Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

mturdus

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    241
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez mturdus

  1. Często planujesz korzystać z tej możliwości zrzutu wody? Bo powszechnie się z tego korzysta w budynkach używanych sezonowo, a w całorocznych, z jakąś automatyką ogrzewania, to raczej sporadycznie. W pierwszym przypadku ma być wygodnie, w drugim estetycznie. W obu skutecznie, więc musisz dopilnować, by w rurach był spadek, by w ramach jakiejś krzyżówki z inną instalacją nie dali kawałka pod górę. Rury CWU też do opróżniania, tu może być potrzebne jakieś obejście źródła ciepła lub niezależny zawór. Pamiętaj też o rurach cyrkulacji, jeśli je masz, o bojlerze itp. Jak robisz w kotłowni/garażu, w jakiejś studzience, to możesz z pomocą ślusarza dać przedłużkę na rączce zaworu, wyprowadzić ją sobie do poziomu podłogi, płytkę normalnie zafugować zostawiając estetyczny dostęp do tej przedłużki. Albo, idąc w koszty, dać zawór ze sterowanie elektrycznym, podłogę ruszasz dopiero w sytuacji awarii (oczywiście zostawiając możliwość dostępu sprowadzoną do zniszczenia fugi i ewentualnie jednej płytki).
  2. Chyba przesadnie uprościłeś schemat. Rozumiem, że nie rysowałeś instalacji ciepłej wody, za bojlerem, ale nie masz żadnego trójnika i poboru zimnej wody?
  3. Nic nowego Ci nie napiszę, tylko: składaj przez biuro podawcze, a jak robią trudności, a nie jesteś wystarczająco asertywny, aby je pokonać, to wysyłaj poleconym. Ale proponuję przyjść z kopią, w okienku kancelarii dajesz oryginał i prosisz o potwierdzenie, że wpłynęło na kopii. I mają 30 dni na pisemny sprzeciw. Przy czym, jeśli ty nie dopełniłeś formalności, to mają obowiązek w ciągu 30 dni wezwać Cię do uzupełnienia braków (na przykład mapka, podpis żony itp.). Potem 30 dni leci od chwili uzupełnienia. Sprzeciwić się mogą tylko na podstawie konkretnego przepisu (sprzeczność z MPZP, wody gruntowe, za blisko studnia itp. Z tego co relacjonujesz, to musieliby wykazać zakaz montażu kibla w budynkach gospodarczych... Przy okazji, pamiętaj też, że jeżeli Twój budynek gospodarczy (czy po przekształceniu będzie mieszkalnym) jest faktycznie domkiem rekreacyjnym, używanym weekendowo, to Twoja oczyszczalnia, nie mając ciągłego zasilania fekaliami będzie pracować słabo i będziesz musiał częściej bakterie sypać.
  4. Uboczne zastosowanie oświetlenia balkonu: siedzisz sobie w pokoju w gorący, letni wieczór. Otwarte drzwi na balkon lub sąsiadujące okno, światło w pokoju... I co chwila jakaś ćma czy inna mucha krąży Ci pod sufitem. A jak włączysz lampę na balkonie, to tych owadów będzie zdecydowanie mniej.
  5. Czujnik poziomu wody w zbiorniku spięty z elektrozaworem. Czujnik wyłączy pompę obsługującą zbiornik i otworzy zawór zaopatrujący spłuczkę z wodociągu.
  6. Czujnik poziomu wody w zbiorniku i uzupełniania gdy poziom opadnie poniżej na przykład 10%. Od biedy zrobi to pływak, jak w spłuczce, choć zrobiłbym to z czujnikiem i elektrozaworem.
  7. Ja bym szedł w zatapialną. To prywatna opinia poparta doświadczeniem z tanimi pompami. Argumenty znasz
  8. Nie, za tą Twoją 40A przedlicznikową możesz mieć wiele obwodów zabezpieczonych 16A. Z żadnego z nich nie możesz pobrać więcej niż 16A, ale suma tego co pobierasz na różnych obwodach może to 16 przekraczać. To tak w dużym uproszczeniu, pomijam tutaj 3 fazy, możliwość podłączania urządzeń o większej mocy na stałe w obwody stosownie wykonane i zabezpieczone do obciążeń (na przykład przepływowy podgrzewacz wody).
