Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

robbas

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    183
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez robbas

  1. A tego to nikt nie wie. Nie sądzę aby była to czysta giełdowa cena RCE, bez marży. Ogólnie mam wrażenie, że ten rok możemy uznać za stracony, szczególnie jeśli chodzi o ten mnożnik 1,23. Zakłady energetyczne zacierają ręce - jak to wejdzie pod koniec trzeciego kwartału to i tak za wiele już naszych kont nie zasili. Jeśli chodzi o samo RCE vs RCEM, to faktycznie wielkiej różnicy nie ma. Sprawdzałem co miesiąc z moim profilem zużycia. Parę złotych w te czy we w te. Jutro będzie ogłoszona RCEm za czerwiec - żeby w moim przypadku wyszło tak samo jak po RCE to musiałaby wynieść 34gr za kWh. Jeśli RCEM będzie niższy to znaczy, że lepiej wyjdę na RCE i vice versa. Bardziej mnie wk.wia opóźnienie tego przelicznika 1,23. Pomyślcie ile to daje zysku dla sprzedawcy jeśli jego wprowadzenie przeciągnie się o kilka miesięcy albo i nigdy.
  2. A jednak nie. https://www.gramwzielone.pl/energia-sloneczna/20206964/dotychczasowi-prosumenci-w-net-billingu-wroca-do-ceny-miesiecznej Na razie mamy więc godzinówki RCE, bez mniżnika 1,23. Jak dobrze pójdzie to wprowadzą mnożnik 1.23 i możliwość przejścia na RCEm do końca kwartału. Czyli w tym sezonie nadal jesteśmy okradani na VAT. A w październiku to już praktycznie mam 100 procent auto konsumpcji Gratuluję ministerstwu. Poległo wszystko, od komunikacji do legislacji.
  3. A tak serio, to w końcu jak nas, ku,wa, od dzisiaj rozliczają.
  4. To w końcu od dzisiaj jesteśmy rozliczani po RCE czy RCEM? https://www.gramwzielone.pl/energia-sloneczna/20206038/ministerstwo-zaspalo-zafunduje-prosumentom-chaos i czy doliczają te 23% do depozytu czy nie?
  5. Już o tym pisałem kilka postów wyżej, ale minęło kilka dni od tego czasu tj. od 14 czerwca, czyli od chwili gdy zmiana cen energii RCE notowana jest w interwałach 15 minutowych sporo się zmieniło. Nie do końca jarzę niuanse rynku bilansującego bo jako prosumenci nie mamy na niego żadnego wpływu, jednak w efekcie końcowym tego bilansowania prawie codziennie w godzinach wieczornych (19-22) ceny przekraczają złotówkę za kWh, dochodząc nawet do 1,5 zł, a w dniach w których w południe są ceny ujemne, wieczorem kształtują się na poziomie 0,6 zł za kWh. Nie wiem czy to trwała tendencja, ale jeśli tak będzie to jestem skłonny zmienić zdanie na temat opłacalności magazynów energii. To się może nawet spiąć. Chyba, że powszechne użycie magazynów energii w przyszłości wypłaszczy dobowe wahania cen.
  6. Coś te wiatraczki słabują.Jeśli tak mają wyglądać uzyski z przydomowych wiatraków, to naprawdę szkoda, żeby tak wywalać dotacje.
