
Anna K.
Użytkownicy-
Liczba zawartości
327 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez Anna K.
-
Róża dziczeje. Pomocy!
Anna K. odpowiedział działkowiczka → na topic → OGRODY - Pamiętajcie o ogrodach
Ja myslę, że skoro róża została posadzona w tym roku wiosną, to jesli pojawią się deszcze np.przez kilka dni- to można spróbowac przesadzic.Oczywiście trzeba wykopac z jak największą bryłą ziemi i codziennie podlewac. Może jeszcze nie wypuściła wielkich korzeni. Ja w tym roku jakieś trzy tygodnie temu przesadzałam różę(posadzona rok temu) - i chyba jak na razie nie widac, aby aby było coś nie tak-ma pączki,nie są zwiędnięte.Podlewam teraz ją codziennie i miałam szczęście- bo wtedy ponad tydzień u nas padało, co pomogło myślę jej się zaaklimatyzowac bez dużego stresu na nowym miejscu. -
Zajrzyj także pod spód liści-może zalęgły się przędziorki. Może też miec za mało ziemi w doniczce(słabo widac na zdjęciu)-one są bardzo żarłoczne i potrzebują dużo witamin
-
Choroby drzew i krzewów owocowych
Anna K. odpowiedział ewa1201 → na topic → OGRODY - Pamiętajcie o ogrodach
Dziwi mnie,że na tylu drzewkach i to chyba różnych-wiśnie,jabłonie(a może się mylę) pojawiły się takie zmiany. Nie jestem znawcą, ale takie objawy-na brzegach liści mogą też byc z przenawożenia..... Myslę,że ktoś jeszcze się wypowie:) Poza tym objawy chlorozy-czegoś im brakuje, albo jest nadmiar jakiegoś pierwiastka-co źle wpływa na przyswajanie innych składników..... Pozdrawiam. -
Rododendron - ususwanie kwiatostanu
Anna K. odpowiedział Route 66 → na topic → OGRODY - Pamiętajcie o ogrodach
No właśnie-z paznokciem pewniej i dokładniej. Własnie na ten okres wiosenny - usuwania przekwitłych kwiatostanów z obcinaniem paznokci się wstrzymuję:) -
Rododendron - ususwanie kwiatostanu
Anna K. odpowiedział Route 66 → na topic → OGRODY - Pamiętajcie o ogrodach
Przekwitnięty kwiatostan trzeba wyłamać tak,aby nie uszkodzić nowych pędów. Dobrze mieć dłuższe paznokcie, albo przynajmniej jeden :) -
Co to za roślina? Wątek identyfikacyjny
Anna K. odpowiedział witek1719499842 → na topic → OGRODY - Pamiętajcie o ogrodach
Ten podgarycznik chyba za bardzo się rozłazi po ogrodzie. jesteś pewien ,że chcesz to miec?- 860 odpowiedzi
-
- badyla
- brzózka?
-
(i 57 więcej)
Oznaczone tagami:
- badyla
- brzózka?
- być
- ciekawa roślina
- co to za roślina
- cyklu
- drzewa
- drzewa?
- drzewo
- drzewo?
- duszki
- dwóch
- filmu
- gatunki?
- identyfikacja
- identyfikacja drzewa
- identyfikację
- iglak
- iglaka
- iglaki?
- jabłek
- jabłoń?
- jaka
- jaki
- jakie
- jest
- kilku
- krzewów
- ktos
- kwiaty
- ludziki
- magnolia
- moze
- odmiana
- odmiana?
- pachnąca
- pilnie
- pomocy!
- pomocy-
- pomozcie
- pomóżcie.
- potrzebuje
- prośba
- przesadzenie
- pytanie
- roślin
- roślina
- roślina?
- roslina???
- rośliny
- rośliny?
- róza?
- serii:
- sosna
- tawuła?
- tuja?
- wie
- włoch.
- zna?
-
Co to za roślina? Wątek identyfikacyjny
Anna K. odpowiedział witek1719499842 → na topic → OGRODY - Pamiętajcie o ogrodach
To fioletowe to na pewno żagwin. A zółte- słabo widac.Jeszcze się przyjrzę. Stawiałabym na smagliczke, ale na zdjęciu chyba jakieś inne kwiaty niż u mnie. Liście podobne.- 860 odpowiedzi
-
- badyla
- brzózka?
-
(i 57 więcej)
Oznaczone tagami:
- badyla
- brzózka?
- być
- ciekawa roślina
- co to za roślina
- cyklu
- drzewa
- drzewa?
- drzewo
- drzewo?
- duszki
- dwóch
- filmu
- gatunki?