  9. Często rozwiązanie to położenie jednego kręgu (czasem z wkopaniem, a czasem po prostu położenie na gruncie), w nim zbiornik hydroforowy, sterownik itp). Całość maskujesz (jak wkopany, to zostaje pokrywa, a jak na wierzchu to zgodnie z własnym poczuciem estetyki wykańczasz go kwiatkami, obudowujesz na kształt tradycyjnej studni albo instalujesz na nim stylową rzeźbę. Musisz tylko zapewnić sobie możliwość okresowego dostępu do wnętrza. Studnia oczywiście musi sięgać poziomu, w którym będzie woda przy jej niskim stanie. Jeśli woda tylko do podlewania, to oczywiście może to być woda podskórna (najwyższa, bez warstwy nieprzepuszczalnej nad nią; woda taka może mieć duże wahania i paskudną, zmienną w czasie jakość) bylebyś miał pewność, że jej nie zabraknie. Co do obwodów elektrycznych, to jednak na dwóch. Oświetlenie ma działać niezależnie od studni. Oczywiście może to być wspólne w tym sensie, że kable idą w jednym wykopie, że przy studni jest oświetlenie , a przy lampach - gniazdka.
  10. Pogadaj z gościem, który to będzie montował (po Twojej stronie). Dobór kabla zależy również od jego długości. Masz małą moc, więc kabel będzie cienki, ale jak ma być również docelowym, to dobieraj go pod moc docelową. Napisz, co ci elektryk zaproponuje, przede wszystkim 4*... czy 5*...? Masz 16A przedlicznikowe, zgodnie ze sztuką powinieneś mieć słabsze w instalacji (w RB). Teoretycznie może się zdarzyć, że będzie Ci brakować mocy.
  11. Jeszcze raz podobna myśl, bo trochę chyba mylisz pojęcia. Studnia "abisynka" - w tym przypadku masz pewnie na myśli studnię wąskorurową (np. 1,5 cala). O głębokości ograniczonej prawami fizyki do ok. 7 metrów do wody (głębokość zasysania pomp). A studnia głębinowa, jak nazwa wskazuje, to studnia głęboka. Studnia o średnicy 110, 160 mm ale głęboka na 5 metrów nie jest głębinowa, ale umożliwia wykorzystanie pompy zanurzeniowej (czyli tłoczącej, a nie ssącej). Pompa ssąca wymaga zalewania przed startem, hałasuje, a jak długo postoi nieużywana to przestanie działać. Im tańsza, tym te wady ma bardziej eksponowane. Wymaga dwóch rur - ssącej (od studni do pompy) i tłocznej (od pompy do instalacji, a na trójniku wpięty zbiornik hydroforu. Zazwyczaj pompa, zbiornik i sterowanie są w jednym miejscu. Pompa zanurzeniowa wymaga jednej rury z wpiętym na trójniku zbiornikiem. Zbiornik nie musi być przy pompie, może być rozsądnie daleko w instalacji, więc robiąc w ten sposób oszczędzasz sobie jednej rury przez ścianę do kotłowni. Sterowanie pompą możesz mieć przy studni lub przy zbiorniku. Wykonanie studni o głębokości tych kilku metrów to dla studniarza krótka robota (oczywiście zależy od warunków geologicznych). Wąskorurową, jak masz sprzyjające warunki, to bez kłopotu wkręcisz sam, ale po kilku sezonach będziesz przerabiał na grubszą (a może i głębszą). O wadach płytkich studni już Ci wyżej koledzy napisali. Jak będziesz kupował pompę, (niezależnie, jakie rozwiązanie wybierzesz, acz w ssących jest to chyba bardziej zauważalne) to oprócz wydajności w systemie podlewania pamiętaj też o długościach rur i stratach ciśnienia w nich. Istnieją rozwiązania pomp na falownikach, bez zbiornika hydroforowego. A dziurawiąc ścianę i ciągnąc instalacje elektryczną, przy okazji dorzuć kabel w okolicę studni (i zastanów się, czy nie chcesz też jakiś gniazdek w ogrodzie).
  12. Jastrząb słusznie prawi. Od siebie dorzucę, przez analogię do przyłączy elektrycznych, że człowiek, który od Ciebie przyjmuje wniosek i wydaje warunki robi to często bardziej na odczepnego, a na pewno według niekoniecznie przemyślanych procedur. W moim elektrycznym przypadku sytuacje, które według urzędnika z biura obsługi były nie do ruszenia, jego dyrektor, po 2-minutowej rozmowie, akceptował od ręki, dodając z uśmiechem, że trzeba ten przypadek dopisać do procedur. Jeno trzeba było rozmawiać z dyrektorem, bo pisma to czytają jego podwładni ograniczeni procedurami.
