pawelm

Niedawno mój sasiad opowiedział mi dykteryjkę o sadzeniu orzechów przez wrony: "Wrona panie to przemyślne ptaszysko, niesie orzech w dziobie i upuszcza z góry, żeby się rozłupał, te które się nie rozłupią to właśnie dlatego, że mają grubą skorupę, więc z tych wronich orzechów niewielki pożytek, małe i twarde..." Logika mocna w tym jest, podobnie jak jednego starego rybaka znad Raby, który twierdził, że uklejki to są małe świnki (mowa o rybach)

Czyli 9:1 dla Pinusa Jedynkę odejmuję za poprawianie cudzej ortografii .

Czasem w grę w chodzi też dostępność roślin oraz determinacja/pasja właściciela ogródka. Kilka lat temu nie szło kupić sadzonek bambusów inaczej jak za granicą, w cenach od kilkudziesięciu Euro/sadzonka.

Można przybić i ponaciągać sznurki pomiędzy krokwiami.

Uchwyty (wieszaki, te w kształcie "T") do profili mogą mieć 17cm długości, co umożliwia takie przykręcenie do krokwi, że profil można odsunąć nawet o 14cm (patrz rigips.pl). U mnie przy krokwiach 15x8 cm jest więc 25cm wełny i jeszcze parę cm szczeliny ponad nią. Zamiast przybijać deski do krokwi - mam tam docięte pasy wełny szer. 8cm, a ostatnia warstwa wełny 5cm jest ułożona poprzecznie do krokwi.

Dział "Zrób to sam", ale... Nie sprawdzałem wprawdzie ceny, ale istnieją gotowe rozwiązania - takie "mikroprzepompownie ścieków" - dla tego typu sytuacji jak u Ciebie. Jeżeli to kwestia paru stówek, to czy warto bawić się w jakieś konstrukcje z pompą, wyłącznikami, sitkami, etc.?

Filar też...

Ci od płytek nie dostali jeszcze ani złotówki, pomimo to wcale im się nie spieszy. Albo raczej spieszy im się gdzieś indziej. Przy pierwszym domu kilkanaście lat temu co parę tygodni był monit o kolejną zaliczkę - "na chleb". Zaliczka była natychmiast przepijana (nie u mnie), co powodowało kolejny niebyt 1-2 tygodnie. Suma zaliczek dyskontowała w końcu całą transakcję. Z czego oni żyli w zimie??...

U mnie ekipa kładzie płytki fakultatywnie. Fakultet trwa od czerwca, zajęcia - średnio raz na 3 tygodnie - sobota - pół dniówki. Nigdy nie wiem, kiedy się pojawią, mają klucze od domu. Oni mają takich fakultetów ok. 5, ciekawe w jaki sposób typują, u kogo będą dzisiaj robić? Może losują? Mimo wszystko dzięki kolejnym rzadkim wizytom i mojej cierpliwości mam już zrobione wnętrze, został jedynie taras. Tak sobie myślę, że w końcu kiedyś będą chcieli żeby im zapłacić, więc może zrobią ten taras przed zimą?

1 Dokładnie tak samo myśleliśmy. 2 Teściowie są kochani, złoci po prostu ludzie. We wspólnym domu - zero kłótni, starć. 3 Potwornie żałujemy swojej decyzji.

. Poza tym jest to wielkie ułatwienie dla ośób starszych, niepełnosprawnych, które niekoniecznie chcą i mogą się codziennie kąpać, ale umyć się chcą i muszą czasami kilka razy dziennie. W wielu innych sytuacjach bidet oddaje nieocenione usługi, właśnie np. podczas mycia rzeczy nietypowych. No właśnie, jak poczytasz niektóre posty, to może wyciągniesz podobny wniosek: coś u nas z tą higieną nie tak. Jakbyśmy żyli w XIX wieku... I pytanie tytułowe jakoś tak dziwnie postawione ! Bardzo fajny wniosek-higiena =bidet brak bidetu=brak higieny albo higiena "nie taka" To może opisz dokładniej co robisz po "rozmazaniu papierem..." ...etc. Ja bidetu nie mam niestety i każdorazowo włażę do wanny lub pod prysznic. Z bidetem byłoby po prostu o wiele szybciej i wygodniej z zakończeniem tej ceremonii. Swoją drogą czytałem kiedyś jak Hindusi uzasadniają stosowanie wody zamiast papieru t.: "Czy tak samo potraktowałbyś podobnie ubrudzoną część garderoby?"

Jeżeli masz zamiar wykańczać połacie od wewnątrz np. płytami GK, to montaż ich na profilach i wieszakach pozwala przecież dołożyć potrzebną ilość cm dla uzyskania miejsca na wełnę i wentylację - poprzez regulację długości wieszaka. Spokojnie możesz dać wtedy nawet 25cm wełny.

Takie plamy były powodem moich niepotrzebnych obaw, że dach mi przecieka...

