Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

ma

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    629
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez ma

  1. Ja też długo szukałam odpowiedzi na to pytanie. W końcu na podłogówkę położyliśmy gres. Uważam, że to najszczęśliwszy wybór, bo i grzeje się wspaniale, i w utrzymaniu (zwierzaki!!!) idealny. Rozważcie.
  2. ma

    koszt budowy domu

    Pewnie jednak przez 5 lat to sporo wzrosło. Spadać może, ale w stosunku do 2007, kiedy rosło i rosło. W dalszym ciągu jednak można zbudować ze dwa razy więcej domu niż mieszkania za te same pieniądze. Wolę dom 120 od mieszkania 60.
  3. mój inspektor też chciał certyfikatów, ale gdy zażądałam takowych, to dostałam... wydruki z internetu. Podobno certyfikowany jest dany model materiału, a nie poszczególne partie produkcji. Nie wiem, czy to do końca prawda. Wszystkie przychodzące na budowę dostawy na wszelki wypadek obfotografowywałam z każdej strony, więc mam informacje na temat dat produkcji i numerów partii czy gatunku. Na szczęście nigdy nie musiałam się tym legitymować, a dom stoi, i to już dawno temu odebrany.
  4. ma

    Ikea w Łodzi

    Też lubię ten sklep. Lubię hotdogi, żałuję tylko, że od pewnego czasu bez dodatków. Nikt ani nic mi ich nie obrzydzi. Należą do atmosfery zakupów. Kuchnię z IKEA mam trzecią i jestem zachwycona za każdym razem. Meble tapicerowane kupiłam zbyt tanie, żeby móc wyrazić swoje zadowolenie, ale kanapa za 200zl trzyma sie juz ze 2 lata i nie rozpada. Reklamowalam rozdarty materac i nie bylo najmniejszego problemu: przyjechali, zabrali, od razu przywieźli nowy. Lubię wszelkie szmaty z IKEA. zasłony, materiały na metry, pościel, bawełniane dywaniki... Są dobrej jakości i zawsze można się dowiedzieć od sprzedawcy, ile więcej trzeba kupić, żeby po pierwszym praniu nie musieć sztukować np zasłon. Drobne rzeczy kupuję tam z radością - wśród różnego bezguścia można znaleźć mnóstwo fajnych drobiazgów, pomysłowych, dobrze wykonanych, które potem przez lata cieszą oko. Przydługie spacery po sklepie dają się wydatnie skrócić, gdy np. kupując tylko regał wchodzi się od strony magazynów, czyli przez kasy. Poza tym na planie IKEA zawsze są zaznaczone skróty, które omijają niektóre działy. Rzeczy zgubione w IKEA jakimś cudem się znajdują. Zdarzyło mi się, że kupowaliśmy akurat dużo: kuchnię, materace, meble tapicerowane, regały, do tego mnóstwo drobnych rzeczy. W sumie chyba mieliśmy towaru na 4 wózkach i jeszcze długi kwit do odbioru z magazynu. Część miała jechać od razu z nami, część dopiero następnego dnia transportem ze sklepu. Trudno było się w tym połapać. Dopiero po dwóch dniach doszliśmy, że brakuje nam jednego wózka zakupów. Wystarczył telefon, żeby to potwierdzić - ofoliowany wózek czekał na nas w dziale przewozów... Pozdrawiam wszystkich entuzjastów IKEA i zachęcam sceptyków
  5. ma

