Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

lukol-bis

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1 311
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez lukol-bis

  1. Przypuszcam, że zmętnienie powodują minerały wytrącane z wody w kontakcie z powietrzem. Łatwo sprawdzić, czy ta teza jest słuszna. Nalej "czystej" wody do jakiegoś naczynia i odstaw na jakiś czas. Jeśli pojawi się zmętnienie lub wyraźny osad na dnie naczynia, to masz rozwiązanie zagadki, ale niestety nie problemu. Pozdrawiam.
  2. Mr. lukol-bis, Czekamy na pozesonowa obnizke cen brykiety... Jeszcze troche a przerobie swoje DGP na klimatyzator kanalowy Nie wychylałem się na forum z tym tematem, ale skoro już bardzo konkretne pytanie do mnie, to oczywiście odpowiem na nie rzetelnie. Ze względu na kryzys światowy, sytuacja z brykietami jest nieporównywalna z poprzednimi latami. Spadek sprzedaży, a tym samym produkcji w branży drzewnej spowodował ostry niedobór surowca do produkcji brykietów. Trociny - kiedyś nikomu nie potrzebny odpad, stał się cennym surowcem. Ograniczenia w emisji CO2 spowodowały znaczące zaiteresowanie elektrociepłowni, a nawet elektrowni trocinami, a jak wiemy w tym przypadku jest to studnia bez dna. Efekt tej sytuacji jest oczywisty; nie ma z czego produkować brykietów, a jeśli już ktoś ma z czego, to niestety muszą być one drogie. Jeszcze dodatkowo niski kurs złotego w stosunku do EURO, powoduje zjawisko atrakcyjności ceny brykietu dla kupców ze strefy EURO, a równocześnie dość wysokie ceny dla nas za wschodnią granicą. W / w czynniki raczej nie napawają optymizmem w kwestii zakupu brykietów. Na pewno nie będzie posezonowego spadku cen, a bliżej sezonu będą duże problemy z zakupem. Jedyne wyjście z tego problemu, to wcześniejsze zakupy, jeśli ktoś ma zamiar palić w kominku, czy piecu brykietami. Z oczywistym względów niektórzy moga odnosić się sceptycznie do tych (moich) informacji, ale niestety są one bardzo rzetelne i w 100% prawdziwe..... I jak zawsze w życiu.... trzeba dokonać wyboru, co już pozostawiam kazdemu do własnej oceny. Pozdrawiam.
  3. lukol-bis

    robić kominek czy nie?

