yaro137

Czy ma ktoś namiar na jakąś instrukcję Viessmanna, gdzie jest pokazane, jak można zamontować odprowadzenie spalin? Kocioł ma być instalowany w pomieszczeniu gospodarczym, a hydraulik upiera się, że odprowadzenie musi być przez komin, więc trzeba komin reperować i rury wpuszczać, co nie ma dla mnie sensu, bo sam mieszkałem w budynku mieszkalnym, gdzie kocioł był zamontowany na parterze a wylot normalnie przez ścianę na ogród i nie było problemu.

Jakaś tam gąbka jest. Wiercone gdzieś od spodu i czy każda czy starczy, że co któraś?

Mam płaskie dachówki bez otworów na wkręty. Dachówki dochodzą do ściany, gdzie dekarzę docięli lekko na wymiar, ale niczym nie przyłapali no i przy odpowietnim wietrze, nawet nie jakimś najsilniejszym, udało sie paru odpaść. Co prawda o wiele większe wichury przechodziły i nic się nie działo ale tu widać jakiś specjalny wiaterek przyszedł. Dachówka przyścienna widzę, że była tylko na sylikon doczepiona do dachówki poprzedzającej. Jak to prawidłowo zamontować, żeby znowu nie było takiej akcji?

Ta wydzielona część gdzie jest nawiew i wywiew służy też jako pralnio-suszarnia z tego względu taki układ. Tam gdzie wanna i prysznic jest tylko wyciąg. W/g rozdzielacza wychodzi, że jest tylko jedna pętla na oba te pomieszczenia. Przepływ jest tam na pierwszej kresce poniżej 0, czyli zdecydowanie bliżej zera niż jedynki tak jak na fotce, którą dodałem wcześniej.

Patrząc na rozdzielacz na piętrze widać, że na pętli na łazienkę przepływ jest bardzo mały w porównaniu do innych pomieszczeń na tym piętrze, gdzie przepływ jest na poziomie 1L/min a temperatura to ok 21C. Zawór jest maksymalnie odkręcony. Rurki były tu układane gęściej niż w pozostałych pomieszczeniach jednak mimo to w łazience jest dość chłodno. Znajdują się tu dwa pomieszczenia, gdzie jedno to wydzielona ubikacja/pralnia, w której jest wlot i wylot wentylacji mechanicznej a w części z umywalkami jest jedynie wylot. Z czego może wynikać ten mniejszy przepływ i czy coś z tym można zrobić, aby temperatura (obecnie 20,5C) w tym pomieszczeniu była wyższa bez konieczności instalowania dodatkowych grzejników?

Plastyfikator był dodany i dało radę z mrozem. Popadał na to i śnieg i później deszcz więc nie miała jak szybko wyschnąć przy niemal całkowitym zachmurzeniu. Teraz dopiero widać po 5 dniach zaczyna przysychać bliżej ściany. Idzie ocieplenie więc chyba będzie dobrze. Poprzednia też z miksokreta szła i generalnie jedynie na krawędziach się pokruszyła bo 2 lata i słońce i mróz a nie była zabezpieczona. Teraz mam już docelowe płyty na taras, pod które pójdzie membrana pvc więc będzie to już zabezpieczone.

Mam mieć robiąną posadzkę na tarasie na dniach a w nocy temperatura ma spadać do -2C. Wykonawca nie wspomniał nic na ten temat. Czy to nie przeszkadza przez to, że to sucha zaprawa, czy jednak coś by trzeba dodać, żeby to dobrze związało?

Jednak nie takie oczywiste, bo okazuje się, że instalacja zbiornika plus kocioł gazowy to niemal 25k. Nie wiem, czy to juz nie jest poziom pomp powietrze woda.

