i kladke nad oczko - przed tymi gigantycznymi sniegami
Potem zrobilam nasyp z kamieni i potem przyszla prawdziwa zima.
Wiec kiedys tam - w listopadzie wygladal tak:
http://klausfinger.com/zdjecia/dom/k6.jpg
boczny nasyp ze schodkami
http://klausfinger.com/zdjecia/dom/k5.jpg
http://klausfinger.com/zdjecia/dom/k1.jpg
http://klausfinger.com/zdjecia/dom/k9.jpg
http://klausfinger.com/zdjecia/dom/k0.jpg
i skonczona sciana zachodnia - tez gdzies w listopadzie
http://klausfinger.com/zdjecia/dom/k3.jpg
a potem przystopowalismy ze wszystkim i chyba nam sie nudzilo, bo wzielismy sobie na przysposobienie takie oto COŚ
http://klausfinger.com/zdjecia/baby/p5.jpg
psiur ma juz dzisiaj skonczone 3 miesiace, straszny z niego łobuziak, chetnie bym mu bude sprawila bo czasami nie wyrabiam - tworza z dziecmi super haotyczny czworokat
po pierwszym dniu prac taras w wiekszosci polozony
w zaleznosci od tego jak mu zaswieci slonce - jest zloty, miodowy lub czerwony.
złoty w sloneczne dni - zdjecie robione z jadalni
http://klausfinger.com/zdjecia/dom/tar3.jpg
czerwony w pochmurne
http://klausfinger.com/zdjecia/dom/tar22.jpg
http://klausfinger.com/zdjecia/dom/tar.jpg
wyszedl wysoko, choc ja zawsze wyobrazalam sobie ze bede miala drewniany taras na poziomie trawy....no ale wydac z tysiac, a moze nawet wiecej na dosypanie ziemi mi sie nei usmiecha, wole z gory patrzec
wreszcie uporalam sie z podjazdem. Wytluklam mlotkiem gruz (rece mnie bolaly przez nastepny tydzien) a potem zasypalam kilkudziesiecioma taczkami ziemi. Na to bedziemy "cos" klasc. W zamiarze - łupek wypelniony zwirem - kamyczkami.
W sumie dawno nic nie wklejalam bo sobie spokojnie powolutku robilismy elewacje. zostalo nam 8 m2 i sciana zachodnia bylaby skonczona. Male 14 paczek...
Ale stalo sie tak ze przyjechal do nas taras. 40 m2 desek z modrzewia, juz poskrecanych w 12 czesciach, na legarach. No i zabralismy sie za taras. Wczesniej w miejscu tarasu wysypalam gruz i koparka zasypala go zwirem (kwiecien 2008) Teraz pozostalo tylko wyrwac chwasty. zamowilismy bloczki betonowe ktore sluza jako fundament punktowy. Potem geowloknina i bedziemy ukladac. Narazie zaimpregnowalam i zaolejowalam taras na "bezbarwny" choc nei do konca jestem przekonana ze taki ten olej byl bo wygladal na ciemny, jak z mojej kosiarki
Troche nam tego tarasu wyszlo - powiekszalismy go w stosunku do projektu. Zrobilismy go w L. i dolozylismy przedluzenie ktore bedzie prowadzic do oczka wodnego wykopanego nieopodal
Nie mielismy w planach tarasu w tym roku. chcielismy raczej najpierw elewacje skonczyc w tym miejscu - w obawie przed zniszczeniami. Ale taras wyszedl nas mniej niz polowe ceny rynkowej, powstal on na potrzeby reklamowe pewnej formy i po sesji zdjeciowej jest juz nasz. Tylko jeszcze zostalo do zaplacenia ale tutaj mamy troche czasu
Fajnie sie mieszka, bez porownania, zwlaszcza teraz latem, gdy bez pakowania siebie i dzieci mozna wyskoczyc w majtach nad jezioro, albo w reczniku do basenu na ogrodzie
Domek jest wygodny dla naszej piatki. Taki w sam raz. Ma wady, jak kazdy. Czesc wad widzielismy i zrobilismy zmiany na etapie murowania - glownie pomieszczenia na poddaszu
O czesci nie mielismy bladego pojecia - jak np idea garazu w bryle budynku oddalonego od wiatrolapu o prawie cala szerokosc domu - bez sensu. Brak mi wyjscia "tarasowego" z kuchni - akurat ta sciana sasiaduje z kompostownikiem i zawsze sa jakies resztki organiczne do wyrzucenia (segregujemy odpady) z ktorymi nie chce sie isc przez glowne wejscie.
