
Jeż
Użytkownicy-
Liczba zawartości
529 -
Rejestracja
Zawartość dodana przez Jeż
-
nie dałem regulatora ciągu (zapomniałem)
Jeż odpowiedział andopo → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Złoty Róg Dzięki za wsparcie. Rav i Bigbeat Powinienem był napisać: odkurzać wnętrze obudowy kominka. Bo to że należy odkurzać wnętrze wkładu kominkowego, to pamiętają wszyscy. Natomiast niestety wielu zapomina o odkurzaniu wkładu kominkowego z zewnątrz i wnętrza obudowy. A trzeba to robić mniej więcej tak samo często jak odkurza się z zewnątrz grzejniki wodne pod oknami, jeśli kominek jest z DGP lub DCP. I warto o tym pomyśleć przed zabudową wkładu kominkowego, aby było podejście odkurzaczem do tego odkurzania. Pozdrawiam Jeż -
Rekuperator a okap kuchenny
Jeż odpowiedział Gerardus → na topic → Wentylacja, klimatyzacja, rekuperacja
Nie udaje się, bo nie zmierzamy do tego. W mojej rodzinie zapachy gotujących się lub nawet smażonych potraw wspaniale wzmagają apetyt i po prostu nie gotujemy lub nie smażymy czegoś co pachniałoby niemiło. Przyznam się, że nie bardzo rozumiem jak można jeść coś co niemiło pachnie. Smażymy wyłącznie na świeżym oleju rzepakowym, w ogóle nie używamy smalcu ani słoniny, a kapuchy niekwaszonej i kalafiora w ogóle nie jemy i nie gotujemy. Problem jest tylko wtedy gdy coś się przypali. Wtedy - cóż - trzeba się ratować wyłączeniem wentylacji, w tym okapu, zamknięciem drzwi i otwarciem okna na oścież, albo włączeniem tylko okapu a zatkaniem innych wywiewów w mieszkaniu, aby zahamować cyrkulację. Jednak w zimie po takiej wpadce klops, bo mamy ogrzewanie nadmuchowe z kominka, więc cyrkulacji powietrza w całym domu nie można zahamować. Okap w kuchni traktujemy więc jako sposób na wyrzucanie nadmiaru pary i tłuszczów, aby nie nie mieć ich na szybach, lustrach i sprzętach kuchennych. W lecie dzięki okapowi ucieka też nadmiar ciepła z kuchni. Pozdrawiam Jeż- 371 odpowiedzi
-
nie dałem regulatora ciągu (zapomniałem)
Jeż odpowiedział andopo → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Tak. Moim zdaniem tylko jedno - trudniej odkurzać wnętrze kominka. Pozdrawiam Jeż -
Rekuperator a okap kuchenny
Jeż odpowiedział Gerardus → na topic → Wentylacja, klimatyzacja, rekuperacja
Talbot Nie przejmuj się tym "tylko po co?" Adama. Wiesz, to takie jego eeeee lub yyyyyyy, którego zawsze używa, gdy nie chce mu się napisać lub nie wie co konkretnie mu się nie podoba. Odnośnie Twoich dylematów. W zasadzie sam między wierszami już sobie odpowiedzialeś. Gdy włączasz okap, to w reku całkowicie wyłączasz wywiew zostawiając nawiew. Przy czym wydajność okapu nie może być wyższa niż reku. Ja rozważałem podobne dylematy. Rozwiązałem je kompromisowo. Zrobiłem wentylację mechaniczną ale bez reku, bo uważam rekuperację za nieopłacalny luksus w domu jednorodzinnym zwłaszcza przy ogrzewaniu kominkiem. U mnie jedynym wywiewem w kuchni jest okap, ktory nie ma wlasnego wentylatora. Jest podpięty do wywiewu mechanicznego. Poza tym do wentylatora wywiewnego jest jeszcze podpięty tylko jeden wywiew z łazienki. Łącznie na aktualnie eksploatowany tylko parter domu 93m2 mam na 1 biegu 180m3/h z czego 140m3/h w okapie w kuchni, a na drugim biegu 320m3/h z czego w okapie 250m3/h. Pozdrawiam Jeż- 371 odpowiedzi
