Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

pawelm

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    169
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez pawelm

  1. Dla mnie lepszy wariant B. Mam wtedy do dyspozycji na część rekreacyjną, bardziej dyskretną - prawie cały teren działki. Czytałem kiedyś artykuł jednego inżyniera krajobrazu, który bardzo długo poszukiwał właściwego ustawienia działki i domu, wybrał właśnie tak - dom na skraju działki, część rekreacyjna od strony północnej. Przy upałach - dom i otoczenie od południa zapewnia cień. Wyobraź sobie miłe popołudnie na tarasie rozgrzanym jak patelnia. Dobrze się zastanów, jak to będzie działało w lecie. Co do zimy - i tak tarasu raczej nie używasz?
  2. No to spróbuj powalczyć ze szczawiem tępolistnym, życzę powodzenia
  3. Fernando uważałem za rewelację, jednak nie działa tak skutecznie jak połączenie Starane z Chwastoxem. Poza tym lekko niszczył także jednoliścienne.
  4. A wiesz, że rok po przejechaniu całej działki roundupem zalęgły mi się pod brzózkami kozaki?
  5. Dzięki za konkretne informacje, zwłaszcza podpowiedź co do hodowli ryb jest rewelacyjna - odpada problem odrolnienia. Pytanie: czy przy operacie wodno-prawnym urzędnik nie wymagał, aby była na nim pieczątka jakiegoś uprawnionego "wodziarza"? ... Aby być w zgodzie z moimi poprzednimi postami nadmieniam, że z urzędnikami w moim (południe) powiecie poszło mi kiepsko, nie dali się zbajerować na "urządzenia melioracji szczegółowej". (Problem wynika w sumie ze zmiany zapisu w Prawie Wodnym, który poprzednio w jednym rzędzie jako owe urządzenia wymieniał stawy hodowlane "i inne podobne urządzenia". Obecnie tego zapisu nie ma).
  6. OK, OK, to jest oczywiste, po prostu teksty o których pisałem, twierdziły że glicynię trudno zmusić do kwitnienia i należy uciec się do tego radykalnego sposobu.
  7. To ciekawe, kilka tekstów, które czytałem o glicynii, zawsze wspominało o podcinaniu korzeni. Na weryfikację będzie czas do przyszłej wiosny.
  8. No tak , dziękuję Ci hanka55 za wskazówkę co do przycinania, zamierzałem jedynie podciąć korzenie. Po przycięciu na parę oczek wreszcie tej wiosny mi zakwitła, przetrwała w Krakowie przymrozki, jedyne szkody porobiły ptaki, widocznie bardzo im smakowały nierozwinięte pąki. Obecnie zaczyna w pełni rozkwitać.
  9. Masz Yucca elephantipes? Zaintrygowałaś mnie tym gatunkiem, bo kolekcjonuję juki tworzące pień, próbuję je przezimować w gruncie. Mam Y. faxoniana, Y. aloifolia, Y. gloriosa, Y. rostrata, Y. brevifolia, Y. glauca, no i rzecz jasna naszą popularną Y. flaccida, nazywaną Y. filamentosa, co ponoć nie jest prawidłowe.
  10. No to kto zamieścił zdjęcie tej Waszej żmiji w sąsiednim wątku? Ale wytłumacz mi, bo nie wiem, co przez to chciałeś powiedzieć, no, nie rozumiem, co autor miał na myśli, no, o co Ci chodzi że interesujesz się biologią, a na zdjęciu widać łeb żmii??? No... No... chciałem przez to powiedzieć, że na zdjęciu widać łeb żmiji. Co do zainteresowań autor miał na myśli tylko tyle, że stać go na poglądy będące wynikiem własnych przemyśleń. Dobra, nic chyba więcej tu nie ubijemy
  11. Chyba cos Ci się pomyliło. Terapia genowa to nie to samo co wytwarzanie otrganizmów transgenicznych Tak samo jak jądrowy rezonans magnetyczny nie ma nic wspólnego z bombą jądrową Pewnie że masz tu (ale moim zdaniem częściowo) rację, dopiero modyfikacja przekazywana potomkom pozwalałaby mówić o człowieku transgenicznym. I kto wie czy tak nie będzie w przyszłych rozwiązaniach?
  12. No to kto zamieścił zdjęcie tej Waszej żmiji w sąsiednim wątku? Dompodsosnami, a trzymałaś kiedyś np. zaskrońca w rękach? Albo węża boa?... Też wiem, że są takie dwa słowa łatwo da się zauważyć, że o tym właśnie dyskutujemy.
  13. Nie wolno, ale możesz spróbować mnie przekonać. W naturze nigdy taka kombinacja by nie powstała. Wierzę w "mądrość" natury, a raczej w jej wypracowane przez miliardy lat mechanizmy samoregulacji. Nie mamy wystarczającej wiedzy, żeby wypuszczać do środowiska organizmy GMO. A po drugie czy musimy być uzależnieni od dyktatu np firmy Monsanto? No ładnie, nie będzie więc wolno nic zmienić w genach człowieka, np. zastosować terapii genowej w onkologii. Jak zasada, to zasada. Masz super rację, powinniśmy stale wzbogacać naszą wiedzę i na to liczę.
