Ciekawe tylko, czy ich po takim mientkim spaniu nie bolał kręgosłup .
Na szczęście moje łóżko wyposażone jest w fajny stelaż, w końcu będzie mi się wygodnie czytało w wyrku . No i nad kinkiecikiem muszę pomyśleć, bo teraz nie mam i niefajnie jest
Sprzedającego nie polecę, sprzedał dopiero 4 rzeczy a w dodatku allegro zawiesiło mu konto. Szafa tak mnie zauroczyła, że zapomniałam go sprawdzić , ale już odpokutowałam, całą wigilię w samochodzie spędziałam . Miałam wątpliwości i jedynym wyjściem był odbiór osobisty.
Ale jak pisałam nie ma tego złego coby na dobre nie wyszło.... mam wyrko .
Danusiu, drzewniamych gratów cała masa, ja wybieram te w rozsądnych cenach, ale jak chcesz zaszaleć to uwierz jest z czym .
Kwitną , wczoraj jak jeszcze nie było śniegu się z nich naśmiewałam, a dziś jeszcze na dodatek śnieg przywalił. Tylko te dwa odgrzebałam, bo jest ich tyle, że i wianek by można upleść
Byłam, widziałam.... inne wnętrza, tam super, a dla mnie za....pałacowo.
Nie czuła bym się dobrze w takiej kuchni...
i jakoś nie widzę tam zapachu bigosu......i schabowych
A że beznadziejne rozwiązanie... mega niepraktyczne, zawsze miejsce przy kuchni się przydaje, garnek odstawić czy coś, wody do gara dolać to od zlewu trzeba ścianę omijać...
Zazwyczaj kroi mi się w czarna wizja panierowania kotletów...
mąka-jajko-bułka-..........................ściana
bo jak na patelnię trafić jak właśnie ziemniaki kipią
Bardzo sie cieszę, że coś przeze mnie może się stać, obyś mnie tylko nie przeklinała
Miśka... zonk! Kabinę testuję od dwóch lat, w zasadzie nie mam zastrzeżeń do jakości ino wymogi mi się zmieniły i czasem polegnąć mi się marzy w saunie
A mebelki..... wiadomo gusta i guściki, o których sią nie dyskutuje, ale moje kochane som, mi się podobają , a że trochę przerośnięte .
Byłam w Twoim psychologu... powspominałam... może nie święta, ale dziadka...
Dzięki... wymiary owszem... to przez tą wielkość nie mogłam się oprzeć łóżkowi. Większość starych wyrek jest na materac 140, więc za długo się nie zastanawiałam .
Czy mi się wydaje, czy ja nic nie wiem o tym, że Ty też chcesz
Im częściej się pukam w głowę nad durnotą tego rozwiązania, tym bardziej mi się go chce
Toż to przecie nie będzie jedyna szafa w domu , moje powiedzmy "codzienne" łaszki powinny się zmieścić , a zimowe latem i letnie zimą to gdzieś się zachomikuje .
Ciekawa jestem co mi wyjdzie z tego urządzania, nowoczesne i ... w miare nowoczesne przerabiałam, ale teraz....nazwijmy to "inne klimaty"
Najchętniej to bym wszystkie meble ze staroci kupiła, a że wybieram tylko te przyjazne dla portfela to może być niezły misz-masz. Z założenia nowa będzie tylko kuchnia, ale... pożyjom uwidzim
Noooo.... i jeszcze muzeum można z chałupy zrobić , i weź tu chopie i bądź mądry .
Oczywiście, że jakby co to ...................podpowiem, a właściwie to się "wypowiem" bo to Tobie ma się przecież podobać , a jak masz wprawę w mieszkaniach to wiesz co lubicie.
A dom to tylko się tak wydaje kobylasty, nie licząc góry to pewnie powierzchnia zbliżona Twojego .
Właściwie to temat kuchni cały czas wałkuję... jakoś nie mogę się zdecydować na konkretne ustawienie... wiem, że płyta na środku, zlew po prawo... i tyle co wiem
Nie wiem czy robić te witrynki przeszklaone, bo trochę gryzą mi się z tym po drugiej stronie, a tam jest ociekacz i musi być zakryta... może wszystkie zrobić z pełnymi frontami
W małych sufladkach budyń i kisiel zmieści się "na boczku" .
Teraz mam dużo dużych szuflad i ... dużo bałaganu w nich , wiem niby są organizery ale ja bałaganiara jestem i myślę, że w małych jak wszystko będzie miało swoje miejsce to łatwiej się ogarnie . A blisko piekarnika/płyty zaplanowałam zwykłe szafki a nie szuflady bo pomyślałam o garach i talerzach. Jakoś bardziej mi to wydaje się potrzebne pod ręką .
Zmywarkę, już pisałam mam samobieżną, z operatorem odkurzacza w jednej osobie , tak tak... mam kochanego męża
Tak, że jestem otwarta na wszelkie kuchenne sugestie, tylko nie wiem czemu się tak uparłam na to "stanowisko piecowe" , przecież to takie... nieporęczne .
Miło Cię gościć
Dzięki za pochwały, w tym moim albumie to trochę chaos zapanował , najpierw fotosik mi wyciął numer z czasową niedostępnością zdjęć, jedną nogą przeniosłam się do onetu, ale teraz to trochę tu trochę tam... i zawsze jakoś mało czasu na porządki .