-
nie dałem regulatora ciągu (zapomniałem)
Jeż odpowiedział andopo → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
.. a w Twojej nieszczelnej Dalenie 16kW, Złoty Róg, funkcję deflektora spełnia szyber. Masz rację. Pozdrawiam Jeż -
Rekuperator a okap kuchenny
Jeż odpowiedział Gerardus → na topic → Wentylacja, klimatyzacja, rekuperacja
Mam miernik hałasu i mierzyłem nim hałas od różnych urządzeń: komputera stacjonarnego, lodówki, pompy c.o zainstalowanej w piwnicy (z pomiarem na pierwszym piętrze), różnych wentylatorów itp. itd. Z całym przekonaniem mogę napisać, że granicą ujawniania się dokuczliwości hałasu (przepraszam za dziwaczność tego sformułowania, ale wydaje mi się najwłaściwsze) jest 30dB(A). Hałas poniżej 30dB(A) jest praktycznie niesłyszalny, powyżej 30dB(A) zaczyna być dokuczliwy. Dodam, że granica ta jest też trochę zależna od częstotliwości dźwięków. Jeśli są różne, jeśli składają się na szerokie pasmo częstotliwości, to nie są dokuczliwe. Dokuczliwy jest hałas składający się z jednego lub paru czystych częstotliwościowo dźwięków, a więc pisk, buczenie itp. Wtedy nawet poniżej 30dB(A) jest dokuczliwy. Hałas od anemostatów jest szumem, który, jeśli jest poniżej 30dB(A), jest niesłyszalny. Pozdrawiam Jeż- 371 odpowiedzi
-
nie dałem regulatora ciągu (zapomniałem)
Jeż odpowiedział andopo → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Złoty Róg Strzelam, że ..... zdaje się, że ....... rozchodzi się o ... eee.... ten, tego, no, jak mu tam..... aha, już wiem: szyber. andopo Napisz jakiej firmy i jaki typ wkładu obudowałeś. Pozdrawiam Jeż -
Rekuperator a okap kuchenny
Jeż odpowiedział Gerardus → na topic → Wentylacja, klimatyzacja, rekuperacja
Talbot Na charakterystykach przepływowych anemostatów niektórzy ich producenci (np. KOSS) podają także krzywe w dB(A) hałasu generowanego przez anemostat. Pozdrawiam Jeż- 371 odpowiedzi
-
Ależ nie chodzi mi o wyznaczanie wartości opałowej konkretnie mojego drewna. Chodzi o ogólną orientację, która będzie interesująca nie tylko dla mnie, ile kosztuje 1MJ w drewnie a ile w brykiecie?. Nie chodzi mi również o zbieranie opinii co kto sądzi na ten temat, tylko o wiarygodne dane. Dotąd wiedziałem, że drewno wysuszone ma wilgotność 15-20% i wartość opałową przy wilgotności 20% powyżej 4kWh/kg, czyli powżej 14,4MJ/kg niezależnie od gatunku drewna. Lukol-bis określił te liczby jako informację "podręcznikową", dając do zrozumienia, że praktycznie są znacznie niższe. Ale jakie są realne już nie napisał. Więc spytałem go jakie są realne. Nie jestem z branży drzewnej. Nigdy osobiście nie uczestniczyłem w badaniach wartości opałowej czegokolwiek. Opieram się na danych, które są oficjalnie publikowane przez wiarygodne źródła. Ale czytając je można czytać dokładnie, aby zrobić na ich podstawie w miarę dokładne obliczenia. Jeśli w danych podają, że drewno świeżo ścięte ma wilgotność 80%, a po wysuszeniu średnio 20%, to oznacza, że kupując tonę drewna świeżo ściętego po 1,5 - 2 latach suszenia zrobi się go 4 razy mniej, czyli 250 kg. Więc jeśli za metr przestrzenny świeżego zapłaci się 50zł, a ten metr przestrzenny zawiera 600kg drewna świeżego, to zapłaci się za nie 0,083 zł/kg, a gdy wyschnie to będzie miało