  13. W takim razie znajdź tego elektryka, ustal z nim, jaki jest zakres prac i materiałów, jaka cena za usługę z jego materiałem, a jaka za usługę na Twoim materiale, sprawdź, za ile Ty możesz kupić kabel, przewody i całą resztę... Może się okazać, że lepiej wyjdziesz finansowo, jeśli Ty wykopiesz i zakopiesz, a o materiał niech się zatroszczy fachowiec, który ma lepsze rozeznanie w okolicznych hurtowniach i różne zniżki. No i jeśli on zapewnia materiał, to kupuje przewody, osprzęt hurtowo i Tobie odsprzeda tyle, ile potrzebujesz. Ty, jak Ci wyjdzie z obliczeń, że potrzeba 12 metrów, to albo kupisz 15, albo będziesz jeździć dokupywać 0,5 metra, bo zabrakło. Tak czy siak, jesteś w plecy. Ale zanim pójdziesz z nim rozmawiać, to musisz wiedzieć, co chcesz w tym garażu robić, w sensie jakiej mocy będziesz potrzebował, to będzie pierwsze pytanie, jakie usłyszysz. Od tego będzie zależał również dobór kabla, o który pytasz w wątku. Zastanów się również nad instalacją wewnętrzną w tym garażu. W sensie jak mają przebiegać przewody, jak bardzo ważna jest dla Ciebie ostateczna estetyka, instalacja w tynku czy w jakimś systemie natynkowym. A wracając do kabla, to jeśli będziesz go sam układał, to nie zapomnij o niebieskiej taśmie ostrzegawczej nad nim. A jeśli będzie to robił elektryk, to dopilnuj, aby była.
  14. jerry600, jeśli chcesz to robić bez "elektryk będzie wiedział", to musisz wiedzieć sam. Czyli czeka Cię lektura o spadkach napieć w kablu - szukaj kalkulatorów, o koniecznych zabezpieczeniach, o pętli zwarcia, o uziomach, o układzie TN-C i TN-S (a może masz inny?) i jeszcze paru innych rzeczach, do których dojdziesz, jak się zagłębisz w temat. Oczywiście pamiętasz o różnicówcówkach. Temat zabezpieczeń przeciwprzepięciowych też nie powinien być Ci obcy. To, co mogę Ci doradzić, to kabel zasilający, te 50m, lepiej przewymiarować, niż dać za słaby. Ale to oczywiście kosztuje.
  15. Marcinp1984, myśl o systemie zabezpieczeń w taki sposób, że wszelkiego typu zabezpieczenia nadprądowe (S, topikowe) służą zabezpieczeniu instalacji i urządzeń przed uszkodzeniem w wyniku przepływu prądu (zwarcie lub przeciążenie) większego niż przewidziany dla danego elementu (gniazda, łącznika, przewodu...). Zbyt duży prąd powodowałby grzanie się i uszkodzenie instalacji, w dalszym scenariuszu możliwy pożar. No i zabezpieczenia nadprądowe występują kilkukrotnie. Masz dwa stopnie (topik i S) przed licznikiem, potem twoje w rozdzielni, potem topikowe w niektórych odbiornikach. Ale nie jest to ochrona człowieka przed porażeniem - to już wyjaśnił Zbich70. Rysunki, które załączyłeś, są OK, tylko żyła ochronna powinna być oznaczona PE. Wykorzystaj żyły zgodnie z ich kolorystyką.
  16. Ja bym jeszcze sugerował pogadać z kimś, kto ma taki podgrzewacz (12kW), a jak masz możliwość, to sprawdzić go osobiście. Takie podgrzewacze dają wodę dość gorącą, ale o ograniczonym strumieniu (w litrach na minutę). Rozwiązaniem w przypadku prysznica jest rączka prysznicowa, która ogranicza przepływ, ale napełnianie wanny będzie po prostu trwało dłużej. W umywalce czy zlewie na mój gust jest OK.
