od obudowy karnisza do sciany jest 130 cm. Glebokosc 40cm. Pestko maz koniecznie chce wiekszosc za szklem zeby sie ksiazki nie kurzyly. Nawet mi tak naszkicowal. Ja tez chcialam za szklem. Przy malej bibliotece to moze by bylo ok ale przy takiej duzej juz niekoniecznie. Musimy isc na kompromis i czesciowo zrobic otwarte a czesciowo zamkniete polki.
  11. Proponowalam mezowi taki uklad ale niestety fotel by stal w samym oknie a musi tam byc jeszcze jakas lampa do czytania, maly stolik. Bez dostepu do okna by bylo. To miejsce do siedzenia zlamie monotonie poteznej zabudowy i ja zlagodzi. To w sumie dwa razy tyle mebli ile mamy w kuchni mamy:)
  12. Pewnie, że mam:) Super, uwielbiam Twoje szkice. Ten pokój jest prawie pusty i czeka na moje zmiłowanie. Te dwie białe ściany bez tapety idą właśnie do zabudowy. Obecne listwy przypodłogowe zostaną wycięte na potrzeby biblioteki.
  13. Nic nie musi być symetryczne. Nie wiem które części zrobić przeszklone a które otwarte i czy nie zamienić dwóch przeszklonych na otwarte. Co by lepiej wyglądało bo co będzie praktyczniejsze to wiadomo. Może coś byście zmieniły w tym naszym prowizorycznym projekcie? Coś dodały, coś wywaliły? Nad fotelem będą wisiały nasze zdjęcia a jeszcze wyżej zostawię chyba tylko 1 rząd półek a nie dwa. Projekt czy raczej wstępna jego wizja powstawała krócej niż omawianie materiału z którego ma być to zrobione. Całość z MDF-u lakierowanego kryjącą farbą przy cenie 200 zł za sam lakier z metra wyjdzie cenowo jak cały mebel z dębu. Ok, mogę zrobić to z dębu tylko problem w tym, że tak czy siak to pomaluję. Druga opcja to front z MDF a środek z laminatu tylko nie dopasuję tego idealnie kolorystycznie bo to nie jest ta sama paleta barw. Trzecia front z MDF-u a środek fornirowany drewnem coś jak tu: Może obłogowany a nie fornirowany bo ten pierwszy jest dużo grubszy. Musimy porozmawiać z fachowcami jak do nas przyjadą, co nam pokażą na próbnikach i co nam doradzą oczywiście w najrozsądniejszym budżecie ceny do jakości. Większość bibliotek które wklejam to MDF ( albo inne płyty ) a i tak są piękne więc zupełnie się tego materiału nie boję. Ta czarna biblioteka która jest moim nr 1 też prawdopodobnie jest tylko fornirowana jakimś drewnem bo część desek jest za gruba na lite deski ale to opinia mojego męża.
  14. Moja ulubiona biblioteka, którą bym wstawiła u siebie od teraz od zaraz i moja wielka inspiracja.
  15. Mój projekt nie był zły ale był taki prosty, za prosty. Na całe szczęście mąż pokierował mnie na trochę nowe tory myślenia bo np. niby dlaczego ma nie być w środku miejsca do siedzenia. Dodam jeszcze, że ta biblioteka to PRAWDZIWA biblioteka. Mebel na książki które czytamy, lubimy i szanujemy. Książki w różnych rozmiarach i kolorach, ładniejszych i brzydszych okładkach. Atmosfera antykwariatu na półkach a nie atmosfera królewskiej biblioteki z równymi rzędami identycznie wyglądających książek. Cała zabudowa ma zajmować dwie sąsiednie ściany a całkowita długość to 435 cm. Powiedzmy że będą cztery części. Dwie ze szklanymi drzwiami, jedna z półkami otwartymi i jedna z miejscem na wygodny fotel. Mniej więcej coś takiego jak niżej. Na dole mają być wszędzie szafki ale niziutkie żeby nie było wrażenia meblościanki chociaż pewnie i tak za 5 czy 10 lat wrócą do łask:) Oświetlenie chcę mniej więcej w 3 miejscach. Jedna lampa będzie nad fotelem a dwie pozostałe na górze albo w 1/2 wysokości mebla na elementach konstrukcyjnych. Lampy nie muszą być takie same. Lampa która będzie nad fotelem to może ta niżej wklejona. Reszta może być złota bo lampy stojące na komodzie planuję w tym pokoju złote. Cały pokój jest ciepły więc niech metale też będą ciepłe:)
  16. Aga, Wani, Pestko dziękuję za zostawiony wpis:hug: To suuuper miłe widzieć i wiedzieć, że są osoby, które nie wchodzą tu tylko sprawdzić czy nie ma kolejnych zdjęć a jak nie ma to kolejny dziennik na tapetę ale są na tyle empatyczne, że zostawią chociaż słowo otuchy:) Klasa dziewczyny:) Czuję się lepiej i właśnie omawiamy z mężem bibliotekę. Koncepcja całkiem nowa. Potem jak mąż pojedzie na obiad do rodziny to napiszę dwa zdania.