Ty jak widzę też dłubiesz na szydełku... uwielbiam szydełko... tylko znowu doba za krótka , a właśnie tworzę dwa duuuuuże xxx, miałam plan żeby skończyć przed sezonem budowlanym, ale czarno to widzę .
Moje obrazy krzyżykowe już wiszą na ścianach, a w przyszłym domku też mają już przewidzianą ścianę w salonie.
Łap za igłę, babcia podpowie i zobaczysz, że to wcale nie takie trudne... a satysfakcja gwarantowana
Wszystko było by ok, gdyby sprzedający nie był nazwijmy to... nowy. Sprzedane 4 przedmioty, 4 komentarze... wiem, że każdy jakoś musi zaczynać, ale niestety ziarno niepokoju zaczęło powolutku kiełkować . Pewnie jestem nienormalna, ale najczęściej zakładam najgorsze, wolę się później miło rozczarować :) .
Nawet kontaktowałam się telefonicznie ze sprzedającym, nic niepokojącego nie zauważyłam, ale... wraca do kraju po nowym roku i wtedy będzie mógł mi dostarczyć szafę, a pieniążki.... wiadomo... na konto, przelewem... teraz
Niby rozumiem, że nie będzie targał tego kolosa dopóki mu nie zapłacę, ale... , a jeszcze, jak już zasiadłam do kompa z zamiarem zapłacenia, wlazłam na allegro po dane i ....... "konto zostało zawieszone".... nie moje... jego
Więc wzięła ja i wymyśliła, że sama se przywiozę ... i zapłacę na miejscu . Znowu tel do kontrahenta, czy tak da radę.... da ale przed świętami , bo jak będzie wracał do kraju to by mu się kaska przydała na nowy towar .
A że była właśnie środa, to tego "przed świętami" za dużo nie zostało .
Koniec końców całą wigilię spędziliśmy w samochodzie , haha... a Wy lepiłyście pierogi .
Ale co to ma do szerokim echem ogłaszanych przeze mnie zmian?
A tyle, że jak już dojechaliśmy po ten mój najcudowniejszy mebel... to okazało się że do kompletu, znaczy identyczne w kolorze i zdobieniach stoi takie cudo (przepraszam za jakość zdjęć, ale jak już dojechaliśnmy do chałupki, muuuuuusiałam na chwilunię rozłożyć, a akumulatorki w aparacie były padnięte więc komóreczką pstrykałam)
A mebelek wyposażony dodatkowo w superanckie stelaże z podnoszonymi zagłówkami i podnóżkami ... i weź tu bądź mądry.... lepiej było by napisać "twardy" i nie kup .
Tak więc nie dość, że zmieniłam obiekt westchnień (z szafy na łóżko - dodaję na wypadek jakby mój szanowny czytał ), to jeszcze szafa wyląduje w sypialni. Nie mam serca rozdzielać tego pięknego duetu.
A ja zyskuję super miejsce na schody ... zawsze chciałam, żeby ich nie było, lub chociaż żeby nie było ich widać... pierwotnie miały być w przedpokoju, więc po wejściu do domu były by pierwszą rzeczą na której zatrzymywał by się wzrok, a tak wylądują w garderobie
Hej! Posiadam kabinę parową firmy Aquasan. Chińska i tania... wiele różnych opinii o nich słayszałam, o choćby tu
http://forum.gazeta.pl/forum/w,653,66826550,,Kabina_parowa_Aquasan_opinie.html?v=2
ale jak ktoś opiera swoje wypowiedzi na tym jak te kabiny złożone są w Casto czy Liroyu i jeszcze zastrzega że osobiście nie posiada , to przepraszam, ale nie wierzę .
Wiadomo, że każda sroczka swój ogonek chwali, ale uważam że stosunek ceny do jakości w tym akurat produkcie jest ok. Wszystko działa drugi rok bez zastrzeżeń. Jedyną wadą jak dla mnie jest to, że nie można się w niej położyć... ale to już nie jest wada fabryczna .
Aaaaa... i jeszcze myć mogła by się sama .
Jeżeli będę kupowała taką kabinę do nowego domku, to najpewniej z micro wanną, żeby polegnąć czasami . Chociaż po ostatnich świętach przed kominkiem u teściów, nie jestem pewna, czy ten ostatni do rozgrzewania nie wystarczy
Dobrze, że w tym roku gratisowo trzeci dzień świąt się trafił
Z przejedzenia ledwo się taczam... taczamy, od stołu do fotela, a i na fotel czasami też donoszą . Trzeba będzie znów Montignaca potrenować... albo garderobę wymienić .
A tak w ogóle to jeszcze przed świętami trafiła się...
"Nieoczekiwana zmiana..."
"miejsc" - to jak w filmie jakimś chyba , nie bardzo pamiętam o czym to było
"planów" - to jak tradycyjnie... u mnie
"pozycji" - ups , szachy?, carling?
"..."
nie będę dalej wymyślać, napiszę tylko, że znów szukam szafy do przedpokoju .
Ale wszystko opowiem Wam dokładniej jutro, bo zaraz "Ranczo" się rozpoczyna i nie odmówię sobie przyjemności obejrzenia... po raz xxxxxxx