u nas grunt troche pod gore idzie - wiec kopania bylo duzo...takie rowy wykopali, szok
Z checia placi sie fakture za taka solidna robote: rury ukladane z poziomica w reku, grunt przed polozeniem zbiornika tez poziomowano...Poniewaz koparka kopala gleboko - ciagle cos sie osypywalo - szef ekipy za kazdym razem kazal wyciagac rury i podkopywac piach ktory wpadal pod rury. Ogolnie - 5 z plusem
Potem jeszcze podnajelismy koparke i troche popracowala u nas z tylu domku - wyrownala teren - wystarczy pograbic i zasiejemy trawe, oraz wykopala wstepnie niewielka dziure pod oczko wodne - zeby potem juz nie niszczyc trawki
w kuchni sa az 4 podejscia- planujemy korzystac w calym domu z wody ze studni - jesli oczywiscie okaze sie łaskawa - a do celow pitnych dolozylismy osobna nitke z zimna woda - aby nie mieszala sie z woda ze studni - bedzie to nitka ktora poplynie woda z wodociagu - do celow spozywczych. Ta nitka jest tylko na parterze - i wodociagowa woda bedzie tylko w kuchni.
Jesli jednak woda ze studni okaze sie niedobra, bedzie zostawiala osad itp - cala instalacje przelaczymy na wodociagowa - a owa nitka bedzie nieuzywana. Tak sobie to wymyslilismy
Instalacje: jedne ukonczone, drugie na wykonczeniu
od wczoraj pracuje juz ekipa od tynkow
Gonia z praca mojego meza ktory ciagnie sciany dzialowe do samych szczytow. Na szczescie juz niewiele zostalo, same docinki prawie...
troche nerwowo bylo na koncu. Ech...Hydraulik rzucal rurkami miedzianymi
A na sam koniec dnia maz odkryl ze na budowie mamy inny tynk niz kupilismy - znaczy - zwykly - grubozianisty - AT301 (a zamowilismy i zaplacilismy AT 306) Odkrecilam wszystko - ale nasi tynkarze rozladowali juz 5,5 tony i wniesli do domu. Hurtownia miala przyslac wieksza ekipe - ale jak to w zyciu bywa - przyechal sam kierowca ktory wszystko zniosl - ale nowego towaru juz nie wniosl tylko zostawil to na paletach przed domem. wiec panowie tynkarze ponownie napracowali sie wnoszac worki do domu - za moje 150 zl.
wyceniono kolejne schody - Rintal - 18 tys z kawalkiem po wyproszonym rabacie walcze tu tez z jedna lokalna firma o schody, molestuje pana - dzis dostalam wizualizacje schodkow. To jest projekt konkretnie uzwgledniajacy nasza klatke schodowa http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img360.imageshack.us/img360/8889/monikak3qy4.jpg
drugie - raczej model - bo u nas inna konstrukcja - mocno zabiegowe sa http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img360.imageshack.us/img360/5254/34zw7.jpg
wkrotce wchodza tynkarze - dzis byli na pomiarach - tom - jesli mozesz - powiedz ile metrow tynku u Was wyszlo?? u nas 465 - a przeciez powiekszalismy okna i nie tynkujemy dwoch lazienek - scian - tylko sufit dolnej , sciana z cegly odpada.. - a z projektu wychodzi 480 m...
i jeszcze pytanie - jakim tynkiem??
u nas tynki cementowo -wapienne - preparatem Alpol AT 306 - nie wymagaja juz dodatkowego szpachlowania - i od razu bedzie gotowy pod malowanie - ale poniewaz to tynk niepopularny (bo drozszy) - sciagamy go na zamowienie - i jestem ciekawa jak z jego wydajnoscia - producent uwaza ze z worka 30 kg wyjdzie 3 m tynku 1 cm - a tynkarz - ze nie robil nigdy tym - tylko tym popularnym - ale z niego wychodzi 2,1 m kwadratowego...Nie wiem ile zamowic - bo nie chce zostac z paleta Alpolu - ale nie chce przestojow jak zabraknie
ach - i jeszcze jedna rzecz - dostalam pierwsza wycene schodow - ladne sa, wykonanie - solidne - cena - zaczynaja sie od 18 tys netto..koncza na 26 netto
Wczoraj - poznym popoludniem listonosz przyniosl polecony z gminy - w liscie napisano ze
postanawia sie pozytywnie zaopiniowac projekt prac geologicznych na wykonanie odwiertu studziennego dla ujecia wod podziemnych z utworow czwartorzedowych utworzonych na dzialce nr...(czyli naszej )
podpisal sie pan wojt
tak wiec uzyskanie pozwolenia na odwiert studni to juz tylko formalnosc - ktorej dopelnienie nastapi proawdopodobnie dzis lub jutro
no i oczywiscie ciesze sie, bardzo bardzo - bedziemy miec swoja wode
choc moje drugie ja obserwuje to wszystko z boku z mysla: no nic - wydanie tych pieniedzy chyba jest juz przesadzone - zegnajcie rekuperacja, ogrodzenie dzialki, otynkowanie domku
Poniewaz od czerwca bede po raz trzeci mloda mama - bede troche wylaczona z zycia budowy - albo tylko tak mysle W kazdym razie staram sie juz teraz podjac wspolnie z mezem kilka waznych decyzji dotyczacych wykonczenia wnetrz - ktore przypadnie na ten okres i tak:
1. Zamiast tradycyjnych plyt KG na poddaszu - zdecydowalismy sie na boazerie - bedzie malowana bejca jednokrotnie - chcialabym uzyskac kolor transparentnej, polprzezroczystej bieli z uslojeniem drewna.