- identyfikacja
- identyfikacja drzewa
- identyfikację
- iglak
- iglaka
- iglaki?
- jabłek
- jabłoń?
- jaka
- jaki
- jakie
- jest
- kilku
- krzewów
- ktos
- kwiaty
- ludziki
- magnolia
- moze
- odmiana
- odmiana?
- pachnąca
- pilnie
- pomocy!
- pomocy-
- pomozcie
- pomóżcie.
- potrzebuje
- prośba
- przesadzenie
- pytanie
- roślin
- roślina
- roślina?
- roslina???
- rośliny
- rośliny?
- róza?
- serii:
- sosna
- tawuła?
- tuja?
- wie
- włoch.
- zna?
-
Dzięki Dżordż. Mam kilku zaufanych przyjaciół i mam nadzieję,że kiedys w jakiś sposób będę mogła im pomóc w razie potrzeby.
-
Z tego co wiem to prowadzi działalnośc- mąż dzisiaj był w Urzedzie Miasta i brał jakieś wypisy jego działalności, był na Policji- podobno nawet ma kartotekę i siedział też za długi. Najgorsze że uspił czujnośc płacąc na początku, a że to budowa z przetargu w gminie - to kasę z gminy dostawał po wykonaniu jakiegoś etapu, więc czekalismy ..... No i okazało się jakiś etap skończyli, kasę dostali, a nam nie zapłacił. Jak mąż wróci - będę wiedziała więcej i napiszę.
-
O własnie- to miałam na mysli, ale nie pamiętałam jak to się fachowo nazywa. U mnie już ta sprawa załatwiona. Siostra wpłaciła całą kwotę, doliczyli coś tam na dokładkę, ale co tam. W końcu mamy to z głowy. Ciekawe to przejęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarza - to sądownie się nabywa czy jak i w jakim czasie ? U nas i tak po wszystkim, ale dobrze wiedziec na przyszłośc.
-
e-Mandzia - a co jeśli dłuznik działa w ten sposób celowo i nie ma mozliwości ściągnąc od niego długu? Kancelaria podatkowa też sobie poradzi? U nas minęło dopiero 3 miesiące, nie czekalismy długo, ale szanse chyba małe.Pozostają nam chyba fachowcy "bez szyi"- jak to mówią znajomi
-
Bratu nie przyznano renty,bo mama w ciągu ostatnich 10 lat nie miał przepracowanych pełnych 5 lat-było 4 lata 7 mies. Mama mimo choroby nowotworowej nie mogła dostac renty, dopiero po którymś odwołaniu przyznano rentę w drodze wyjątkowej. Długo jednak już się nią nie nacieszyła. Siostra sie odwołała i niedługo ma byc sprawa w sądzie z przedstawiciele m Zusu, może się uda. Ale jak widac prawo w Polsce działa jak chce. Mąż się ma spotkac w tym tygodniu z prawnikiem w kancelarii podatkowej,która prowadzi rozliczenia firmy- zobaczymy co wyniknie. Firma windykacyjna z której usług mąż korzystał 2 razy w sprawie innego klienta - nie chce się podjąc, tzn może - ale widzą małe szanse.
-
Ponadto gdzieś wyczytałam że można przejąc spadek, a w tym i długi ale długi tylko do wysokości tego spadku. Ale jak to w praktyce wygląda - nie wiem, nie dowiadywałam się. Nasza sprawa jest prawie załatwiona. dzisiaj siostra ma iśc do banku, ja nie mogę na nich patrzec i nie chcę się denerwowac. Dla wiadomości - bank PKO BP.
