
leśny_ziutek
Użytkownicy-
Liczba zawartości
449 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez leśny_ziutek
-
Niestety, ta jedna płytka z wyłożenia paleniska musi być cała. Pękła jeszcze płytka po prawej stronie i tam to wcale nie przeszkadza (udało mi się kiedyś podgrzać tą prawą płytkę do czerwpności i jak ostygła to pękła). Generalnie mogę powiedzieć, że takie wyłożenie paleniska z luźno ułożonych plytek szamotowych to bardzo dobra rzecz. Przejmuja one na siebie znaczną część niszczących oddziaływań temeratury i chemi spalania.
- 4 946 odpowiedzi
-
- ogrzewanie
- ogrzewanie ceramiczne
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dzięki. Też się zastanawiałem, czy nie dać tu elementu z żeliwa. W końcu ten element jest w miarę dobrze chłodzony od tyłu. Poszukam czegoś co się nada z andaluzytu i może z żeliwa. Zobaczymy co będzie. Żeliwo, może mieć tą zaletę, że powietrze doprowadzane od tyłu powinno się mocniej podgrzewać, szczególnie gdyby znaleźć jakś użebrowaną kształtkę.
- 4 946 odpowiedzi
-
- ogrzewanie
- ogrzewanie ceramiczne
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam wszystkich. Mój piecyk chodzi już drugi sezon. Tu link dla przypomnienia, o której konstrukcji piszeę: https://plus.google.com/photos/113088547789252227640/albums/6130870208395653793 Na razie mam problem tylko z jednym elementem pieca. Widać go na poniższym zdjęciu: Chodzi o tą dolną płytkę z trzema wycięciami na górnej krawędzi. Płytka ta jest wymienna. Ta ze zdjęcia już zosała wymieniona na nową na początku sezonu. Za płytką znajduje się kanał doprowadzający powietrze do tylnej części paleniska. Powietrze płynie z dołu, przechodzi za płytką i wypływa do paleniska widocznymi na zdjęciu trzema prostokątymi otworami. Płytka pracuje więc w skrajnych warunkach: od tyłu obmywa ją chłodne powietrze, od przodu często ma kontakt z rozżarzonymi węglami co sprawia, że różnica temperatury między przodem i tyłem płytki jest bardzo durza. Płytka ta już na początku tego (drugiego) sezonu pękła na pół (pęknięcie dokładnie na środku, z góry na dół). W odróżnienu od pozostałych płytek, jej pękniecie stanowi problem, bo oddziela ona kanał powietrzny od paleniska. Gdy pęknie może wpaść do kanału. Płytka wykonana jest z szamotu wysokoglinowego AL62 i ma grubość ok 2-2,5 cm. Niestety ten materiał się tu nie sprawdza bo właśnie teraz widzę takie samo pęknięcie na nowej (wymienionej gdzieś w listopadzie) płytce. Mam jeszcze całą paletę kształtek, z których wycinam te płytki i wymianę raz na sezon mógłbym zaakceptować, ale dwa razy to już trochę za dużo. Czy ktoś z szacownych specjalistów od materiałów ogniotrwałych mógłby zaproponować jakiś materiał, który da sobię radę w takich warunkach?
- 4 946 odpowiedzi
-
- ogrzewanie
- ogrzewanie ceramiczne
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Otwory są na wszelki wypadek, gdybym w przyszłosci chciał dołożyć do pieca jakiś wymiennik wodny typu "podkowa". Co do praw fizyki to ciepło wytworzone w piecu zawsze wylezie poza dom, ale ma dwie drogi: albo przez ścianki pieca i dalej przez pomieszczenia albo od razu przez komin. Jeśli ten sam piec się lepiej zaizoluje to oczywiście więcej ciepła pójdzie w komin. Mój piec, przy paleniu raz dziennie, nadal za mało ciepła daje w komin bo trudno mi przekroczyć 140 oC na wylocie do komina (potrzebuję ok. 30 min bardzo intensywnego palenia na początku, żeby przekroczyć 120 oC). Paliłem głównie sosną (stęple i deski po budowie). Przy takim opale, konieczne są 2-3 dołożenia aby nagrzać piec. Za to jak kiedyś naładowałem suchej śliwy to piec parzył bez dodatkowego dokładania. W trakcie palenia temperatura w pomieszczeniu za bardzo nie wzrasta. Wyraźnie cieplej jest na drugi dzień rano. Dopiero wtedy bardzo ciepłe są też otaczające piec ściany i komin.