Podobny temat wisi parę wątków wcześniej, ale jednak ze względu na spore różnice nie chciałem się tam już podczepiać więc ciągnę nowy wątek. Chodzi o dom rodziców, gdzie brak już im sił na ładowanie ekogroszku do kotła. Kocioł stoi w osobnym budynku gospodarczym skąd idą rury do głównego. Tam jest drugi stary kocioł miałowy w piwnicy i tam właśnie stoi zbiornik 200l. Tego starego używają przed sezonem do spalania palet i potem w sezonie przełączają na ten na ekogroszek. Budynek stawiał dziadek po wojnie z czego było, a zatem głównie żużel, popiół i kto wie co tam jeszcze. Niby to jest docieplone styropianem 10cm popiół to też jakaś tam izolacja Budynek wygląda tak, że podłogi są nieco ponad metr nad poziomem gruntu i wchodzi się po schodach. Piwnica z zewnątrz tak samo docieplona, ale nieszczelności przez węglarkę. Wymieniono też okna na dwu-szybowe z jakiejś rozbiórki. Poza obrys budynku wychodzi weranda, pod którą też jest mniejsza piwnica ze sporym włazem od zewnątrz. Z drugiej natomiast strony poza obrys wychodzi łazienka z ubikacją. Jest tam też drugie wejście do budynku. Na stropie jest ze 20cm wełny i tyle samo pod dach. Strych ma 2 okna jedno-szybowe. Jedno z pomieszczeń w budynku to taka kuchnia letnia gdzie jest kuchenka gazowa i tam zawsze jest lekko uchylone okno. Żeby było ciekawiej w głównej kuchni i łazience jest zainstalowana podłogówka, która daje "przyjemnie ciepłe podłogi". Problem w tym, że ostatnio słyszę ze dwa lata temu coś się gdzieś rozszczelniło bo woda uciekała, ale przyszedł lokalny hydraulik, dodał jakiegoś uszczelniacza i teraz już tak nie ucieka, jak to mi ojciec opisał. W piwnicy pajęczyna rurek co ją w pewien sposób podgrzewa. Tu się jednak nie kończy bo jakieś 30m od budynku jest sklepik pobudowany z płyt, który ciężko nazwać docieplonym, bo jak przyszło -20 to grzejniki popękały jak zapomnieli odkręcić ogrzewania na sklep. Sklep ma ze 20m2 a ciepła woda do grzejników idzie tam rurami pod ziemią pewnie nie z głęboko i pewnie słabo zaizolowanymi bo widać na śniegu. Co z takim fantem zrobić. Myślałem o opcji ze zbiornikiem na gaz, bo to by było bezobsługowe i nadal relatywnie tanie (trochę strzelam, ale zbiornik plus kocioł to jakieś 20k) porównując z pompami ciepła, ale z kolei ogrzanie tego gazem kosztowało by pewnie krocie. Wyliczyć zapotrzebowanie w przypadku takiego układu było by raczej karkołomne. Ekogroszku idzie im za jakieś 3k na rok plus sporo drewna z palet. Czy istnieje możliwość jakiegoś usprawnienia obecnego systemu na ekogroszek tak, żeby ludzie w podeszłym wieku się przy tym nie zasapali? Może jednak ten gaz we współpracy z kotłem na ekogroszek, tak żeby można przełączyć jak przyjdą większe mrozy? Jakaś inna opcja?

Dzięki za informacje. Tak mi coś się zdawało, że jak coś się wydaje zbyt piękne to pewnie tak jest

Też mnie ciekawi, bo próbuję zorganizować zbiornik dla rodziców, dla których dźwiganie worków z ekogroszkiem jest juz ponad siły. Jakie warunki są w umowie jeśli chodzi o minimalną ilość w roku i co dzieje się z ceną po okresie 2 lat w którym to gwarantują stałą? Czy jest to jakaś "wolna amerykanka" z wywindowanymi cenami, czy nadal cena w jakiś sposób rynkowa, bo rozumiem, że gdzieś muszą sobie odbić koszt niemal darmowego montażu zbiornika? Jak tam wygląda roczny koszt dzierżawy.

Doszukałem, że to trzeba jeszcze raz gruntować, klej i siatka i można spokojnie kłaść kolejną warstwę.

Mam taki problem, że przy robieniu tynku, żona zdecydowała, że na część ściany będzie chciała inny materiał, więc połowa nie została otynkowana. Teraz, jak już sobie wybrała materiał, okazało się, że nijak to nie pasuje jedno do drugiego noi co tu robić? Tak sobie pomyślałem, że może najprościej by to otynkować jeszcze raz po całości, żeby nie widać łączenia na środku ściany. Tynk jest silikonowy. Czy ma to sens i będzie się trzymać, czy może jadnak jakiś inny sposób?

Trochę minęło a widzę nikt nie skomentował pomysłu. Nikt nie stosował, czy chodzi o to, że nie jest to najlepsze rozwiązanie?

Rozważam zastosowanie legarów kompozytowych pod taras z płyt betonowych. Myślałem rozłożyć coś jak tarasy drewniane. Co o tym sądzicie? Przeglądając w sklepach widzę dość kiepskie opinie co do takich legarów, ale to leroye i castoramy. Może w hurtowniach mają coś lepszego. Czy pod to na wylewkę dawać jakąś folię w płynie, czy jakąś z tych mat/membran co to ostatnio widzę w reklamach systemów tarasowych. Tarasu mam jakieś 45m. Od wylewki do zaślepki odwodnienia jest jakieś 10cm. Płyta jaką chcę zastosować ma 76x19x4.