-
Tak myslałam, ale nie orientuję się w tych sprawach sądowych, nigdy nie przejmowałam spadku.Na początku nie wiedzieliśmy,że można się zrzec spadku, i miałyśmy zamiar od razu to spłacać, ale kiedy wszystko zaczęło sie komplikowac, czekałyśmy na przypływ gotówki i unormowanie spraw. A skoro było coraz gorzej więc wszystko było w zawieszeniu. Dopiero znajomi nam podpowiedzieli. Ponadto ten notariusz tak nas trochę i zawstydził, że to nieładnie żerowac na banku , że długi trzeba płacic, że nasze dzieci też patrzą na nasze postępowanie, kogo więc wychowamy itp. No cóz, może gdyby każda z nas zarabiała po 4 tys miesięcznie, to nie byłby problem, ale właśnie po śmierci mamy zaczęło się dziac coś dziwnego, ze nawet nasz brat 14 lat(ma stwierdzone ADHD-jest bardzo trudny w wychowaniu) nie dostał renty po mamie, siostra miała w sądzie mnóstwo spraw o ustalenie jej jako opiekuna prawnego brata, potem z braku funduszy z Zus na brata -o ustalenie jej jako rodzinę zastępczą, u nas (mąż ma firmę) trafił się niesolidny kontrahent i (winien ponad 50 tys.-są problemy z odzyskaniem pieniędzy-trzeba było ratowac się kredytem) i na dzień dzisiejszy trochę ciężko w tym się połapac. Do tego jestem w ciąży i nienajlepiej się czuję. Myślę ,że wszystko się wyjaśni i wyprostuje, ale dzisiaj jest jak jest.... A z przyjaciółmi to tak jest- poznajemy tych prawdziwych w biedzie,kiedy pojawiaja się prawdziwe kłopoty . Cieszę się że mamy takich przyjaciół :) Nawet w cięzkiej sytuacji są dobre wiadomości. Anna
-
Ja własnie teraz jestem w sytuacji- kiedy po smierci mamy okazało się,że jest kredyt 3,9 tys zł(kredyt debet- spłacic trzeba do lipca 2008). Moja sytuacja przynajmniej w chwili obecnej - nie pozwala na spłatę- mam swoje kredyty, siostra spłaca po byłym mężu 20 tys. Kiedy było 4 mies od smierci- dowiedziałam się że jeśli nie ma spadku- a moja mama nie miała domu, pola, po prostu nic - oprócz mebli i ubrań - to nie musimy spłacac-zrzekamy się spadku a tym samym i długów. Poszłam z siostrą do banku- tam nas postraszyli że ich to nie interesuje, i tak ściągną na swój sposób-egzekucja komornicza.Byłyśmy u notariusza - nawet dwóch- powiedzieli że te sprawy się ciągną i tak trzeba dla banku oddac.... Więc z własnej już woli poszłyśmy do banku czy mogą nam to rozłożyc na raty po 200 zł mies. Po 2tyg miała przyjść decyzja czy bank to rozłoży na raty (miało to trwac 2 tyg- odpowiedź przyszła po 2 miesiącach ) - a w papierach nie było nic nic że bank zgadza rozłożyc się na raty, tylko że mamy podpisac zgode na "egzekucję do wys 8.000 zł!!!!!!!!!!!! wraz z odsetkami, kosztami upomnień i kosztami komorniczymi czy jakoś tak... do tego zgoda na przetwarzanie danych, nasz stan majątkowy, jakby nas już ścigali listem gończym- a termin przypominam jest do lipca. Znajomi nasi znając naszą sytuację złożyli się i pożyczyli nam 3000 zł i 1000 zł dołozyłam z pieniędzy dziecka z komunii - no i chcemy to oddac i niech się wypchają na zdrowie. Nie wiem czy to jest zgodne z prawem, ale chyba to są metody banku. Minęło już prawie 7 miesięcy od śmierci mamy i chyba to przeciągnęli aby ten okres 6 roku do zrzeczenia się spadku minął.
-
Magnolia - zimozielona, kwitnie kilka razy w roku...
Anna K. odpowiedział niezapominajka1719503332 → na topic → OGRODY - Pamiętajcie o ogrodach
Wkleję parę zdjęć dla pocieszenia oczu Mgnolia gwiaździsta http://images31.fotosik.pl/256/e939dbddb2823f47m.jpg http://images25.fotosik.pl/214/a2c08f7d8d49a4b7m.jpg http://images26.fotosik.pl/215/ab6db335c35b44bbm.jpg Mgnolia bezimienna(nie znam nazwy ) : http://images30.fotosik.pl/215/9f4448cefbf37351m.jpg http://images31.fotosik.pl/256/a608c4378c9acdf2m.jpg http://images30.fotosik.pl/215/6b7ce44079583accm.jpg Magnolia Nigra : W tym roku zaszalała na całego kwitła bardzo obficie, zresztą nadal jeszcze kwitnie. http://images24.fotosik.pl/215/7ffbfd146ffe55c8m.jpg http://images24.fotosik.pl/215/b9fb57b0cb36600em.jpg Ten kwiat miał ponad 22 cm szer., to chyba po nawozie ,którym podlewam teraz magnolie - z przepisu Hani- rozcienczony nawóz od gołębi. http://images29.fotosik.pl/214/73f056e932093b81m.jpg Tak teraz wygląda Nigra- powoli przekwita, ale nadal pełno pączków,które się powoli otwierają i cieszą oczy. Obok magnolii roztacza piękny upajający zapach, zwłaszcza po południu.Ehhh... szkoda że wiosna trwa tak krótko.... http://images34.fotosik.pl/256/4d2fc2a9141aaa6bm.jpg Magnolia Betty. http://images32.fotosik.pl/255/46a8d90455f744c8m.jpg To na razie tyle. Pozdrawiam milośników magnolii:) Anna -
Jaką roślinę zasadzić aby poprawić właściwości gleby.
