Rupicapra

No i koniec prądu za free - szybko i sprawnie otrzymałem fakturę z siedmiomiesięcznym opóźnieniem za okres kwiecień - wrzesień. Każdy miesiąc rozpisali z osobna (i tak nic z tego nei rozumiem, ale przynajmniej jest tanio)

Podciągnięcie lawetą do naszej posesji zaparkowanego gdzieś na mieście EV się liczy? ^^

Na razie napawajmy się darmowym prądem ^^ Jakby co będziemy udawać frankowiczów i zawołamy "Dej!" do Ministerstwa Energii

Wychodzi, że dotarłeś tam gdzie ja ;P Powiem tak - faktury nie otrzymałem, myślałem, że po roku sobie przypomną. Oficjalnie mieli przysyłać co pół roku fakturę z wyliczeniami... Więc skoro nic ode mnie nie chcą, to ja milczę

Ja widzę dwa rozwiązania: 1. Wszyscy z sąsiadami postanawiacie, że wpychacie do sieci na maxa i podpinacie wrażliwe urządzenia w domach pod UPS'y. 2. Chwytacie za widły, butelki z benzyną, wsiadacie na traktory i pacyfikujecie transformator. Nowy pewnie lepiej zniesie wysokie napięcia w obie strony. Możecie też zajrzeć do środka i puścić któryś obieg do uziemienia - za dnia będzie ok, nocami może trochę przygasać światło...

Dostawcy maja, ale sprzedawcy już nie... Ja nie mam udostępnionych danych z licznika, samemu mierzyć mi się nie chce na trzech fazach, firmware'u do mojego licznika też nie widziałem do pobrania, bym sam widział statystyki na żywo

Jeśli już, to budować na ekierkach pozwalających zmienić kąt na zimę. Swoją drogą, co to za miejsce, gdzie nie możesz kontrolować roślinności przed panelami?

A masz gdzieś może link do nagrania, gdzie poruszają tę kwestię? Możnaby puścić fragment w social mediach ze sporym promowaniem, by się naród osłuchał

Mam już dwie PV. Jak tylko się dowiem ile potrzeba paneli i jak ustawione, do zagrzania zimą to się pochwalę na forum ^^ Wstępnie obliczyłem, że koło 25kW z czego połowa musi być pionowo

Otóż to! Trzeba zainstalować tyle paneli, by zimą w pochmurny dzień dało się coś zagrzać w domu...

Ja mam podobnej skali uzyski - czym większy kąt padania, tym produkcja będzie wzrastać. Możesz sobie dać np. na elewację panele, tak by zimą coś skapywało

Ja nie dałem zabezpieczeń, leci bezpośrednio do skrzynki z bezpiecznikami kabel. A sterownik w teorii nie jest potrzebny do pracy, lecz bez niego nie masz statystyk, ani nie wiesz czy inwerter w ogóle pracuje ;P U mnie tak było - dopiero po 'zainstalowaniu' obu urządzeń w API tego DTU-s dowiedziałem się, że jest jakiś alarm w inwerterze i produkuje zawrotne 0.4W w słońcu. Okazało się, że kabel mi się wypiął z kostki ;P

Jedyne na co zwracałem uwagę, to maksymalne natężenie na wejściu falownika - panele mają chyba 13,6A, falownik przyjmuje do 14A. Zobaczę jak będzie z produkcją latem, obecnie wydajność w szczycie bezchmurnego dnia wynosiła 44%, gdzie PV na dachu osiągało w tym samym momencie 37%

Generalnie większość rzeczy, które czynimy się nie opłaca... Budujemy chatę? Jaki z tego zwrot? Kupujemy meble? Ile przyniesie nam ta inwestycja? Ogrzewamy wnętrze - ile na tym zarobimy?

Będę pisał z pamięci, co ile żre pod obciążeniem (czyli tuż po wpięciu do gniazdka), bo latałem z watomierzem jakieś dwa lata temu: - Bojler 3800W - Chłodziarko-zamrażalka - 670W - Zamrażalka - 480W - Graty podpięte pod UPS'y chodzące całą dobę czyli 4 AP, dwa switche, kamerki IP, NAS, dwa PC w trybie uśpienia, 8 monitorów też standby, jakieś wzmacniacze itp - 320W, pod obciążeniem w peaku, jakbym coś robił wymagającego max 900W - grzejnik hybrydowy w sypialni gdzie mam roślinki - 800W - piekarnik 3600W (ale piekę z raz na tydzień coś, dwie godziny), ale w standby żre wyświetlacz chyba 16W - grzejnik łazienkowy 600W, załącza się na godzinę rano i godzinę wieczorem, suszyć ręczniki - pralka podczas grzania 3300W - od zeszłęgo roku dwie klimy 3500 i 3800W Nie mierzyłem cykli, ile co i kiedy ten prąd pobiera, na pewno zamrażalka zimą żre więcej energii w chłodnym pokoju, aniżeli latem w ciepłym

W domu to mam koło 14°C, na poddaszu pewnie cieplej, na parterze mniej... Mieszkam otoczony lasem z trzech stron, jeśli ktoś hajcuje wunglem w okolicy, jestem to ja Sąsiady grzeją gazem.

Mnóstwa odpowiedzi się doczekałem... Ale pierwsze własnoręcznie skonstruowane PV już spoczywa na wiacie i pracuje. Finalnie kupiłem tanio Huymiles'a hms 2000 ze sterownikiem, panele 570W od wschodu słońca ułożone na mostkach 70mm. Falownik przykręciłem na 30mm mostku pod drugim panelem od środka:

No już z tydzień nie grzeję, bo nie widzę potrzeby - wczoraj było cieplej na dworze niż u mnie w środku... I co złego jest w nieprzefiltrowanym powietrzu?

I tak ma za mały przepływ, nie wiem czy to kwestia cienkich kanałów, czy ich poprowadzenia, ale teraz, gdy na dworze ciepło to lepiej okno uchylić, niż rekuperację włączać

Odpalam go na pół godziny rano i pół wieczorem - chata 360m^2. Więc stanowi jakieś 8% zużycia dobowego energii... Zmienić nie zmienię, gdyż i tak zbyt wiele roboty było z jego instalacją...

Whaaat? U mnie w rekuperatorze mielą dwa turbiny po 300W BTW. poznałem swoją autokonsumpcję za ostatni rok - Bez PV zużywałem 3800kWh, wraz z PV wyszło 2900kWh. Przy czym czynnikiem zmiennym jest ogrzewanie - gdy nie miałem podukcji zimą hajcowałem w kotle węglowym, a gdy była, odpalałem klimę. Więc de facto śnieżne zimy to niższe zużycie prądu, bo albo palę w kopciuchu, albo do dom nie wracam, bo zimno.

Tylko czym go zastąpić? Spalać wodór jako paliwo-nie kopalne?

Ale przecież bojler możesz latem zaprogramować na grzanie od 9 do 15 i wszystko pójdzie z autokonsumpcji PV. Czym większy bojler tym lepiej zmagazynuje ciepło

Straty wizualne - gdy nie pasuje do pokrycia dachowego, albo jeszcze gorzej - zajmuje przestrzeń w ogrodzie, powoduje wysychanie roślinności pod nią, generuje cień... Jeśli panele się zapalą, to zanieczyszcza środowisko... Wszędzie straty

Spróbuj ich przekonać do wymiany transformatora na nowy, podlewaj go benzyną w ciepłe, letnie dni, może pomoże