Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

pelsona

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    632
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez pelsona

  1. Gruntowanie ścian to zajęcie dla ludzi o mocnych nerwach. Ostatnio zagruntowałem kawałek ściany na próbę i nie jeden na moim miejscu dostałby apopleksji serca po tym co zobaczyłem. Grunt w niemiłosierny sposób odsłania całą ścianę robiąc jej swoistego rodzaju zdjęcie rentgenowskie. Wnika w mikro pęknięcia i szczeliny tynku nie widoczne praktycznie gołym okiem, ukazując całą strukturę ściany z zarysem murowanych bloczków. Wygląda to początkowo koszmarnie ale zanika po kilku godzinach. Mam tynki cw z agregatu zrobione uważam dobrze. W innych miejscach gdzie nie ma mikro pęknięć mogą być inne efekty przypominające tak zagrzybiałe ściany, ze w pale się nie mieści. Na szczęście wszystko po czasie wraca do normytzn naturalnej bieli wapiennej, ściana nie pyli i jest przygotowana należycie do malowania. Tak więc grunt to nie tylko zdrowie ale i konieczność. pzdr.
  2. Naturalnym jest uważam, że piecyki czy też podgrzewacze cwu znajdują się w łazience. Jeśli będą gdzieś dalej usytuowane w innym pomieszczeniu dajmy na to np. w kotłowni, to na ciepłą wodę trzeba by długo czekać. Rozwiązanie bezpieczne ale nie życiowe. Jeśli są fachowo podłączone i uziemione nic złego nie powinno się stać i przepisy dopuszczają montaż takich urządzeń w odpowiednich strefach oczywiście. Mam jedynie mieszane odczucia co do montażu kabin natryskowych z wszelkimi bajerami gdzie zaraz za plecami tych kabin występują transformatory obniżające napięcie z 230V na 12V. Jak by na to nie patrzeć nie jest to w zgodzie z obowiązującymi przepisami, które chyba nie nadążają za współczesną modą (czytaj rozwiązaniami). Taki transformator powinien być ale w rozdzielnicy domu (nie za plecami kąpiącego się) a bezpieczne obniżone napięcie doprowadzone do samej kabiny. Trudność jedynie w kabinach z sauną gdzie potrzebne są duże moce. Poprawność wykonanych i poprowadzonych uziemień to oddzielny temat. pzdr.
  3. Dodam tylko jeszcze że nie sporo, ale wszystko co było można. Konkluzja po tej lekturze jest taka, że nalezy je pokochać albo się wyprowadzić skoro one nie chcą tego zrobić. Najlepszy i najskuteczniejszy podany sposób na krety to : fotel, łopata i pare piw. pzdr.
  4. czy przycinanie brzóz na tej wysokości w wyrażny sposób zagęszcza je od dołu ? pzdr.
  5. Nie żartuj, nawet byś tych otworków po gwoździach nie dojrzał pzdr.
  6. Najprościej, najtaniej i najszybciej to odpowiednio przycięta byle jaka folia i mocowana gwoździami do pianki między murem a futryną. Najprostsze rozwiązania są najlepsze i równie skuteczne. pzdr
  7. Mówiąc poważnie to trzeba dać rurę możliwie długą w poziomie bo to głównie ona grzeje. Dalej w pionie odpowiednimi kształtkami rur (kolanka), wpasowujesz się w komin (trójnik) jaki by nie był i uszczelniasz wejscie wełną mineralną izolacyjną (są z reguły niepalne). pzdr PS. Cały dowcip polega na tej poziomej rurze
  8. Tej papie nic się nie stanie a nawet jak ją skaleczą tu i ówdzie podczas sprzątania po tynkach to nic nie szkodzi. Na chudego nie daje się już papy tylko folie izolacyjne. Jest taniej , szybciej , ekologicznie i z jednego kawałka. Najpierw to przede wszystkim trzeba zabrać się za instalacje a potem myśleć o tynkach i wylewkach pzdr.
  9. Pisałem już wcześniej na ten temat tak więc powtórzę jeszcze raz to samo. Niektórzy rzeczywiście sugerują wysokość 105cm czy też 90 cm, niemniej ja uważam, że jest to trochę za nisko bo może powodować to np przypadkowe włączenia lub wyłączenia ocierając lub opierając się o ścianę. W przypadku małych dzieci jakiś sens to ma jednak dzieci z czasem też wyrastają. Ja jestem tradycjonalistą i dla mnie wysokość montażu wył. wynosząca 135 cm jest idealna. Wykonawcy mówią że wyłączniki należy montować na takiej wysokości na jakiej życzy sobie żona inwestora. Słyszałem o przypadku zainstalowania wyłącznika przy drzwiach wejściowych na wysokości ok 10cm gdyż domownikowi wygodnie było go włączać.........butem, zwłaszcza jak się niesie dużo browarków pzdr.
  10. Nie zawsze wszystko musi się opłacać. Czasami może być i drożej ale ważne jest też aby było szybciej ( bo czas to pieniądz), dokładniej, bez zbytniego forsowania się, bo na stare lata i tak wszystko odbije się na zdrowiu. Nikt nie chciałby mieć kogoś na sumieniu ze względu na swoją budowę. pzdr.
  11. Postęp jest nieunikniony. Wiele technologii to przeżytek i odchodzą do lamusa a są wypierane przez nowoczesne, bez względu na to czy to się komuś podoba czy też nie. Dotyczy to między innymi tynków z agregatu czy wylewek z miksokreta. Robili mi ostatnio zarówno jedne jak i drugie i szczerze mówiąc trudno jest mi sobie wyobrazić aby zarzucić ręcznie kielnią ok 600m2 tynku nie mówiąc o robociźnie z tym związanej tradycyjną metodą. To samo dotyczy wylewek. Przyszło mi zrobić samemu mini wylewkę wyrównującą tylko na balkonie to wiem ile to zdrowia kosztuje a rzecz wydaje się zgoła trywialna. Te nowe technologie o których mowa to rzeczywistość od których nie ma już odwrotu. Jedyne nieszczęście dla wielu wykonawców to brak takich maszyn bo zapewne są drogie a pośrednicy je mający żerują na tym. pzdr.
  12. Wracając do tematu wątku..............chyba przyjdzie mi stanąć do apelu ...po ostatnim rachunku z ZE za energię elektryczną. Przyrąbali mi ostatnio prawie 1.800 zł za dwa miechy. Fakt, że piecyki chodziły prawie przez pewien czas na okrągło (zwłaszcza w duże mrozy) a chałupa pozbawiona jakiegokolwiek docieplenia. Temperatura w porywach + 6 st to duży sukces, aczkolwiek starałem się utrzymać tylko temp. dyżurną . To jest cena i frycowe jakie się płaci zwlekając choćby z tynkowaniem do zimy. Piszę to dla przestrogi dla takich samych opieszałych jak ja.
  13. pelsona