    Jak widać.... kominek jest po prostu niezbędny do życia....................
  4. Opłacalność zainstalowania 2 kotłów jest wprost proporcjonalna do wielkości domu. Im większy dom, tym bardziej ołaca się zastosowanie w / w rozwiazania. Mam kocioł gazowy i kocioł na drewno. Oba zasilają CO i CWU. Jeżeli spada temperatura w domu lub obniża w zasobniku CUW, automatycznie uruchamia się kocioł gazowy. Jeżeli pali się w w kotle na paliwa stałe, gazowy w ogóle nie załącza się. Zawory zwrotne przy pompach eliminują "ogrzewanie" nie pracującego kotła. W przypadku katastroficznej zimy, oba mogą pracować równolegle. Różnica w kosztach jest znacząca. Ogrzewanie drewnem, brykietem, czy węglem, w zależności od źródła zakupu jest tańsze o 30 - 50% w stosunku do gazu ziemnego (kiedyś myślałem, że ta różnica jest znikoma). Przy stosowaniu tego rozwiązania konieczne jest uzyskanie taryfy W-2, ponieważ opłaty stałe są zdecydowanie niższe. Z mojego punktu widzenia polecam takie rozwiązanie..... ale niekiedy trzeba po prostu chcieć obsługiwać ten piec... a czasami, najnormalniej nie chce się.... To wtedy "chodzi" gaz, ale licznik bije. Pozdrawiam.
  5. Podstawową kwestią przy kotłach zagazowujących jest paliwo o niskiej wilgotności. Teoretycznie może być 20%, ale faktycznie musi być sporo mniej. Jeżeli drewno nie będzie miało odpowiedniej wilgotności, kocioł "nie wzbudzi" się i nie będzie oczekiwanego efektu, a palenie w nim i ogrzewanie bedzie prawdziwą udręką. Wielu właścicieli takich kotłów ma z tym spory problem. Rozwiązaniem jest bardzo długie sezonowanie drewna lub stosowanie brykietów drzewnych. Trzeba zadać sobie pytanie; czy będzie do dyspozycji takie paliwo? Jeśli tak można instalować kocioł zgazowujący drewno. W sumie inwestycja w pełną instalację nie jest taka tania i wymaga gruntownej analizy ekonomicznej. Przy niewłaściwej eksploatacji kocioł potrafi "paść" po 2 latach użytkowania. Pozdrawiam.
  6. Browar ja ci nie będe wmawiał, ale informuję, że jeden załadunek drewna (bynajmniej nie do pełna) pali się codziennie od 22 do 7 rano. To standard a była i dłużej. Może on się i tyle pali.... jeśli to można nazwać paleniem???... ale na pewno nie grzeje. Pozdrawiam
  7. Powiedz Blizzard, czy są jakieś pozytywne efekty w Twoich działaniach? Połączenie zasilania jest trochę wbrew sztuce i to jest jedyną przyczyną kłopotów (zapowietrzenie zasyfonowanej rurki zasilania), ale rozumiem, że inaczej nie bardzo dało się zrobić. Pozdrawiam
  8. Jeśli masz taką możliwosć; zakreć zawory na wszystkich grzejnikach, poza tym nowym w łazience i włącz pompkę. Po kilku minutach powinno być po problemie. Pozdrawiam.
  9. Moim zdaniem temat ogrzewania w tym kontekście jest trzeciorzędny, natomiast koncepcja zbudowania salonu o pow. 20m2, ze znaczną wysokością ścian, zdecydowanie kłóci się z ogólna harmonią domu. Powstanie studnia, przypominająca klatkę schodwą, bez schodów, o wątpliwym uroku. Proponuję zrezygnować z tego pomysłu lub zwięszyć powierzchnię salonu do co najmniej 50m2. Popzdrawiam.
  10. Ad czerwone. A widziałeś ściany pięknego ceramicznego pieca po kilkunastu paleniach Ad zielone. A co do klimatu: to owszem klimat jest inny: zimą rano 10 stopni Celsjusza, chyba że masz służbę co przepali nad ranem gdy państwo śpia... Mówisz o kwestiach, których niestety nie znasz. Owszem, wnętrze pieca ceramicznego zachowuje czystość ścianek w całym okresie prawidłowej eksploatacji. Przy równie prawidłowej eksploatacji kotła, ścianki sa zarośnięte i nie przejmują prawidłowo energii do wody, już po kilkunastu paleniach.. Jeśli w budynku następuje tak drastyczne wyziębienie, o jakim piszesz, to ten budynek..... i piec są do niczego Pozdrawiam.
