Zamówiłem okna Majewski w kwietniu - termin dostawy 6 do 8 tygodni. Gdy minęło 8 tygodni zacząłem nękać przedstawiciela, u którego zamawiałem okna. Tłumaczył się, że fabryka przesuwa termin dostawy. W dziesiątym tygodniu zadzwonił do mnie człowiek, który przedstawił się jako dyrektor handlowy firmy i poinformował mnie, że już niedługo zaczną moje okna produkować i powinny być za około dwa tygodnie. W końcu dostarczyli okna z czterotygodniowym opóźnieniem. Okazało się, że: 1. pomylili szyby (mleczną wstawili nie w to okno), 2. lakier był nie do końca wyschniety (widać odciśniętą tekturę falistą, w którą pakują okna), 3. przy załadunku pękła im jedna szyba, jedno z okien miało uszkodzoną ramę (prawdopodobnie w transporcie), 4. dostarczyli drzwi balkonowe nie w tym rozmiarze. Po zgłoszeniu wszystkich usterek pojawili się serwisanci (po ponad dwóch tygodniach) i usunęli część z nich. Nadal czekam jednak na drzwi balkonowe (miały być po tygodniu, a w czwartek minęły cztery). Generalnie okna są ładne, ale traktowanie klienta - tragiczne. Na szczęście nie zapłaciłem jeszcze 40%.