Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

-pw-

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    91
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez -pw-

  1. Niebezpośrednio. Grill jajowaty, stalowy z pokrywą (Weber Original Kettle), węgiel żarzy się z dwóch stron na dolnym ruszcie (są przekładki, więc się nie rozsypuje), a chleb jest w blasze z nierdzewki na górnym ruszcie, pośrodku. Chleb ze skiełkowanej gryki.
  2. Nie wiem czy ktoś nie robi na styk, ale skoro wszystko dziadostwo i nie wiadomo kto co produkuje - większość pewnie Turcy, to poszedłem w wygląd: żeby nie był czarny i był ładny, więc padło na niski model Smega. O dziwo równomierniej piecze nie poprzednik. A na marginesie, pod nieobecność piekarnika odkryłem, że chleb upieczony na grillu węglowym jest dużo lepszy niż w piekarniku elektrycznym.
  3. Awaria jest powiązana z grzałką dolną, bo programy jej nie wykorzystujące działają. Jeśli to grzałka, a nie sterowanie, to 300zł i znak, ze zaraz spaliłaby się górna za ponad 400zł. Jeśli sterowanie, to chyba ponad 300zł, ale smrodu było dużo. W sumie kupiłem nowy piekarnik, tym razem nie Boscha, bo Niemcy lubią robić wszystko na styk - ważne żeby użyć jak najmniej materiału. Staram się testować teraz różne marki różnych narzędzi pochodzące z różnych krajów, choć pewnie i tak za każdym razem zarabiają ci sami kolesie z BlackRocka, Vanguarda, State Street i Fidelity.
  4. Jeśli chodzi o moje trawniki, które koszę co tydzień, dwa, to: Mniszki, stokrotki i wiele innych dzikich roślin kwitną mimo koszenia i nawet dłużej, bo np. stokrotki powtarzają kwitnienie i kwitną nawet w zimie. Mimo koszenia jest "bioróżnorodność", bo czego w tych trawnikach nie ma. Odpoczynek byłby przez cztery tygodnie, ale potem uporać się z trawą do kolan, to byłoby kupę dodatkowej roboty i bardziej uciążliwej niż łażenie za kosiarką. Dodatkowo ogród by wyglądał na jakiś opuszczony w czasie niekoszenia. Nie podlewam i nie nawożę, to nic bym nie oszczędził. W maju rzadko są upały, a też nie wygląda, żeby się coś degradowało od koszenia. Ktoś ma gniazda ptaków na trawniku koło domu niekoszonym w maju, a koszonym w inne miesiące? Po co użyźniać trawnik, skoro i tak wszystko rośnie? Po co schładzać powietrze w maju? Już widzę, jak wszyscy żyją po 10 lat dłużej, bo trawnika nie koszą w maju. Hałasu z kosiarek nie przeceniam, w sumie akurat tu gdzie mieszkam jest bardzo luźna zabudowa i to ja głównie hałasuję. Te zalecenia mają rzeczywiście sens na przydrożach i łąkach, gdzie jest normalnie duża trawa, a nie wokół domu.
  5. Jest z tym trochę zabawy, ale też duża satysfakcja kiedy akurat nie ma awarii sprzętu, nic nie przecieka i woda w sensownej kondycji. Raj dla ptaków, które przyfruwają się kąpać i dla żab - jeśli brzeg w miarę łagodnie opada, a nie jakieś pionowe ściany.
  6. Znajdź sobie sposób na oszacowanie potrzebnej wysokości podnoszenia - zakręty chyba się liczyło jako 0,3 metra, ale nie jestem pewien. Patrz na wykresy przy pompach i dobierz pompę do przepływu jaki potrzebujesz. Na podanej przy pompie wysokości podnoszenia woda przestaje płynąć. Jest trochę ryzyka, bo producenci sprzętu do oczek wodnych czasem kłamią przy podawaniu właściwości. Nie używałem pomp, które pokazujesz, ale ta za 50 zł to chyba nie jest możliwe. Zdechły mi dwie pompy Aquael PFN - jedna w pierwszym roku, inna po trzech latach. Wadą tych pomp jest, że nie tolerują zanieczyszczeń i potrzebują gęstych sitek - nie nadają się do filtra (u mnie pompy są w suchej studni obok sadzawki i dla tej do strumienia mam na wężu założony zawór zwrotny (jest ona na zegarze astronomicznym, gasi się w nocy) i sitko, które często się zapycha, a dodatkowo często wyciągany z wody w celu wyczyszczenia sitka wąż Oase po jakimś czasie się łamie). Poza tym Aquaele mają beznadziejne króćce przyłączeniowe. Mam też Oase AquaMax Eco Premium, która działała dwa poprzednie sezony, a teraz jest wyłączona, bo kręci się, ale nie pompuje wody i nie miałem czasu się nią dłużej zajmować. Służyła do obsługi filtra ciśnieniowego, bo jest niewrażliwa na zanieczyszczenia. Filtra ciśnieniowego nie potrzebujesz do pompy, tylko ewentualnie do oczka, żeby był czystsza woda i jak widzisz na moim przykładzie nie wszystkie pompy nadają się do filtra. Ja w tym sezonie ze względu, że pompa Oase przestała działać testuję co się będzie działo bez filtra. Na razie nie ma tragedii. Skimmer nie chodzi, to na powierzchni jest żółty pyłek z roślin, ale woda nie zzieleniała tragicznie. Jak jest wystarczająco dużo roślin, to powinny czyścić wodę. Będzie lecieć z brzóz, to pewnie trzeba będzie zbierać podbierakiem. Jesienią będą liście. U mnie czerwiec i sierpień, to najtrudniejsze miesiące dla wody, więc dopiero się okaże, czy filtr do wywalenia, czy pompa do naprawy.
