Miałam telefon, że dziś dojechał na budowę (a raczej do domu) granit który będzie przed kominkiem. Muszę jutro pojechać i zobaczyć jak to będzie wyglądać. Mam nadzieję, że nie będę żałować. Kosztował mnie 740 zł. Tak więc koszt kominka wyniósł: wkład Dovre : 2.930 zł obudowa-robocizna plus materiał: 6.000 zł rozprowadzenie ciepłego powietrza do pokoi na górze - 300 zł
We wtorek ruszamy do fabryki w Jaśle firmy Balticwood aby wybrać podłogę do wszystkich pokoi. A jest tego trochę. Razem z salonem 140 metrów. Mamy możliwość kupić bezpośrednio od producenta i do tego ze zniżką pracowniczą 50 % deski trójwarstwowe 14 mm. Normalna cena to około 13-150 zł. mamy nadzieję kupić za 60-70 zł/metr.
Kochani. Jest kominek. Chcieliśmy coś pomiędzy wersją tradycyjną a nowoczesną. Myślę, że się udało. http://foto3.m.onet.pl/_m/f9e2249e2748b2fbebf1f53106cadd33,10,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto3.m.onet.pl/_m/f9e2249e2748b2fbebf1f53106cadd33,10,19,0.jpg Nie wiemy tylko czy kolor kapy zostawimy taki czy nie. Planuję ścianę za kominkiem w kolorze kawy z mlekiem, więc pewnie zostanie biała. Kominek to taki specyficzny element w domu. Decyduje o charakterze salonu i nie tylko. Zobaczymy co wyjdzie u nas.
Kominek zaczął się robić. Narazie wygląda to tak. Trzymajcie kciuki za wygląd ostateczny. http://foto1.m.onet.pl/_m/f3c6bc227ab77552c9c67c50d4bf3e29,10,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto1.m.onet.pl/_m/f3c6bc227ab77552c9c67c50d4bf3e29,10,19,0.jpg
Na kominek przyszła pora. Fachowiec już zaczął . 30 grudnia zrobił podstawę z piaskowca. Granit już gotowy. Czeka. Od poniedziałku zaczyna na dobre. Podobno tydzień Mu na to wystarczy.
Minął miesiąc od wylewek. Nie czuć już tak wilgoci, zwłaszcza, że centralne na dole delikatnie dogrzewa dom.
Nadszedł wekend i cała Rodzinka odpoczywała na nartach. Szkoda tylko, że tę formę spędzenia czasu wybrała większość i strasznie długo czekaliśmy w kolejkach. Wybraliśmy płytki do łazienki dolnej. Seria Madera z "Pilcha". Muszę to teraz jakoś poplanować przestrzennie.
Po godzinnej walce z zamarzniętą wodą w sylwestra ( do 16.30) i wymianie 2 zaworów sytuacja została opanowana. Hydraulik stwierdził, że to było ostrzeżenie. Otuliliśmy rury kożuszkiem i mamy nadzieję, że teraz będzie ok. Zawaliła ekpia która ocieplała nam dach. Zapomnieli sobie że w garażu też on jest. No i stąd kłopot. Narazie czekam na tą ekipę, zabiliśmy wejście z garażu do narzędziowni dwiema grubymi narzutami i mamy nadzieję, że wystarczy.
Rozliczyłam się z hydraulikiem na stary rok. Razem 42 tys zł. Za : 1. centralka kondensacyjna 2. wsad (kwasówka) do komina 3. podłogówka z mieszaczem (70 metrów) 4. woda na jakiś porządnych rurkach ale nie pamiętam co to 5. grzejniki (2 duże łazienkowe, 4 ścienne duże - Purmo, 1 duży 250 cm podłogowy) 6. folia, kratki,dylatacja, styropian pod podłogówkę
Fachowca spokojnie mogę polecić każdemu. Super gość i ekipa. Za tydzień dodatkowego kucia w chudziaku nie doliczył nic. Robota zrobiona bardzo dobrze. Posprzątali po sobie.
Jakby było mało tych wiadomości to zamarzła mi woda w domu. Ogrzewanie chodzi, ale nie mam wody, a majster od kominka chciał robić i nic nie poradził bez wody.
Podłoga .....................oddana. Dobrze że pieniądze zwrócili. Nie nadawała się do niczego. Deski miały tak widoczne skazy, że odpuściłam sobie temat jak dokładnie się im przyjrzałam. Musiałam oddać.
Tylko te deski na ekspozycji i 1 paczka były ok, a inne - do niczego.
Centralne skończone tydzień temu ale jeszcze nie rozliczone. Jakoś nam nie tęskno do rozliczenia tego rachunku a wykonawcy też nie. Wstępnie było liczone na 40 tys. Zobaczymy ile się to "rozjedzie".
Dziś jedziemy też po podłogę do salonu. Musimy ją gdzieś przetrzymać do czasu aż wyschnie wylewka, czyli jeszcze z miesiąc.
Moje drzwi - jeszcze folii, bez klamki ale cieszą. http://foto0.m.onet.pl/_m/9d11626dac4635e26d54223108118688,10,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl/_m/9d11626dac4635e26d54223108118688,10,19,0.jpg http://foto2.m.onet.pl/_m/f9368a1e8eee66a16d9e5552458265ca,10,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto2.m.onet.pl/_m/f9368a1e8eee66a16d9e5552458265ca,10,19,0.jpg
Na zdjęciu nr 4 (z salonu na hol) widać na suficie takie małe wyrwy i zniszczone tynki. Ano tak. Elektryk je zniszczył. Zmieniliśmy decyzję i nie będziemy tam podwieszać sufitu jak to jest w projekcie.
Podciągi po otynkowaniu wyszły bardzo ładnie i nie chcemy ich zasłaniać. One dodają uroku - wg nas.
Sufity podwiesimy w wiatrołapie, pokoju przylegającym do salonu, w kuchni - nad blatem roboczym przy oknie i w salonie - na przeciwległych ścianach - kominkowej i tej z oknem (taki mały pas pod sufitem oświetlający go).
Wylewki sobie spokojnie schną. Dziś jadę rozliczyć się z firmą, która mi je robiła. Wyszło 280 metrów podłogi. Cena za robociznę : 13 zł/ metr Cena za rob. + mater. : 31 zł/ metr. W salonie wyszło mi styropianu aż 10 cm, z czego bardzo się cieszę. Na poddaszu też jest niemało bo aż 6 cm. Cieńszy styro tylko pod podłogówką - 6 cm.
Zamówiłam też podłogę do salonu. Hmmm. Nie wiem gdzie będę ją trzymać ale była w promocji , a poza tym póki kasa jest to mąż dał się namówić. Potem mogłoby być gorzej bo cena nie była z takich niskich - 120 zł/metr. Kolor - merbau. Deska jednolamelowa.
Teraz na budowie chwila oddechu. A my musimy za to przyspieszyć z zakupami. Trzeba wybrać i kupić płytki, bo fachowiec umówiony, tylko nie ma czym robić. Ech. Nie ma kiedy.