Odstraszyl mnie koszt robocizny polozenia i zaszpachlowania plyt KG - 10 tys. Robocizna boazerii jest w zasiegu rak mojego meza, KG - niestety nie. No i efekt drewna - jak dla nas szlachetniejszy
2. Parapety zewnetrzne - aluminiowe - w kolorze szarym - w tym tyg przyjedzie pan na pomiar.
3. Podbitka i balustrady balkonow - drewniane - w kolorze
mialam juz sobie dac spokoj z bieganiem na budowie - ale ten tydzien bylismy bez mlodszej pociechy - i szkoda bylo nie popracowac
A mlodsza pociecha byla na wakacjach u babci. Dla nas luksus Tyyyle mozna zrobic
W sobote wysprzatalismy caly domek - oproznilismy go ze wszystkiego z czego sie dalo. Gotowy czeka na instalacje. Mozna wreszcie chodzic prawie normalnie
Pytala mnie na priva kolezanka budujaca rowniez M-20 )pozdrawiamy i zapraszamy do rozmowy) o wybrane ogrzewanie, wiec napisze co i jak. Gazu u nas niet - ale chyba i tak bysmy sie nie zdecydowali - ze wzgledu na koszty
Bedzie ekonomicznie - piec na eko-groszek -stalmark lub inny polecany przez hydraulika - robiony na zamowienie. Wlasciwie ze wzgledu na mala powierzchnie kotlowni - tylko te dwa piecyki wchodza w gre. Stalmark ma 45 cm szerokosci.
W ostatniej chwili zrezygnowalismy z plaszcza wodnego. Bedzie zwykly kominek - ale o sporej mocy - 24 kW. Kominek umiejscowiony jest w centrum domu, w poblizu klatki schodowej - wiec nie powinno byc problemu z dogrzaniem gornej kondygnacji w te dni kiedy bedziemy bazowac na cieple z kominka. Dodatkowo planujemy zrobic "lufciki" z komina do pokoju Agatki - tego z balkonem i do naszej garderoby. Czyli do pomieszczen na pograniczu ktorych stoi komin.Zwykly nawiew bez wentylatorkow itp Lekkie wspomaganie
Prawdopodobnie w wiatrolapie, lazience dolnej, lazience dzieci i naszej - przysypialnianej zrobimy ogrzewanie podlogowe. Reszta pomieszczen - kaloryfery - gdzieniegdzie dekoracyjne. Nie chcemy plytek w salonie, chce napewno jakis dywanik itp - a podlogowka wlasciwie to wyklucza - i to przekreslilo jej szanse u nas w domku
poczatek dzialowek - dol - widok na wiatrolap i gabinecik http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img163.imageshack.us/img163/9218/dzdd9.jpg
odliczam dni do pierwszych prac: elektryki i hydrauliki,
umowiona oczyszczalnia - na gotowo - 7 tys z faktura
prawie umowione tynki
wylewki po weekendzie majowym
podjeta decyzja odnosnie barierek balkonowych - jednak beda drewniane
chyba zamiast KG na poddaszu bedzie drewno zabielone a'la boazeria - jednak mimo wszystko taniej wyjdzie - bo mozna zrobic to samemu, za samo polozenie KG bez materialu wychodzi 10 tys - jakos nieswojo mi oddac te 10
Wczoraj zlozylam nowo zakupiona taczke i przewozilam z corka troche ziemi pod taras - na ktory wczesniej wysypalam i potluklam gruz z dachowek. 7 miesiac ciazy mi sluzy
ocieplilismy w 3/4 poddasze domu grubsza warstwa welny. Czemu to tak gryzie????Ale samo ocieplanie to prosta robota. I poki nie ma skosow - idzie szybko
Czesciowo przymocowalismy foile paroizolacyjna - folia bedzie na calosci - na wartwie 20 cm - wtedy spokojnie mozna bedzie zaczac tynkowac i jak tynki wyschna - przyjdzie 5 cm i jeszcze nei wiem co - albo karton gipsy albo deski a'la boazeria...to sie jeszcze zobaczy
znalazlam hydraulika ktory nie chce wejsc po tynkach i dlubac w nich jak poprzedni tylko chce wykonac wszystko przed tynkami - co mi sie bardziej podoba i dlatego tego pana wezmiemy Zaprosilam go na 7 kwietnia
po kilkudziesieciu dniach samotnej pracy (wylaczajac 2 tyg ferii gdy mu towarzyszylam) malzonek zakonczyl murowanie dzialowek. Przyplacil to paroma kilogramami - tzn zamienil je na miesnie to podobno normalne - ale sciany sa
W sobote wysprzatalam cale poddasze - przygotowujac w ten sposob miejsce do prac w zwiazku z ocieplaniem poddasza. Bedziemy ocieplac troche inaczej niz w projekcie - tzn troche na wyrost: 20 cm plus 5 cm - zakupilismy potrzebny "sprzet" - zwerbowalismy do pomocy przy dzieciach tesciow a sami czmychamy na budowe. Fajnie, nie??