  7. Śmierdział mocno podczas pracy podobnie do topionego plastiku, a teraz można go ustawić, ale wyłącza się chwilę po uruchomieniu.
  8. W 2016 roku kupiłem trochę prostszy model Boscha: HBG36T650 i tydzień temu się popsuł. 9 lat, to kiepska trwałość, ale ciekawe czy jest dostępnego coś lepiej wykonanego w podobnej cenie.
  9. Ten artykuł chyba jakieś dziecko pisało. Przeszukaj Internet pod kątem małych drewnianych kurników - znajdziesz co najmniej kilka firm, które takie robią i zobacz jakie są wymiary dla dziesięciu kur. Od razu Cię uspokoję, że nie 20 m². Kury w kurniku śpią i znoszą jajka, a w dzień są na dworze. Tylko w największe mrozy będą siedzieć w środku także w dzień. Za to na zewnątrz przydałoby się im rzeczywiście bardzo dużo miejsca do grzebania, ewentualnie przenośna woliera, bo na małym obszarze w krótkim czasie zeżrą wszystko zielone, co się nadaje do jedzenia i zostanie goła ziemia.
  10. Sprowadzają ze Szwecji i piszą, że powstaje poprzez podgrzewanie drewna sosnowego, więc to raczej prawdziwy dziegieć. Oferują też wymieszany z olejem lnianym i terpentyną - wtedy nie trzeba na ciepło. Na olej trzeba patrzeć, żeby nie miał suszek (w "spożywczym" zastosowaniu) - zwłaszcza pokost może mieć. Opalanie tańsze, ale mnie kusi, żeby spróbować smołę, bo jeszcze nigdy nie miałem z tym do czynienia i mnie ciekawi. Droga, ale jeszcze nie miałem jednocześnie taniej i dobrej farby.
  11. Czy można zaimpregnować drewniane grządki podwyższane na warzywa smołą sosnową (dziegciem), czyli czy nie ma w tej substancji trucizn, które skażą ziemię i rośliny, a w konsekwencji ludzi?
  12. Jak się od trzydziestu paru lat głosuje na komunistów, to się ponosi konsekwencje. Albo drewno, bo politycy zamykają kopalnie i nie wiadomo ile jeszcze czasu węgiel będzie dostępny.
  13. Mój "protip" jest taki, że lustra w ogrodzie to przeważnie bardzo głupi pomysł, bo ptaki się o nie mogą rozbijać.
  14. Zasadź takie skalniaki, jakie sadzą na dachach.
  15. Ja mam wielogatunkowe trawniki, na których rosną też stokrotki, koniczyna, kurdybanek i mnóstwo innych chwastów, a w niektórych miejscach mech. Kiedy coś zmieniam i pozostaje kawałek ziemi, to nie obsiewam, tylko czekam aż samo zarośnie. Czasami trawa idzie w kłosy. Jak jest susza, to w słonecznych częściach przysycha, a jak jest wilgoć, to jest zielony. Po wykoszeniu jest równo i dla mnie jest w porządku. Do głowy by mi nie przyszło, żeby to orać. Także są różne podejścia i dywanowa monokultura, to nie jedyna opcja trawnika. A gdyby autor wątka napisał co i jak go konkretnie uczula, to może łatwiej byłoby mu coś poradzić. Wg mnie jak jest czas i możliwości, to lepiej samemu wykosić, niż żeby jakaś maszynka snuła się cały czas po ogrodzie i trzeba było patrzeć pod nogi, żeby w nią nie wleźć.
  16. Robią w Polsce figurki do ogrodu z betonu i za nałożenie efektu rdzy trzeba dodatkowo dopłacać - nawet nie wiesz jaki skarb posiadłeś
  17. Po co podlewacie trawniki? Przecież jak uschnie na brązowo w suszę, to się zazieleni od nowa po opadach.
  18. 75m to wcale nie jest szeroka działka - ja bym nie dzielił, tylko dom postawił na środku. Był jakiś artykuł (takie to dziwne, że nie wiem czy pisali prawdę), że w Niemczech w niektórych landach można grilla zapalić kilka razy w roku, a w innym landzie, że 25m od sąsiedniej działki. Wraz z postępem euromarksizmu takie "prawo" może przyjść i do nas, więc szeroka działka i wysoki zimozielony żywopłot będą jak znalazł. Jeśli nie chcecie przycinać i żywotniki ładnie rosną w okolicy (nie podsuszają się), to z odmianą Smaragd nie będziecie musieli nic robić ze 20 lat, a może i więcej. Jeśli jest gdzieś cień i chcecie ciąć, to jeszcze mogą być cisy. Posadzicie teraz, to już będzie żywopłot podrośnięty, gdy się będziecie wprowadzać. A to marudzenie na tuje, to chyba jakaś dziwna moda i też hipokryzja, bo ci co marudzą, pewnie mają setki innych roślin z Azji i Ameryki, a tylko do żywotników się przyczepili. Jest z tych drzew zwarty zielony żywopłot, a na ich tle przecież się sadzi inne rośliny, a nie zostawia monokulturę żywopłotu z monokulturą trawnika.