- 4 946 odpowiedzi
-
- ogrzewanie
- ogrzewanie ceramiczne
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Nie za bardzo wiem o jakie "dziury w piekarniku" chodzi. Co do ustawienia pieca we wnęce to takie były założenia. Dziś na pewno bym tego nie powtórzył bo BAAARDZO utrudniało to budowę. Ale w pierwszej wersji (tak gdzieś 7 lat temu) projekt domu przewidywał w tym miejscu kominek z wkładem. Pomysł na piec urodził się później. Co do tylnej ściany pieca, to ona też grzeje. Co więcej, po zakończeniu wszystkiego tylna ściana będzie grzała głównie pomieszczenia na górze (na razie grzeje i górę i dół). Pomiędzy tyłem pieca a ścianą działową jest 9 cm przerwy. Wlot powietrza do tego kanału znajduje się po lewej stronie pieca, za ścianą (nie widać tego na zdjęciach). Na razie ogrzane przez tylną ścianę powietrze uchodzi nad piec i częściowo przez otwory w stropie do pokoju i łazienki na górze. Docelowo kanał zostanie dociągnięty do sufitu (za pomocą kawałka płyty kartonowo gipsowej), więc całość powietrza z tylnej ściany będzie szła na piętro. Mimo braku tego kawałka płyty, wyloty ciepłego powietrza na górze już tej zimy całkiem nieźle grzały. Dodatkowo ściany otaczające piec również się nagrzewają i oddają ciepło do otoczenia. Piec stoi w centrum domu, tak więc nawet gdyby go dookoła obudować ścianką, i tak będzie grzał dom, tylko nieco wolniej.
- 4 946 odpowiedzi
-
- ogrzewanie
- ogrzewanie ceramiczne
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Od końca stycznia do dziś w piecu palę codziennie wieczorem. Jest to optymalny cykl dla tej konstrukcji. Przy paleniu co drugi dzień piec za bardzo się wychładza co powoduje pojawianie się skroplin na elementach metalowych. Palenia 2x dziennie nie próbowałem. Jak widać na zdjęciach, piec stoi na betonie komórkowym (16 cm) jako izolacji.
- 4 946 odpowiedzi
-
- ogrzewanie
- ogrzewanie ceramiczne
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Jeszcze kilka krótkich filmów dla zainteresowanych: https://www.youtube.com/channel/UCNZfuE7MRmHb_Ishu5Pz28Q
- 4 946 odpowiedzi
-
- ogrzewanie
- ogrzewanie ceramiczne
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Ostatni mój wpis w tym temacie był w 2011 r. - wtedy budowałem kominy. Tej jesieni wziąłem się w końcu za piec. Tak to wyszło (na pierwszym zdjęciu elewacja jeszcze lekko wilgotna): Cała sekwencja, warstwa po warstwie do zobaczenia w moim albumie ze zdjęciami: https://plus.google.com/photos/113088547789252227640/albums/6130870208395653793
- 4 946 odpowiedzi
-
- ogrzewanie
- ogrzewanie ceramiczne
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Zostało mi 7 paczek styropianu na podłogę (TERMONIUM 0,031 W/mK, do dachu i elewacji też będzie super). Jeśli komuś brakło lub chciałby część białego zastąpić lepszym to zapraszam: http://allegro.pl/ShowItem2.php?item=4463837544
-
Jaka pojemność, waga? Który producent? Instalmet, Thermo, czy jakiś inny? Grubości ścianki nie mierzyłem, tylko paluchami "oszacowałem". Do mojego Instalmeta nigdzie nie mogę znaleźć dokumentacji. Wysokości mierzyłem używając miarki i poziomicy. Masę mojego zbiornika oszacowałem na podstawie tabliczki znamionowej tego drugiego i wrażenia ciężaru przy próbie obrócenia jednego i drugiego.
-
Cholera, rozwiązaniem jest poprowadzenie oddzielnej rury z gałązki dla CWU, za zmiękczaczem, a przed wymiennikiem. Tylko teraz to już trochę za późno...