wartość 4 razy większą, czyli 0,33zł/kg. Z tej ceny wychodzi cena 1MJ na poziomie 0,33/14,4=0,0229zł/MJ, czyli nawet trochę więcej niż dla brykietu 0,0221zł/MJ. Jednak ile trzeba się napracować przy cięciu i rąbaniu tego drewna, no i kupić go 1,5 roku przed użyciem, aby się wysuszyło. Czyżby więc cięciem i rąbaniem niczego się nie oszczędzało? Tak - kupując drewno świeżo ścięte po 50 zł/mp płaci się praktycznie tyle samo co za brykiet po 420zł/tonę. Powyższe przeliczenia zrobiłem jak potrafiłem, bo - powtarzam - nie jestem z branży drzewnej, a do podobnych dotychczas nie udało mi się dotrzeć. Oczekuję ich poprawienia, jeśli zawierają błędy. Proszę bardzo. Pozdrawiam Jeż
-
Super. Czy pochwalisz mnie za współudział w ujawnieniu przez Ciebie kolejnego argumentu za brykietem? Jaka więc realnie jest wartość opałowa drewna jako"zjawisko masowe"? Pytam poważnie! Chciałbym wiedzieć ile warte jest moje osobiste cięcie i rąbanie drewna, którego moja żona zupełnie nie docenia. Ale bez wiarygodnych danych o rzeczywistej wartości opałowej drewna, wszelkie szacunki będą niewiarygodne, bo podręcznikowe tylko. Pozdrawiam Jeż
-
1kWh/kg to 3,6MJ/kg. Zatem drewno o wartości opałowej około 4kWh/kg ma 4*3,6=14,4MJ/kg. Tyle że drewno zwykle mierzy i ceni się w metrach przestrzennych a brykiet w kg. Ile kilogramów ma metr przestrzenny drewna? O ile mi wiadomo około 400kg. Zatem jeśli ktoś kupi metr sześcienny suchego drewna za 100 zł, to kupił to drewno po 0,25 zł/kg. Ile zapłacił za 1MJ w tym drewnie? Policzmy: 0,25/14,4=0,017361zł/MJ. A ile zapłaci za 1MJ w brykiecie? 0,42/19=0,022105zł/MJ. Zatem? Brykiet jest droższy od drewna o około 27%. Oczywiście jeśli się go kupi po 100zł/mp i będzie już wysuszone. Kupując po np. 150zł/mp suchego będzie droższe od brykietu. Oto relacje cenowe po mojemu lukol-bis. Licząc to nie myślałem, że brykiet będzie taki tani względem drewna. Wydawało mi się, że praca, którą trzeba włożyć w cięcie i rąbanie drewna jest więcej warta, że więcej oszczędzam wykonując tę pracę. A więc popieram Cię lukol-bis. Ten brykiet jest opłacalny. Jest tylko jeszcze jedno małe ale. Czy brykiet z takim samym wdziękiem pali się w kominku jak drewno? Pozdrawiam Jeż
-
Jaką ten brykiet ma wartość opałową w kWh/kg? Pozdrawiam Jeż
-
Gdzie anemostaty od DGP ? teoria a praktyka
Jeż odpowiedział adiz1 → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Nawiew spod sufitu na parterze, ale nie DGP tylko DCP, a więc nawiew ciepłego powietrza z dużym przepływem ca w m3/h 80*P, gdzie P to moc nominalna kominka w kW. Niska temperatura i duży przepływ to: - mały gradient temperatury sufit-podłoga, - małe straty ciepła w kanałach, - ograniczenie szkodliwego dla ludzi przypiekania kurzu organicznego w wysokich temperaturach, - zgodność z przepisami, które zabraniają nawiewu ponad 45stC. Ponadto - nawiew spod sufitu to rozwiązanie problemu awaryjnego rozprowadzania ciepła z kominka przez sieć DCP gdy zbraknie prądu. Ale pod warunkiem, że nie będzie by-passu dla grawitacji, tylko wentylator będzie w by-passie a droga dla grawitacji będzie prosta i otwarta (tylko z klapą zwrotną normalnie otwartą dla grawitacji zamykaną ciśnieniem wentylatora). Pozdrawiam Jeż -
Kominek kominek z systemem dgp i cwu
