Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Tomek_J

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    2 100
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Tomek_J

  1. Jak jest fachowiec, to nie ma obawy - bedzie mial co jesc. A jak jest partacz, oszus.t, klamca i zlodziej to wcale mi go nie bedzie zal.
  2. Zwłaszcza konkurencję
  3. Mistrzu: nazwisko, imię (dla ścisłości: twoje ), dokładny opis sprawy, zdjęcia. Bez tego twoja wiarygodność - mówiąc językiem matematycznym - silnie dąży do zera
  4. Nic nie warta demagogia. Puścić ci coś ze Straussa ? To sobie znaj i stosuj. Inni mogą, ale nie muszą. Ty też nie znasz wszystkich przepisów i norm. Jak kupujesz samochód to a priori zakładasz, że został wykonany zgodnie z zasadami sztuki i projektem technicznym. Dlaczego w przypadku domu miałoby być inaczej ? Kierownik oczywiście dał ciała - po części na własne życzenie, po części w wyniku rozmaitych "podchodów" wykonawcy. Ale to nie zmienia faktu, że to nie kierownik ukradł dachówkę i beton, to nie kierownik "ocieplił" podłogi "aż" trzycentymetrowym styropianem, nie kierownik twierdził, że wykonał prace nie wykonane itd. itp. Jeżeli na moim placu było kilkanaście ekip, z których tylko 2 (słownie DWIE) okazały się w porządku, to piszę i będę pisał, że że większość budowlańców to partacze - bez postulowanej frazy o "mojej budowie". No, chyba, że mi udowodnisz, iż cała Polska uczciwymi i rzetelnymi fachowcami stoi, a tylko ja mam takiego niebotycznego pecha, że akurat tych kilku partaczy, którzy istnieją w kraju, zrobiło sobie zlot u mnie. Per analogiam do wspomnianej sprawy samochodu: jak okaże się, że twój nowy, wymarzony samochód będzie miał istotną wadę, wymienią ci go i nowy egzemplarz też będzie wadliwy, po czym koniecznośc wymiany wystąpi jeszcze kilka razy to co powiesz: że model X jest do bani, czy że samochody sprzedawane przez sprzedawcę Y są do bani ?
  5. Oczywiście, że nie odpuszczę. A swoją drogą: masz refleks kierowcy walca drogowego. Przejrzyj sobie wątek dokładnie, zobacz, kiedy była moja pierwsza w nim wypowiedź
  6. Napisałem w stosownym wątku. Tu nie będę, ten wątek związany jest bowiem z inną sprawą. No to sądżcie się. Ja w tej twojej sprawie o drzwi żadnych komentarzy nie wygłaszałem i wygłaszać nie zamierzam.
  7. Ależ przecież to twoje prawo ! Czy ktoś ci tego zabrania ? Zostałeś oszukany, masz dowody - więc walcz ! Ja też zostałem oszukany, też walczę o swoje. Nie płacenie wykonawcy za schrzanioną robotę nie pojawiło się dlatego, że to jest "trendy". Za schrzanioną robotę wynagrodzenie się NIE NALEŻY ! Jeżeli jest umowa, jest projekt i są inne uzgodnienia na piśmie, to wykonawca NIE MA PRAWA SPIEPRZYĆ I ŻADAĆ WYNAGRODZENIA. Jeżeli inwestor "stawia sobie chatę w super standardzie, a ciebie robi w konia" - walcz. Ale jeżeli spaprasz robotę - nawet o kasie nie myśl. Zazdrość d... ściska, bo kogoś stać na chatę ? I co ciebie obchodzi, skąd inwestor ma pieniądze na swoją budowę ? Co ty, Urząd Skarbowy jesteś ? Ludzie biorą kredyty na 20 i 30 lat, żeby zrealizować marzenie swego życia, a ty śmiesz coś o gnoju mówić ? A jeśli inwestor nawet faktycznie ów gnój wywalał i na kartonie spał, to nie dziwota, że tym bardziej szlag go trafia, gdy jego pieniądze, na które harował jak wół, marnuje jakiś budowlany partacz. A nie uważasz, że te dwa stwierdzenia jakby się ze sobą kłócą ? Dopóki polskie budowlaństwo będzie miało takie właśnie podejście do wszelkich, dużych i małych usterek ("Eeee tam, to tylko drobne mankamenty..."), dopóki nic się nie zmieni - partaczy będzie więcej, niż fachowców z prawdziwego zdarzenia.
  8. Nie, Kasiu, wszysct wiedzą, że pan Trojak nie zawinił nic. Jedna literka, a ile zmienia ! Ja też swojemu partaczowi zafundowałem kampanię. I wiesz co ? TAK, TO JEST ZEMSTA ! Smakuje wybornie ! Gratuluję. Oceniając po twoich tekstach - nie dałbym ci tyle. ROTFL ! Usprawiedliwieniem dla partaczy ma być dobro nazwiska ich dziatek ? :D:D No to naprawdę logika godna matematyka po uniwersytecie !