  19. Pierwsza faza koszenia to trawa pomiędzy dwu-, a trzytygodniową i bardzo sucho. Opróżnianie kosza z suchej trawy jest akceptowalne - trzeba potrząsnąć kilka razy, ale nie jest to bardzo uciążliwe, za to się kurzy z tej szmaty. Kosz ma dosyć zgrabny kształt i pomimo spartańskiego wyglądu trzyma się go wygodnie i nawet chyba wygodniej go przenieść niż ten od sześćset pięćdziesiątki. Na razie największym mankamentem jest, że wpadają ścinki w kanaliki, na których opiera się stelaż kosza na kosiarce. Podsumowując, szmaciany kosz jest gorszym rozwiązaniem od sztywnego kosza Vikinga/Stihla , z którego to mniej kurzy się podczas koszenia (bo otwory ma skierowane do dołu) i przy opróżnianiu (bo nie trzeba nim trząść) oraz nie trzeba czyścić w Vikingu/Stihlu zaczepów za każdym opróżnianiem. W opisanych warunkach Honda HRX476C2 HYE u mnie deklasuje sześćset pięćdziesiątkę w jakości koszenia. Można kosić z dowolnie małą prędkością i wykosić równo bez poprawiania także pędy kwiatowe traw i wyrastające wyżej rośliny jak tasznik czy chrzan. HRX lepiej sobie radzi także z łanami kwitnących stokrotek. Sześćset pięćdziesiątka V ma mniejszy zakres regulacji szybkości i nie ma możliwości wykoszenia trudniejszego trawnika bez poprawiania miejsc albo nawet dwukrotnego koszenia całości. Hydrostatyczny napęd Hondy jest świetnym wynalazkiem. Silnik HRX jest na razie cichszy i nie przyspiesza gdy się wjedzie w krzaki - w sześćset pięćdziesiątce pędy zaczepiały o regulację prędkości przy silniku, rozkręcając obroty. HRX też jest lepsza w koszeniu pod niskimi drzewkami, bo 650 chciała uciekać pod drzewko, gdy gałęzie zawadziły o zwolniony uchwyt od prędkości (przy rączce). W HRX jest on z tyłu, a drzewko może tylko zmniejszyć prędkość, gdy przesunie dźwignię do tyłu. Honda okazała się jednak lżejsza w manewrowaniu. W obu kosiarkach brzęczą uchwyty, ale w HRX problemem jest żółty guzik tylko, gdy nie trzyma się na nim lewej ręki, więc jest to mniej uciążliwe. Ciekawe jak będzie z mokrą trawą (dzisiaj skończyła się u mnie susza) i awaryjnością, i trwałością Hondy.
  20. Nikt nie odpowiedział więc kupiłem Hondę i sam sprawdzam. Doszedłem do wniosku, że nie ma sensu w moim przypadku znowu kupować kosiarki, która wiadomo, że nie pociągnie zbyt długo, bo ma silnik z plasteliny, tylko lepiej wypróbować coś innego. Silnik ważniejszy od kosza.
  21. Cześć! Jakie macie doświadczenia z kosiarkami do trawy z miękkim koszem - workiem? Zabiłem w życiu już cztery kosiarki i wszystkie miały kosze w postaci twardego pojemnika - 3 ostanie kosiarki to były Vikingi (teraz są pod marką Stihl). W Vikingu MB 650 (Stihlu RM 650) rączka jest tylko z jednej strony (nie ma pałąka), więc łatwo wyciągnąć kosz, potem otwiera się pokrywę, przekręca kosz do góry nogami i trawy nie ma. Łatwo wypada bez jakiegoś potrząsania. W dwóch ostatnich kosiarkach silniki rozwaliłem w 6 sezonów (wcześniej jakiś Briggs & Stratton, teraz Kohler XT8). Być może da się wymienić silnik za pewnie 2500zł albo kupię znowu Stihla RM 650, tylko ze sprzęgłem, to może posłuży dłużej niż 6 lat, ale generalnie uważam, że oni od jakiegoś czasu zaczęli montować silniki zbyt małej mocy w stosunku do szerokości kosiarki (pierwszego Vikinga z BS miałem długo i nawet nie dbałem). Pytam, bo jest jeszcze trzecia opcja, czyli Honda HRX z napędem hydrostatycznym, z nadzieją, że mocniejszy silnik ze sprzęgłem będzie długo działał, tylko właśnie nie wiem czy to nie męczarnia z wyciąganiem trawy z kosza. Do tego być może taki kosz trzeba myć często, bo ta plastikowa szmata będzie się zabijać brudem i powodować problemy z napełnieniem kosza. Mam bardzo dużo koszenia, także większej trawy i dlatego ergonomia ma dla mnie duże znacznie. Może jest tu ktoś, kto używał i Vikinka/Stihla, i kosiarki z workiem i może napisać jak to jest? Honda ma duży opór przy cofaniu, ale sprzedawca mówił, że przy zapalonym silniku jest lżej (bo to też by ją dyskwalifikowało).
  22. -pw-