Anna K. odpowiedział Graczyk → na topic → OGRODY - Pamiętajcie o ogrodach
Łubin- wysiewa się w maju i jak urośnie, to się zielone przekopuje i podlewac wodą,aby zgniło.Zawiera bardzo duże ilości azotu i innych składników - oczywiście kiedy to juz zgnije. Mój mąż kupił ziemię(ugór 3ha) i po roku (raz wykosił,przeorał-trochę się samo wysiało) - jesienią przeorał znowu - ziemia nie ta sama. Ale on oczywiście robił to na większą skalę.Ogród to możesz sobie i szpadlem przekopac, ale musi byc zielone. Niektórzy sieją gorczyce, ale niedaleko mnie jest Stadnina Koni Arabskich i oni mają kilkaset ha i też tym łubinem poprawiali strukturę gleby. Możesz też zastosowac obornik, ale chyba długo potrwa zanim całkiem przegnije. -
Ja tak ogólnie nigdy nie myslałam o usuwaniu mrówek z ogrodu-zawsze było ich pełno,nawet jak hodowały sobie mszyce na różach, to opryskałam róże i miałam spokój na jakiś czas. Nigdy mi aż tak nie przeszkadzały, nieraz na trawniku dzieci leżały i nigdy ich żadna nie ukąsiła. Ale w ubiegłym roku zobaczyłam ze trawnik w bardzo wielu miejscach został "przysypany " ziemią spod korzeni- mrówki powynosiły na wierzch ziemię. W wierzbie mandzurskiej 7-letniej oraz w 3 starych czereśniach "szklankach" w pniach powydrązały korytarze-wygląda na to ze wynoszą po trochę to,co jest pod korą. Drzewa powoli usychają, co raz od ubiegłego roku wycinam następne suche gałęzie. I w sumie nie wiem co mam robic. Wg mnie jak mrówki mają mrowisko to tam sobie mieszkają, a jeśli nie budują sobie takiego "domu" to muszą zaadaptowac to, co moją pod ręką-np. drzewa. Może źle myślę, ale co ja mam zrobic z tymi mrówkami.Te moje 4 drzewa są do usunięcia, jeśli do następnego roku nie uschną to tak czy inaczej muszę coś z tym zrobic, bo mrówek jest coraz więcej.Poza tym na tarasie(ok 30 m2) mam położone płytki i mrówki tam też znalazły sobie jakąs dziurkę i też codziennie zmiatam po 1 szufelce!!!!!!!!! piachu-w ubiegłym roku było to samo.... Płytki pękają- mąż mówi ze taras się zapada bo pod wylewką pewnie juz nie ma piachu.
-
wycinanie migdałków - jak to sie odbywa?
Anna K. odpowiedział Majka → na topic → Dział Porad życiowych
MajorCarter- mój syn niczego nie pamiętał, lekarzy się nie bał ani przed, ani po zabiegu. miał to znieczulenie, zanim zabrali go na zabieg było trochę śmiechu, bo dziwnie gadał, miał dziwny wyraz twarzy jak na mnie patrzył i chyba właśnie o to chodzi żeby dziecko nic nie pamiętało.Bardziej rodzice przeżywają niż dzieci,mi to się aż słabo robiło, niewiele brakowało a zemdlałabym-a ja nie z tych płochych i delikatnych .Nie okazuj córce że się boisz. Może w innych szpitalach wycinaja przez gardło- a u nas na wsi - metody przedwojenne, dobrze że chociaż "jasia" podali -
Mam nadzieję Pozeracz że nie drwisz sobie ze mnie Staram się tylko pomóc. Ale skoro jest tylu na forum fachowców, to może poradzicie koledze jak pozbyc się tych mutantów.Pozeracz tez nawet na ryby używał drutów i go jak widac prąd nie kopnął, to będzie wiedział co i jak....
-
Sorki- nie doczytałam do trzeciej strony i zaczęłam pisac odpowiedź po przeczytaniu pierwszej....
