Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Aga111719511846

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    761
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Aga111719511846

  1. Wani dokładnie ta kolekcja Aquaclean była jeszcze do akceptacji i też zastanawiałam się nad tym melanżem ( tym bardziej kolorowym, bardziej czerwonym ) Ostatecznie wybrałam żółtą tkaninę ale też z ww. kolekcji. W tym sklepie te materiały należą niestety do najwyższej 6 ( wg. ich nazewnictwa ) grupy i oczywiście najdroższej a np. w takich Innych meblach to zaledwie grupa 3 chociaż pewnie cena w obydwu jest porównywalna.
  2. Napiszę Ci w sekrecie, że właśnie w Livingroom zamówiłam mój fotel bo był najwygodniejszy ze wszystkich, które widziałam:) Z jednym się nie zgodzę, moim zdaniem mają koszmarne tkaniny. Byłam w dwóch ich salonach i w sumie trzy razy jezdziłam żeby coś wybrać. Nie mają prawie żadnych naturalnych tkanin. Przy dwóch materiałach ( m.in. kratce ) spodobała mi się ich lewa strona ale miła pani z obsługi poinformowała nas, że nie jesteśmy pierwsi a producent nie wyraził zgody na obicie mebla w ten sposób nawet przy zrzeczeniu się gwarancji. Tkaniny klienta też nie wchodzą w grę a to już się spotyka w salonach meblowych. Nóżki też sama sobie załatwiam na kółkach. Są bardzo mało elastyczni. Przypomniało mi się że nie zgodzili się również na obicie w dwóch materiałach:(
  3. Ruszamy nim zacznie się wiosna:) Na jakie Chiny? Masz może jeszcze kogoś np. w Singapurze albo Polinezji Francuskiej i nie zamierzasz skorzystać? Jak tak można?
  4. Oczywiście że jak zwykle będzie duuuużo zdjęć a część z nich wyląduje na forum:) Pogłaszczę, pogłaszczę i to nie jeden raz. Wani co ja bym dała za rodzinkę u której można się rozgościć tam na miejscu. To prawdziwy skarb i baaardzo sprzyjające okoliczności do odbycia takiej podróży. Może teraz się nie zanosi ale nie wiesz co będzie za dwa czy pięć lat.
  5. Wani grafiki nad łóżkiem bardzo ładnie wpisały się w plan aranżacji całej sypialni. Wyboru fotela nie zazdroszczę. Jak już można na danym modelu usiąść w salonie meblowym ( a jest to bardzo rzadkie zjawisko ) i człowiek stwierdzi, że wygodny to nie ma ładnej tkaniny w ofercie albo z taką co nam się podoba kosztuje 2x tyle co model ekspozycyjny. Zazwyczaj te najwygodniejsze są też brzydsze;) Dużo łatwiej kupić coś ładnie wyglądającego i zrezygnować z komfortu siedzenia, ot tak żeby stał i cieszył oko. Siedziałam na wielu fotelach w sobotę, również na takich które pokazujesz i one moim zdaniem mają niestety tylko ładnie wyglądać. Te z mocno wysuniętym siedziskiem w szczególności. Są głębsze i albo w nie wpadasz żeby się oprzeć oglądając przy okazji sufit i trzymając nogi w powietrzu albo się nie opierasz i siedzisz na skraju siedziska wyprostowana jak tyczka gotowa na podanie popołudniowej angielskiej herbatki.
  6. Zamówiłam i jest to ostatnia rzecz jaką kupię do domu w najbliższych miesiącach bo .... zaczynamy w tym roku nasz sezon turystyczny nurkowaniem na rafie koralowej w Cairns i licznymi wschodami słońca w towarzystwie kangurów m.in. przy Uluru:wiggle::lol: Od dwóch tygodni planujemy co i gdzie zobaczymy, nocami rezerwujemy hotele i miejscowe przeloty , czytamy, rozmawiamy i generalnie żyjemy w pełnej ekscytacji. Nie jest łatwo przygotować podróż po kontynencie prawie wielkości Europy ale damy radę Wszystkie sprawy domowe odkładam na dłużej na półkę i zupełnie się nimi nie interesuję bo nie mam do nich teraz serca, weny i co najważniejsze pieniędzy.