    Atak na złotówke

    Podzielam Twoje poglądy Flexus nie mniej zdajemy sobie sprawę, że to czysta utopia. Jeśli jakiś przywódca narodu zaweźmie się dajmy na to i zacznie spłacać długi za wszelką cenę jak choćby Caucesku w Rumunii, to skończy pod ścianą jak on (pomijając uwarunkowania polityczne). Tak więc żadne państwo nie jest zainteresowane ograniczać swoj deficyt kosztem Bóg wie jakich wyrzeczeń skoro wszyscy na świecie są zadłużeni po uszy a długi są absolutnie nie spłacalne. Lepiej i wygodniej jest to zrzucać na następne pokolenia. Pewnie kiedyś w przyszłości w skali makro wszyscy nawzajem sobie te długi umorzą bo w końcu i tak są to zupełnie wirtualne pieniądze, którymi wszyscy świetnie się bawią. Jedno tylko wiem że nie zapomną o długach zwykłego Kowalskiego. pzdr.
  14. Te ceny to jakaś ściema. Za 1000 baksów to u nas nie kupisz nawet nowej Toy -Toyki bo nowe są po ok 4.500 zł. Co do kredytów to stara dobra zasada brzmi; pożyczaj w takiej walucie w jakiej zarabiasz, ale widać większość o tym nie pamięta albo i nie chce pamiętać. pzdr
  15. Niektórzy tynkarze skłonni są odliczać otwory okienne i drzwiowe ale powyżej 3 m2 powierzchni. Na mniejsze się nie godzą wychodząc z założenia, że po rozwinięciu obrobionego z kątownikiem glifu, na jedno wychodzi. Przy pomieszczeniach przechodnich odliczać na jedną stronę czy na dwie ???...., różnie bywa. Niuansów jest bez liku, ale wszystko zależy jak się strony umówią i dogadają a racje są po obu stronach. Do szacunkowych wyliczeń metrażu tynków przyjmować można prosty przelicznik; pole powierzchni podłogi x 3. pzdr.
  16. Zgoda masz rację WiHuRa ale nie do końca. Jeśli chodzi o tynki maszynowe z agregatu to uważam, że tylko materiał gotowy w workach bo masz dobrze wymieszany w idealnych proporcjach z wapnem, cementem i piaskiem kwarcowym czego nie uzyskasz z betoniarki. Dolicz transport piachu, cementu wapna oraz dodatkową robotę z tym związaną to na jedno prawie że wyjdzie. Tak więc nie wiem czy gra warta świeczki, nie mówiąc już o efekcie końcowym. Polecam materiał firmy Alpol, wydaje się lepszy od Knaufa. pzdr
  17. Teklin, a po co wstawiać takie "protezy". Czyż nie prościej od razu budować piec kaflowy tradycyjną metodą, tym bardziej że ten "dziwoląg" i tak wypadałoby obudować. Na wsiach do dziś budują takie piece, a ludzie ci nie należą zazwyczaj do rozrzutnych i (bez urazy nikogo) najbardziej zamożnych. pzdr.
  18. pit79, pomysł masz dobry ale czy to zatrybi to tylko zdun Ci powie a jest to gatunek na wymarciu. Postaw na piec kaflowy z wkładem piecowym a nie będziesz żałował - moja rada. Nie ma to jak stare wypróbowane metody. Moda przemija i wraca to co już było. pzdr.
  19. To widać zależy od regionu. Ci którzy u mnie przykładowo pracowali na brak roboty nie mogli narzekać, nawet miałem obawy aby dokończyli bo już ciągnięto ich w inne miejsce. Myślę, że tu nie ma reguły a jaki jest efekt finalny za konkretne pieniądze, to już zupełnie inna sprawa. pzdr.