Jeż odpowiedział tidia78 → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
To zależy od wkładu kominkowego i od wielkości szczap drewna. Im wkład ma większą przestrzeń paleniska i im dokładniej można regulować ilość powietrza napływającego do paleniska, oraz im grubsze szczapy, tym rzadziej można dokładać drewno, i tym dłuższa tzw. autonomia spalania. Do mojego nie najlepszego wkładu muszę dokładać drewno co 2 - 3 godziny, a autonomię spalania tego wkładu oceniam na 5 - 8 godzin. To znaczy po 5 - 8 godzinach resztki żaru pozwalają na szybkie ponowne rozpalenie. Są jednak wkłady, które mają autonomię spalania około 10 - 12 godzin. Należy jednak pamiętać, że częstość dokładania drewna do kominka zależy też od oczekiwanej mocy. Jeśli chcemy mieć średnio np. 6kW, to uwzględniając, że suche drewno ma wartość opałową około 4kWh/kg oraz że sprawność kominka to średnio 65%, gdy średni załadunek drewna będzie np. 7kg, to musimy go dokładać co 7*4*0,65/6=3 godziny. DCP od DGP różni się: - większymi wymiarami kanałów, kształtek, kratek, anemostatów nawiewnych itd, - większym przepływem wentylatora, a więc większą jego mocą (dla DCP 0,2 - 0,4kW, przepływ w m3/h 80*P gdzie P to moc nominalna kominka w kW), - niższą temperaturą nawiewu (maks. 45stC), - możliwością centralnego filtrowania powietrza dobrym filtrem włókninowym lub tkaninowym np. klasy EU5, czyli brakiem uciążliwości brudzenia pomieszczeń, - znacznym ograniczeniem zjawiska przypiekania kurzu zawartego w powietrzu w wysokiej temperaturze, - niższym gradientem temperatury między sufitem i podłogą na parterze, - koniecznością zainstalowania kanałów albo większych kratek w drzwiach lub ścianach dla odbioru powietrza powrotnego z pomieszczeń, - większą przestrzenią zajmowaną przez instalację, - wyższym kosztem instalacji. O konieczności tłumienia hałasu od wentylatora nie piszę jako o różnicy, bo kiepskie jakościowo tzw. turbiny kominkowe hałasują podobnie jak większej mocy markowe wentylatory kanałowe, które tak samo jak turbiny kominkowe wymagają stosowania tłumików hałasu. Pozdrawiam Jeż -
Kominek kominek z systemem dgp i cwu
Jeż odpowiedział tidia78 → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
tidia78 Skoro u Ciebie z finansami nietęgo, to nie stać Cię na ogrzewanie elektryczne. A skoro już wdepnąłeś w ogrzewanie kominkowe, to popraw je. Wymień kanały na większe i wymień turbinę na największą dostępną na rynku 800m3/h. Od razu zaplanuj trochę kaski na tłumik hałasu, który wstaw między turbinę a kominek, bo parę metrów od kominka do turbiny to za mało, aby hałas był do zniesienia w salonie. A obudowę kominka popraw tak, aby ją często (co parę tygodni) odkurzać w środku. Wówczas nawet przy tylko lichym filtrze z metalowej siatki nie będziesz musiał przemalowywać mieszkania co rok. Powodzenia Jeż -
Kominek kominek z systemem dgp i cwu
Jeż odpowiedział tidia78 → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