  9. Poczytaj to, co jst pod linkiem w moim podpisie. I porzuć wszelką nadzieję - budowlane [....] zawsze na wierzch wypłynie.
  10. A zanim się zdecydujesz - spróbuj się dowiedzieć, czy nie zatrudnił się tam ktoś z dawnej "Firmy Remontowo-Budowlanej GROM-MAR Marek Gromada" z Piekar Śląskich. Jeśli tak - uciekaj jak najdalej
  11. Kur... (czę !) ! Trzeba mieć naprawdę budowlaną mentalność, żeby takie coś napisać ! Hybris, ty... budowlańcu !
  12. No widzisz, klientowi we łbie się poprzewracało i chce mieć to, co zamówił - a to budzi zdziwienie budowlańców i ich rodzin... Czcza, nic nie warta demagogia. Kasiu, twoje teksty, choć bardziej poprawne w formie, są moim zdaniem godne tekstów tatusia. Ale partactwo partactwem pozostanie, zdjęcia mówią same za siebie. No, chyba, że zamierzasz wykazać, iż zdjęcia sa fotomontażem ?... Słowa Zbycha to nie groźba, nie kłamstwa, nie bzdury. "Byleco" wykreowane przez stolarza widać jak na dłoni. Co do oczerniania - ja tego tu nie widzę, tylko informację, ostrzeżenie przed partaczem, bo to, co widzę na zdjęciach, to partactwo. Każde partactwo jest warte napiętnowania - dlatego uważam, że Zbych nagłaśniając temat przysłużył się innym forumowiczom. Ta grupa wątków to nie jest wytykanie błędów dla samego wytykania - to jest ostrzeganie inwestorów, by nie dali się naciągnąć, by nie tracili pieniędzy na wykonawców, na których tych pieniędzy tracić nie warto. Na zakończenie: razem z tatusiem ciągniecie sprawę. Ojciec spartaczył robotę, poniósł konsekwencje - po co to robicie ? Przecież i tak tu nikt wam nie wierzy, bo nie ma po temu żadnych podstaw. Im więcej takich waszych tekstów, im częstsze "odgrzewanie sprawy", tym gorzej dla was !
  13. Za prezentowaną tu postawę i puszczane teksty życzę ci, chłopie, żebyś żadnego klienta już nigdy nie miał.
  14. :D:D Kurna, jakbym mojego partacza widział i słyszał :D:D Maksiu, ty weź i zamknij swe budowlańcze usteczka (by nie nazwać tego dobitniej). Spierniczyłeś robotę jak typowy polski budowlaniec, dostałeś za to od sądu po uszkach, więc przynajmniej siedź teraz cicho, boś sam sobie winien. Zbychu, mam nadzieję, że niczego nie "znikniesz" z tego wątku i że nie zrobi tego za Ciebie Redakcja ! Powodzenia w sporze o pomówienie.
  15. Żeby przestrzec inwestorów przed budowlanymi ...synami.
  16. Geguś, drobna uwaga: wyrok w sprawie został wydany na początku tego roku. A ty piszesz, że się ciągnie - znaczy: najnormalniej w świecie nie wiesz, o czym mówisz Sprawa toczyła się tyle lat z powodu zaskakującej dla mnie opieszałości sądu i pierwszego biegłego oraz z powodu popełnienia przez tego biegłego rażącego błędu w sztuce, który spowodował unieważnienie wydanej przezeń po bardzo długim czasie opinii i konieczność stworzenia nowej, w dodatku nierzetelnej, a przez swą nierzetelność rzutującej na poniesione przeze mnie koszty. Zaś co do oszustów: przypomnę, że w związku z moją budową toczyły się DWIE sprawy przeciwko wykonawcy. Pierwsza z powództwa cywilnego skończyła się generalnie uznaniem wielu moich zarzutów (zwanych przeze mnie brakoróbstwem i oszustwami, bo jak inaczej nazwać sytuację, w której wykonawca twierdzi, że wykonał ocieplenie podłogi styropianem 15 cm podczas, gdy jest go 3 cm ?) i wyrok jest prawomocny. Pozostałe zarzuty nie były przez sąd oceniane gdyż drugi biegły uznał, że wymagałoby to zbyt daleko idących ingerencji w mój dom oraz kosztownych badań laboratoryjnych. Druga to sprawa karna - wykonawca otrzymawszy ode mnie zaliczkę na materiały zgodnie z umową wziął w Hadexie materiały na dach płacąc tylko część kwoty i za moimi plecami twierdząc, że ja zapłacę resztę. Odpowiedz mi, jak się wg ciebie nazywa takie postępowanie ? O tym wszystkim pisałem bardzo szczegółowo, a dzięki Naszej Kochanej Redakcji tego teraz tu nie ma... Obiecałem, że będzie gdzieś indziej na sieci, w jakimś wiarygodnym miejscu nie narażonym na ingerencję osób trzecich i tak będzie - niestety chwilowo cierpię na brak czasu. Ale "co ma wisieć - nie utonie". Sprawa "Firmy Remontowo Budowlanej GROM-MAR Marek Gromada" z Piekar Śląskich nie zginie