  7. Kurcze Pestko jak to jest, że kobieta zawsze wypatrzy to co jest najdroższe:lol2: Milord wiedzie prym w tej stawce.
  8. Kombinuję nadal z oprawami zdjęć i obrazów. Ramy w pracowni do której chodzę cą cudne. Ostatnio zaniosłam 4 zdjęcia które miały uzupełnić galerię w wiatrołapie. Wczoraj odebrałam dwie prace i są za ładne żeby je tam wieszać Wybrałam tym razem passe partout z materiałów, lnu i weluru. Te welurowe odbieram jutro. Kolejny news to znaleziona przeze mnie książka autorstwa Beaty Bochińskiej bo w Ćmielowie jak szukałam zastawy stołowej to zakochałam się w porcelanie i szkle użytkowym z lat 50, 60 i 70. Jeśli starczy mi zapału to za rok no może dwa będę dodatkowo wiedziała jak kupować żeby to miało też jakąś wartość materialną. Byliśmy w tamtych latach potęgą jeśli chodzi o wyrób szkła użytkowego. Szczególnie dużo fabryk było na ziemiach odzyskanych.Tylu wspaniałych artystów projektowało mnogość wzorów. Połknęłam kolejnego fajnego bakcyla:)
  9. Biblioteka zamówiona, kanapa zamówiona, lampy i uchwyty też to pozostał tylko fotel. Po pierwsze tapicerka musi być wełniana w angielską kratę ( planowana ikea to plan c jak plan a i b zawiodą a po drugie fotel musi być przetestowany osobiście przez mężulka. Zakupy przez net odpadają. W sobotę jedziemy w parę miejsc które wynotowałam sobie m.in. przeglądając wątek Piu dot. uszaków ( bardzo dobry pomysł z zakładaniem takich tematów w przestrzeni forumowej, łatwo znalezc ,mnóstwo inspiracji i informacji ). Zorientowałam się już wstępnie, że z 4 sklepów które mam zamiar odwiedzić trzy oferują dokładnie te same fotele - model bjarnum i cognac. 1) MTI Furnirowa Cognac Cognac Bjarnum 2)Primavera Furniture Milord 3) Inne meble mają w ofercie też bjarnum i model cognac 4) Moma studio również bjarnum i cognac oraz Humphrey sits Zobaczymy gdzie będzie najtaniej i gdzie będą mieli najładniejszy wybór nóżek bo jak to gdzieś napisała Pestka nawet najładniejszy fotel mogą oszpecić fatalnie dobrane nogi a tak właśnie się dzieje przy wielu modelach:(
  10. P@nno migotko i PaniKasiu witam serdecznie:welcome: Dziękuję za miłe słowa bo sprawiają mi wiele radości a dodatkowo Wasze posty mogą być wielce inspirujące. Tak było w przypadku zapoznania się z serialowym pensjonatem Dragonfly Inn. Nie mam telewizora od lat kilkunastu a tu się okazuje, że jednak czasem warto coś obejrzeć Biblioteka ( i nie tylko ona ) w tym pensjonacie jest mega ciekawa. Ja już niestety swoją zamówiłam ale mam w planach wyrzucenie białej witryny z salonu i właśnie puste miejsce po niej przy ścianie z cegły zabuduję w ten sam sposób ( będzie tam stała ceramika i zastawa stołowa ) Ze złotą siatką nie będzie problemu, koronę dokupię a resztę może zrobi mój zdolny mąż - tyle że prawie go w domu nie ma ale może znajdzie parę wolnych godzin. Jeszcze raz dziękuję za w sumie nieświadome podrzucenie genialnego pomysłu.