  7. Z moich obserwacji wynika, że przy moim trybie życia najlepiej powinna sprawdzić się instalacja południe-zachód. Obecnie mam tylko południe 6,4 i już po szóstej rano zasila mi to co potrzebuję a o ósmej to spokojnie bojler i zmywarę można włączyć. Więc wschodnia instalacja wielkich zmian by mi nie wprowadziła. Natomiast zachodnia przedłużyłaby solidną produkcję nawet do 20 stej. Obecnie te południowe panele dają po 18stej poniżej 1 kWh, więc już bojlera nie pociągnę (na szczęście do 17stej jest już nabity na full). Jak dla mnie to miałoby nawet sens bez magazynu, biorąc pod uwagę nakłady które musiałbym ponieść na jakieś dodatkowe 3 kWp na zachód (mam wolnego stringa i zapas mocy inwertera). Stawiam więc tezę, że jeśli chodzi o autokonsumpcję to najlepiej sprawdzi się układ południe-zachód. Wydaje się najbardziej skorelowany z trybem życia większości gospodarstw domowych. Chociaż wschód-zachód wydaje się mieć większy potencjał jesienią i zimą.
  8. https://raporty.pse.pl/ i dalej: raporty dobowe z funkcjonowania RB->Podstawowe wskaźniki cenowe i kosztowe->Rynkowa Cena Energii Elektrycznej (RCE)
  9. Bardzo ciekawie kształtują się dzisiejsze ceny RCE. Nawet nie chodzi o to, że w południe najniższa cena to 28 groszy za kWh, ale o to, że pomiędzy 19.00 a 22.00 - 1,2 zł. Daje do myślenia w aspekcie nadchodzących taryf dynamicznych zakupu.
  10. Trzeba będzie tylko ściany i posadzki w domu wymienić i będzie tańszy prund
  11. Od lipca producenci mają być rozliczani wg godzinowych RCE, taryfy dynamiczne zakupu energii mają być oparte o ceny 15 minutowe. Jak to ma działać odnośnie bilansowania międzyfazowego, cholera wie.
  12. W końcu znalazłem te RCE: https://raporty.pse.pl/?report=RCE-PLN&state=Funkcjonowanie%20RB,Raporty%20dobowe%20z%20funkcjonowania%20RB,Podstawowe%20wska%C5%BAniki%20cenowe%20i%20kosztowe&date=2024-06-15&type=table Faktycznie są podawane co 15 minut, ale są to takie same wartości dla wszystkich kwadransów w godzinie. Do podstawiania pod zużycie godzinowe trzeba prostą tabelę przestawną zrobić. Na szczęście dane w "moim liczniku" są ciągle podawane godzinowo, a więc też tak bilansowane.
  13. A gdzie ty je znalazłeś, bo na stronie PSE widzę brak danych dla dzisiejszej doby? Rzucisz linkiem?
  14. To by była zła wiadomość. Nie jest to korzystne dla prosumenta. Poniżej takie porównanie dla obu bilansowań: bilansowanie 15 minutowe: [table=width: 500, class: grid] [tr] [td]godzina[/td][td]energia pobrana A+ kWh[/td][td]energia wprowadzona A- kWh[/td][td]bilans [/td][td]A+zbilansowana[/td][td] A-zbilansowana [/td][td]Do zapłaty [PLN][/td][td] do depozytu [PLN][/td] [/tr] [tr] [td]9.00 – 9.15[/td][td] 1 [/td][td]0 [/td][td]1 [/td][td]1 [/td][td]0 [/td][td]1,2 [/td][td]0[/td] [/tr] [tr] [td]9.15-9.30[/td][td] 1[/td][td] 0[/td][td] 1[/td][td] 1 [/td][td]0[/td][td] 1,2 [/td][td] 0 [/td] [/tr] [tr] [td]9.30-9.45[/td][td] 2[/td][td] 3[/td][td] -1[/td][td] [/td]0[td] 1[/td][td] 0 [/td][td] 0,3075[/td]< [/tr] [tr] [td]9.45 – 10.00[/td][td] 1 [/td][td]3[/td][td]-2[/td][td] [/td][td] 2[/td][td] 0[/td][td] 0,615[/td] [/tr] [/table] Bilansowanie godzinowe: [table=width: 500, class: grid] [tr] [td]godzina[/td][td]energia pobrana