-
Ja jechałem z Łodzi. Wyprawa na cały dzień, szczególnie, że na miejscu są dwa namioty z różnym fajnym badziewiem hydraulicznym, które można sobie do woli przeglądać. Kupiłem sobie jeszcze parę termometrów (6,50 zł szt) i manometrów (7 zł/szt). Ten zasobnik oryginalnie służy do stabilizacji temperatury, stąd taka dziwna konstrukcja. Nie ma w nim żadnej wężownicy i nie planuję żadnej wkładać do środka. Solary domowej roboty zamierzam podłączyć bezpośrednio i opróżniać na zimę. CWU będzie z zewnętrznego wymiennika zasilanego z bufora grawitacyjnie - albo wydłubię coś sam, albo zastosuję jakiegoś przewymiarowanego JADa. Żeby grawitacja z JADem zadziałała trzeba go niestety podłączyć odwrotnie niż jest to zalecane, czyli CWU dać przez rurki, a bufor podłączyć do płaszcza. Niestety aby to trochę podziałało w takiej konfiguracji, przed wymiennikiem należałoby zastosować jakiś zmiękczacz wody. I tak planowałem coś takiego. Tylko teraz dałbym zmiękczacz tylko na nitce doprowadzającej wodę do wymiennika, ustawiony na maksymalne zmiękczanie. Problemem jest pralka, gzie warto by podawać wodę miękką, a większość nie jest przystosowana do zasilania wodą ciepłą i zimną (może należałoby dać drugi zmiękczacz, na zimnej wodzie ustawiony na jakąś niezerową twardość, ale to jest podwójny koszt). Myślałem też, o takim grawitacyjnym "jadzie" własnej roboty, o płaszczu z rury stalowej, o średnicy powiedzmy 150 mm, a wewnątrz układ rurek z twardej miedzi fi 15, ale nie wiem, czy będzie to miało jakąś sensowną wydajność.
-
Właśnie zakupiłem materiał na swój bufor. Kupiłem zasobnik typu ZCW 750 l z tej aukcji: http://allegro.pl/zasobnik-cieplej-wody-i3188765015.html Kupiłem ten niebieski, czerwony nadal jest dostępny. Dla zainteresowanych tu jest dokumentacja: http://www.thermo.pl/produkty/zcw/zcw_rys.html Cena 950 zł wydaje mi się bardzo atrakcyjna. Zbiornik jest z rozsądnej grubości blachy ok. 4-5 mm, czyli jest bardziej solidny niż te z blachy 2-3 mm i nie tak ciężki jak te od gazów technicznych, gdzie ścianka ma 8-10 mm. Przy masie około 160 kg i wysokości 165 cm (bez nóg) udało mi się go wtargać na poddasze (czerwony jest wyższy: ok 180 cm bez nóg, masa 190 kg). Zależało mi na niskim zbiorniku i z tego względu tylko 750 l. Uprzedzając pytania tych co zajrzeli do dokumentacji, zbiornik zamierzam postawić do góry nogami. Wewnętrzna rura (po lekkiej modyfikacji) posłuży za miejsce zamocowania grzałki elektrycznej.
-
Prosze o podpowiedź - styk tarasu z oknem - ocieplenie.
leśny_ziutek odpowiedział Marzena Konin → na topic → Izolacje
Mam podobny problem. Jak to powinno być zrobione aby woda deszczowa spływająca po oknie była odprowadzana poza obrys budynku?- 8 odpowiedzi
-
- ocieplenie.