  11. Klosz był w zestawie, sama go nie wybierałam. Materiał rzeczywiście jest taki surowy i szorstki ale pasuje mi do surowych desek na ścianie i komody, której nawet nie pociągnęłam olejem ani woskiem po oszlifowaniu. Tak naprawdę to najbardziej podoba mi się w nim to, że od wewnętrznej strony jest złoty i tym samym wpasowuje się w moją wizję Określenie stare złoto też może być Musztardowo złoty to i tak lepiej niż trupi kanarkowy kiedyś zasłyszany w sklepie:D
  12. Zamówiłam kanapę w kolorze musztardowo złotym, materiał aksamit, będzie piękna:) W zależności jak pada światło jest bardziej musztardowa lub mieni się złotem. Dodatkowo zaczynam zbierać dodatki do pokoju z biblioteką. Tak jak pisałam wcześniej ma być dużo koloru złotego. Kupiłam stolik pasujący do etażerki w przedpokoju. Obydwa meble mają kręcone nóżki. Wygląda na bardzo delikatny ale na całe szczęście jest bardzo stabilny więc jest szansa, że rozpędzony buldog nie obróci go w drzazgi:) W sprawie fotela jeszcze niczego nie zdecydowałam.
  13. Sprawa kanapy załatwiona. Wyciskarka jeszcze nie wybrana i chyba ją odpuszczę na trochę bo przede mną jeszcze trochę wydatków. Wybór uszaka to ciągle temat otwarty. Mój mąż jest wielbicielem kultowego projektu Lounge Chair & Ottoman stworzonego przez Eams'ów. Chodzi i mi opowiada co i jak, że to cacko dla kolekcjonerów, że piękne i ponadczasowe. Całkowicie się z nim zgadzam i nabrałam na to cudo ochoty. Oczywiście nie mam na myśli oryginału:D Wczoraj mąż znalazł fotel z podnóżkiem Ambasador inspirowany Lounge Chair. Co z tego, że to inny styl niż biblioteka, piękno samo się obroni. Problemem jest to, że przekroczymy budżet na fotel i to ogromnie przekroczymy. Już i tak wkurzyłam się na ceny kanap. Co ma wspólnego cena sofy podana w sklepie z sofą którą chce się kupić? - nic, absolutnie nic. Trzeba zapłacić za funkcje spania, oczywiście wybrany materiał dziwnym trafem jest zawsze w jednej z najwyższych grup czytaj najdroższych:mad:, dodatkowo liczone obszycie poduch oraz zmiana nóżek to też dodatkowy koszt. Równie dobrze mogą np. napisać - 3 tyś. za najbrzydszą wersję, wybór należy do ciebie! Wracając to tematu fotela to raczej nic z tego nie będzie chociaż liczę, że mąż przyjdzie i powie, że jakoś damy radę.
  14. Marsellle bardzo dziękuję Ci za tyle miłych słów. Dom nie powstaje w ciągu kilku miesięcy, tylko wielu lat, więc nie przejmuj się, że nie ogarniasz wszystkich prac całościowo i nie widzisz wszystkiego od razu. Ja, mniej więcej, wiem jak mój dom ma wyglądać i, jak pewnie wiesz, realizuję swoje zamiary małymi kroczkami. Cegła była nowa (pełna) i zostały z niej wymurowane ściany działowe. Widziałam realizację z cegły rozbiórkowej i, jeśli taką posiadasz, to efekt będzie pięć razy lepszy niż u mnie Więc nie wahaj się jeśli chodzi o jej wykorzystanie. Lamperię wykonali fachowcy. Całość jest "prawdziwą" boazerią angielską, a nie tylko ramkami i profilami nałożonymi na ścianę. Myślę, że równie ciekawy efekt można uzyskać wykonując taką boazerię samemu. I nie potrzebne są do tego szczególne kwalifikacje i profesjonalny sprzęt. Liczy się dobry pomysł, projekt (najlepiej nanieść go od razu na ścianę) i dużo cierpliwości. Jeśli Twój mąż ma smykałkę do stolarki (nawet bez szczególnego doświadczenia), to na pewno sobie poradzi, a wiele profili można kupić już gotowych w sklepach z drewnem i listwami. Później piła kątowa w ruch i sky is the limit Powodzenia w Twoich zamierzeniach!
