Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Fidelis

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    414
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Fidelis

  1. Dokładnie tak. Ale są wyjątki, które czas znajdą...
  2. a w tych przystosowanych paleniska nie odkłada się, bo w całości się wypala? Czy tak? Jeśli chodzi o temp. versus ilość generowanej sadzy, to nie zauważyłem specjalnej różnicy w palenisku. Brudzi tak samo jak drewno iglaste. Może sadza ma kolor nieco ciemniejszy...
  3. Dziękuję za informację. Brudu nie boję się, jeśli da się go usunąć. Pytam, bo w minionym sezonie paliłem brzeziną wymieszaną z sosną (b. suche pocięte palety po budowie). Latem oczyściłem komin można powiedzieć "do kości" i nie widzę niczego zdrożnego. W kominie! PS. Zdjęcie wygląda jak podtuningowany obraz jakiejś odległej galaktyki Ale to jakieś ekstremum, jakaś totalna ignorancja.... masakra.
  4. OK. Rozumiem, że są dwie klasy dla II klasy. Jak to u nas... Może więc: 1) norma dla ścieków "oczyszczonych" podana jest przy założeniu, że będą doczyszczone (na różne sposoby), albo 2) % różnice w wartościach faktycznie nie mają znaczenia z punktu widzenia ochrony środowiska? Nie zawsze różnice mogą być istotne. Może jest tak, że mam 5 zł., potem znajdę 5 zł i mam 10zł. Ale to, że mój budżet zwiększył się o 100% nie znaczy, że jestem bogaty.
  5. Ciekawe informacje. Czekam na wieści. Czy mógłby pan napisać o wpływie palenia iglastym drewnem, nawet bardzo suchym. Słyszałem coś o tworzeniu się nieodwracalnych zmian w kominie - "złogów" z sadzy, których później nie można niczym oczyścić. Prawda to?
  6. Nie do końca witają... będzie to (jeśli w ogóle) kolejne pole do przyjęcia/przekazania tzw. korzyści majątkowej. Tak to będzie (jeśli w ogóle) działało. Natury nawyków z dziada pradziada nie zmienisz pan. Uważam, i widzę, że nie muszę tego chyba szerzej uzasadniać, że POWSZECHNE szambo bez dna będzie dużow większym zagrożeniem niż nawet nie do końca dobrze działająca oczyszczalnia. Jest co kontrolować JUŻ TERAZ bez czekania na martwe dyrektywy EU.
  7. Planuje się... Oczami wyobraźni widzę moc wolnych środków na odwierty, próbki, analizy... a wystarczy JUŻ TERAZ przez wioskę przejechać i powbijać sondy w szamba ... ale trzeba NAPRAWDĘ chcieć. Kontrole w praktyce będą tak gonione, jak gminne/miejskie Straże Miejskie. Owszem, będzie kilka pokazowych egzekucji i na tym się skończy. Jeśli Urzędowa Kontrola ma być tak sprawna jak i inne kontrole administracji publicznej, jak wprowadzona ustawa śmieciowa, to jestem złej myśli: skończy się na kolejnych wakatach potęgujących tylko bezwład organizacyjny organu. PS Pan jesteś jednak gawędziarz
  8. Dodam jeszcze, że ograniczenie strumienia powietrza doprowadzonego do paleniska uczyniła ogień "spokojniejszym" a i temp. na szamocie spadła do 300-350st. Przy wlocie do komina było ok. 200st.C
  9. Teraz znowu widzę, co to znaczy brak moderatora na forum Muratora... każda pała może napisać cokolwiek wedle uznania, off topic,... i pójść sobie. Trochę piszę w tej chwili i o sobie, ale na prawdę czasami trudno przejść obojętnie obok tak nieodpowiedzialnego bełkotu
  10. JA DOCIEKAM PRAWDY. Nówka, nie-nówka na chłopski rozum nie ma tu nic do powiedzenia, jak właściciel pali w kominie starymi kaloszami a zatrudnił do postawienia komina "Pana Zdziśka", który spieszył się na ruchanko więc zaizolował co drugą kształtkę a kit rozrobił jak mu było wygodnie. KAŻDY PRZYPADEK JEST INNY.
  11. To po co pan zabiera głos na pytanie tupiącego ? Ja rozumiem, że internet, to ulica i wymagana jest filtrowanie docierających informacji. Niemniej siedź pan cicho, jak pan nie masz fachowej wiedzy a nie robisz pan wklejki Z INTERNETU ch... wie przez kogo napisane Obowiązku nie ma. ALE WIDZĘ, ŻE JEST TU KILKU FACHOWCÓW i jest szansa na przystępną FACHOWĄ wypowiedź a nie powtarzanie w kółko macieju o zagrożeniach pożarem sadzą. ROZUMIEM. Ale dopytuję się o mechanizm, warunki, prawdopodobieństwo...
  12. To ja ocenię, czy moja prośba jest na miejscu... Niemniej mnie też zdjęcia podobają się, jako kuriozum ALE niechże zacznie mieć "poparcie" w sensownym uzasadnieniu dla zagrożenia pożarem sadzą w nowoczesnym kominie...