- oknem
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Na razie nie nie jest tak źle. Buduję dwa symetryczne kominy i kanały, a docelowo i piece. Jak ustawię listwę na odpowiedni wymiar to 4 cięcia (aby uzyskać dwa jednakowe elementy) idą bez większego problemu - no te okruchy szamotu na blacie są denerwujące. Co do osłony tarczy, to jest to plastikowa osłona, której głównym celem (i tego mi brakuje) jest to aby woda nie lała się na operatora. Ciąłem oczywiście w okularach ochronnych i przy obniżonym poziomie wody, tak aby do mnie docierała tylko mgiełka. Ale po jakimś czasie i tak byłem mokry, a okulary co chwila trzeba było czyścić. Faktycznie najlepsza (przy jeszcze rozsądnej cenie) byłaby taka przecinarka do metalu gdzie można założyć tarczę 355 mm. Trzeba tylko znaleźć taką w miarę hermetyczną, coby ją pył szamotowy nie zabił. Chyba kupię coś takiego w przyszłości jak przyjdzie do stawiania pieców (przyda się też na działce). Na razie walkę z szamotem mam prawie skończoną. Teraz kleciłem przejście z poziomego kanału o przekroju prostokątnym na pionowy okrągły. Za chwilę będę już tylko jechał w górę z kominem. W środek ostatecznie kupiłem wkłady ceramiczne Zapel. Do ich klejenia będzie użyta gotowa zaprawa Rudokit NT 1350: http://www.kominy.zapel.com.pl/get.php?plik=KIT__rozrobiony.pdf
- 4 946 odpowiedzi
-
- ogrzewanie
- ogrzewanie ceramiczne
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
No i jestem po pierwszym murowaniu na zaprawie szamotowej. Do tej pory przeszło przez moje ręce około 16 tys. zwykłych cegieł bo sam stawiałem dom z tego materiału. Niestety, doświadczenia tu zdobyte są na nic jeśli chodzi o murowanie z szamotu. Tu murowanie raczej przypomina układanie glazury i to w trzech wymiarach. Ręczna szlifierka kątowa jaką docinałem cegły budując dom całkowicie odpada. Trzeba mieć porządny stół aby cięcia były równe. W końcu ciąłem cegły na przecinarce do glazury. Ze względu na głębokość cięcia 3,6 cm musiałem ciąć cegłę najpierw z jednej potem z drugiej strony (co dla 7,5 cm i tak było trochę za mało). Ale to już było coś. Cięcie szamotu jest znacznie bardziej uciążliwe od cięcia klinkieru, bo szamot zostawia nieprzyjemne grudki na stole, które utrudniają kolejne cięcia. Ze względu na konieczność demontażu górnej osłony tarczy po cięciu byłem cały mokry (tarcza przecinarki musi pracować na mokro). Jeśli chodzi o samo cięcie to wydaje mi się, że moja cegła szamotowa jest nieco łatwiejsza do cięcia niż klinkier. Cegły są ciemniejsze i jaśniejsze - te jaśniejsze tnie się łatwiej. Wydaje się, że zaprawa szamotowa zarobiona szkłem wodnym bez problemu klei klinkier. Zrobiłem sobie próbkę, więc za jakiś czas zobaczę jakie mocne daje wiązanie. Przewertowałem Internet i nadal nie wiem jaki jest mechanizm wiązania zaprawy szamotowej zarobionej szkłem wodnym. I jeszcze jedno spostrzeżenie. Zaprawa jaką stosowałem: zarobiona roztworem szkła wodnego w proporcji jedna część ciekłego szkła z butli na 1 część wody bardzo szybko zmienia konsystencję na coraz gęściejszą, nawet przy obecnych temperaturach. Niestety, nie miałem sita i murowałem nieprzesianą zaprawą. Fugi wyszły chyba w granicach 3 mm. Do murowania samego pieca kupię jednak zaprawę 0-1 mm. Mam cegłę czerwoną, ale bardzo nierówną bo ręcznie formowaną. Beton komórkowy ma tę zaletę, że jest równy. Na stronach MHA widziałem, że stawiają piece na takiej izolacji. Czy 7,5 cm szamotu (AL60) nie będzie wystarczającym izolatorem, aby betonowi nic się nie stało? Mam pół palety szamotowej trocinówki, ale też nie wygląda na równą. Poza tym niestety jedną zimę postała pod chmurką, więc nie wiem w jakim jest stanie. Będę miał 16 cm izolacji w podłodze, więc podobną (trochę grubszą) warstwę muszę zrobić pod piecem. -- Pozdrawiam
- 4 946 odpowiedzi
-
- ogrzewanie
- ogrzewanie ceramiczne
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Wielkie dzięki Wojtku za bardzo szybką odpowiedź. Zastosuję więc szkło wodne. Czy te orientacyjne proporcje: 150 ml wody + 150 ml szkła wodnego + 1 kg zaprawy szamotowej (ziarno 0-2 mm) podane chyba kiedyś w tym albo innym wątku przez Bochusza będą OK? Mam baniaczek 5,5 l szkła wodnego prod. firmy Dragon. Na nim niestety żadnych informacji czy jest to jakiś roztwór, czy "koncentrat 99%". I jeszcze jedno. Czy nie ma przeciwwskazań do użycia tej zaprawy do cegły klinkierowej? Na ile mocne daje łączenie, czy może tak jak w przypadku zaprawy cementowo-wapiennej należy ją traktować jedynie jako wypełniacz. Mam do przyklejenia parę cienkich elementów z klinkieru, w celu stworzenia czegoś na kształt misy na kondensat bezpośrednio pod pionowym kanałem komina. Niestety będą tam także elementy niczym nie dociśnięte od góry, stąd to pytanie. Co do tego to nie powinno być problemu - pod kanałem będzie 18 cm betonu komórkowego jako izolacja. Sama cegła jest nietypowa bo ma 7,5 cm grubości (pozostałe wymiary standardowe). Zastanawiam się jeszcze czy mogę dać tą warstwę betonu komórkowego pod cały piec. Spodnia strona pieca stanowi niejako kontynuację kanału dymowego, ale ze względu na to, że powyżej znajduje się palenisko a nie wolna przestrzeń będzie tu na pewno dużo bardziej gorąco.