I brakuje malego gospodarczego z osobnym wejsciem od ogrodu na meble ogrodowe i podreczny sprzet oraz....na ulokowanie kwiatow w duzych donicach ktore nie moga zimowac na tarasie (oleandry, fuksje, bielunie...to sa wszystko spore "drzewka" ktore chyba beda musialy stanac w garazu Czegoz w tym garazu tego roku nie bedzie!!!???
To fotka rocznicowa
Skonczyl nam sie kamien z zapasow. dojechalismy za strop. Przydaloby sie przykleic go przed mokrymi i wietrznymi dniami jesieni - bo bedzie trudno majstrowi skakac po sliskich deskach na takiej wysokosci i ciac szlifierka..No ale sie nei wsciekniemy
Na szczescie jest dostatek pomalowanych desek na podbitke - wiec zmiana narzedzi i juz szef wkreca
I jeszcze pokoik Agaty - w sumie totaki maly lifting przeszedl,potrzebowala wiecej blatu roboczego(lekcje, komputer) No i jej stare biureczko bylo z innego swiata Wejscie do pokoju
Z radoscia wklejam pierwszy etap pracy nad elewacja. Pierwsza sciana zakonczona - i kamien i podbitka. Moj maz jest geniuszem!!!
http://klausfinger.com/zdjecia/dom/dom2.jpg
http://klausfinger.com/zdjecia/dom/dom3.jpg
http://klausfinger.com/zdjecia/dom/dom4.jpg
http://klausfinger.com/zdjecia/dom/dom6.jpg
http://klausfinger.com/zdjecia/dom/dom7.jpg
http://klausfinger.com/zdjecia/dom/dom8.jpg
..hmm.. troche duzo tych ujec jak na jedna sciane - to chyba podkresla moja radosc
Do zimy chcemy wykonczyc obie widoczne sciany (polnoc i zachod) i calkowicie zakonczyc podbitke - wkrotce bedzie gotowy caly obwod sciany wejsciowej (polnoc) i ogrodowej (poludnie). Zostana dwa wielkie skosy od zachodu i wschodu
Myslalam ze tutaj nikt juz nei zaglada, bardzo mi milo po komentarzach i privach bo jednak tak nei jest. jak wy odkopujecie ten dziennik - on gdzies tam gleboko lezy
Nie pisze bo nie mam czasu a i nic wielkiego sie u nas nie dzieje. Tzn dzieja sie wielkie dla nas rzeczy ale w wolnym tempie - wiec nie aktualizuje
Wciaz Przemek kladzie podbitke - ale poniewaz pogoda nas nei rozpieszcza - bywalo ze nie mogl skakac po rusztowaniu i tym sposobem zaczal kleic kamien na elewacji - by cos robic. Mamy w kamieniu pol jednej sciany do nadprozy i pol wneki przy drzwiach wejsciowych.Dlugo myslelismy czy tego kamienia nie pollozyc tylko na parterze a na scianach szczytowych nie dac deski elewacyjnej jak w projekcie - ale chyba poprzestaniemy na kamieniu na calym domu...