tidia78 "Nie spełnia oczekiwań", "zawiodłem sie na nim". A czego oczekiwałeś? Napisz konkretnie. Bo ocena punktowa 1,5 - 2 w skali 1 -5 nic nie mówi. Oto pomocnicze pytania. Czy przed wykonaniem systemu DGP sprawdziłeś ile Twoja turbina 400 daje rzeczywiście przepływu w m3/h przy sprężu potrzebnym na pokonanie oporów instalacji DGP? Spręż można zmierzyć u-rurką, a przepływ odczytać z charakterystyki przepływowej turbiny. Czy przeliczyłeś ile te rzeczywiste m3/h są w stanie rozprowadzać mocy cieplnej i jaką temperaturę powinno mieć nawiewane powietrze, aby tę moc przenosić? Czy przeliczyłeś ile ciepła będzie tracone w kanałach o określonej długości, z określoną izolacją i o określonej temperaturze powietrza przez nie rozprowadzanego? Ja mam DCP a nie DGP. Różnica jest taka, że rozprowadzam znacznie większym przepływem niż przy DGP ciepłe powietrze a nie gorące. Mniejszy gradient temperatury w kanałach to mniejsze straty. Jaki jest przepływ? U mnie jest około 1250m3/h i to rzeczywistych m3/h przy sprężu około 200Pa. Straty ciepła w kanałach też są. Więc trochę grzeją strop i ściany. Ale ciepła dla pomieszczeń nawiewają powietrzem grubo ponad 10kW. Magistrala DCP ma 315mm wewnątrz. Jest dobry filtr włókninowy, bo nigdy nie przepływa przez niego powietrze o temperaturze wyższej niż 80stC. Jest dobry tłumik między kominkiem i wentylatorami. Są dwa wentylatory działające równolegle. Nie chcę zanudzać dalszymi szczegółami. Nadmieniam, że moją DCP nie dogrzewam ale grzeję. Jest jedyną instalacją grzewczą domu. Przy czym zawiera także nagrzewnicę elektryczną 15kW, która włącza się sama gdy nie grzeje kominek, a temperatura w domu spadnie poniżej minimalnej ustawionej regulatorem pokojowym. Pozdrawiam Jeż -
kachna28 Nadal nie rozumiesz o co mi chodziło. A chodziło o to, że jeśli pomieszczenie ma być wentylowane, to zawsze, w każdym wypadku, obojętne czy w tym pomieszczeniu jest jest jakiś kocioł czy nie, czy ma jakieś rury czy nie, czy w ogóle jest, może go wcale nie być, pomieszczenie może być zupełnie puste, ale jeśli ma być wentylowane grawitacyjnie, to nie wystarczy do tego wentylowania wywiew grawitacyjny. Konieczny jest jakiś nawiew. Albo przez nieszczelne okna, albo przez nawiewnik podokienny, albo przez jakikolwiek otwór łączący wentylacyjnie to pomieszczenie z powietrzem atmosferycznym. Przyczyny zapominania o nawiewie w rozważaniach o wentylacji grawitacyjnej są dwie. Pierwsza polega na tym, że całe wieki okna i drzwi były nieszczelne. Więc przez całe wieki nawiew był, czy ktoś tego chciał czy nie, przez tzw. infiltrację. Ale ludzie w drugiej połowie XX wieku zaczęli budować szczelne wentylacyjnie domy. I sytuacja zmieniła sie diametralnie. W szczelnych wentylacyjnie domach nawiew być musi, powtarzam musi, tak samo jak wywiew, aby wentylacja grawitacyjna działała. Mnie wydaje się to oczywiste. Uważam, że wystarczy napomknąć o szczelności domu i zahamowanej infiltracji, aby każde dziecko skojarzyło zagadnienie. To wydaje mi się tak samo proste jak przysłowie "z pustego i Salomon nie naleje", że każdy od razu wie o co chodzi. I podobnie powietrze, jeśli ma wypływać, to skądś musi napływać. To też wydaje mi się banalnie proste i oczywiste. Ale okazuje się, że dla niektórych nie jest. I tego właśnie nie mogę zrozumieć. Może Ty mi wytłumaczysz na czym polega ten fenomen? Dlaczego na tym forum poddawano w wątpliwość czy rura doprowadzająca świeże powietrze dla kominka jest konieczna? Dlaczego każdy kominiarz kontrolując wentylację pomieszczeń od razu zadziera głowę pod sufit i