Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

artur11

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    616
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez artur11

  1. toom widzę po kolorze wymiennika i szamotek, że spalanie jest ładne. Jak rozwiązałeś PW?, wpada przez rozetkę i trójkącik bez kierownicy ?. Powiedz jeszcze jak zamocowałeś te cegły w pionie. Ja po prostu wkładam wygiętą blachę w daszek na szmotki która dochodzi do drzwiczek załadunkowych. Opisz wrażenia - ciekawy jestem ? ZUG Tak da się regulować mocą koksu, ale dużo trudniej niż węgla, jak się zrobi ciemno to dupa zbita.....
  2. Jasiek ale ty uparty jesteś , Przecież wszystkie szyby we wszystkich kolektorach mają za zadanie ograniczenie strat ciepła a nie ich zwiększenie.
  3. To co pisze Szponi to racja jest, tylko koks oddaje najwięcej ciepła przez podczerwień a nie w wymienniku stąd są one takie mizerne zarówno w camino jak i viadrusie itp... Problem z odbiorem jest rzeczywiście jak się przesadzi z ilością koksu. Pamiętaj koks nie wchodzi w poddtrzymanie - jak spadnie temperatura to Ci bezczelny zgaśnie Ma się palić intensywnie. Jak chcesz go palić w większej warstwie to musisz dać trochę PW - zorientujesz się po płomieniach - więcej pomarańczu i żółtego mniej fioletu.
  4. Drifte Masz kocioł który jest zaprojektowany do spalania koksu, nic niw musisz przerabiać. Przed końcem palenia kiedy w kotle jest dużo żaru, przerusztuj, dosyp z 5-10 cm tego koksu, zakręć PW i uchyl PG, Po 20 minutach będziesz miał tak jak Szponi pisze i tak ma się palić. Jak przydławisz miarkownikiem to ci zgaśnie, ma się ostro palić !!
  5. malyh na pierwszy raz nie zasypuj na maksa, potem już możesz do pełna . Ten sposób palenia najbardziej lubi pracować bez dmuchawy z "dodatkowym" powietrzem PW które wpada przez np rurkę przez drzwiczki w kierunku środka zasypu węgla. Zrób zdjęcie kotła lub daj przekrój tu na forum. Na początek nasyp węgla na niego daj drewno jako rozpałkę, zapal to od góry, zamknij piec. Jak będziesz startował na zimnym to dmuchawa Ci ładnie wszystko rozpali. Jak będziesz startował na gorącym to musisz pozwolić drewnu dobrze się rozpalić a potem sterownik niech robi swoje. Pamiętaj bez PW - Powietrza wtórnego będzie ci trochę dymił. Jak masz sterownik to kup MCI - ZUG Ci doradzi co i jak, dorób KPW czyli wlot powietrza z kierownicą (dyszą) w górnaych drzwiczkach i ciesz się z zaoszczędzonej kasy.
  6. malyh W tradycyjnym sposobie palenia, jeżeli chcesz palić w miarę bez zatykania komina to musisz dokładać co godzinę, warstwa węgla która zapewnia "prawidłowe spalanie" to około 10cm i to na mocy pieca w zakresie 70-100% jego mocy znamionowej inaczej będziesz miał jak masz. Możesz spróbować dokładać bardzo gruby sort - trochę pomorze. Tak Twoje teorie mają sens - praca pieca w tradycyjnym sposobie palenia tak jak napisałem Ci wcześniej ze zbyt małą mocą powoduję syf i totalną stratę Twoich pieniędzy. Jak cię stać to kup tego gazowca lub jakiegoś tłokowca czy retortę odpowiednio dobranego mocą. Paląc od góry spalisz pewno z 30-50% mniej - spróbuj i sam ocenisz co wybierasz. Ja schodzę do kotłowni raz dziennie żeby wygarnąć popiół, zasypać węglem, trochę drewna na rozpałkę i tyle. Po 3 latach palenia w kominie nie mam żadnego osadu - no może milimetr, z wyczystki nie mam co wyciągać.
  7. malyh komin ci się zatyka nie dla tego, że jest za mały ale dla tego, że wywala straszne ilości sadzy i innego dziadostwa zaklejając go. opisz jak palisz, czym palisz i w jaki sposób palisz.