  11. Wysokie sprawności kotłów na paliwa stałe, to jest bajka dla małych (łatwowiernych) dzieci. Wystarczy popatrzeć na ścianki takiego kotła po kilkunastu paleniach i już gołym okiem widać, że wysoka sprawność jest po prostu niemożliwa. Nawet gruntowne czyszczenie nie przywróci sprawności pierwszego palenia, przy którym dokonuje się pomiarów i te zawrotne sprawności, podawane przez producenta kotła nijak mają sie do rzeczywistości. Dobry piec ceramiczny, osiągając wysokie tenperatury ceramiki, zachowuje swoją sprawność przez cały okres eksploatacji i jest jednak bardziej wydajny od kotła CO. Ma tylko jedną wadę; nie ogrzeje centralnie całego budynku, ale też nikt tego nie spodziewa się po nim. Ostatnio widać wyraźny powrót do pieców ceramicznych i kominków i nie tylko względy praktyczne za tym przemawiają...... To ciepło..... daje po prostu inny klimat domu. Pozdrawiam.
  12. Termostat pokojowy do "zwykłego" kotła na paliwa stałe kompletnie nie sprawdzi się. Procesy spalania przebiegające w takim kotle cechuje duża inercja i nie można nimi sterować na zasadzie zero - jedynkowej (a tak działa termostat pokojowy) w odbieraniu mocy. Odcięcie powietrza w rozgrzanej masie paliwa prowadzi do niezdrowych zjawiśk w palenisku, a zatrzymanie pompy doprowadzi do zagotowania wody. Oba przypadki są mocna niewskazane. Niestety niezastąpionym termostatem jest w tym przypadku palacz. Pozdrawiam
  13. Tym razem nie będę wypowiadał się merytorycznie, ale zaintrygował mnie aspekt, chyba tu najbardziej istotny, jak bardzo można nagiąć rzeczywistość, żeby przekonać wątpiących do swojej tezy. Zamysł, nie tylko w tym watku, jest mniej więcej taki: wybuduj bardzo dobrze ocieplony dom i ciesz się bardzo niskimi kosztami ogrzewania PC. Tak jakby inne rodzaje ogrzewania wykluczały dobre ocieplenie - male zpotrzebowanie na energię cieplną. Jeśli porównujemy dwa lub więcej rodzaje ogrzewania, to rozpatrujmy tylko układ cieplny, przy takim samym zapotrzebowaniu bydynku na ciepło. Moim zdaniem 12kW zdecydowanie nie ogrzeje 200m2 w duże mrozy, ale też nie dokona tego kociołek gazowy, choć przy nim mamy pewność, że przy dłuższych mrozach na pewno będzie nam dawał te swoje 12kW, natomiast C.O.P pompy będzie szybko spadać i nie pozostanie nic innego jak dogrzewanie grzałką. Argument o niedostępności i rosnących cenach gazu też też jest płytki, bo niby dlaczego ma gazu zabraknąć, a prąd ma być ciągle tani? Jak drożeje jeden nośnik, to natychmiast inne za nim podążają. Już były przymiarki do wzrostu cen energii elektrycznej o 40%. Na razie to nie przeszło, ale na pewno prąd będzie teraz szybciej drożał od innych nośników i tak jak kiedyś olej, a później ekogroszek będzie szokował swoimi cenami inwestorów, którzy zdecydowali się na ich stosowanie. Póki co gaz jest najbardziej stabilnym nośniekiem i jeśli tylko jest dostępny, to moim zdaniem trzeba z n iego korzystać, a tak gdzie go nie ma sensowność stosowania PC też jest bardzo dyskusyjna. W stosunku do ogrzewania gazem ziemnym PC nie zamortyzuje się nigdy, a założenia; że teraz mam pieniądze, więc zainwestuję w przyszłość są chyba tylko dla tych, którzy za wszelką cene chcą sobie i innym udowodnić, że ma jednak sens to, co właściwie jest bez sensu. Pozdrawiam
  14. Moim zdaniem nie ma problemu. Jeśli coś trzeba zmienić, to tylko kocioł na bardziej nowoczesny (nie dotykam tematu ocieplenia). Dom wyziebiony nie wygrzewa się przez kilka godzin. Na to niestety potrzeba czasu. Podniesienie temperatury o kilka stopni i naładowanie tą energią setek ton murów wymaga dużego zużycia paliwa. Kiedyś ze względów marketingowych udowadniano, że grube rury, żeliwne grzejniki powoduja znaczne straty.... tylko nikt nie zwraca uwagi na paradoks; co z tymi stratami się dzieje? A one ogrzewają dom.... i o to chodzi. Niestety wielu inwestorów uległo tym sugestiom zmian za wszelką cene i po tych zminach nie widzą żadnych różnic, bo nie może ich być. Pozdrawiam
  15. lukol-bis