w miedzyczasie przezylismy I Komunie Sw najstarszej corki i chrzciny najmlodszej - trzeba wiec bylo troche ogarnac dookola. Posprzatane zostaly smieci i gruz, podwiezione pod schody przy wejsciu, zasypane piachem...i ubija sie oczekujac na kostke - w marzeniach granitowa - w realu - nei wiem jaka bedzie. Maz oblozyl rowniez schody wejsciowe na zewnatrz plytkami poniewaz zona zima sypala na posadzke sol (stala woda i zamarzalo) i kant schodow z nadejsciem wiosny zaczal sie rozmiekac...No i przyznam tez ze troche pod katem gosci komunijnych i ogolnego estetyczniejszego wygladu;)
Zakupilismy zaslony - bo lazienko-sypialnie mamy do str drogi sasiadow Poczatkowo mialy byc drewniane zaluzje - ale okrojony budzet na nie nie pozwolil. Teraz po cichu mysle ze i tak kiedys tu takie beda :upsssss: http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img124.imageshack.us/img124/9826/28208491zo0.jpg
Lazienka Obmurowana wanna i podest pod umywalke - ktory wlasciwie mial byc calkowicie drewnianym prostokatem - a jest polokragly, Przemek go wymurowal i bedzie z mozaiki. A sam blat bedzie z drewna. To jest wielki plus gdy sie samemu cos robi od A do Z i sila rzeczy wspoluczestniczy w tworzeniu szczegolow. Ograniczenie pieniedzy i dazenie do tego by cos bylo "latwe" albo mozliwe, by nie zabieralo za duzo czasu zmusza do szukania nowych rozwiazan i brodzenia w temacie. Pojawiaja sie nowe pomysly i potem sie okazuje ze warto bylo wypracowac cos co pozornie poczatkowo nie wchodzilo nawet w gre!!! Te fajne rozwiazania przychodza w ostatniej chwili, najczesciej zupelnie przypadkowo :sie robi: Gdyby te robote dac majstrom - malo ze by nie wpadli na taki pomysl, ale i my bysmy nawet nei mieli szansy na to wpasc - bo by nas tu po prostu przy tym nei bylo
wanna w oddali http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img220.imageshack.us/img220/2901/lazlj2.jpg
Znalazlam jeszcze takie zdjecie z salonu - ustawilismy optymalnie meble gdy tylko przenieslismy sie spac do gory i gdy nie trzeba bylo juz miec wolnej przestrzeni na rozkladanie sofy. Poki nie kupimy nowych - te olbrzymy musza tu stac
i odwrotnie http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img229.imageshack.us/img229/5092/lazicb9.jpg
najwiekszy zgrzyt. Pion wentylacyjny musi byc zabudowany - chyba obmurowany i polozone beda plytki.Najgorzej ze on skreca :wkurzony: Nad geberitem na scianie tez beda plytki i chyba jakies polki. Kikuty po prawo od cieplej i zimnej wody - tu planuje drewniany blat z misa-umywalka. Ale niewykluczone ze zostanie taki podest wymurowany i rowniez bedzie z plytek..Bo taki blacik drewniany z nozkami troche kosztuje http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img230.imageshack.us/img230/3192/laajz0.jpg niezly bajzel mamy w sypialni, nie? Tam sie kapiemy. Zdjecia sprzed tygodnia - bo teraz sa czesciowo plytki na podlodze, oporocz tego troche gruzu, bloczki Ytonga i kupe narzedzi.
dorzucam troche zdjec - choc co zrobie fotki to cos sie zmienia...ale to sa detale - np oslonki ceramiczne do cyprysow stojacych na oknie sa od wczoraj wszystkie rowne - kremowo - biale. Musimy wymienic dywaniki na jeden - wiekszy - identycznie wygladajacy.
w pokoju Agaty tez juz przemeblowane, co nieco doszlo i upiekszylo pokoj -zatem zdjecia troche nieaktualne (ale ma dziecko troche problem z utrzymaniem porzadku i nie bede fotografowac balaganu by jej nei kompromitowac ) Aktualizacja przy okazji
a tak wyglada obecnie u nas garderoba w ktorej narazie czasem mieszka najmlodsza pocieszka
Wg projektu z tego pomieszczenia powinny byc 2 male garderobki. My zrezygnowalismy ze scianki - przedzielimy je byc moze stojakiem z wieszakami albo w ogole nie przedzielimy...jeszcze nie wiem jak zabudujemy szafki. Poki co kobietki maja garderobe wspolna i beda mogly sobie przechodzic przez nia do swych pokoi (jak juz pokoj Jagodki i Olgi przestanie byc strychem), bo zostawilismy oba wejscia - z kazdego pokoju do niej. Narazie wstawilam komode i kosze. Moze sie okazac ze kiedys garderoba bedzie pokojem.
i jeszcze z lozka na reszte sypialni. Tapeta polozona bezposrednio na wymurowana sciane - bo etap tynkow nie obejmowal sciany - tzn sciany wtedy nie bylo. Da sie przezyc
lazienka dolna - najmniejsza z najwiekszym prysznicem ktorywymurowalismy - zmiana w stosunku do projektu Robiona reka meza od etapu murowania scianki....czasem z moim udzialem - czyli tez sie przylozylam tak bylo