Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

dode

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    331
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez dode

  1. ale mnie wyłowiłeś za to , dzięki pomóc ręcznie nie moge, bo terminarz napięty po brzegi, więc się wkupie
  2. dode

    Love love love?

    no i gdzie ta zakochana?!?!?!?!? usycha, czy wręcz odwrotnie po naszych radach odleciała na skrzydłach uniesienia
  3. iza, z tym czosnkiem to ja mam tak samo;), uwielbiam zapach wysmarowanej czosnkiem i masłem formy do pieczenia ( mój chłop nawet kiedyś sam się chciał takim zestawem wysmarować). A co do kurczaków to mam to szczęście, że mam dostęp do takich co to za kurami po podwórku ganiają . I do tych kur co przed nimi uciekają. Takie udka to dopiero uczta;)
  4. to i ja dopisze, ze rosół gotuję min. 3 godz i na identycznym zestawie jak JoShi. A lubczyk stoi w ogrodzie kwiatowym i wcale nie w kącie i osiąga ok. 1,5m wysokości, gościom na wychodnym często rozdaje wiązkami . Czosnek daję na sam koniec na 15-20 min. przed podaniem. A jeszcze jeśli o czosnek chodzi, czasami podaję t.zw polewkę czosnkową. Rosół ugotowany normalnie, ale do każdego talerza wciśnięty jeden ząbek czosnku. Czadu daje jak licho :)
  5. dode

    Love love love?