No i jak tak pozamiatalam i powyrzucalam przez okno te wszystkie smieci itp - w domu zrobilo sie czysto i....domowo....chyba jestem kobieta - zachcialo mi sie tam zamieszkac
Dzis zaplacilismy za projekt studni, maz zlozyl podpis - jutro wniosek wraz z projektem ma trafic do Starostwa i oczekujemy na pozwolenie na budowe studni glebinowej
I popychamy to wszystko do przodu - narazie malo fizycznie - bo wciaz jeszcze tymi recami, a bardziej logistycznie - dogranie terminow ekip wod kan, co, elektryka, tynki, wylewki
tyle czasu juz nei pisalam ze nie pamietam co sie dzialo wiec od tylu:
zajelismy sie kwestia odwiertu studni - wodociag gmina planuje rowniez w tym roku, ale srednio wierze w to wszystko. Troche nam szczeki opadly jak sie okazalo ze wode mamy dosc gleboko - ponad 50 metrow wiec dochodza kwestie papierkowe oraz czas oczekiwania na pozwolenie ze starostwa. Robota papierkowa: projekt, operat wodno-prawny, dokumentacja powykonawcza, analiza wody....5tys zl. Wiercenie, popma, hydrofor, obudowa, rury - kosmos cena. za wszystko lacznie bedzie 25 tys. Narazie jestesmy na pierwszym etapie - projekt
sprzedalismy mieszkanie - w zwiazku z czym odliczamy dni do przeprowadzki - rowne 6 miesiecy
konczymy murowac dzialowki - w ferie bylo fajnie bo dzieci byly u babci. Ja cielam, odmierzalam, rozrabialam zaprawe...ze wzgledu na swoj stan - nie moglam dzwigac itp teraz zostaly jeszcze dwie sciany na poddaszu - i wlecze sie to bo zostaje tylko 2-3 razy po poludniu w tygodniu i maz juz bawi sie sam...
zagruntowalam tez sciane z cegiel - owinelismy ja z powrotem folia - czeka na fugi - poki sie nie ociepli - bedzie czekac.
gniazdkowy prad pojawil sie we wtorek - och - coz za niespodzianka - dwa dni przed terminem - alez nas ta Enea rozpieszcza
ale zeby nie bylo tak wesolo - rozerwali zamek w skrzynce zakladajac liczniki tak ze kazdy moze miec bliskie spotkanie z pradem i mowia mi ze "to tak juz bylo"
Wiec dzwonie w dalszym ciagu do nich
a z pradem w domu jest wspaniale - kazdy kto lecial na budowie "na agregacie" - docenia to inaczej - cieszy sie bez ustanku
pradu narazie brak i czuje w kosciach ze bedzie afera - bo cos nie tak jest ze skrzynka
jutro stocze boj
czekamy na okna - jeszcze tylko 2 tygodnie
w tym czasie popoludniami Przemek zeszlifowal piora i zakleil wpusty - to co miala zrobic ekipa murarzy zanim uciekla
Zrobil kilkoro drzwi i kilka takich drobnych prac
I czekamy na te okna
Z koncem grudnia zamowimy drzwi wejsciowe - z Krakowa. Niestety drzwi mamy wysokie - na gotowo maja 225 cm - wiec trzeba dodac naswietle co znacznie przedraza.
Poniewaz zaczelismy sie rozgladac za drzwiami (wkrotce zaczynamy - Przemek zaczyna - stawiac dzialowki i wysokosc nadprozy dobieramy pod konkretne drzwi) ze zdziwieniem stwierdzilismy ze jedna z oscieznic otworu drzwiowego lazienki gornej opiera sie wylacznie na slupie drewnianym wiezby . Slup ma grubosc ok 15 cm. A sciana dzialowa ma 12 cm - wszystko z projektu. Zatem nie dosc ze drzwi wisiec beda na slupie podpierajacym kosze to jeszcze oscieznica z jednej strony jest grubsza . No i jak wymurowac nadroze wchodzace w drewno?? Wiem ze sie da - ale ogolnie ten slup jest nie teges