  8. Wtrącę swoje 3 grosze do dyskusji, domek dobrze docieplony, od południa przeszklenie 40m2 szyby o stratach ciepła 0,6w/mk. Dzisiaj jest totalne zachmurzenie i wszędzię bialutko od śniegu. Temperatura w domu podniosła się od 9 rano o 0,5C a jest 13-ta, gdy nie ma chmur to słoneczko podgrzewa mi dom do zachodu słońca czasami aż o 2,5-3C, w marcu potrafi podnieść nawet o 4C. Podłogówka w tedy tylko mieli wodę rozprowadzając ciepełko po całym domu i nic nie bierze z bufora. Uważam, że najlepszym ustawieniem dla kolektorów (jakichkolwiek) jest ściana a nie dach; w zimie bardzo korzystny kąt i niezaleganie śniegu a w lecie i tak jest nadmiar promieniowania. Idąc dalej, jeżeli kolektor ustawiamy w pionie to poliwęglan osłonowy może być nawet 1-2mm co znacznie obniża koszty zarazem zwiększając zyski. Jasiek79 w zimie z reguły jak jest słońce to i jest mróz, więc straty ciepła z kolektorka po stronie mrozu będą znaczne, na 100% ruszy konwekcja jak kolektorek się rozgrzeje a i z wypromieniowania stracimy sporo. Można by się pokusić o przetestowanie najcieńszego poliwęglany komorowego - uzyskamy w tedy warstwę izolującą a przepuszczalność spadnie minimalnie. Wezyr Zyski w pochmurny dzień wynikają z podczerwieni, UV i innych długości fal które emituje słoneczko a które w kolektorku zamieniają się na długie fale ciepełka
  9. Nie wiem gdzie Ci dmucha PW, ale widze wypalone drzwiczki, PW z drzwiczek ma dmuchać pod deflektor a teraz chyba leci nad nim rozproszone. Deflektor na całą szerokość i dużo wyżej, dorób kierownice PW:rurę, profil, cokolwiek skierowaną w zasyp. Za szybko płynie woda, skręć jakiś zawór o połowę - musisz jakiś mieć !!! PRZECZYTAJ PIERWSZE STRONY WĄTKU I ZRÓB TAK JAK JEST NAPISANE.
  10. KPW ma dmuchać pod nią, najepiej jak będzie wisiała 1-2 cm po 1-wszym wymiennikiem, zostaw przerwę z jednej strony ( u ciebie od strony drzwiczek) a z innych stron niech przylega do ścianek kotła, na próbę połóż blachy dla uszczelnienia. Pleban68 ewidentnie brakuje Ci temperatury nad zasypem lub PW lub masz zbyt rozrzedzone gazy aby się zapaliły. Palisz na zbyt małej mocy a komora kotła jest wielka, musisz zrobić gorącą zwężkę, gorącą komorę itp co ci będzie łatwiej. Powinno pomóc
  11. Nie pamiętam czy masz KPW ale zakładam, że tak, to zostaje Ci: wyłożenie kotła w środku szamotem tak żeby jego powierzchnia się zmniejszyła. Możesz też podwiesić deflektor z cegieł szamotowych na drutach z elektrod wolframowych albo postawić daszek ( z tych cienkich szamotek) na cegłach postawionych w pionie które będą oparte o ruszt - na całą szerokość kotła przylegających do tylnej ściany i zostawisz z 10 cm luzu od drzwiczek załadowczych. Cegły są po parę złotych a dotniesz je szlifierką kątową z tarczą do kamienia. Inwestycja niewielka a ma 2 plusy: zmniejsza komorę spalania i podnosi temperaturę u góry zasypu. Nie spróbujesz to się nie dowiesz
  12. pleban68 Coś mi się wydaje, że masz za małą temperaturę i za szybko Ci idzie pompka obiegowa. Spróbuj zwiększyć temperaturę i zwolnić pompkę obiegową. Albo zwiększ temperaturę wody która wraca do kotła z instalacji na zaworze 3 czy 4 drogowym jak taki masz. Smoła się wytwarza jak niedopalone spaliny trafiają na zimną powierzchnię a nie mogąc jej ogrzać po prostu kondensują na ściankach wymiennika. To tak jak z chuchaniem na zimną szybę - osadza się para.
  13. Hehe - tak miałem na myśli DS - czyli kocioł dolnego spalania. Taki z palnikiem szamotowym a nie jakaś hybryda.
  14. AVE5074 Dzieję się tak jak jest wysoki zasyp i żar zejdzie na dół a przy okazji palisz małą mocą, w tedy nie będzie się palić na górze i przez pewien czas będzie dymić. W fazie odgazowywania węgla nie powinno się tak dziać jak KPW jest dobrze ustawiona - w tedy jest w miejscu w które dmucha PW takie "gorące, żarzące się gniazdko".
  15. Mam bufor 3000l - tymi ręcami zrobiony , mam też kocioł na paliwo stałe. Paliłem jedną całą zimę tylko kominkiem a od 2 lat tylko kotłem. Pomijając aspekt kotłowni w salonie - jak by i co by nie mówić robi się syf w salonie który trzeba sprzątać, czyszczenie, popiół itp... Palę w kominku okazjonalnie dla klimatu, a nie kilka razy dziennie, pilnowanie, żeby nie zgasło...itp. Kocioł zasypuję raz dziennie i mam święty spokój. I takie rozwiązanie polecam. Trzeba to wszystko przeliczyć; jaki duży kocioł, jaki duży bufor i czym chcemy palić, żeby było maksymalnie wygodnie. Odpowiednio dobrany DS i po kłopocie.