  15. Doriko dziękuję za rekomendację. Przetestuję ten materac:) Pestko na tych targach to wrzucali całe buraki do tych urządzeń. Świetnie to działało ale posiadając teraz wiedzę, że można coś dobrego kupić za kilka razy mniejszą kwotę to wydawanie 2tyś wydaje się być bezsensowne:yes:
  16. Teraz nawet znalazłam jakieś ulotki dot. wyciskarek z tych targów. Jedna to jakiś Kuvings a druga Norton. Kuvings najbezpieczniejszy bo wolny od bisfenoli i cichy-tylko 40 dB. Norton ma największy otwór 76mm, tylko 37 obr./ min, silnik 300 W i sito do lodów. Ale czy to wszystko naprawdę przekłada się na duuuużo lepszą jakość soku?
  17. Pestko takiej ilości książek jak Ty to nie mam:( Zazdroszczę a jest to u mnie generalnie rzadko występujące uczucie:) U nas jest 4,7 m długości i prawie tyle samo wysokości. Nie zdążyliśmy jeszcze zgromadzić takich zasobów ale wszystko przed nami, mam nadzieję. Wiem, że te uszaki są wygodne i to jest ich trzecia poważna zaleta po stylistyce i cenie. Ta Twoja wyciskarka jakaś taka tania. To dobrze skoro jest i tak dobra. To moje zdziwienie ceną wynika z naszego rekonesansu rynkowego. Byliśmy na początku grudnia na dużych targach rolniczych w Nadarzynie. Było kilku producentów wyciskarek wolnoobrotowych ale wszystkie kosztowały ok. 2 tyś. No to sobie zakodowałam po przejściu paru stoisk, że dobrej klasy wyciskarka kosztuje tyle a tyle. Temat właśnie ze względu na cenę umarł ale teraz powrócił i jestem miło zaskoczona, że to nie musi tyle kosztować San benito rzeczywiście ma ciekawą formę ale trudno się na niej wyciągnąć a i z oparciem się o dość wysoki bok pod kątem 90 stopni w stosunku do siedziska miałam pewne trudności w salonie:) Zapomniałam dodać że przy kanapie nr 5 mają najlepszy dla mnie odcień materiału obiciowego.
  18. Jeszcze uszak mi został do nabycia ale ceny są kosmiczne w porównaniu do kanap. Z wełnianym obiciem to już nie przelewki:) Bardzo podobają mi się uszaki z Ikei ale tapicerkę mają taką trochę kiepską jak zobaczyłam na żywo. Z drugiej strony może i tak taniej wyjdzie kupno uszaka w Ikei i danie mu nowego obicia.
  19. Może ktoś mnie skierować na wątki gdzie swego czasu były dość obszerne dyskusje na temat wyciskarek wolnoobrotowych i materacy albo podpowiedzieć jakie modele zebrały od Was najlepsze opinie?
  20. MBD tapetę o której piszesz mam w zupełnie innym pokoju:) Pestko książki ustawiam tematycznie więc koło siebie stoją te o wysokości 35 i 20 cm. Mamy dużo fachowej literatury prawniczej a to też nie ułomki. Zwykłą beletrystykę mogę ustawiać w dwóch rzędach bo półki są głębokie. Mogłam zrobić ruchome półki ale te dziurki delikatnie mówiąc nie są najładniejsze. Dam radę a proporcje są raczej ok:) Nie udało mi się zamówić w ten weekend sofy do biblioteki ale mam już faworytów i załatwię to w tygodniu. Obicie oczywiście aksamitne. Wszystkie w wersji 3 osobowej. 1) Sofa roswell bez funkcji spania. Najładniejsza ale to ma być również pokój gościnny więc nie jest to najlepsza z opcji. 2) Sofa roswell z funkcją spania. Niestety traci już na lekkości i to już nie ten sam mebel. Ogólnie na sofach roswell bardzo wygodnie się siedzi ale już mój mąż nie położy się na niej z książką czy na krótką drzemkę. 3) Sofa san benito z funkcją spania. Ten sam problem co wyżej czyli trudności z odpoczynkiem leżącym. 4) Sofa morgane. Nie wklejam zdjęcia bo wszystkie znalezione są opatrzone nazwą sklepu. Generalnie patrz na zdjęcie z punktu 3:). Zgadnijcie czym mogą się różnić? Mi nie wypada niczego sugerować. 5) Mój obecny faworyt. Zdjęcie koszmarne i tapicerka nie lepsza ale uwierzcie mi na słowo, że widziana na żywo w innym obiciu i innym otoczeniu prezentuje się ciekawie. Funkcja spania oczywiście jest. Z wyżej opisanych nie najładniejsza ale najlepsza jakościowo. Stelaż na prawdziwych sprężynach. Powyższe to jakieś pianki, kulki itp. ( niby są jakieś sprężyny ale tak naprawdę siedzi się na kulkowych poduszkach , które z czasem bardziej czy mniej się deformują ) Najwygodniejsza, nawet mój prawie 2 m mąż spokojnie na niej się położy. W pokoju który ma służyć relaksowi skłaniamy się raczej do lepszego komfortu wypoczywania kosztem stylistyki samego mebla. Ogólnie meble z funkcją spania są brzydsze i trudniej coś wybrać bo ze względu na stelaż łóżka są bardziej przysadziste. Niestety:(