A+ kWh[/td][td]energia wprowadzona A- kWh[/td][td]bilans [/td][td]A+zbilansowana[/td][td] A-zbilansowana [/td][td]Do zapłaty [PLN][/td][td] do depozytu [PLN][/td] [/tr] [tr] [td]9.00 – 10.00[/td][td] 5[/td][td] 6[/td][td] -1[/td][td] 0[/td][td] 1[/td][td] 0[/td][td]0,3075 [/td] [/tr] [/table] Przykład ten opisuje sytuacje, gdy pomiędzy 9:00 a 9:30 było zachmurzone niebo, a od 9:30 do 10:00 wyszło wreszcie słonko. To słonko nawet zmobilizowało prosumenta do włączenia na chwilę jakiegoś sprzętu. W rozliczeniu 15 minutowym zapłacilibyśmy za 2kWh i oddali do sieci 3kWh. Za oddaną zapłacimy (liczę po 1,2 za kWh) 2,4 zł, za oddaną zyskamy do depozytu 0,93 zł (liczę po 0,25 * 1,23). Czyli de fakto za tę godzinę dopłacimy 1,48 zł. W rozliczeniu godzinowym nie pobierzemy z sieci nic, oddamy za to jedną kWh - czyli zyskamy w depozycie 0,31 zł. Czyli ogólnie niefajnie. Mam nadzieje, że jednak bilansowanie odbędzie się nadal w inerwałach godzinowych.
  15. O właśnie , do tego samego przemyślenia doszedłem po roku użytkowania PV. Myślę o delikatnej rozbudowie instalacji właśnie z uwagi na to oraz na wydłużenie czasu produkcji (myślę o wystawie zachodniej) Na razie w gorszy dzień wykorzystywałem to, że bilansowanie międzyfazowe jest rozliczane w interwałach godzinowych. Ale wczoraj trafiłem na coś takiego: https://wyprodukowanewpolsce.org.pl/bilansowanie-energii/ oraz https://www.gramwzielone.pl/trendy/20203198/energa-wprowadza-15-minutowy-profil-w-licznikach-zdalnego-odczytu Trochę mnie to zaniepokoiło. Nie jest to napisane wprost, ale czy to nie przełoży się automatycznie na nasze rozliczanie międzyfazowe?
  16. Ale pobierając energię z sieci płacisz jeszcze koszty dystrybucji. Czy pobierając energię w taryfie dynamicznej będziesz płacił za energię czystą stawkę hurtową, czy z jakąś marżą? Nie mówimy o magazynowaniu, tylko o zakupie i odsprzedaży.
  17. Tak, robiłem sobie nawet symulacje zwiększenia instalacji. Jak by mi trochę grosza wpadło to może.. Póki co jednak pozostanę przy mniejszej instalacji umożliwiającej ponad 50% autokonsumpcję. To mógłby być całkiem prosty system, energię wprowadzoną bilansujemy ilościowo z pobraną, za dystrybucję płacimy normalnie. I tak gorzej od netmeteringu, ale przynajmniej prosto i przewidywalnie. Bardziej podoba mi się wersja z bilansowaniem 1:1 - łatwiej byłoby obliczyć potrzebną wielkość instalacji. Nawet biorąc pod uwagę koszty dystrybucji to dawało by pewne obniżenie rachunku za energię o jakąś połowę niezależnie od pory roku. Niestety nie ma to szansy na wejście bo jest proste i przejrzyste Szczególnie jak wprowadza po cenie co najmniej czterokrotnie niższej niż pobiera.
  18. No, tylko, że do tej pory w tej nadwyżce nie było Vatu. Teraz też teoretycznie nie ma Vatu, tylko przelicznik 1,23 (oczywiście mówimy o projekcie zmiany ustawy, który ma być przyklepany). Nie mówię, że to na pewno będzie stanowiło problem, ale tęgie głowy zawsze mogą coś wymyśleć. Nie dyskutuję z tym, że zatrzymywanie sobie 80% nadwyżki depozytu to złodziejstwo w czystej formie. Piszę tylko, że nie wierzę aby pozwolili zatrzymywać nam 100% tych nadwyżek. Z drugiej strony wątpię żebym kiedykolwiek wypracował jakąś nadwyżkę.