  17. Cześć, marcinp1984 Jak widzisz, Twoje dociekliwe pytania sprowokowały jednak niektórych do pisania z sensem. A że są tacy, co potrafią tylko napisać, że "nie da się" - taki urok internetów Twoim problemem jest to, że trafiłeś na kilku gości, którzy udają, że nie rozumieją jeżeli się do nich mówi normalnym językiem. Ty napisałeś, że nie masz uziemienia, a oni co prawda wiedzą, że masz na myśli żyłę ochronną, ale nie przyznają się do tego. Założyciel matołka nie wie o istnieniu gniazdek z bolcem i bez bolca, ale za to jest biegły w odróżnianiu gniazdek ze stykiem ochronnym i bez takowego. Co do czarnego scenariusza, dlaczego nie powinno być różnicówki w instalacji dwużyłowej ("zerowanie", "TN-C"), to zauważ, że zachodzi tam sytuacja, w której doszło do dwóch awarii w jednym aparacie. Przerwania toru zero i niewyłączenia przy przepływie prądu różnicowego. W chwili przerwania toru zero masz potencjał 230 na obudowie urządzenia (w I klasie), a może na całym płocie lub całej bramie. A może ta cała brama jest uziemiona w sposób naturalny (przez posadowienie), a może nie. O tym pogadaj z elektrykiem na miejscu w obecności rzeczonego płotu, bo na forum to już wiesz, jak będzie. Poszukaj (tutaj, elektroda, forum sep) gdzieś głęboko był wątek o różnicówkach, które przerywają tylko tor fazowy, bez rozłączania drugiego. I przykład takiego aparatu na jakimś filmiku. Na wszelki przypadek przypomnę Ci, choć myślę, że o tym wiesz, że jeśli wepniesz się swoją osobą między fazę a zero, fazę a N (albo fazę a fazę w instalacji 3-fazowej) to różnicówka tego nie wykryje.
  18. Koledzy Ci napisali, że tak się nie robi, w zasadzie to mają rację. Ale Ty masz to już zrobione Ja bym do problemu podszedł inaczej, skoro nie chcesz kopać i robić w zgodzie z dzisiejszymi standardami. Masz pociągnięte 7 żył. 3x2,5 + 4x1,5. Zakładam że idą one razem, równolegle, wychodzą w tym samym miejscu. Podłączasz: 2,5 jako PE, 2,5 jako N, 2,5 do gniazdka, 1,5 do bramy A, 1,5 do bramy B, 1,5 do oświetlenia i zostaje Ci jedna żyła wolna, możesz zrobić przycisk dzwonka przy bramie, albo wykorzystać ją jako drugą żyłę N (wtedy masz łącznie 4mm2 N). Zabezpieczasz w taki sposób, aby przy maksymalnym obciążeniu nie przeciążyć N. Na przykład na gniazdo 10A (masz możliwość obciążenia do 2,3 kW), a na oświetlenie i obie bramy wspólne 6A (masz łącznie około 1,4kW), W najgorszym przypadku na N będziesz miał 3,7kW, czyli 16A, tak żyła 2,5 może być obciążona..
  19. Elpapiotr, przeczytaj całość, pogrubiłem Ci najważniejsze fragmenty. Zwróć uwagę, kto jest autorem cytowanego fragmentu. Podpowiem, że pochodzi on z pierwszego postu tego wątku.
  20. belliash, zastanów si jeszcze, czy nie chcesz gniazda na balkon. A jeśli chcesz, to sugeruję zrobić z możliwością załączania go z pokoju, co oznacza, że albo robisz je normalnie i szukasz wyłącznika o obciążalności 16A, albo robisz je na obwodzie zabezpieczonym 10A. To daje Ci obciążalność 2,3kW, co jak na typowe odbiorniki balkonowe (lampka w letni wieczór, dekoracja świąteczna itp) całkowicie wystarcza.
  21. Prawie dobrze. Do kuchni daj kilka obwodów, gdyż prądożerne urządzenia tam się gromadzą (piekarnik, czajnik, mikrofala, zmywarka...) Dobrze też dać lodówkę na oddzielnym obwodzie, raczej ze względu na niezawodność zasilania i możliwość pozostawienia jej na jedynyn włączonym obwodzie na przykład podczas urlopu. Za to oświetlenie w mieszkaniu zrobiłbym na jednym obwodzie. I tak, jak coś w nim grzebiesz, na przykład zmieniasz lampę, to musisz wyłączyć obwód akurat tej lampy i poświecić sobie lampką przenośną z obwodu gniazdowego. A przypadkowych zadziałań zabezpieczeń obwodów oświetleniowych w zasadzie nie ma (w sensie trudno ten obwód przeciążyć, trudno o awarię odbiornika - no, może Cię sąsiad z góry zalewać. W WC jednak zrobiłbym gniazdko, o ile są ku temu warunki. Choć pewnie będzie rzadko wykorzystywane. To daj obwód oświetleniowy na innej różnicówce niż gniazda, albo na RCBO (różnicówka z nadprądówką w jednym). Oczywiście gniazda też za różnicówkami i tu już warto się zastanowić ile