    Piec na drewno DOR32D

    W moim piecyku palę zasdniczo brykietm (bo właściwie czym innym ja moge palić?) i częsciowo drewnem z mojego "lasu". Na pewno jest istotna wilgotność stosowanego paliwa. Od razu widać spadek mocy przy zastosowaniu bardziej wilgotnego paliwa. Bardzo istotny jest odpowiedni ciąg kominowy. W zasdzie dolne spalanie jest jakby wbrew prawom fizyki, bo zmusza się ogień do palenia na bok, kiedy wszelkie zasady fizyki nakazują mu do góry i właśnie do tego jest potrzebny właściwy ciąg, żeby przekonać ogień do zmiany przyzwyczajeń. Okres palenia na jedym załadunku zależy od mocy, jaką chcemy odbierać z kociołka. Przy maksymalnej mocy wystarcza na ca 6 godzin, przy mniejszych do 12. Jak w każdym urządzeniu grzewczym niezdrowe jest spalanie przy niedoborze tlenu. Generalnie jestem zadowolony. Znacznie obniżyłem koszty w stosunku do gazu ziemnego. Pozdrawiam.
  16. I tak się rodzą legendy Bakterie legionella powstają w ciepłej wodzie (jeśli nie jest zbyt ciepła). Wentylacja nie ma tutaj nic do rzeczy. ..... No właśnie, że ma.... i to jeszcze jak. Piersze odkrycie tej bakterii miało miejsce właśnie w systemie wentylacji i niestety skutek jej działania był śmiertelny dla wielu "legionistów". Pozdrawiam
  17. Palnik ma trochę duża moc maksymalną. Może być trochę trudno ustawić optymalną moc (moim zdaniem ca 17 - 18kW). Pewnie teraz ma ustwioną moc 40 - 50kW i wdmuchuje ją w komin. Przypuszczam, że pracuje kilka minut i zaraz wyłącza się. Później jak robi przedmuch kontrolny i wydmuchuje ciepło z wymiennika. Im więcej takich cykli, tym większe straty kominowe. Po prostu trzeba wyregulować palnik. Orientacyjnie można określić moc palnika po zużyciu gazu, ale palnik musi pracować w czasie testu cały czas, a test trwa 1 godzinę. Zrób odczyt zużycia gazu w czasie tej godziny (jeżeli to będzie możliwe, tzn nie wyłączy się palnik. Raczej uda się to po zmniejszeniu mocy.) i przelicz wg zasady 1m3 gazu => 9,7kW. Pozdrawiam
  18. Ustawienie palnika wentylatorowego nie jest dużą filozofią, ale niewiele osób wie jak to zrobić. Ustawia się ciśnienie i wydatek wydatek powietrza (do zakładanej mocy), przy czym paramatry te są współzależne, a następnie ilość podawanego gazu. Każdy palnik ma dość szeroki zakres regulacji mocy i na pewno można dobrać optymalną moc. "Zwykły" fachowiec od kotłów atmosferycznych, czy olejowych raczej nie ma orientacji w temacie, od kondensacyjnych może trochę więcej, ale na pewno ustawi taki palnik konserwator dużych kotłowni gazowych lub pieców piekarniczych. Przypuszczam, że Twoi fachowcy zostawili ustawienia fabryczne (tzn nie rozbierali nawet palnika), bo nie orientują się w temacie. Zobacz jaka jest moc podana na palniku (tabliczka znamionowa) i napisz. Będziemy dalej szukać przyczyn. Na pewno ta moc jest za duża, skoro rura spalinowa jest taka gorąca. Pozdrawiam. P.S. Po wyregulowaniu palnika wszystko będzie świetnie funkcjonowało.
  19. No cóż.... ten doradca chyba nie bardzo ma pojęcie, o czym mówi. Ten zawór nic nie ma do rzeczy... ABSOLUTNIE NIC!!!! Mam domek 400m2 i żużycie gazu na pozimie 20m3/24, to miałam w duże mrozy. Przy takiej aurze jak obecna powinno się spalać ca 8 m3. Przypuszczam, że palnik jest fabrycznie ustawiony na maksymalną moc (jaką?). Przpraszam, dokończę później. Pozdrawiam
  20. Jeszcze jedna sugestia. Jeżeli są źle dobrane proporcje powietrza i gazu oraz zbyt duża moc, to będzie dość gorąca rura spalinowa, co świadczy o szybkim przedmuchiwaniu spalin w kotle i nie oddają one energi do wymiennika, a dużo energii wylatuje w komin. Tak zdalnie trudno coś wyrokować, ale podstawowa sprawa to; minimalna, ale wystarczająca moc. Fachowcy muszą trochę pomyśleć i wszystko będzie OK. Pozdrawiam
  21. Jeżeli dom jest wychłodzony, to takie spalanie może być normalne. Później powinno się unormować. Palnik można przesuwać w pewnych granicach, zagłębiając lub wysuwając z kotła i może zmieści się w obudowie, jednak najbardziej efektywnie pracuje jak jest prawie maksymalnie wysunięty. Na efektywność spalania może też mieć wpływ odpowiednie dobranie proporcji gazu do powietrza. Właściwie przy każdym ustawieniu mocy, trzeba regulowac te proporcje. Bardziej ekonomicznie pracuje cały układ przy najmniejszej, ale wystarczającej mocy. Palnik powinien włączać się i dość długo pracować. Dość spore straty są przy częstym włączaniu palnika i wyłączaniu palnika. Ustawienie palnika wentylatorowego wymaga pewnej wiedzy i chyba doświadczenia w tym temacie, ale jeśli się go właściwie wyreguluje, to jest rozwiązanie porównywalne z efektymnością prawie kondensata. Pozdrawiam
  22. lukol-bis