- 4 946 odpowiedzi
-
- ogrzewanie
- ogrzewanie ceramiczne
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam po długiej przerwie. W końcu zaczynam budować kominy, plus początek kanału doprowadzającego spaliny do podstawy komina. Chodzi mniej więcej o taki kanał, tylko o połowę krótszy: http://www.pyromasse.ca/articles/images/chim7/chim7-12.jpg http://www.pyromasse.ca/articles/images/chim7/chim7-14.jpg Zacząłem się zastanawiać nad zaprawą, której użyję przy budowie tego kanału. Jeśli wszystko się uda, spodziewam się tu temperatur w granicach od ok. 200-250 C przy kominie do 300-400 C przy piecu. W bezpośredniej bliskości komina temperatura będzie najniższa, ale za to czasem może się pojawić wilgoć z deszczu, dlatego tu spód kanału planuję wymurować z cegły klinkierowej. Dalej spód ma być już z cegły szamotowej - klinkier musiałem kupić, a szamoto (AL60) po prostu mam. Który z dodatków do zaprawy szamotowej byłby w takich (w miarę "chłodnych" i czasem wilgotnych) warunkach lepszy: cement portlandzki czy szkło wodne?
- 4 946 odpowiedzi
-
- ogrzewanie
- ogrzewanie ceramiczne
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Straciłem już prawie nadzieję co do Ciebie Bogusławie, ale jednak czasem odpowiesz coś z sensem. Dzięki!
-
Myślę, że poziome odcinaki to nie problem. Tu są bardzo małe odległości w poziomie w stosunku do instalacji grawitacyjnych, które widziałem i działały. W rzeczywistości trzeba to wszystko zaokrąglić i delikatnie pochylić tak aby zminimalizować opory, a ewentualne powietrze pewnie dążyło do odpowietrzników. Gdybym nie zakładał, że to ruszy, to w ogóle bym tu nie pisał. Mam wątpliwości, ale myślę, że to jednak zadziała. A wynika to z następującego rozumowania (może błędnego): 1. Zaczynamy od układu wychłodzonego o jednakowej temperaturze lub z ciepłem zgromadzonym w górnej części bufora. Jednak zawsze od pewnej wysokości w dół temperatura wody w układzie jest jednakowa i zbliżona do temperatury otoczenia. 2. Zaczynamy grzać podkowę. Woda w podkowie stopniowo zaczyna się ogrzewać i jednocześnie rozszerzać. Ciepło poprzez przewodzenie i częściowo przez konwekcję podąża w górę podkowy obiema jej ramionami. W lewym ramieniu dociera do poziomego odcinka, gdzie konwekcja w zasadzie przestaje działać, a ciepło może podążać już tylko poziomo w lewo lub w dół i to głownie na zasadzie przewodzenia. W prawym ramieniu ciepło może podążać nadal w górę. 3. Po pewnym czasie poziom ciepłej wody w prawym ramieniu przekracza poziom w lewym ramieniu, który ze względu na kształt układu nie może rosnąć. Gdy ta różnica poziomów oraz temperatura wody osiągną wartości, które wywołają siłę wyporu przekraczającą opory układu, rozpocznie się obieg grawitacyjny. Jeśli obieg się rozwinie dalsze działanie układu powinno odbywać się bez problemu.
