
Tynki zewnetrzne cisza, jak tak dalej bedzie to otynkujemy ale wiosna, bo zapowiadaja szybka zime, a tynkarzy niet.
Parapety zewnetrzne, ktore mamy miec wymienione wymierzone byly i mialy byc w mijajacym tygodniu - tez na razie cisza w tej sprawie. A ja juz nie mam sily dzwonic, prosic sie o cos za co placimy i sluchac kolejnych klamstw. Chyba dopadl mnie kryzys budowlany . Teraz chce sie tylko przeprowadzic, a reszte mam w nosie.
Za plytkarzem dalej czekamy, ma przyjsc po 20 pazdziernika, raczej w to wierze, bo facet robil juz u kilku znajomych i jest slowny.
Wczoraj zadzwonilam do fachowca od malowania i gladzenia (wlasnie wczoraj wrocil z 3 msc wyprawy do Szwajcarii, zbieranie owocow), dzisiaj byl na budowie i od czwartku ma zaczynac.
Mielismy sami malowac i klasc plytki, takie byly plany ale niestety nie jestesmy w stanie ze wzgledu na wydluzenie sie nam godzin pracy (tego nie przewidzielismy). Malarza zalatwilam wczoraj, a plytkarza trzy tygodnie temy, tzn. plytkarz byl umowiony ale tylko do lazienki, a dogadalismy sie z nim, ze polozy nam jeszcze pozostale 100 m kw plytek.
W gospodarczym zostalo jeszcze do polozenia okolo 20 m kw gresu, fugowanie i koniec.
Okap, ktory mialam do kuchni 60 cm wymienilam na 90 cm, bo troche nam sie zmienila koncepcja przyu szczegolowych pomiarach mebli kuchennych (metrazowo wyszlo duzo mniej niz bylo jesienia jak mierzylam )
Zakupilismy w castoramie takie plytki na sciane
http://stegu.pl/kamieniopodobne/view/arena1.jpg
W srode zoncius pol dnia zjezdzil za trawa, w koncu kupil 40 kg, mielismy dzisiaj bronowac i siac ale facet, ktory mial nam to robic skrecil noge. Kilka godzin w poszukiwaniu trawy na darmo, za tydzien juz nie bedziemy siac (tylko w soboty ten facet moze), bo zapowiadaja ochlodzenie.
Trawe mamy "sahare".
- Czytaj więcej..
- 0 komentarzy
- 796 wyświetleń