Warto zwrócić uwagę na rysunki skrzynki, a wszczególności rzut, na którym narysowana jest odległość przewodów gazowych od przedniej (drzwiczek) i tylnej ścianki skrzynki. Po wykonaniu ogrodzenia może się okazać, że rury są za bardzo przesunięte w stronę posesji lub ulicy, i będzie problem z montażem reduktora i gazomierza. Instalatorzy powinni uwzględnić te odległości przy wyprowadzaniu pionowych odcinków gazociągu do projektowanej skrzynki. Powinni, ale warto ich przypilnować.

Jeżeli ta rura sięga do dna studni, to co za różnica, czy jest w niej woda (jeśli rurę zatkać) czy kamienie? Tak samo woda popłynie sobie po zewnętrznej stronie rury. Jeżeli rozważać zamknięcie rury to zapewne istnieją jakieś metody typu zastrzyki do gruntu jakiejś mieszanki bentonitowej etc.

Akurat Fargesia murieliae jest dość dobrym bambusem na niewysokie żywopłoty, kwota 6,60 za sadzonkę 30cm do bardzo niewiele, natomiast zanim urośnie to do jakichś 1,5m i wyżej, musiałoby minąć ze 4 lata.

hanka55... Dziękuję bardzo, cieszę się że Ci się podoba.

Skoro wszelkie... Robiłem to sam, więc kosztowało tyle co worek cementu. Ma to udawać strumyk spływający po kamieniach (Na zdjęciu w ogóle nie widać płynącej wody). http://img.photobucket.com/albums/v99/calvi/Others/Pond1_2007_05_21.jpg

Podgórze: Lwowska 23 (Zabłocie) Nowa Huta: Marax - Makuszyńskiego 24

Jeżeli silnik w ogóle nie odpalił to o jakiej naprawie mowa? Olej zanieczyścił gaźnik i wymiana paliwa w baku faktycznie może nie pomóc, gdyż zazwyczaj usunięcie paliwa z gaźnika wymaga jego rozkręcenia. Ale to żadna naprawa, raczej usługa za parę zet.

Warto było, dowiedziałem się właśnie, że amarant to barwnik spożywczy, nie tylko kolor Co do treści, to takich rzeczy jak skratki, BZT5, ChZT, saprobowość - dowiedziałem się dopiero na Inżynierii Środowiska

- tam było jeszcze " "

Przerobiony osad z poletek osadowych "na oko" nie różni się niczym od kompostu. Miałem na studiach praktykę na oczyszczalni ścieków i wiem co mówię. Najbardziej spektakularne zjawisko, to łany pomidorów na poletkach osadowych, taki osad nie zawiera praktycznie innych nasion niż pomidorów, które przeżywają podróż przez przewód pokarmowy człowieka. Mówiono nam, że pracownicy w "sezonie zbiorów" noszą siatkami do domów piękne pomidory, wcale mnie to nie przerażało, gdyż rośliny zasadniczo nie gromadzą obcych toksyn w takich miejscach jak owoce.

Pozwolę sobie zabrać głos, gdyż jestem właśnie w tego rodzaju sytuacji. Moja działka to 1,5 ha, Beskid Wyspowy, taka przełęcz między Wiśniową a Kasiną Wielką, z niej widok od którego ten Beskid wziął nazwę... (hanka55 powinna kojarzyć to miejsce). Mieszkając w Krakowie, dojeżdżam na działkę w weekendy, często także w tygodniu po pracy - żeby załapać 3-4 godziny na jakąś szybką akcję. Działkę tę mam już ok. 7 lat, a dopiero od paru wziąłem się za obsadzanie granic świerkami, dziką różą, głogiem. Żałuję, że nie zacząłem od razu właśnie od takich nasadzeń, niepotrzebnie w pierwszym rzucie zabierając się np. za usuwanie 1,5m chwastów (głównie szczawie, te niejadalne ) Dwa lata temu założyłem podwaliny sadu, kilkadziesiąt drzewek, bardzo szybko zauważyłem, że na mojej działce gospodarują sarny... Obecnie zajmując się intensywnie budową domku na tej działce, kompletnie nie mam czasu na inne sprawy - nieogrodzone drzewka w dalszym ciągu są podgryzane pomimo palików i osłon z siatki, - część granic nadal czeka na obsadzenie krzewami i drzewkami - świerczki mogłyby już mieć po 1,5-2m, maja jedynie 0,5-0,7. Wracając więc do pytania - kupować teraz czy czekać - 1) kupować, 2) ogrodzić, 3) jak najwcześniej nasadzić drzewa i żywopłoty,

OK ciesiel, przeoczyłem ten taras od zachodu Ja mam taras na cały bok domu od zachodu i myślę już o zasadzeniu lipy we właściwym miejscu, aby dała w lecie cień. Tam się w w czasie upałów nie da siedzieć po południu. Póki co być może zdecyduję się na pergolę obrośniętą np. winoroślą.