ich dać. O przewodzie 3*4 już Ci napisali. Będzie drożej, będzie trudniej (elektrykowi), dużą część osprzętu nie podłączysz, więc będziesz miał bardzo ograniczony wybór gniazd. Ale jeśli chcesz, to nikt się do tego nie będzie mógł przyczepić, że nie spełnia wymogów. Zabezpieczasz oczywiście 16A, bo taki jest prąd znamionowy gniazd. Więc lepiej do tej kuchni 2 lub 3 obwody z 3*2,5 niż jeden 3*4. Oświetlenie 4*1,5 jest w porządku, choć w części pomieszczeń jedna żyła pozostanie - na przykład wątpię byś w WC robił podwójne światło (choć ja akurat tak mam). Ale przy okazji oświetlenia pomyśl, czy gdzieś potrzebujesz obwody schodowe (dwa lub więcej włączników do obsługi jednego punktu świetlnego), użyteczne w przypadku korytarza, ale też w sypialni możesz mieć włącznik przy drzwiach i przy łóżku. Można też zrobić to przez przekaźniki - wtedy masz dowolnie dużo punktów obsługi z przyciskami dzwonkowymi. Pomyśl nad tematem i pytaj dalej To jeszcze sugestia. Poświęć trochę czasu na zaplanowanie gdzie mają być gniazda. W sensie, aby były wygodne, dostępne i nie rzucały się w oczy. Możesz ciągnąć od każdego gniazda przewód do rozdzielni (na bogato, za to pełna konfigurowalność), albo klasycznie - od gniazda do gniazda, wszystkie (w rozsądnych granicach) gniazda w pomieszczeniu. Gniazda na spzęt stacjonarny mogą być ukryte (telewizor, lodówka), ale dobrze też zostawić kilka łatwo dostępnych (żelazko, suszarka). Nie żałuj gniazd w kuchni, pamiętaj o gniazdach do okapu, do oświetlenia szafek, o łatwodostępnym gnieździe dla urządzeń spędzających większość czasu w szafkach jak mikser, blender, gofrownica, o jakimś radiu itp. W łazience obowiązują strefy w których nie można nic instalować - poczytaj o tym.
  22. Możesz zacząć, zamiast ściągać muszlę, od starannego owinięcia jej jakąś folią typu stretch. Może to zbieg okoliczności, ale jak już owiniesz albo zdemontujesz muszlę, to obwąchaj dokładnie przycisk i przestrzeń za nim. Może jak tam grzebałaś, to udało Ci się (choć nie mam pojęcia jak) coś rozszczelnić?
  23. Jeśli tak zrobisz, to nie będziesz miał całego oświetlenia na jednej nadprądówce. Istnieją jeszcze zabezpieczenia nadprądowe i różnicowe (RCBO) w jednym, możesz na takim zrobić całe oświetlenie. Albo za jedną różnicówcówką dwie nadprądówki: łazienka gniazda (16A) i całość oświetlenia (10A). A na drugiej RCD tak jak chciałeś pozostałe gniazda na kilku obwodach chronionych nadprądówkami. Może, do tego służy Ale nie oznacza to, że rozwiąże Twoje problemy. Dobrze, że zauważyłeś, że przekaźnik priorytetowy nie może współpracować z urządzeniami z rozbudowaną elektroniką. Stara pralka z mechanicznym programatorem nie sprawiałaby takiego kłopotu. Piekarnik też rozreguluje sobie zegar, jak go odłączysz. I niektóre wypieki mogą nie wyjść. Za to podłączenie czajnika po stronie odłączanej jest o tyle kiepskim pomysłem, że cykl pieczenie jest dużo dłuższy (choć grzałka nie działa cały czas) od zagotowania litra wody. Przekaźnik natomiast sprawdza się to dobrze w przypadku ogrzewania prądem: wyłączy Ci podłogówkę, kaloryfer elektryczny, lub bojler na kilka minut korzystania z czajnika, to nawet tego nie zauważysz. Czy rozważasz faktyczny problem braku prądu, czy hipotetyczny? Bo jest pełno mieszkań z zabezpieczeniem 25A przedlicznikowym i ludzie żyją normalnie, a jakieś wpadki z przeciążeniem zdarzają się sporadycznie, jeśli się zdarzają. W mieszkaniach przekaźniki priorytetowe nie są popularnym rozwiązaniem. Bo nie jest to aż tak dobre, jak się wydaje.
  24. Ta cegła to jest od strony mieszkania czy balkonu? Poziom podłogi w mieszkaniu i na balkonie jest taki sam, czy jest wyraźna różnica? Kiedyś tak w blokach budowali, że drzwi balkonowe były kilka centymetrów wyżej iż podłoga. W wielu blokach z wielkiej płyty tak było. W Twoim przypadku, jeśli to od strony pokoju, to pewnie deweloper kupił drzwi o te kilka centymetrów niższe (bo były tańsze), a monterzy dali je wyrównując z oknami na górze, a dół zatkali czym mogli. Szkoda, że nie wykończyli.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...