  16. Panowie Przypadek z wczorajszej autopsji w wielkim skrócie. Zamontowałem ciepłomierz (ciekawość), instalacja chodzi grawitacyjnie 2", ciepłomierz 3/4, na całe szczęście na próbę troszkę drewna i troszkę węgla ze 3 kilo..... Okazało się że grawitacja tej zwężki nie może przepchać, max uzyskana moc to 7Kw przy 95C (próba kontrolowana) Efektem bezpiecznego palenia na 90C było 5Kw mocy ciągłej. Panowie efekt wizualny w kotle po skończonym paleniu był dramatyczny; syf do kwadratu w kotle, pełno sadzy. Panowie i może też Panie w kotle 23Kw nie da się skutecznie palić z mocą 5 Kw bez drastycznego zmniejszenia komory spalania. Tak więc na przewymiarowany kocioł są wg mnie 4 sposoby: 1 drastyczne zmniejszenie paleniska 2 zamontowanie 2-giego słabszego kotła 3 zainstalowanie - zrobienie bufora dopasowanego do instalacji 4 zainstalowanie kotła który sprawnie pracuje w zakresie 15-80% swojej mocy. Sposobem na bezstresowe palenie w kotle na węgiel to duży bufor połączony z piecem pracujący sprawnie na grawitacji - nawet 90C jest bezpieczne.
  17. Jak przerusztujesz to popiół wpadnie do popielnika a palące się koksiki zostaną, kociołek w takim stanie jeszcze przez jakiś czas daje ciepełko - sprawdź u siebie ile. Potem dajesz je do popielnika i stamtąd na nowy zasyp, wszystko jedno czy się jeszcze palą czy już zgasły, na to trociny, drewienka, rozpałka i jeszcze raz.... Piłkarz1616 Musisz poznać swojego smoka, potem będzie z górki i opisz co zrobiłeś najlepiej z fotkami - będzie dla innych.
  18. Możesz mieć nieszczelność, ale drzwiczki te z reguły są zimne, węgiel dymi zanim się gazy spalą, więc smoła kondensuje na nich i tak może być, bo to normalne. Może ciąg kominowy jest za mały i nie wyciąga gazów. adam1205 Na przewymiarowany kociołek nie bardzo coś poradzisz, szedł bym jednak w takie ustawienie miarkownika, żeby miał mniejsze wachnięcia. Przy rozpalaniu musi zadymić, przy ciągłym ale mikroskopijnym ogniu nie dymi, może KPW nie utrzymuje żaru na górze? Pleban, ZUG dobrze prawi, dać mu piwa
  19. ZUG ten "odkurzacz" to moja propozycja. Można przestawić ustawienia miarkownika, żeby delikatniej reagował na temperatury - na pewno pomorze - kotły zasypowe nie lubią zmian, lubią stabilne ciepełko. Zamiast otwierać klapką np do 1,5 cm niech otwiera tylko max 5mm. Skoro otwiera i przekręca to niech otwiera mniej, kociołek się nie rozbuja więc nie trzeba będzie hamować do 0. Tylko trzeba jeszcze zmienić w tedy PW i tak samo dać go mniej, no i delikatniej rozpalać.
  20. Piłakrz.. dajesz czadu.... poczytaj uważnie ostatnie posty kilka razy a zrozumiesz !!!! JAK ZAMYKASZ POWIETRZE PIERWOTNE TO MUSI ZGASNĄĆ (jeżeli zład jest już odgazowany) Są 2 sposoby: 1 super uszczelnione wszystko - miarkownik zamyka trochę podymi i gaśnie, miarkownik potem otwiera - trochę podymi i siuę zapali.... 2 Powietrze Pierwotne jest tak ustawione, żę nigdy do końca się nie zamknie i zostanie szparka - miarkownik zamyka ale nie może zamknąć do końca i NIE GAŚNIE temp spada bo za słabo się pali, miarkownik otwiera i nie dymi bo się tylko zwiększa intensywność spalania. 1 sposób jest bezpieczniejszy jeżeli nie panujesz do końca nad swoim kotłem !!! 2-sposób trzeba znać piec, zależności między nim, kominem a pogodą, jęśli tego nie ogarniasz stosuj 1 !!!!!!
  21. Z zamkniętym PG to raczej nie będzie się palić, no jest to możliwe ale tylko w 1 fazie odgazowywania węgla. Hehe Rybniczanin pisaliśmy w tym samym momencie, ale sprawa się chyba wyjaśniła, jak zamknięte PP czy PG to nie ma się co palić. Piłkarz przytrzymaj te drzwiczki górne otwarte tak z 10 albo więcej minut i zobacz co się dzieje. Jak PP będzie dalej zamknięte to na pewno zgaśnie u góry.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...