Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kurtz1992

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    69
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Kurtz1992

  1. Witam wszystkich serdecznie! Na początku proszę o cierpliwość i wyrozumiałość, gdyż w budowlance jestem rzec można "zielony jak pomidor w marcu". Jako że mój pokój od kiedy w nim mieszkam będzie miał już dobre 10 lat bez remontu, i coraz to gorszy jego stan (ostatnio trachnęło mi jedno akwarium i zalało podłogę przez co "wybuliło" parkiet) i chyba to przesądziło definitywnie o przeprowadzeniu remontu, a jako że mam pracę lekką i przyjemną, do tego jedno zmianową tak więc całą zimę będę miał ogrom czasu wolnego na takie działania (a i gotówki się coś znajdzie). Ogólnie będzie to kompleksowy remont pokoju: -Napewno ze ścian wyleci wapno z emulsją które jest na tynku i pójdzie szpachla/regipsy -Cały parkiet do odnowienia czyli ponowne cyklinowanie i lakier(pokój na szczęście mały ok 16m2) -Prawdopodobnie sufit (myślę pociągnąć drugi żyrandol albo kilka kinkietów gdyż pokój mam prostokąt i duża część słabo doświetlona) -Wykucie kratki wentylacyjnej (jak się dobrze w piecu napali a okno zamknięte do zaduch niemiłosierny, a buty zdjąć to już całkiem) -"Wybicie" drzwi do spiżarni którą mam za ścianą i zajęcie połowy jej jako garderoba ażeby uzyskać sporo miejsca w pokoju pozbywając się sporej części mebli. -Wymiana okna (to dopiero po wykuciu kratki, ale napewno jakieś szczelniejsze i ogólnie ładniejsze - mam stare drewniane z jedną szybą raptem) -Wymiana grzejnika CO na nowy, dodanie głowicy regulacyjnej i zaworów umożliwiających szybki demontaż w razie "w" -Oczywiście wymiana gniazdek elektrycznych, pewno dołożenie nowych -W jakimś fajnym miejscu odpowiednio wystylizowane i pięknie zabudowane DUŻE akwarium (mam hopla na punkcie akwarystyki - taki mój koniK:)) -Inne głupoty które mi wpadną do głowy (myślałem kawałek ściany zrobić w kamień ozdobny - lub coś innego co smaku doda itdp.) I tutaj drodzy koledzy mam jedno podstawowe pytanie - od czego tu zacząć? Co robić najpierw ażeby kolejność odpowiednią obrać i np. nie spieprzyć nowego parkietu wybijaniem kratki czy coś. I najlepiej robić to możliwie mało inwazyjnie tak, ażeby w miarę możliwości jak najdłużej móc przebywać w tym pokoju gdyż mieszkam w nim z moją lubą i przenosiny razem do ciasnej i tak kuchni to nie fajna jest sprawa. Z góry ślicznie dziękuję za wszelkie rady, odrady i sugestie.
  2. No czyli już mniej więcej wiem od czego zacząć Tak palę oczywiście od góry.
  3. Oddawanie spalin biegnąc przez garaż będzie miało ok 4m. Ooo dmuchawa była by tu ciekawym rozwiązaniem, ale masz na myśli dmuchawę jak do pieca co czy taką która będzie rozdmuchiwać ciepło z kozy na garaż?
  4. Dziękuję za pomoc i odpowiedź!!! Jeśli chodzi o ocieplenie góry to planuję stopniowo ocieplić całe poddasze a nie strop tak żeby uzyskać poddasze użytkowe i zrobić tzw. "pokój studio" (ale finanse napewno nie pozwolą żeby tej zimy ocieplić całość). A czy zważając na fakt że na poddaszu komin jest pod gołą blachą nieocieploną jego ocieplenie na poddaszu może coś dać na plus? Co go tego górnego pieca to jest to coś takiego:
  5. Witam Panowie i Panie. Mam spory blaszak (na dwa samochody), ocieplam go właśnie watą szklaną 5cm z odzysku. Kilka dni temu kupiłem do niego kozę za 150zł z kilkoma szamotkami o wymiarachi: wysokość~ 74cm szerokość~ 35cm długość~ 42 cm Ponoć moc grzewcza 7kW Palę w nim drewnem i trotami. Teraz temp jest w miarę ok, ale w zimie będzie ciężko uciągnąć w miarę stałą temp w całym garażu a chciałbym sporo porobić przy samochodzie przez zimę. Mam w domu kilka starych grzejników panelowych stalowych i zastanawiam się czy nie warto by było zrobić sobie do niego malutką podkowę i zarzucić 2 takie grzejniki na ściany w garażu. Jest tylko jedno ale... nie powinno być w przypadku paliw stałych zamkniętego układu grzewczego, fakt że jest to blaszak wyklucza stosowanie wody (tylko płyn niezamarzający), a co za tym idzie jeśli będzie otwarty układ to będzie mi płyn parował a tym samym ja będę popadał w koszta przez kupowanie i dolewanie płynu. Czy mogę jednak zastosować układ zamknięty? Piecyk będzie grzał wyłącznie wtedy jak będę coś dłubał w garażu tak więc będę mógł na bieżąco kontrolować ciśnienie w układzie ażeby nie zrobić booom!(mogę np. zamontować manometr na którym będę kontrolował ciśnienie w układzie). Jak zapatrujecie się na coś takiego?