  21. Dziewczyny ta moja kolorystyka to totalne dno jak zrobiliśmy wizkę Nie dziwię się że nie ogarnęłyście tego:) Nowej nie zdradzę, niech będzie niespodzianką ( nie jest to biały kolor ). Ogólnie zapowiada się bajecznie. Dorzuciliśmy parę elementów ozdobnych. Wani ten mebel to kolos, na wizce tego nie widać ale półki są bardzo długie. Bez podziału na dwa po paru miesiącach pod ciężarem książek byłyby elegancko powyginane w łuki mimo że mają po parę centymetrów grubości. Wani priva puszczę wieczorem albo jutro bo teraz spieszymy się do mojego braciszka na "remont" ząbków:D Dodatkowo byliśmy dzisiaj na mieście zamówić kanapę. Wybrałam model w necie więc myślałam że wejdziemy do sklepu, wybierzemy tkaninę i po sprawie. Wszystko szło sprawnie dopóki facet nie zadał pytania czy mam świadomość że wybrana kanapa dodatkowo z funkcją spania będzie miała inny wygląd. No to się zdziwiłam lekko i po objechaniu sąsiednich 5 salonów wróciliśmy z niczym:(
  22. Wani miejsce na kozę to naprawdę udany projekt:yes: Warto czekać na jego realizację. Sypialnia też zapowiada się bardzo ładnie. Uchwyty mnie nie zachwyciły. Nie oszczędzaj na takich dodatkach. Rasowy piękny uchwyt podciągnie wizualnie cały mebel. Ogólnie dodatki bardzo często "robią" całą robotę
  23. Pestko pewnie że bym powiesiła coś fajnego na ścianie. Myślę, że to kwestia czasu i znalezienia odpowiedniej tkaniny a raczej wpadnięcia na taką nieoczekiwanie i zapałanie do niej miłością dozgonną Danusiu też chciałam polować na porcelanę w necie i na giełdach staroci ale bazowy biało złoty serwis postanowiłam kupić nowy. Lubię mieszać wzory więc na starociach będę polowała na porcelanę ze wzorem słomkowym. Dziękuję za życzenia i przyjmij je również ode mnie, w szczególności pomyślnych decyzji administracyjnych, startu budowy i spokoju ducha:hug: Jutro z samego rana podpisujemy umowę i pracujemy nad wstępnym projektem biblioteki. Czas realizacji do 10 tygodni, minie jak z bicza. Zmiany, które naniosę to : 1) Inna korona 2) Cokół również we wnęce 3) Inne ramiaki przeszklonych drzwi. Połączenia pod prostymi kątami zupełnie mi nie leżą. Prawdę mówiąc to nie chcę żeby były widoczne. 4) Na dzień dzisiejszy będą dwa kolory biblioteki ( wiem na 100 % że nie chcę białego mebla, ładne są ale już takie nudne mi się wydają a poza tym jestem bardzo podatna na wpływy z kolorowych wnętrzarskich gazet które czytuję a tam już jest zupełny odlot w miksowaniu kolorów w obrębie jednego zespołu meblowego:). Witryny będą blado żółte a reszta razem z wnęką w kolorze czerwonego wina wpadającego w ciemny głęboki róż. Chcę efektu złożenia w całość trzech oddzielnych mebli. Dwóch witryn i regału. Dla podkreślenia tego efektu potrzebuję jeszcze zewnętrzne ozdobne złote zawiasy ale tylko przy witrynach. Ogólnie okucia i uchwyty będą złote. W "winnej" wnęce postawię żółty uszak a jutro jedziemy oglądać sofy. Potrzebuję takiej także "winnej" w aksamicie. 5) Jutro także wybiorę model dolnych drzwiczek i wykończeń z boku. Może macie jakieś uwagi? Chętnie skorzystam z podpowiedzi. Co byście zmieniły, co dodały a co usunęły? Na tym etapie mogę wszystko:)
  24. O tak, żaba jest rzeczywiście jedną z ładniejszych figurek:) Mają jeszcze fajny biało złoty garnitur kawowy art deco o nazwie kula. Małe dzieło sztuki jeśli chodzi o kształt. Przyjemnie było nawet tylko potrzymać w dłoni pustą filiżakę. Kurcze kto by pomyślał jeszcze parę lat temu, że takie rzeczy będą mi sprawiały tyle frajdy. Nie kupowanie butów czy torebek ale właśnie otaczanie się pięknymi przedmiotami domowego użytku czy tylko takimi na które można się pogapić leżąc na kanapie.