    Zamiana kuchni z łazienką

    Mam za sobą taką zamianę. Dzięki niej kuchnię miałam otwartą na salon, a z dużej kuchni wycięłam zgrabną sypialnię i łazienkę. Jedno było kiepsko, że w ten sposób moja sypialnia przylegała do kuchni sąsiadów i gdzieś w okolicy mojej poduszki wypadała pralka albo zmywarka. jej wibrato kiepsko usypiało Ale to szczegóła. Na tę zmianę zdecydowałam się dość wcześnie i zrobili mi (całemu blokowi czyli 3 kondygnacjom) odpływ (pion?) odpowiedniej średnicy - do WC powinien być znacznie szerszy niż od zlewu. Co do gazu, to wszystko da się pozmieniać na wystarczająco wczesnym etapie. Nie daj się wmanewrować w gaz z butli. Wtedy już chyba lepiej zdecydować się na elektryczną kuchnię.
  6. dobra wentylacja jest ważniejsza od wyższej temperatury, ale tynki gipsowe są kapryśne i jeśli nie będą porządnie suszone od początku, to może na powierzchni powstać taka szklista warstwa, która nie przepuszcza wilgoci i cała woda zostanie w tynku aż ktoś wpadnie na pomysł, żeby przeszlifować mokrą ścianę. Bez sensu taka robota. Trzeba suszyć, i to najlepiej nagrzewnicami z nawiewem, żeby powietrze było dodatkowo ruszone mechanicznie. W zimie to się wydaje bez sensu, ale jak już te tynki są położone, to trzeba się z tym pogodzić i próbować stworzyć wiosenne warunki.
  7. nie strasz odstepstwani. nigdy nikt sie nie przejmowal akimi drobiazgami.
  8. Przy takiej wysokiej ściance kolankowej daj okna najniżej jak można. Dla mnie w kazdym razie ważne jest, że niskie osoby (dzieci) mogą wyjrzeć na świat bez wspinania się i podskakiwania.
  9. zanim zrobisz cokolwiek, zastanów się, czy będziesz prowadzić jakieś instalacje w tej drodze. jeśli tak, to lepiej na czas budowy położyć płyty (można czasem wypożyczyć) albo po prostu siatkę.
  10. 25 metrow od granicy to kawal drogi. Moim zdaniem nie ma o co specjalnie kopii kruszyć, jeśli nigdzie nie czuć i nie widać. Najwyżej gdyby Cię poczęstował truskawkami z własnej działki, będziesz wiedzieć, że raczej nie należy...
  11. mam i zacięcie do gotowania, i doświadczenie z gazem, a teraz mam indukcję. Nie wiem, jak to wychodzi od strony ekonomii, ale ogólnie jestem zadowolona i nie zamieniłabym indukcji na nic, chociaż garnki musiałam zmienić i niekórych ulubionych modeli w wersji na indukcję do tej pory nie znalazlam (wok z plaskim dnem jest w IKEA i sprawuje się dobrze). Z naleśnikami też jest problem, bo nie dosmażają się ładnie na ściankach patelni - trzeba lać ciasto tylko na dno. Wszystko to nijak się jednak nie ma do czystości (!) i różnych innych wygód wynikających z używania płyty indukcyjnej. Polecam.
  12. Bywam w sławojce, w której nie śmierdzi. zapytalam właścicieli o technologię - budka stoi nad dołem wykopanym w ziemi. żadnych wanien ani cudów. Podobno dół był głęboki na człowieka, zasypany częściowo piachem (teren gliniasty). W sezonie, gdy jest to używane, znajomi sypią często bakterie, takie jak do szamb szczelnych, a na zimę zasypują wapnem.
  13. Zaglądać a komentować to dwie różne sprawy... Fajnie się ten wasz projekt rozwija. Mnie podobał się bardziej z płaskim dachem, miał swój charakterek. Ze spadzistym dachem nabiera lekkości, ale przestaje być spójny stylistycznie z powodu tarasu nad garażem. Rozumiem, że sprawa już jest zdecydowana, więc nie ma co przekonywać. Zastanówcie się tylko może nad tym, jak w takim razie upodobnić stylistycznie taras do reszty - może dając lżejszą balustradę? taką bez muru? a balustradę (również tę na dole) może by zrobić z cieńszych listew? Upodobnić ją do żaluzji? Dlaczego taras na dole ma taką wyraźną balustradę? Wygląda trochę jak ogródek kawiarniany Otwarcie go na ogród dawałoby wrażenie większego domu i większego ogrodu, ułatwiłoby np. przyjmowanie gości. No, chyba że ten taras ma być całkowicie zamknięty i służyć jako kojec dla dzieci czy psów... Swoją drogą to pomyślcie, czy wtedy bezpieczne jest stosowanie poziomych desek, po których łatwo się wspinać. FAjnie ogólnie, bardzo fajnie
  14. no to mnie też by to wkurzało. za 500zł chciałabym dostać coś, co nie kapie.
  15. no niestety. mysmy też zostali zmuszeni do położenia gładzi, bo w salonie, w przedpokoju i na klatce schodowej wyszlo po prostu źle. Ale w sypialniach już nie, bo akurat tam zrobili przyzwoicie, a poza tym mniej widać.
  16. To prawda, ale niektóre firmy, które może byłyby dobre i do polecenia w przypadku gotowego domu, nie ubezpieczają domów w budowie w taki sposób, żeby zaakceptował to bank kredytujący budowę. Możliwe, że ten bank, w którym myśmy brali kredyt miał jakieś szczególne wymagania, ale pamiętam, że nie było łatwo znaleźć takie towarzystwo ubezpieczeniowe, które spełniało wymogi.
  17. no i czy z kredytu, czy za środki własne, bo banki mają swoje wymagania i preferencje...
  18. na wszystkie te pytania znajdziesz odpowiedz na tym forum, jesli poszukasz. Lepiej poszukaj.
  19. ma