    kominek i węgiel brunatny

    Wg pana ze składu węgla w którym się zaopatruję w brykiet węgla brunatnego - sygnowany przez Heizprofi - jest to "sprasowany" przez firmę niemiecką węgiel z Polski. Ekonomicznie byłoby to chyba bez sensu, bo jednak koszty transportu są w dzisiejszych czasach znaczące. Nie mam wątpliwości, że "mój" brykiet przyjechał prosto z Niemiec, ale już tak głęboko nie sięgam, żeby wiedzieć z jakiego węgla był "wyprasowany". Uważam, że może być nawet z księżycowego, byle był dobry, a taki chyba jest. Pozdrawiam
  23. lukol-bis

    kominek i węgiel brunatny

    Ostatnio testowałem brykiet Heizprofi z Niemiec i przyznam, że byłem zachwycony. Palił się ładnym zółtym płomieniem, później zamieniał się w długoutrzymujący się żar. Dawał przy tym sporo ciepła. Przy teście w otwartym kominku wyczuwało się delikatny "zapach parowozu", przy teście w kominku zamknietym, zjawisko nie występowało. Idealny do nocnego załadunku kominka. Uważam, że jest dobrą alternatywą w stosunku do drewna. W stosunku do brykietu drzewnego ma swoje zalety, ale już nie w takiej skali. Pozdrawiam
  24. Osobiście nie widzę jakiejś zbrodni w konstrukcji tego komina. Jeśli jest ciąg w czasie palenia, to jest OK, a spalanie z zamkniętym szybrem, to zdecydowanie nie jest OK i należy tego unikać. Odwrotny ciąg może być spowodowany bardzo prozaicznymi przyczynami; np włączony wyciąg kuchenny, inne urządzenie grzewcze, pobierające powietrze, wyciąg w łazience itp. przy szczelnym domu już spowoduje taki ciąg. Myślę, że takich przyczyn należy szukać. Przy szczelnych domach powinna być czerpnia powietrza (nie mylić z bezpośrednim doprowadzeniem powietrza do kominka). Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...