  25. Witam wszystkich w Nowym Roku. Niech będzie dla nas obfity w ciekawe pomysły, szybkie ich realizacje i zdrowie żeby na to wszystko zarobić Mamy już wizualizacje biblioteki ale niestety nie udostępnię ich w tej chwili na forum, ponieważ umowa na wykonanie nie jest jeszcze podpisana więc nie roszczę sobie praw do projektu. Wszystko będzie wykonane z lakierowanego MDF - również plecy plus wiele elementów będzie malowanych dwustronnie - i dlatego cena nie należy do najniższych ale byłam na to przygotowana ( no prawie przygotowana ). Prawdę mówiąc to ilościowo tych mebli będzie więcej niż mamy w kuchni więc możemy powiedzieć, że robimy większą kuchnię tyle, że w kuchni lakieruje się tylko fronty a tu każda jedna półeczka musi przejść przez malarnię. Nie wybrałam jeszcze koloru. Może jakieś czerwone wino, oliwka. Mąż będzie trochę uczestniczył w procesie tworzenia bo na szybki chcę nałożyć cienkie mosiężne X. Mąż twierdzi, że da radę w środek X wstawić okrągły medalion ale uwierzę jak zobaczę W piątek pojechaliśmy do Ćmielowa do fabryki porcelany. Okazało się, że są dwa zakłady. W pierwszym jest fajne muzeum i wszystko wykonywane jest ręcznie. Skupiają się na figurkach i garniturach kawowych a w drugim produkcja jest maszynowa i produkowane są głównie serwisy obiadowe i garnitury kawowe. Właśnie po serwis pojechaliśmy ale niestety muszę trochę poczekać bo zakochałam się w serwisie Empire Belweder albo Empire Antonina i nie starczyło mi kasy. Bardzo mi nie starczyło kasy. Gigantycznie nie starczyło mi kasy:) Do tego trzeba doliczyć odpowiednie kieliszki i sztućce. Z ciekawostek to jeśli chodzi o ręcznie wykonywaną filiżankę czy figurkę to na 100 szt proces produkcji kończy się pomyślnie tylko dla 10. Ogólnie po zapoznaniu się z ze wszystkimi jego etapami nie dziwię się, że te wyroby są drogie. Projekty pochodzą głównie z lat 60-70 ale obecny właściciel ( bardzo sympatyczny pan, który obsługiwał nas w kawiarni na terenie zakładu odnalazł głównego projektanta z tamtych lat w USA, który stworzył nową kolekcję. Sam właściciel też projektuje m.in. wykonał boskiego flaminga z różowej porcelany. Próbowałam znalezc ten wzór w katalogu ale projekt pochodzi z 2016 i nie mogę go namierzyć. Mąż obiecał, że mi kupi ale na jakąś okazję Chcę jeszcze wybrać się do Miśni do fabryki zobaczyć co mają ciekawego. Nawet nic nie kupować tylko napatrzeć się na te cudeńka.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...