    jaką pralke

    Dla mnie ważny krótki program, połowa wsadu i ile zostało do końca. Kiedyś uważałam, że ważna jest także możliwość dołożenia jakiejś skarppetki w trakcie prania, ale chyba takich pralek już nie produkują...
  20. okno w łazience kwadratowe szerokości tego z balkonetą powyżej Śliczny projekt. Niestety majątek będzie kosztowało wykończenie, ale do kieszeni nikomu nie zaglądam... Ostatnio próbowałam zorientować się w cenie okiennic - mogą pożreć więcej niż same okna Myśleliście o jakimś przeszkleniu zamykającym kuchnię? Takim na 1/3. Kuchnia jest zbyt otwarta moim zdaniem, a jednocześnie szkoda by było światła z tego narożnego okna, gdyby chociaż częściowo ją zamknąć ścianą. płyta szklana z możliwością zasłonięcia np roletą byłaby tam na miejscu. Nie zauważyłam miejssca na pranie/suszenie i pralkę. To ważne. Ponadto nie ma osobnego WC dla gości - nie lubiłabym obcych łażących mi po części prywatnej. Pomiędzy pokojami zrobiłabym ścianę w kształcie S - taką na chowanie szaf - wówczas garderobę można by było zmniejszyć o zgrabne WC. Jak jest ze stronami świata? Jeśli północ jest na górze obrazka, to chyba wolałabym oodbicie lustrzane - sypialnie od zachodu czy południa latem mogą być nieprzyjemne. Podobnie jadalnia na wschód to pomyłka - więcej czasu spędza się przy stole pod wieczór niż rano i miło gdyby stół był ładnie oświetlony. Święta racja, ProStaś, w sprawie wyjścia na taras w kącie pod schodami - to miejsce pozostałoby niewykorzystane, a droga n taras wiodłaby przez "posiedzenie", gdyby zostawić tak jak jest... Będziecie mieć dużo frajdy z tego domu!
  21. Łakomienie się na dużą kuchnię to jedno, a przygotowywanie czegokolwiek w dużej kuchni to drugie. Mieszkając w bloku miałam kuchnię 7,80, w ktorej na dwoch ścianach były szafki, a do trzeciej przylegał stół. No, stolik. Wszystko się mieściło i na tej powierzchni potrafiłam świetnie się poruszać. Pierwsze moje wrażenie po przeprowadzce było: jakie tu świetne przestrzenie! drugie: mam daleko do wszystkiego. Od lodówki do mikrofalówki - zamiast półobrotu - musiałam wykonać parę kroków. Pytanie: czy to konieczne i czy o to chodziło. A w każdym razie warto o takich sprawach pomyśleć. Podobnie z salonem: ogromne pomieszczenie może być kłopotliwe akustycznie - może nie być słychać mowy, może być kłopot z ustawieniem głośników. Jeśli wpadniecie na pomysł, żeby w salonie był telewizor, to albo musicie go mieć kolosalny, albo będziecie salon dzielili na mniejsze przestrzenie, bo od ściany z kanapą do ściany z ekranem będzie... kawałek.
  22. Pierwszy projekt mi sie podoba, jesli chodzi o rozwiiązanie salonu/kuchni. Zreszta wszystkie są fajne. Powiekszalas salon, bo lubisz duze przyjecia? Mam salon 30 polaczony z kuchnia 12 i jest to zupelnie wystarczajace na co dzien i na niewielkie przyjecia. Wiecej ludzi przyjmujemy latem, gdy mozna wykorzystać taras. Duze pomieszczenie gospodarcze blisko wyjscia do ogrodu jest cenne. W nastepnych projektach masz ciekawie rozwiazana strefe prywatną. Zachowalabym psią łazienkę "wyżej" tylko w przyppadku, gdyby w dziecinnej miała być pralka (hałas). Gdybyś zjechała z psią łazienką "niżej" - dziecinna byłaby bliżej sypilni, a psią można by było połączyć (chociaż zrobić przejście pomiędzy) z kotłownią i pralnią (piec elektryczny lub gazowy?) i WYDZIELIĆ osobne WC, dostępne dla gości. W psiej łazience nie musisz kąpać ogoniastych akurat w czasie wieszania prania, a mnożenie pomieszczeń nie jest korzystne. Wydzielenie WC dla gości oszczędzi ci stresu i sprzatania (!). Może pomyślisz, że mam hopla na temat łazienek, ale z mojej praktyki wynika, ze w domu 3-4 osobowej rodziny powinno być tyle muszli, co ludzi. zwłaszcza gdy chodzi o rodzine z psami Gdybyś zachowywała mniejsza wersję kuchni, to sugerowałabym postawienie stołu na granicy kuchni/salonu - w miejscu roślin. Jeszcze się poprzyglądam Twojemu projektowi - ogolnie wygląda bardzo sensownie. Pierwsza prawda - to twoj projekt i twoj dom, a druga prawda - pospiech jest zlym doradcą. Pozdrowienia!