  13. No i co? Pali się. Domyślam się, że sadza. W popękanej NIE ZAIZOLOWANEJ rurze wystawionej wprost na nagłe wahania temperatury. Rury, której nota bene w ogóle nie powinno na tym odcinku być. Przyznaję, piękny widok fuszerki z grupy "Polak potrafi". Ale co z zagrożeniem pożarem sadzą? Swoją drogą na środkowym zdjęciu widać, jak bardzo komin jest załojony. Ale jakoś przygasł i... właściciel cieszy się znów z małego sukcesu - zaoszczędził na czyszczeniu komina
  14. To nie jest odpowiedź na moje pytanie. W szczególności, to nie wyjaśnia - w mojej ocenie - domniemanego zagrożenia związanego z tzw. "pożarem sadzy" w nowoczesnym (nawet średnio zadbanym - producent zakłada zapewne również lenistwo lub ignorancję właściciela), ale zdrowym kominie...
  15. Zgaduję, że to ma być obraz zniszczeń po pożarze sadzy, czy tak? Przepraszam, ale ja tu widzę jakieś popękane, niekonserwowane instalacje z czasów Frantza Josefa... Prosiłbym albo o rzeczowy wywód albo nie dorzucanie tzw. trzech groszy.
  16. A jakiś konkret, poza "spodziewane jest" ?
  17. Zatem proszę na wiosnę przejechać się w okolice pól uprawnych. Pana myślenie krytyczne może ulec mocnemu przytemperowaniu... Tego nikt nie powiedział.
  18. Przypomina się trochę dyskusja o wyższości margaryny nad masłem (i odwrotnie). W zależności od tego "co prasa doniesie"...
  19. Nie znam się na tym, ale na pewno zapytam. Będzie okazja, bo sam jestem ciekawy, jakiej jakości ścieki wypływają z oczyszczalnie na jakim etapie. Pobiorę próbki. Niech da studentom na laborkę. Ale to potrwa. II klasa czystości, to II klasa czystości. Znaczy, ze producenci wprowadzają w błąd?
  20. Duża różnica. Nie wychodzę. Zachęcam jednak do włączenia krytycznego myślenia a nie bezkrytycznego wchłaniania wszystkiego, co ktoś mówi/pisze. A nawet prawnie usankcjonuje. Drzewiej ślimak był ślimakiem a od jakiegoś czasu jest rybą lądową. Naturalnie, pan, już dziś, przed wysikaniem się może Małego owinąć w chusteczkę. Ale przymusu - póki co ! - nie ma.
  21. Dmuchaj pan. A zapamiętał pan, skąd wzięło się to zanieczyszczenie "bakteryjne" w studniach w tych podpoznańskich wsiach?
  22. Aż strach wdepnąć w ludzką kupę... Czy dysponuje pan wiedzą, jak powszechne, zgodnie z prawem, było kiedyś budowanie szamb bez dna, "ekologicznych"? Obecnie też powszechnych, tyle że "nielegalnych"... Tak powszechne, że stało się przedmiotem niejednego naukowego opracowania, ale bez specjalnie zatrważających wniosków. Naturalnie. Lepiej WIEDZIEĆ WIĘCEJ i EWENTUALNIE dmuchać, ale bez zbędnej paniki podsycanej bezpodstawnymi domysłami. To inna sprawa.
  23. Nie leję ani kwasu ani antybiotyków do swojej oczyszczalni. Moja oczyszczalnia nie jest ZEPSUTA, ale ma ATEST, który jest potwiedzeniem spełnienia wszelkich - wymaganych odrębnymi przepisami - norm. W szczególności dotyczących stopnia usunięcia zanieczyszczeń.
  24. Żadne rozsądne rozwiązanie nie trąci absurdem. Póki co podał pan obowiązujące rozporządzenie, po którym czegoś sie tam pan spodziewa. Rozporządzenie, na bazie której produkowane są ATESTOWANE oczyszczalnie. Tylko czekać, aż inspektorzy środowiska wyjadą w teren i po wsiach będą administracyjnymi decyzjami usuwali ustępy... nie wspomnę o tzw. ekologicznych szambach bez dna, które budowane kiedyś były na potęgę. Jeśli pije pan do części administracyjnej mojego poprzedniego postu, to nie upraszczajmy zagadnienia; na terenach jawnie zalewowych, osuwiskowych wybuduje się tylko dziad, bo obiektu nie obejmie w przyszłości żadne chrześcijańskie ubezpieczenie... Pisałem o decyzjach administracyjnych dotyczących dwóch stojących po sąsiedzku domów. Decyzjach, które NICZEGO ani nie pilnują, ani nie wnoszą. Ot, uzasadnienie dla posadowienie kolejnej urzędniczej dupy... niczym raka zżerającego zdrową tkankę Państwa. BTW Do dziś stoją kościoły, zamki bo kiedyś budowano intuicyjnie i ze zdrowym rozsądkiem - za chińskiego boga nie na terenach zalewowych. Bez pieczątki organu, który potrafi nie mieć NAJMNIEJSZEGO doświadczenia w zagadnieniu. A dzisiaj, w dobie internetu nadal czasami trudno malutkim zrozumieć jak "stoją"? Oczywiście nie mówię, że nie należy iść z duchem czasu i nie korzystać z obecnej wiedzy umożliwiającej np. pomiar stopnia oczyszczenia ścieków.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...