-
Nie wiem,czy sąd tych dowodów nie uzna.... W ubiegłym roku miałam problem z lekarzami w związku z tym,że doprowadzono moją mamę do bardzo ciężkiego stanu w szpitalu.Nic ordynator nie chciała nam powiedzieć, więc kiedy przychodziła na wizytę i wypraszała nas z gabinetu 2 razy zostawiliśmy telefon kom. i nagralismy całą rozmowę. Była sprawa w prokuraturze i moja koleżanka prokurator(poradziłam się jej, pomagała też mi pisac pisma ) powiedziała,że mogę te nagrania przedstawic jako dowód(problemem były jednak szumy i szelest kartek przez lekarzy-i momentami nic nie było słychac).Sędzia powinien to uznac chyba że słabo słychac rozmowy. W sumie zrezygnowałam,ale wniosek nasuwa się taki-że można wszystko przedstawic, a adwokat powinien tak poprowadzic sprawę , żeby i sędzia łaskawym okiem wziął pod uwagę takie dowody. W Polsce jest tak,że jak walczysz zbyt czysto to niesprawiedliwe są wyroki. Życzę powodzenia.Wykop gnoja.A tak poza tym, powinnaś wiele spraw prowadzic po cichu,żeby nie wiedział co dzieje, żebyś wyprzedzała go o krok lub 2, żeby nie zdążył pokrzyżowac planów. Niech się dowiaduje po fakcie, np. wezwanie na rozprawe rozwodową niech będzie dla niego szokiem.Popełni wtedy wiele błędów.Może też wynajęcie prywatnego detektywa,żeby popatrzył z kim mąż się spotyka, gdzie, ile razy - byłoby takim działaniem z wyprzedzeniem Jak powiadomisz,że chcesz rozwodu może szukac haka na ciebie i sam się przyczai na jakiś czas?
-
Jakoś nie bardzo wyobrażam sobie że te dżdżownice mogą aż tak niszczyć trawnik, ale pewnie tak jest -skoro piszesz. Pewnie w ziemi jest dużo próchnicy i innych martwych resztek roślin... Powiem ci coś-może ci pomoże,może przerobisz te pomysły jakoś po swojemu. Tydzień temu mąż usuwał 8 letnią gruszę bo wogóle nie owocowała i ogrodnik nam powidział,że z niej nic nie będzie. Zanim wziął siekierę - zaczął ruszac tym drzewkiem (wys.3 m) . Chyba było coś nie tak z korzeniami- bo bardzo się nie wysilając zaczął ją przeginać aż prawie do poziomu.Co dziwniejsze- przy tych drganiach- zaczęły wyłazić z ziemi dżdżownice-było ich pewnie z 50 szt. Jak wyrwał już gruszę - to one się pochowały. Może nie lubieją trzęsien ziemi? Kiedyś też słyszałam o pozbywaniu się dżdżownic z donic z palmami - bo wiadomo ciężko przesadzić dużą palmę do nowej ziemi. Zalewało się donicę wodą a potem trzeba włożyc jakieś druty do ziemi - i pewnie do gniazdka albo jakiśegoś akumulatorka. Podobno wyskakują same bardzo szybko-wystarczy je pozbierac. Na trawniku- to nie wiem- pytaj elektryka,żeby nie porazić ludzi- a dżdżownice(powinne byc żywe) wyrzuć w lesie albo na pole. Zawsze niech te 100 szt mniej- to już lepiej. Może mnie skrytykujecie że to niedorzeczne, ale ja na elektryce się nie znam, a to musiał wymyśleć jakiś facet:)
-
wycinanie migdałków - jak to sie odbywa?
Anna K. odpowiedział Majka → na topic → Dział Porad życiowych
Mój syn miał usuwany trzeci migdał-miał wtedy chyba 4 lata,może trochę więcej. Dostał głupiego jasia i w sumie krótko to trwało. Po zabiegu kiedy juz go przywieźli na salę zdziwiło mnie że cały nos był we krwi, było trochę wycierane,ale w środku dziurki zalepione było skrzepami.....na moje pytanie co się stało-lekarz powiedział, że przecież przez nos "wyciągali" tego migdałka. Takiego właśnie wyrażenia użył-wyciągali. A do szpitala- to tradycyjnie- kapcie, mydło, papier toaletowy, koszula lub piżama na zmiane...... i wiele innych :) Głodzić pewnie bardzo nie będą, chodzi o to,by nie zwymiotowac i nie zakrztusić się tym, bo przy pełnym żołądku mdli....Śniadania pewnie nie dostaniesz, a kolacja- dzień wcześniej-nie wiem. -
Wiem,że od rodziny mój syn dostanie min. namiot i śpiwór. Nie wiem jak dla innych,ale dla mojego syna to super prezent,latem może w nocy spać ze starszą siostrą(14lat) . Zresztą w ubiegłym roku w wakacje też rozbijali namiot,ale był stary i przeciekał- mimo to cieszyli się jakby wygrali 1000 000 w Lotto:) W dzień też siedzieli w namiocie, grali w karty, warcaby itp.