  19. Na to bym nie liczył, albo jeśli już to na jakimś śmiesznym, nieistotnym poziomie, Swoją drogą w czerwcu RCE są zdecydowanie wyższe niż do maja - pewnie wiatraki nie kręcą za bardzo. To akurat już jest w obecnym projekcie, co prawda w trochę zakręconej formie, ale matematycznie o to chodzi. Raczej wejdzie. W sumie drobnostka, ale cieszy, bo to, że do tej pory rozliczenia tego nie uwzględniały to jawny skandal. Brzmi ładnie, ale naprawdę niewielu z tego mogłoby skorzystać. Bądź co bądź i tak bardziej opłaca się zautokonsumować niż sprzedać. Cieszyłbym się, jeśli z depozytu mógłbym pokryć chociaż 100% samej energii czynnej zużytej przez rok, ale przy większości instalacji raczej to jest trudne do osiągnięcia. Byłaby to zmiana bardziej psychologiczna niż finansowa. Chociaż z drugiej strony, całkiem możliwe, że kiedyś wejdzie bo w sumie ani dostawca ani dystrybutor na tym nic zupełnie nie tracą. Ot inny sposób zapisania cyferek. Pewnie depozyt wyczerpałbym już w listopadzie zamiast tak jak obecnie w styczniu. Finansowo, dla większości, żadna zmiana. To oczywiście bardzo słuszna koncepcja, elementarna jeśli chodzi o uczciwość rozliczeń. Jednakże z punktu widzenia finansowego to uwagi jak wyżej. Wiem, że jest kilka osób, nawet tutaj na forum, które są w stanie osiągnąć jakieś nadwyżki depozytu, jednak dla większości to będzie bez znaczenia. No i może wyniknąć problem księgowy - wynika z zastosowania mnożnika 1,23 do wartości depozytu. Jeśli ten depozyt służy do opłaty faktury, to wszystko w porządku, ale jeśli go sobie wypłacisz to skarbówka może zacząć kombinować, że coś tu nie gra. Zresztą z matematycznego punktu widzenia dwa ostatnie punkty są praktycznie równoważne. Te potencjalne nadwyżki depozytu można przeznaczyć na pokrycie pozostałych składowych faktury w roku kolejnym, a jeśli by można opłacać od razu pozostałe części faktury bezpośrednio z depozytu to pewnie zeżarłoby to na bieżąco nadwyżki depozytu.
  20. U mnie bilansowanie międzyfazowe dało od początku roku 437 kWh. To spora część autokonsumpcji, która w całości wyniosła 1285 kWh. Produkcja całkowita 2365 kWh, bo instalacja mała i mieszkam pod lasem, więc w zasadzie u mnie PV rusza dopiero od kwietnia na full. Widać więc, że bilansowanie godzinowe międzyfazowe jest dla nas bardziej ważne niż te śmieszne zmiany wprowadzone w obecnym projekcie ustawy o OZE. Słyszałem gdzieś, że są plany zastąpienia tego bilansowania bilansowaniem piętnastominutowym, a to całkiem rozpierdoli nam autokonsumpcję i bez magazynu ni huhu. Obawiam się, że może to kiedyś wejść jakoś bokiem, bo mało ludzi rozumie ten mechanizm.
  21. Bo ZE musi mieć jakiś zysk na handlu energią, a widocznie uważa, że te wszystkie opłaty zmienne, stałe, akcyzy itd to za mało. A za dystrybucje bierze kasę teoretycznie inna firma, z którą dostawca się musi rozliczyć, o ile klient nie ma dwóch umów. To rodzi pytanie, czy jak przejdziesz na taryfy dynamiczne (jeśli chodzi o zakup a nie odsprzedaż) to będziesz płacił stawkę godzinową (czy nawet piętnastominutową) rynkową, czy powiększoną o jakąś tam marżę dla ZE.