  17. Za chwilę wraca mężulek! Mam nadzieję, że wiezie duuużo prezentów żeby mi wynagrodzić samotność w walce z ospą. Dom i ja nie wyglądamy najlepiej ale to przejściowe:) Najładniej ze wszystkiego wyglądam oczywiście ja, zaraz potem biała wanna, która jest teraz idealnie brązowa od moich kąpieli w nadmanganianie potasu i pralnia zawalona pod sufit poszwami i poszewkami do prania. No to się chłopak zdziwi że tak ładnie wszystkiego w domu dopilnowałam:yes:
  18. Zazdoszczę pracy, obowiązków, imprez i planów Ja właśnie wróciłam do żywych po pierwszym rzucie ospy. Dostałam na mikołajki od męża bilety do Londynu na cały przyszły tydzień i miałam piękne plany świąteczne. No właśnie miałam. Po raz kolejny życie udowodniło mi że to nie ja tu rządzę. Jestem tak zsypana krostami, że strupy to chyba odpadną mi dopiero w styczniu a to dopiero początek. Pod choinkę cała najbliższa rodzina która nie przechodziła tego syfu w dzieciństwie dostanie ode mnie wizyty lekarskie i szczepionki przeciw ospie ( przynajmniej prezenty będę miała z głowy ). Modlę się tylko żeby obeszło się bez powikłań i blizn. Chociaż w obliczu zapalenia opon mózgowych i sepsy na blizny ewentualnie się zgadzam. Nie mają większego znaczenia w życiu. Ciesz się urwaniem głowy:)
  19. A to już biblioteki. Moja będzie podobna tyle, że w 2/3 szerokości z zamykanymi przeszklonymi drzwiczkami i bez kanapy w środku:)
  20. Tak było zle!!! Tak jest ok!!!
  21. Obudowa na grzejnik już skończona a raczej taka mini obudowa:) Kupiłam ostatnio dwie fajne porcelanowe niebieskie ''nerki". Oderwaliśmy listwy ze ścian bo były kijowo przycięte tak na prosto. Teraz jest o niebo lepiej. 17-stego jesteśmy ustawieni ze stolarzami na pomiar i ruszamy z biblioteką. Miały być drzwiczki z ryglami tak jak wcześniej pisałam ale mąż kategorycznie się na takowe nie zgodził ( chyba po raz pierwszy w naszym wspólnym życiu ). Jeśli chodzi o materiał to albo 100% MDF w kryjącym kolorze albo MDF łączony z drewnianymi plecami na kształt boazerii. Front oczywiście w kolorze ale plecy tylko zawoskowane. Jest ewentualny problem z wyborem drewna bo sosna zupełnie mi nie odpowiada jeśli chodzi o wykonanie mebli a dębina jest droga jak na plecy, które w większości będą zasłonięte książkami. Wiem, że lubicie drewniane meble, ja też, ale jeśli chodzi o wykończenie kryjącą farbą gotowej biblioteki to nie znalazłam ani jednego argumentu żeby przekonać męża o wyższości drewna nad MDF a różnica w cenie to kilka tyś. Będzie oświetlenie na bibliotece i obrazy przyczepione do półek:)
  22. Mąż ostatnio dużo pomaga rodzinie w wykańczaniu i remontach ale nie zapomina o swojej ukochanej żonie i potrafi zaszyć się w garażu i przynieść już do pomalowania jakieś cudo:) Jeszcze nie jest gotowe bo wczoraj w nocy pomalowałam dopiero pierwszy raz, potem wszystkie blachy trzeba będzie przymocować ale już mi się bardzo podoba:) Powoli myślę o świętach i zdecydowałam, że w tym roku będą dwie malutkie choinki zamiast jednej dużej i jak zwykle dużo świeżych kwiatów. Nie mogę się przekonać do ozdób świątecznych więc jak zwykle ich nie będzie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...