  14. Dompodsosnami, też nie chcę być złośliwy, powiem jedynie, że od dziecka bardzo interesuję się biologią, BTW na Twoim zdjęciu na pierwszy rzut oka widać charakterystyczny trójkątny łeb żmiji (zdjęcie żmiji, nie Ciebie ) - pozwalam więc sobie na posiadanie własnego zdania na temat GMO, zdanie to może jest kontrowersyjne, pochodzi jednak w dużej mierze z moich przemyśleń, nie tylko z krzykliwych artykułów. Reszta w odpowiedzi na post Mirek_Lewandowski.
  15. Przekonany jesteś czy żartujesz? Po co ten evil, owszem jest to na pewnym poziomie żart, na innym prawda. Możemy podyskutować, byleby poziom był dostatecznie wysoki, bez wrzucania do jednego worka Roundupu i GMO. Co do modyfikacji genetycznych, najlepszym (???) ich przykładem jesteśmy my, bo dzięki nim zaczęliśmy się znacząco różnić od organizmów jednokomórkowych, (inaczej mówiąc jesteśmy silnie zmodyfikowanymi genetycznie bakteriami? koacerwatami? ). A weźmy takiego Mendla, ten to dopiero namodyfikował, ho ho! to samo współczesne instytuty sadownictwa, etc. Jeżeli istnieją różnice pomiędzy tzw. GMO a odmianami pozyskiwanymi "klasycznie", to tylko w naszych głowach, to znaczy według mnie jest to sprawa ideologii, - wolno czy nie wolno mieszać geny psa z ziemniakiem?... No to dlaczego wolno tworzyć nowe gatunki (np. czym jest płodna krzyżówka?) innymi metodami? Jeżeli ktoś wprowadza nową odmianę o utrwalonym w następnych pokoleniach genotypie, to dlaczego nikt się nie czepia?
  16. Myślałem, że Roundup jest promowany tak sobie ogólnie w ochronie roślin. W sąsiedztwie owego GMO, no, to już wygląda naprawdę groźnie! Co sądzić o owej stronce http:/ /pschp... Rośliny modyfikowane genetycznie akurat są moim zdaniem zazwyczaj bardziej ekologiczne, niż niemodyfikowane, gdyż dzięki swoim szczególnym cechom wymagają mniej chemii... np. uodpornione na wirusy, mniejszego nawadniania, etc...
  17. Dokładnie takie jak znajdziesz w załączonej ulotce. BTW kiedyś rolnik opryskiwał mi pole roundupem i potem zapomniał opłukać zbiornik. Spalił sobie 3 ary zboża.
  18. Używam swojej glebogryzarki z upodobaniem tzn. wszędzie gdzie się da, jako mały chłopak dość się namachałem łopatą, a teraz nie muszę. Co do głębokości, to będzie nieco mniej niż sztych łopaty niestety, co przy przygotowaniu trawnika w zupełności powinno wystarczyć, natomiast pod marchewkę to bym na tym nie poprzestał. Inna sprawa: pamiętam odcinek "Maji w ogrodzie", gdzie tytułowa Maja opowiadała o glebogryzarcje, wykład zakończyła uruchomieniem jej i próbą przekopania kawałka trawnika. Był to jeden z nielicznych momentów, kiedy uśmiech zniknął dokumentnie z oblicza Maji Popielarskiej... ___________ Paweł
  19. tarakota daleko odeszła od terra (ziemia) cotta (upieczona)
  20. W mieszkaniu nie trzymasz zazwyczaj łopat itp. do ogródka i wielu innych rzeczy potrzebnych do utrzymania wolnostojącego budynku. Nie masz kotłowni, piwnicę masz w podziemiach bloku, i t. p.
  21. Przy niewielkich nierównościach może taki zbytek, jak "Zaprawa wyrównująca" np. Atlasa? Paweł
  22. pawelm

    Szambo!

    Transport szamba 6m3 ok. 100km, łącznie z montażem (za koparkę płaciłem oddzielnie) - 760 PLN. Możesz tam przecież zadzwonić zapytać. Jedna uwaga - klejenie łupin cementem ze szkłem wodnym to nieporozumienie - tak zrobili u mnie, teraz to muszę poprawiać. Powinni dać jakąś uszczelkę, najlepiej z gumy pęczniejącej przy kontakcie z wodą. Paweł
  23. Proszę Administratora o usunięcie wszystkich moich postów z tego wątku.
  24. Może być jak najbardziej - jak już pisał G.N. - worek suchego torfu będzie ważył znacznie mniej niż odpowiednia objętość wody. Taka ziemia poza tym składa się często ze znacznej ilości powietrza. Trzeba brać pod uwagę ciężar nasypowy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...