U mnie teraz Temp. Wywiew 18C Wilgotność wywiew 38% Temp. Wyrzutnia 2.5C Wilgotność na wyrzutni 89% Temp czerpnia -15.5C Wilgotność na czerpni 78% Temp nawiew 6.5C Wilgotność nawiewu 23% Przepływ 100 - I bieg Te -15.5 do 6.5C to ciekawe ile z tego to grzałka? No i w ogóle jak to wygląda bez rekuperacji bo przecież przy grawitacyjnej nie też by nie leciało na pomieszczenia te -15 tylko coś by się tam od budynku nagrzało. Dodam, że z kolei wilgotność wewnątrz na poziomie 20% więc nawilżanie leci ile się da.

Do producenta pisałem, ale bez odpowiedzi. Kosze nie wyglądają na krzywo przykręcone, jednak 'plecy' siedzą jakieś 15cm w obudowie szafki.

Przy montażu kuchni wstawiono mi cargo midi od Rejs. Wydało mi się mocno niepraktyczne zważywszy na cenę, gdyż nie otwiera się do końca. Czes leciał a tu przypadkiem trafiłem niedawno na jakiś opis tego systemu i ponoć jest to cargo z pełnym wysówem. Jak to sprawdzić? Możliwe żeby instalatorzy źle to przykręcili?

Woda zamarza przy 0C. Nie wydaje mi się, żeby nagrzewnica miała możliwość jakiejś regulacji. Jej zadaniem jest niedopuszczenie do tworzenia się lodu.

Ja czyszczę jakieś 2 razy w roku. Raz na wiosnę, kiedy jest masa różnego rodzaju pyłku w powietrzy i na jesieni, żeby było czysto przed zimą.

Przejrzałem temat, ale tamte opcje to raczej nie po taniości, jak to próbuje zorganizować. To ma mnie chronić przed słońcem a nie wpędzać w długi Kawał szmaty i parę rurek nie powinno więcej jak 1,5k wynieść.

Gdzie tam będę to jakoś wycinał. Na jakieś 1,5cm wchodzi no ale x13 x4 to się roboty narobiło. Chyba okrągłym pilnikiem będzie najłatwiej. Nie mam otwornicy o takiej średnicy. Dziwne trochę, bo na korytarzu widzę wychodzi mi po jednym kabelku z gniazdek poza jednym gdzie wychodzą 2 tak jak na schodach. Nie powinno być wszędzie po 2?

Taka czujka do puszki zabierze mi 2 lampki, czego wolałbym uniknąć. Wyszedł jeszcze jeden problem. Okazało się, że puszki zamontowane pod kątem bo łatwiej pewnie było kable ciągnąć i teraz oprawka nie wchodzi prosto

Próbuję sklecić z półproduktów roletę rzymską na pergolę dla ochrony przed słońcem. Znalazłem kogoś, kto może mi to uszyć z materiału gdzieś już opisanego na forum o gramaturze prawie 400g/m2. Szukam jeszcze gdzie mogę na miejscu w hurtowni sprawdzić sobie jak by się wyginała 3m rurka aluminiowa przy tej długości. Pod uwagę biorę fi15 i fi20. Trzeba się jednak liczyć z ciężarem całości bo przy prawie 5m szerokości to wyjdzie z 10 takich rurek + materiał. Tu też zastanawiam się, czy podwieszać to na linkach stalowych, czy może lepiej by chodziło na karniszach, czy szynach karniszowych. Gdyby podwiesić w 3 punktach na szerokości, to masa powinna się ładnie rozłożyć. Ciężej pewnie będzie jednak to zwijać, a zwijać pewnie będzie trzeba często, bo przy domu mam spore pole, gdzie od zachodu często silnie wieje. Tutaj zwykłe żabki od karniszy się nie sprawdzą, ale nie widziałem czym by je można zastąpić, żeby sobie to na jakichś karabinkach porobić. Prosiłbym o jakieś rady w wymienionych kwestiach od praktyków.

Mam wyprowadzone kable w gniazdach na oświetlenie schodów i korytarza na piętrze pod 12V. Elektryk proponował żeby zamiast czujki ruchu, która powodowałaby sporo niepotrzebnych włączeń (miganie) zastosować czujkę zmierzchu, która by po prostu załączała i tyle. Co o tym sądzicie? Lampki zakupiłem Britop Live 0,3W. Będzie ich 13 więc jakiegoś wielkiego poboru nie będzie. Nie jestem pewien, czy mi czujka wejdzie za lampką, bo myślałem o tych mini z sondą dostępnych na aukcjach i żeby przewiercić w ramce którejś z tych lampek i tak zamontować sondę. Nie jestem jednak pewien, czy to nie spowoduje, że czujka po włączeniu światła zaraz je wyłączy. Lampka ma niby taki daszek więc nie będzie świecić bezpośrednio w czujkę.