  23. Wydaje się, że płaski dach to spora oszczędność, bo chociaż trzeba pewnie (nie mam doświadczeń) lać strop, to powierzchnia jest prawie dwa razy większa niż takiego z dużym spadkiem i dachówką. Ale nie wiem, jak to się sprawdza. My mamy taki ze spadkiem [/url]
  24. Dzieci mają to do siebie, że rosną - mała prosta łazienka, ale własna, będzie dobrym sposobem na uniknięcie konfliktów. Sprawdziłam. Salon z oknami - jaśniejszy, ale się nie upieram. Okno mogłoby być takim tylko wąskim paskiem wzdłuż ściany - super wygląda. Wiatrołap w formie zamkniętej jest potrzebny tylko wtedy, gdy za nim jest od razu otwarty salon czy większa przestrzeń, ale tam byłyby tylko jakieś drzwi albo ściana... Żaden listonosz nie zajrzy ani wiatr hulał nie będzie. Nie mam i nie narzekam. W otwartym, zwłaszcza tak niewielkim, na pewno łatwiej rozebrać gości. Przejściowa spiżarnia - również wypraktykowałam - bardzo się sprawdza (zakupy można wnieść bez łażenia z nimi przez mieszkanie). Faktycznie półek w niej byłoby mniej, ale i wygoda mniejsza. Co do garderoby u dzieci - nie upieram się absolutnie, właściwie w szafie jest lepszy "przegląd", chodzi mi o dużo zamkniętego miejsca na ciuchy (lato/zima) i nadmiar sprzętów/zabawek. Zwracam jeszcze uwagę na otwarcie kuchni na jadalnię - prawdopodobnie w przedstawionym projekcie jest o jedną szafkę za dużo na lewo od kuchenki - ja bym cały czas zawadzała o róg. Czy macie już projekt bryły?
  25. W pierwszej kolejności zaznaczam, że ogólnie to mi się podoba. Na parterze brakuje łazienki. Sytuacje są różne: złamana noga, ciocia z Krakowa, wybłocony pies, kłótnia w rodzinie... W salonie brakuje okna na przeciwko tego wielkiego w jadalni. Chyba zrezygnowałabym z wiatrołapu. Prawdopodobnie proporcje kotłowni/pom. gospodarczego można zmienić. Moim zdaniem kotłownia jest albo za mała, albo za duża (w zależności od rodzaju pieca). kuchnia: zrezygnowałbym z drzwi z przedpokoju, ale zrobiłabym "przechodnią" spiżarnię. Wejscie na schody od strony salonu to pomyłka. Jak dziecinni goście będą wam biegać w czasie przyjęcia... Gdyby odwrócić te schody i przesunąć na planie w lewo... Trudno mówić coś o planie góry, jak nie wiadomo, co z dachem. Może warto wziąć pod uwagę płaski? To wielkie okno przez dwie kondygnacje dobrze by z takim grało. Gdyby miał być spadzisty, to trzeba na nowo przemysleć funkcjonalność np łazienek, no i zastanowić się, czy pokoje dzieci nie będa za małe. Dzieciom brakuje garderoby. Można ją pewnie wyciąć z łazienki (nawet gdyby wejscie miało być z łazienki, to ok.) Zastanowiłabym się nad takim podziałem góry, żeby każde z dzieci miało własną łazienkę przy pokoju (można przecież wykorzystać pion kuchenny). Niekoniecznie z wanną, ale osobną. Dałoby się to osiągnąć, gdyby jeden pokój dziecinny+łazienka+łazienka rodziców był z jednej strony osi domu, a drugi+łazienka+pralnia - z drugiej. Wtedy też dodałabym okna na taras w pokojach dziecinnych. Gdyby nieco zmniejszyć sypialnię państwa domu, można by było pewnie wygospodarować osobną pralnię z prasowalnią. Bo w tym projekcie w ogóle nie uwzględniono miejsca na zdjęte z suszenia pranie i stanowisko do prasowania/segregowania prania. W dużej sypialni łóżko wstawiłabym pod to wielkie okno, a "posiedzenie" zaplanowałabym vis-a-vis drzwi. Przy powiększonym (!) oknie. Oczywiście zmiany zagospodarowania góry wpływałyby na elewację, ale myślę, że to mogłoby być z korzyścią dla całości. Pokaż koniecznie rysunki bryły, bo same rzuty to mało. domu nie planuje się jak mieszkania - skosy, schody, piony itp. mocno wpływają na funkcjonalność i obraz całości. Powodzenia!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...