szuka wywiewów grawitacyjnych, a nie każdy szuka nawiewów? Wielu nawiew w ogóle nie interesuje. Podobnie jako Twojego instalatora kotłowni. Dlaczego ludzie wielokrotnie pytają na tym forum jak przeciwdziałać cofce z jakiegoś komina wentylacyjnego np. w łazience na piętrze? Czy w takiej sytuacji zwiększenie nawiewu lub zdławienie pozostałych wywiewów to rozwiązania wymagające genialnego umysłu? Albo czy zaparowywanie okien po ich wymianie na nowe szczelne to zagadka wymagająca dłuższych rozważań? I tu dochodzę do przyczyny drugiej. Ale może lepiej o niej nie pisać. Pozdrawiam Jeż
-
Wiem rael -wentylacja jest konieczna -to nie ulega dyskusji -kwestą jest to czy wystarczy w kotłowni jeden przewód wentylacyjny w kominie + to doprowadzenie powietrza przez komin powietrzno-spalinowy kotła przez ścianę. Z tego co się orientuję bo rozmowie z moim instalatorem -nie trzeba nic więcej, ale może ktoś ma inne zdanie ? Ki diabeł? Nie mogę zrozumieć dlaczego wentylacja tak często kojarzona jest tylko z wywiewem. Dlaczego o nawiewie zapomina nawet instalator kotłowni? Przecież wentylacja to wymiana powietrza a nie tylko wywiew, więc bez nawiewu jej nie ma. Czy to jest takie trudne do zrozumienia? Czy konieczne są przepisy i upór ekspertów lub komiarzy, aby zaakceptować oczywistość, że bez nawiewu wywiew nie działa? Przepraszam za te pytania, ale parę postów wcześniej napisałem to samo bardziej uprzejmie i pozostało niezauważone. Pozdrawiam Jeż
-
A co rozumiesz pod sformułowaniem "dobra wentylacja"? Czy również nawiew? Jeśli tak, to OK. Jeśli zaś tylko wywiew grawitacyjny, to pomyśl również o nawiewie. I wtedy może wrócisz do rury nawiewnej. Nie musi być pod kocioł. Po prostu do kotłowni. Nie musi być rura. Po prostu otwór w ścianie zewnętrznej przy podlodze kotłowni z maskującą czerpnią wentylacyjną na zewnątrz. Pozdrawiam Jeż
-
Nie chcę zakłócać debaty nad estetyką i wysokością nad gruntem czerpni powietrza z zewnątrz dla kominka. Więc tylko tak przy okazji chciałbym nieśmiało zauważyć, że zakręcanie (odcinanie) tej czerpni jest cokolwiek kłopotliwe (bo na zewnątrz domu) i ryzykowne (bo można zapomnieć odkręcić przed rozpaleniem kominka). A przecież zimne powietrze napływa przez tę czerpnię w nie większej ilości niż ciepłe powietrze ucieka z domu przez wywiewy grawitacyjne. Zatem jakakolwiek przepustnica na drodze świeżego powietrza doprowadzanego pod kominek będzie zbędna, jeśli przepustnice będą w wywiewach grawitacyjnych i wywiewy te będą dławione tymi przepustnicami tym bardziej im niższa jest temperatura powietrza na zewnątrz. A taka regulacja wentylacji grawitacyjnej będzie znacznie lepsza, bo mniej kłopotliwa, bezpieczniejsza i oszczędniejsza. I - co niemniej istotne - przy takiej regulacji żaden wywiew nie staje się nawiewem przy dużych mrozach. Pozdrawiam Jeż
-
To skutek powszechnego błędu przy wentylacji grawitacyjnej - uszczelniania okien zamiast dławienia wywiewów. W mieszkaniu powstaje podciśnienie większe niż ciąg nasłabszego wywiewu, który staje się nawiewem. Aby podciśnienie osłabić, należy albo częściowo zdławić wszystkie wywiewy, zwłaszcza najsilniejszy, albo zwiększyć nawiewy (rozszczelnienie okien, nawiewniki podokienne, doprowadzenie powietrza pod kominek itp.). Co zastosować? To zależy czy wentylacja (wymiana powietrza) jest za duża czy za mała. Gdy jest za duża, należy zdławić wywiewy. Gdy jest za mała, należy zwiększyć nawiewy. Pozdrawiam Jeż