    tak jak powyżej. Jeśli jesteście wolni i oboje macie te same ciągoty, może warto spróbować. Jak to mówi stare powiedzenie, lepiej zrobić i żałować, niż żałować, że się nie zrobiło. Bo jak Ci przejdzie bezboleśnie to fajnie, a jak nie??? I spędzisz parę kolejnych lat na rozdrapywaniu a co by było gdyby..... powodzenia
  6. Ja vegety używam, ale w umiarkowanych ilościach. Nigdy do rosołu. Cebulkę do rosołu przypiekam na suchej patelni, bo mam płytę elektryczną. Do rosołu ze sztuczności to jedynie magi z butelki. Żadnych kostek bulionowych. Kostek używam tylko przy gotowaniu ryżu. Mam swój tymianek, lubczyk, pietruszkę naciową, szczypiorek i bazylię. I używam bardzo dużo żywego czosnku.
  7. poradzić Ci za dużo nie poradzę. Że wlazłaś w przysłowiowe g......, wiesz niestety sama. Współczuję bardzo, nie na darmo przestrzegają, zeby nie pchać się we współwłasności, a już Twoja ( w górę) najgorsza z możliwych, bo sąsiadom niestety przeciekający dach lata. Powinnaś iść w zaparte, zgoda na remont w zamian za zgodę na remont, inaczej kolejny będzie się śmiał w kułak, swoje zrobi, a Tobie nie pozwoli. Jest tu gdzieś wątek mareckiego o remontach współwłasności, niestety humoru Ci raczej nie poprawi.... Trzymam kciuki.
  8. niestety autor wyprowadził się z forum.
  9. też mi się to zdarza, ale są to kwoty po jakieś 13 zł i też usłyszałam, że skoro nie używam, to pewnie tel. sam się łączy przydarzyło mi sie też, że minuty dzwonienia na Litwie policzył mi system po 10 zł, a też sobie pozwoliłam na pogaduszki, bo przecież 1,79 za minute ustalone odgórnie. Szczęśliwie reklamacja została uwzględniona.
  10. jeden z trzecioklasistów mojej siostry pyta ją ostatnio: -Proszę Pani, a ile Pani ma lat? - w tym roku skończę 42 -a bo moja mama mówi, ze Pani to botoksu musi używać, bo po Pani to wcale upływu lat nie widać!
  11. różnie to bywa, w sąsiednim do nas powiecie przyjeżdżają na odbiór każdego budynku
  12. wiem, ale lepiej nie wychodzić z założenia, że jak się spóżnię 1szy raz to nic mi nie zrobią. Zresztą mialam 2 lata temu inną historię, mąż służbowo wyjeżdża sporo za granice. Ale mam najczęsciej do księgowania noclegi i tankowanie, no i kiedyś coś kupił, co powinno było trafić w deklarację VATu Unijnego. Akurat sama zaczynałam wtedy też pracę więc w chaosie nie złożyłam tego vatu i zrobiłam to z miesięcznym poślizgiem. Wysmarowałam wyjaśnienie i prośbę, że to pierwszy raz itd. i mandat też dostałam. No i się wtedy zeźliłam. Człowiek się sam przyznaje do błędu, naprawia i dostaje mandat, na swój wniosek
  13. to mnie oświeciłaś, szkoda, że tak późno, w żadne spodnie już się nie mieszczę i głupia zrzucałam to na obżarstwo;)
  14. moja Pani w biurze rachunkowym też mi tak powiedziała kilka lat temu kiedy do niej z pytaniem zadzwoniłam, czy nie wie, dlaczego zamiast kasy listonosz przyniósł mi list polecony z US. Okazało się, za zapomniała złożyć mi PITu, jak byłyśmy umówione i zrobiła to z 2 tyg. opóżnieniem. Nie pomogły przeprosiny, tłumaczenia w US, ze to pierwszy raz i że to oni mi muszą oddać, a nie ja im zaległam itd. 200 zł mnie ta impreza kosztowała. Myślałam, że mnie szlag trafi!
  15. ale pojechałaś zochna ale problem może być z letka z tym montażem..... bo tak : DPSia twierdzi, że przyodziana w sztandar pląsa, ale nikt zaświadczyć nie może, że tak jest, istnieją podejrzenia, że ten sztandar to jednak ukradli, ci co ich nie ma, ale swoich mają( tylko jak z łajby wynieśli?!?!?!?), a DPSia pląsa w haftnietej na kolor białej mej byłej bluzce, co się wyciągła jak ją wcześniej koza ze mnie zdjąć chciała.
  16. na gazetowym widziałam fora pracowników banku, może tam popatrz
  17. mam nadzieję, ze tych majtek w międzyczasie nie używała...... a co znaczy, ze koza wykorzystała moment słabości?!?!?!? i gdzie był w tym czasie arab??!!
  18. hemden - koszule schleudern - wirowanie wasser standard - standardowy poziom wody feingang - program delikatny reszta powyżej jak trurl wskazał
  19. a kto tu o trzeźwości mówi?!?!?!?!?! wszak świętujemy rozliczenie z fiskusem, może to picie z rozpaczy, ale przynajmniej sens ma:) galka, pod wpływem jestem więc Ci tak szczerze bez owijania w te białe bawełne napisze, jak można przegrać ostatnią koszulę w pokera z kozą?!?!?!?!!!! słów brak.......
  20. niech będzie, zdjęłam bluzkę oddam na haft, ale co z białym biustonoszem?!?!?!? Jak nie zdejmę, pomyślą, że się poddajemy, jak zdejmę, że się oddajemy już sama nie wiem..... To może mi kto jednak zdjąc pomoże bo tak łajbą buja, ze równowagę tracę. DPSia to się ze sztandarem zwinęła, czy w niego zawinęła? widział kto????
  21. :wave:ukończyłam walkę. jak zwykle w takich momentach drukarka nie koniecznie chciała współpracować z kompem, a ściągnietę z sieci programy ze mną , ale ale ....., tak więc poczet sztandarowy wystąp!!!!, przyoblekam białą bluzkę i gotowa jestem czynić honory na łajbie;) nie pamiętam tylko, czy DPS oddała wyłowiony sztandar:eek: bo go nigdzie zdybać nie mogę.......
  22. i ja i ja ino cicho siedze bo silnie zajęta byłam ( 30 kwietnia się zbliża haha), a i nie wiem, czy będą miała za co jak dopłatę do podatku zrobię . ale chęci mom i to nawet spore
×
×
  • Dodaj nową pozycję...