  17. Dodam, że redakcja poinformowała mnie na privie, iż sprawa przekazana prawnikom Wydawnictwa.
  18. Policajowe pytanie retoryczne: "Paaaanie Tomaaaaszu, no i co my teraz z tym zrobimy ?..." to dla mnie swoisty standard Człowiek do takich rzeczy przywykł i raczej go to bawi, niż bulwersuje, czy zawstydza. W sumie teoretycznie niby łapówka rzecz naganna, ale większość z nas bez skrupułów akceptuje 50-kę dla przedstawiciela drogówki. Ale dziwna rzecz: o ile łatwo akceptuję domaganie się łapówki od policjanta, o tyle jednej rzeczy nie potrafię strawić: domagającego sie łapówki lekarza. Może dlatego, że mając kilka lat temu złamany kręgosłup wypisałem się na własną prośbę z mocno przereklamowanej chirurgii w Piekarach, a gdy czekałem na wypis, krążył wokół mnie ówczesny pan ordynator z uśmiechem nr 5 na twarzy, najwyraźniej na coś czekając... Ciekawe na co, skoro wtedy po raz pierwszy go na oczy widziałem...
  19. Moja rada będzie tylko jedna jedyna - POD ŻADNYM POZOREM nie płać wykonawcy ANI JEDNEGO ZŁAMANEGO GROSZA, jeśli: 1. Wykonawca chce zaliczki. 2. Zlecona praca nie jest wykonana w 100% (z dokładnością do ostatniego gwoździa, cegły, deski itd.) 3. zlecona praca nie jest wykonana w pełni zgodnie z projektem i waszymi ustaleniami (z dokładnością jak wyżej) No i oczywiście unikaj jak ognia firmy "GROM-MAR Marek Gromada" z Piekar Śląskich.
  20. Strażak na wsi to jest ktoś więcej, niż zwykły człowiek. Ma pewien szczególny status. I owszem, dostaje grosze, ale straż jako organizacja może też liczyć na pewne dotacje z gminy i od lokalnych firm, że o corocznej okołoświątecznej akcji sprzedaży kalendarzy przez strażaków nie wspomnę Wiadomo, to nie są dochody bezpośrednio dla nich, ale na rozmaite zawody, imprezy, wycieczki i balangi - i bardzo dobrze, bo w mojej wsi straż działa bardzo prężnie. Nie tylko gasi, ale np. zabezpiecza porządek na imprezach lokalnych, kieruje ruchem w razie wypadków wymuszających objazdy itd.
  21. W mniej więcej połowie tego wątku masz przykład mojego pozwu przeciwko nierzetelnemu wykonawcy (który w dodatku conieco ukradł), "Firmie Remontowo -Budowlanej GROM MAR Marek Gromada" z ul. Jana PAwła II w Piekarach Śląskich. Możesz go wykorzystać: http://forum.muratordom.pl/pozew,t27655.htm?highlight=pozew W pozwie musisz dokładnie określić swoje żądania - pamiętaj, że jeśli sąd któegoś nie uzna, obciąży cię w tym zakresie kosztami procesu. U mnie sądowa walka trwała 3,5 roku i skończyła się tzw. "pyrrusowym zwycięstwem", tzn. uznaniem win budowlańca (ponoć bankruta) i wrobieniem mnie w koszty sądowe na bazie nierzetelnej opinii biegłego, niejakiego pana Stawiarskiego (sąd oparł się o tą opinię nazywając ją w uzasadnieniu wyroku "rzetelną", a jednocześnie nie uznał niektórych jego wyliczeń odszkodowania jako ponoć zdecydowanie zbyt wysokich; a że posiłkując się tą opinią podniosłem kwotę żądanego odszkodowania, sąd moich żądań nie uznał i - jak napisałem wyżej - wrzucił mi potężne koszty).
  22. Jacku, Siedemsetczternastego nie słuchaj - to wykonawca Dla niego, jak widzisz, jak najbardziej usprawiedliwione są łgarstwa budowlańców, a winien zawsze jest inwestor. On już tak ma "z definicji".
  23. Polecę jeszcze jedną ekipę - dekarzy pana Mariusza z Siewierza (508 275 278). "Tanio i smacznie". Panowie pracują swoim tempem, ale jak trzeba, to od świtu do zmierzchu. Robota dobrze i sprawnie wykonana, więc polecam z czystym sumieniem zwłaszcza, że ceny konkurencyjne.
  24. Skoro nie skończył roboty, dlaczego mu zapłaciłeś ? Z pociąganiem do odpowiedzialności to nie wiem, czy masz jakieś szanse. Możesz tylko narobić jak najwięcej smrodu i dekarzowi (podając wszem i wobec dane teleadresowe jego firmy) oraz dealerowi blachy (tu napisz do producenta blachy polecony z opisem sprawy). Na tym forum kiedyś był podobny wątek - kiedyś któraś z forumowiczek doprowadziła do tego, że dealer okien wskutek jej interwencji stracił autoryzację producenta.
  25. A czemu po prostu nie każesz wykonawcy zrobić kanalizacji zgodnie z tym projektem ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...