-
Dalej się nie rozumiemy. Po co wpuszczać rurę w chudziak i rozważać w jakiej odległości od ściany ma wychodzić z chudziaka, jeśli - jak zrozumiałem - kominek stoi przy zachodniej ścianie szczytowej budynku, więc można po prostu w tej ścianie zrobić dziurę i wstawić w nią czerpnię? Pozdrawiam Jeż
-
jacakam Przede wszystkim suche. A czy liściaste, czy iglaste - to sprawa drugorzędna. Paląc iglastym nic się nie uszkodzi. Po prostu szybciej zachodzi sadzą szyba i komin, które przez to częściej trzeba czyścić. Dlatego mając do spalenia drewno iglaste rozsądnie jest palić mieszanką iglastego z liściastym. Ja tak palę w kominku od paru sezonów. A w zasadzie rozpalami iglastym a później dokładam liściaste. Pytałem komiarza jak ocenia spalanie w moim kominku na podstawie sadzy w kominie. Powiedział, że jest OK. Pozdrawiam Jeż
-
projektowanie kominka na etapie fundamentów
Jeż odpowiedział adam2007 → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
adam2007 Dobrze, że pytasz na etapie fundamentów. Tyle że pytasz nieprecyzyjnie. Kominek kominkowi nierówny. Może być pieco-, hydro-, z DGP lub z DCP. Przy dwóch ostatnich wersjach dobrze jest pomyśleć już na etapie fundamentów o trasach kanałów rozprowadzających ciepłe powietrze. Ponadto wkład kominkowy waży zwykle poniżej 200kg, czyli tyle ile duża załadowana szafa lub średniej wielkości pianino. Zaś obudowa kominka może być lekka z kształtowników stalowych i płyt GK, bądź ciężka z cegieł, kamieni naturalnych itp. Więc podłogi pod kominkiem nie trzeba specjalnie wzmacniać, albo właśnie trzeba - to zależy od masy kominka. Określ jaki będzie kominek, to ludziska z forum chętniej i lepiej doradzą. Pozdrawiam Jeż -
wkład kominkowy KORNAK jest najlepszy
Jeż odpowiedział akwen → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
akwen Aby wyjaśnić Twój przypadek konieczne są szczegóły. Wysokość komina i przekrój są OK, to znaczy jakie konkretnie? Czy komin ma wyczystkę? Z czego jest zbudowany? Gdzie się znajduje - czy może w ścianie zewnętrznej budynku? Kiedy ostatnio go czyściłeś? Co kominiarz sądzi o Twoim problemie? Jakie dokładnie masz połączenie między wylotem spalin wkładu kominkowego a kominem - jaka rura, jakiej średnicy, ile zakrętów, czy jest poziomy jej odcinek, pod jakim kątem wchodzi w komin, jaka jest różnica w cm między wylotem wkładu a wejściem do komina? Nic nie napisałeś o szybrze. Czy jest otwarty całkowicie przy uchylonych drzwiczkach? Czy sprawdziłeś mechanizm jego otwierania, że rzeczywiście jest otwarty gdy myślisz, że jest otwarty? Kornak w opisie wkładu nic nie napisał o doprowadzeniu powietrza do spalania ani o deflektorze, więc króćca dla powietrza do spalania i deflektora spalin ten wkład prawdopodobnie nie posiada. Ale na wszelki wypadek spytam - jest króciec i(lub) deflektor? Doprowadzenie powietrza - z której strony świata, jakiej średnicy, jaka długość, ile i jakich zakrętów, czy ma przepustnicę, jeśli tak to jaką, czy sprawdziłeś że jest otwarta? Czy Ty (lub kominiarz) sprawdziłeś, że ten kanał jest drożny? Pozdrawiam Jeż