    Sofy GKI Design

    Jeśli ma lub miał ktoś do czynienia z sofą firmy GKI Design to proszę o podzielenie się doświadczeniami w zakresie jakości wykonania i wrażeń z użytkowania. Oferują je w sklepach internetowych, a trudno znaleźć jakieś opinie.
  23. Armia wybiera cywilów na roboty przymusowe. Nic nowego, bo to na podstawie luźnej kopii ustawy z poprzedniej komuny. Mogą wziąć osoby w wieku od 16 do 60 lat, czyli kobiety i dzieci też
  24. -pw-

    Filtry do wody Cintropur?

    Tak, to o tym pisałem, że wygląda na bezużyteczny ze względu na mierną trwałość złoża (wymiana co dwa tygodnie) i małe przepływy. Wiesz coś o tym dużym (500) - czy się nada do domu?
  25. Możecie coś napisać o jakości, działaniu i obsłudze filtrów do wody marki Cintropur? Trochę dziwna firma - boi się przyznać z jakiego plastiku są te filtry i na ile są skuteczne. Produkują małe filtry węglowe, które wyglądają na bezużyteczne ze względu na mierną trwałość złoża (wymiana co dwa tygodnie) i małe przepływy. To co mnie zainteresowało u nich, to NW 500 TE 2″ sklasyfikowany jako filtr przemysłowy. Gdyby zamontować go na zwężkach, to mógłby być sensownym filtrem węglowym na cały dom z wymianą złoża co trzy miesiące. Wymiana węgla byłaby dużo łatwiejsza niż w kolumnach, a bakterie pod lepszą kontrolą ze względu na czas życia złoża. Dziwne, że nie zrobili wersji z "domowym" przyłączem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...