-
Z wodą, ani z grawitacją jeszcze nie rozmawiam, ale może to już niedługo... Jeśli pozwolicie pomęczę jeszcze tą grawitację w tym wątku. Dla pełni obrazu wariant pierwotny wcześniej zamieszczonego szkicu: http://www.dom-przyjazny.pl/sites/default/files/images/cwu1.png Jak tu zadziała grawitacja? Czy wiadomo, w którą stronę? czy będzie to stabilne? Wystarczy przestać grzać jedną z gałęzi podkowy, aby pojawiła się asymetria, która popchnie obieg we właściwym kierunku. http://www.dom-przyjazny.pl/sites/default/files/images/cwu2.png Czyli zamiast podkowy w piecu wkładamy wymiennik w kształcie L - może być też podkowa, ale położona na boku, z wyprowadzeniami przez boczną ścianę pieca. Tego chcę jednak uniknąć. Dlatego też, aby ukierunkować obieg wymyśliłem następującą modyfikację: http://www.dom-przyjazny.pl/sites/default/files/images/cwu.png Zadziała?
-
Nie mogę to może za dużo powiedziane. Mogę (bo to mój dom, więc mogę sobie nawet poprowadzić rurę przez środek salonu), ale niektórych wiążących się z tym rozwiązań wolałbym uniknąć. Powodów jest kilka i nie ma sensu zaśmiecać nimi tego wątku, bo on nie o tym. Jeśli obieg grawitacyjny w zaproponowanym przeze mnie układzie ma szansę działać to doprowadzenie górą jest dla mnie optymalne. Jeśli nie, będę musiał pójść na konstrukcyjne kompromisy.
-
Bogusław_58 - Wszystko byłoby pięknie gdybym mógł zrobić podejście do pieca bokiem lub dołem. Ale wtedy nie byłoby mojego pytania, bo to klasyczne rozwiązanie i nie ma o co się pytać.
-
To na razie ogólny schemat. Piec ma być wolnostojącą kolumną, z warstwą elewacyjną wymurowaną od podłogi do sufitu. Jedyne miejsce do prowadzenia instalacji to komora nad piecem, między powałą wewnętrznej szamotowej wymurówką pieca, a sufitem pomieszczenia. Komora ta będzie wentylowana (będzie częścią układu DGP grawitacyjnego), z dość wygodnym dostępem z zewnątrz. Uszczelnienie przejścia rur przez powałę pieca planuję wykonać jako elastyczne, tradycyjnie sznurem żaroodpornym. Dodatkowo odpowiedni układ rur w komorze nad piecem, pozwalający na swobodne rozszerzanie się i kurczenie szamotowej wymurówki pieca w pionie bez naruszenia uszczelnień i samej instalacji wodnej. To wszystko już mam dość dobrze przemyślane. Mam jednak wątpliwości czy w takim układzie hydraulicznym bez problemu ruszy grawitacja. Poniżej schemat, który chyba bardziej oddaje to o co mi chodzi: http://www.dom-przyjazny.pl/sites/default/files/images/cwu.png Według mnie układ zapewnia przynajmniej, że jeśli grawitacja ruszy to we właściwym kierunku. Ale czy w ogóle ruszy?
-
Jak myślicie (pytanie szczególnie do Ciebie Adamie bo jak myślę masz doświadczenie w instalacjach grawitacyjnych) czy w takim rozwiązaniu grawitacja ruszy: http://www.dom-przyjazny.pl/sites/default/files/images/piec-cwu.png Rysunek przedstawia piec szamotowy z dwoma wymiennikami-podkowami, których wyprowadzenia przechodzą przez powałę pieca. Problemem jest właśnie to, że oba wyprowadzenia podków muszą wychodzić przez powałę pieca, co powoduje powstanie syfonu w instalacji ładującej bufor (dolny odpowietrznik na rysunku znajduje się właśnie w szczycie tego syfonu). Różnica poziomów pomiędzy szczytem syfonu a dnem bufora to ok. 1 m. Od szczytu syfonu do dolnych poziomych rur wymienników będzie gdzieś 0,75 m.