  6. Witam Panowie! Mieszkam w domu z rodzicami (dom ma jakieś 25lat jest to dom rodziców), i przez ten czas jeśli chodzi o poprawienie ekonomi ogrzewania w domu nie wiele się zmieniło (poza ociepleniem z zewnątrz kilka lat temu). Jako że pracuję wypada czasem nie tylko dołożyć się do opłat, ale też trochę zrobić coś na + (tym bardziej że będę tu prawdopodobnie mieszkał na stałe). Dlatego też chciałem przez zimę poprawić nieco ekonomicznie dom (mam masę wolnego czasu popołudniami - praca na jedną zmianę, brak innych obowiązków w domu, dlatego też m.in. przez zimę chcę skonstruować solary do ogrzewania na lato). Ale również chciałbym wprowadzić troszkę oszczędności na zimę. Problem niestety jest z "leciwymi rozwiązaniami" budowy domu. A więc opiszę po kolei: Dom z pustaka żużlowego (albo betoniaka już nie pamiętam) ocieplony jedynie z zewnątrz 5cm styropian, (parter mieszkalny, piętro mieszkalne, poddasze - pod blachą, w ogóle nie ocieplone, nie mieszkalne, jedynie trochę wełny i styropianu "rzucone" na strop). Komin od CO ocieplony jedynie na zewnątrz (czyli tylko ponad dachem, na poddaszu nie). Okna drewniane (w większości własnej roboty). CO - grawitacyjne, grzejniki stalowe - panelowe (są od początku domu), rury do nich również stalowe (część była jedynie zmieniona z 3/4 na 1/2). Piec dosyć starawy, górny, palony drewnem bez jakiejkolwiek automatyki sterowania, w ogóle w całej instalacji oprócz pompki obiegówki (i to chyba źle wpiętej, w dodatku wcale nie włączanej) nie ma niczego oprócz rur prowadzących wodę, tylko jeden odpowietrznik na cały układ - reszta to zwykłe rurki wypuszczone na poddasze nie zaślepione od góry. Powiedzcie mi jak (możliwie tanim kosztem) zmodernizować nieco CO w domu ażeby zmniejszyć przepał drewna/ zmniejszyć częstotliwość opalania? Jak wspomniałem zimą mam ogrom wolnego czasu więc jeśli chodzi o nakład włożonej pracy może być go bardzo dużo - gorzej natomiast z finansami (póki co interesują mnie tanie rozwiązania - niekoniecznie muszą dać wieloprocentowe oszczędności ale dobre będzie i troszkę.) Z góry ślicznie dziękuję za pomoc.
  7. No nic już postanowiłem. Zacznę od garażu 7x5 na zgłoszenie, a dalej zobaczę albo dostawię do niego/obok niego mniejszy blaszak (tylko do przetrzymywania drugiego samochodu) - potrzebuję tylko jeden garaż do dłubania o większych wymiarach, drugi tylko po to żeby trzymać w nim samochód.
  8. Tutaj Zgodzę się z Kolegą Siwy że powyżej 35m już pozwolenia, a co za tym idzie projekty, plany, odbiory. itd. czyli w skrócie koszta koszta i koszta. A tak na zgłoszenie to pustaki mam - pozostałości po budowach, blachę na dach mam z blaszaka który wtedy rozbiorę. A robocizna to moje własne ręce i jedynymi kosztami jakie bym poniósł byłyby fundamenty, stropy i wylewki. Pisaliście że w żaden sposób nie mogę połączyć razem, a np. zrobić odległość powiedzmy 10cm? Czy jest jakiś przepis mówiący o minimalnej odległości miedzy budynkami gosp? (NIE MIESZKALNYMI).
  9. Witam. Mam dwa złączone blaszaki które na wiosnę planuję przerobić na murowane. Na zgłoszenie można postawić jedynie budynek do35m2 (taki rozmiar jest dla mnie zbyt mały). Dlatego myślałem postawić dwa wolnostojące budynki na osobnych fundamentach, jedynie jedną sąsiednią ścianę w tych budynkach dostawić jedną do drugiej ale dwie oddzielne na osobnych fundamentach, tak żeby było zgodnie z prawem a potem jedynie "wizualnie" elewacją (styropianem) połączyć w całość. Czy takie coś będzie legalne? Tzn chodzi mi tutaj o kwestię zlepienia? tych ścian. ewentualnie odsunięcia ich od siebie o np. 10cm
×
×
  • Dodaj nową pozycję...