  20. Po co licytować się o koszty. Wiadomo, że energia elektryczna tanio nie wychodzi ale wygoda ma swoją cenę i basta. Przy braku gazu ziemnego jest to uważam najrozsądniejszy sposób dogrzewania się, biorąc pod uwagę wygodne źródła energii. Podstawowym "reaktorem termojądrowym" u mnie w domu będzie piec kaflowy i on będzie (mam nadzieję ) grał pierwsze skrzypce w temacie ogrzewania. Tak więc energia elektryczna jak najbardziej tak ale jako alternatywa. Obecnie w trakcie budowy jadę na okrągło tylko na energii elektrycznej i to w najdroższej taryfie budowlanej (czyli gorzej już być nie może) i rachunki.................no właśnie niebawem zobaczę, bo zgubiłem klucz do skrzynki pzdr
  21. Szanujący się tynkarz bierze dzisiaj ok 18 zł/m2 sama robocizna. Tynk maszynowy c-w jaki by nie wziął kosztuje ok 30 zł/30kg(worek). Na m2 tynku wychodzi ok pół worka czyli 15zł. Tak więc jak by nie liczył wychodzi ponad 30zł/m2 z materiałem. Zupełnie nie mam pojęcia jak przedmówcy piszą o tak niskich cenach z materiałem. Poza tym tynki gipsowe robi się dwa razy szybciej niż wap-cem i są mniej pracochłonne. Oddzielny temat to wykończenie glifów (kątowniki) i odejmowanie otworów drzwiowych i okiennych (ile, jaki metraż?). Nie każdy tynkarz na to idzie. Podobnie jest ze wszystkim. Weźmy i zapytajmy ile bierze dekarz za m2 ułożenia dachu. Powie tyle a tyle. Jak wdasz się w szczegóły (a diabeł w nich tkwi) to okaże się, że za to i za to należy się oddzielnie. Tak więc należy pytać o wszystko bo podana cena początkowa nic jeszcze absolutnie nie mówi. pzdr.
  22. Tynki zawsze przed wylewkami. Ciężko osłonić wylewki, na folii tynkarze nogi połamią i będziesz miał ich na sumieniu. Podkładają również papę ale jest to spore utrudnienie. Tynki to jedna z najbardziej brudnych i pracochłonnych robót na budowie. pzdr. PS pogadaj z fachowcami to zobaczysz co Ci powiedzą.
  23. Tu nie ma co myśleć, bo kolejność od wieków jest tylko jedna: - instalacje wod - can - instalacje elektryczne i teletechniczne - tynki - wylewki W praktyce czasami są odstępstwa od tej kolejności w zależności jak jest się w gorącej wodzie kąpany. pzdr.
  24. Leszko zapomniał wstawić dwie literki......la przed tem. pzdr.
  25. Podobno nie ma "wszyscy producenci". Jest tylko jeden producent wkładów szamotowo - ceramicznych w Niemczech od którego "wszyscy producenci" kupują, dają swoje opakowanie, dodatki (pustaki keramzytowe, uchwyty dystansowe, kleje itp) i sprzedają pod swoją marką. Podobnie jest z profilami okiennymi i nie tylko. Tak więc jaki by komin systemowy nie wziął to jedno licho. pzdr. PS ta informacja pochodzi bezpośrednio od sprzedawców, od których brałem komin systemowy i okna. Wcale się z tym nie kryją tylko grają w otwarte karty.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...