  22. Bo to jest średnia ważona volumenem (czyli ilością sprzedanej energii) w danej godzinie. A wychodzi to tak na moim przykładzie: Dla przypomnienia, obliczenia przeprowadzone dla faktycznego zużycia licznikowego w ENERDZE, pozyskiwanych na bieżąco dzięki aplikacji Mój Licznik, w formie tabelki excelowskiej z godzinowym poborem energii oraz z godzinowymi ilościami wprowadzonej energi z FV. Obliczenia uwzględniają międzyfazowe bilansowanie godzinowe. Profil instalacji PV: 6,44 kWp, dach wystawa południowa. Za magazyn energii służy mi 120 litrowy bojler z 1,5 kW grzałką. Profil zużycia oparty o autokonsumpcję, która w maju wyniosła 48% (moim zdaniem całkiem nieźle przy rekordowej produkcji w tym miesiącu). Ale do rzeczy: gdybym rozliczał się wg RCE moj depozyt zasiliłoby 115,4 zł Wg ogłoszonej właśnie stawki RCEM na poziomie 0,255 zł/kWh - depozyt zwiększył się o 128,8 zł Różnica wyniosła więc 13,41 zł na korzyść rozliczenia wg RCEM (8,6% na plus). Jeśli ujemne ceny majowe RCE zastąpiłbym zerem (bo do końca nie wiem jak to będzie rozliczane w rzeczywistości) ta różnica spadłaby do 10,03 zł. Te różnice są trochę większe niż w kwietniu bo wtedy wynosiły o połowę mniej, ale ciągle nie jest to chyba coś czym by się trzeba specjalnie przejmować. Na razie sądzę, że nie ma co się śpieszyć z decyzją o przejściu na rozliczanie godzinowe od lipca. Oczywiście zupełnie inaczej może to wyglądać przy innym profilu zużycia energii i wielkości PV. I na koniec odrobina optymizmu: Zauważcie, że cena RCEM wzrosła w stosunku do kwietniowej o całe 0,0019 zł - , czyli na pięciu kilowatach oddanych do sieci zyskujemy dodatkowo prawie całego grosza. Zaraz, ile musimy oddać kilowatów do sieci aby z tego zysku kupić sobie jedno piwo?
  23. Sprawa zarejestrowana pisemnie (albo lepiej - epuapem) musi się doczekać odpowiedzi. Nawet odmownej, ale za to z uzasadnieniem. Jak nie otrzymasz odpowiedzi w terminie wynikającym bodaj z KPA, to piszesz skargę. Jak pójdziesz pogadać do punktu to po takiej rozmowie może nawet ślad nie pozostać - czyli tak jakby nic nie było.
  24. Ciekawe, czy ZE poradzi sobie z przeprogramowaniem systemu w ciągu kilku dni. Na razie jest to projekt. Jak przejdzie to będzie obowiązywał po 14 dniach od ogłoszenia ale najpóźniej od 1 lipca, bo się nie zazębi z obowiązującą ustawą. Czyli jak nie ogłoszą do środy (o ile dobrze liczę te 14 dni) to nie ma szans na osiągnięcie statusu "obowiązującego aktu prawnego" przed 1 lipca. Ja tam sobie tylko jedną formułkę w ekscelu zmienię, żeby sobie depozyt zwiększyć o te 23%, ale jak oni zaktualizują te systemy fakturująco - rozliczające ?
  25. Taka możliwość, niestety, jest bardzo prawdopodobna. Chociaż, tak czy siak jest to tylko ochłap z pańskiego stołu, a nie jakaś rewolucyjna zmiana poprawiająca warunki rozliczeń.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...